

erwina
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez erwina
-
Jestem :) Zerkam od czasu do czasu, choć jak wiecie za ciekawie to u mnie nie jest, nawet jeśli chodzi osamą atmoisferkę... No i to jest właśnie powód Amirko tego, że \"uciekam\" jak mogę od tych bab... To jest okropne!! Wiem że teraz nieźle sobie po mnie jeźdżą za moimi plecami, heh pociesza mnie jedynie to, że wycofam się na \"amen\" i skończą im się tematy do dyskusji bo ileż można wałkowac to samo, zwłaszcza, że one żywią się codziennym oplotkowywaniem siebie nawzajem... Pojąć nie mogę jak one moga tak robić. Przerasta to moje wyobrażenia. Amirko strasznie mocno trzymam kciuki za twoje dziedziaczki i mam nadzieje, a nawet jestrem pewna że wszystko z czasem ułoży się dobrze :) Serenity ja tez was kocham i to miejsce, i to że mogę od was usłyszeć słowa pocieszenia, a czesm się posmiać :) Majmac przygodę miałaś niebanalną, a mąż dodatkowo wykazał się poczuciem humoru nad ranem :D dobrze że mu inny pomysł nie przyszedł do głowy, n0o ale może wtedy byłabyś przyjemnie niewyspana ;) Moje kochane dietkowiczki!!! Stale wam kibicuję!!!!
-
Hehehehe :D:D Majmac wybacz tą odrobinę śmiechu, ale naprawdę ciężko się powstrzymać ;) Czekam na ciąg dalszy!
-
Serenity mogą cię też boleć blizny pooperacyjne. Mnie bolały bardzo długo, zwłaszcza przy zmianach pogody. Do dziś mnie jeszcze czasem boli, piecze i swędzi. Ale z upływem czasu coraz rzadziej. Możre więc po prostu to blizny, a że pogoda jest zmienna i opadowa to tak też może być.
-
Serenity, gdyby cokolwiek było na twoim jajniku, wierz mi że wycięliby to w trakcie operacji. Nie mogliby tego zostawić! A te boleści mogą być związane z torbielami.. nie wiem dokładnie co i jak masz stwierdzone, ale może być tak, że powstają nowe z uwagi np na niemożność pęknięcia pęcherzyka. Powinnaś porobić dokłądne badania hormonalne, kiedyś ci o nich pisałam. Poza tym ja proponuję ci poradzenie się kolejnego lekarza. Ja już się nauczyłam, że jednemu ufać nie można, choć zdarza sie że ma rację. Najczęściej doczytuje w necie info o konkretnych sprawach, które mnie interesują. Głowa do góry Serenity! będzie dobrze :)
-
Znowu będą ględziły dwie godziny o takich pierdołach, że mózg staje. Co za towarzystwo... poza tym musze wam powiedzieć, że tam jest ich kilka, teraz nieco rozłożonych po różnych pokojach i one z jednej strony obgadują sobie nawzajem dupy jak tylko nie ma jednej, po czym gdy przychodzi ta obgadywana to są takie słodkie i tak jej kadzą, że jest to dla mnie niewyobrażalne..... Nie wiem jak tak można, dlatego też postanowiłam z całego tego towarzystwa sie wycofać a raczej nie wchodzić w nie głębiej. W ten sposób obrobią mi dupe tylko raz.. poza tym to całkowicie nie moje klimaty... ja tak nie potrafię i nie jestem w stanie się do takiego czegoś przyłączyć... po prostu NIE!!!!!!!! Jak ja z nimi wytrzymam???
-
U mnie wczoraj koszmarnie sypało śniegiem, na szczęście siedzileśmy sobie na kanapie w ciepłym mieszkanku i strasznie ale to strasznie wymarzyło mi się zakupienie choinki!! :) Ależ tęskniłam za choinką. I znowu zapomniałam co miałam napisać.. :O
-
Majmac ja dostałam ostatnio od znajomej płytkę raz dwa trzy z piosenkami młynarskiego :) U nas też koncertują. Jak dotychczas nie udało mi sie dotrzec na koncert, bo nie miałam za bardzo z kim pójść. Może w końcu mi się uda.
-
Hej :) ło matko! Serenity!! Jeszcze browca z rana na takiego kacora??? Ja bym zeszła na twoim miejscu pod biurko.. Oczywiście każdy ma swoje sposoby na tak ciężkie dni ;) Ja spędziłam przepiekny weekendzik w ramionach micha :):) Było tak cudownie, że aż tęsknota mnie ogarnia! Miałam ochotę na tydzień wolnego tylko we dwoje! Niestety rzeczywistość jest brutalna i musieliśmy ruszyć do pracy.. Taa.. cholerne baby mnie wykończą..
-
Majmac ależ cię wzięło! W pozytywnym słowa tego znaczeniu. Śledzę uważnie i twoje i innych dziewczyny zmagania z dietą. :) Ja też ostatnio myślałam o jodze, ale doczytałam i chyba nie za bardzo mi sie to uda. Zajęcia są koło 18, a przed zajęciami około 3 godzin nie wono nic jeść. A o by znaczyło, że musiałabym zrezygnowac z obiadów :O No a jakoś trzeba jednak sie odżywiać. Pizzerki w pracy raczej mi nie starcza na cały dzień, nie mówiąc już o żołądku. Szkoda... Może zakuopie jakąś książkę na ten temat i poćwiczę w domu choć kilka podstawowych pozycji? To oczywiście wielkie może :) No i witanko poranne, całusy wam zasyłam Kawa na ławę (_)>(_)>(_)>(_)> i z kopyta do roboty. Przygnało mnie wcześniej, bo wieczorem szefowa dzwoniła że są pilne rzeczy na rano... no więc jestem zwarta i gotowa. To na szczęście jeszcze ta fajna szefowa. Ostatnie jej dni.. To brykam!
-
To cóż miłej pracki wam życzę, - tylko mnie nie zatrzasnijcie... Ała! No ta książka to trochę za wielka na rzucanie! Ja idę na fajkę pokoju, powiedzieć wszystkim baj baj (szkoda że to nie paitek) i spadam z moim michem na łajzy :) Całuje was mocno!!!
-
Serenity ja oglądam tylko te co lecą w tv, to chyba faktycznie trzeci sezon, ale głowy sobie za to uciąć nie dam. A jeśli chodzi o filmiki to musiałabyś mi pchnąć pocztą normalną, inaczej nie zaryzykuję... sama wiesz dlaczego ;)
-
Heheh :D Majmac dobre!!! A niech przynajmniej wie! Ja też mam zamair włsoki strajk wdrożyć, bo nowości są niezwykle żarłoczne i obawiam się, że przy mojej dobrej woli i braku sprzeciwu musiałabym zamieszkać w swoim gabinecie :O:O
-
Serenity damy radę!!! Wszak my stachanowcy tak mamy ;) 300% normy to dla nas pestka! phi! :D No ja się zebrałam do kupy, nerw mi przechodzi, choc pewnie w związku ze zmianami jeszcze nie raz mi wróci, ale to później. dziś idę na zakupy z małżonkiem, potem zaprasza mnie na kolację :) No i lostów dziś grają. Tylko jak ja sie jutro z wyrka podnisę? ??? chyba jakiś dźwig zamówię.
-
No to szybki łyk kawy Majmac żebys całkiem nie przysnęła i do dzieła!!! ;)
-
No to widzę, że faktycznie siedzicie ukitrane. ja powoli daje sobie luz, choć kurde zmiany kadrowe mi się nie podobają... Będzie przerąbane z nową szefową .. :(:( Zawsze czułam jakąś taką jej obcość, ale na szczęście niewiele miałąm z nią wspólnego. A teraz niestety się to zmieni. Oj kurde, coraz większą mam motywację do pracy nad soba samą. Swoją drogą to ciekawa jestem jak to wszystko wyjdzie i czy ostatecznie nie zmienię całkowicie kierunku rozwoju :D
-
Witam :) ziś to dopiero jestem niietomna, kociak rozpoczął akcję miziana, gryzienia i budzenia o 4 rano!!! Moja wina bo zapomniałam wczoraj kupic suchego jedzenia i on biedny po prostu nie może sie doczekać, aż dostanie. Saszetki były ale to nie to samo. Na szczęście z rana michu mu zakupi. Tylko jak ja ten dzionek przetrzymam i to jeszcze z torbami na karku.. Momirko istotnie zazdroszczę ci tego, że nie masz nikogo za plecami.. Masz fajnie :)
-
No to żegnam się powoli, bo niebawem mnie odłączą od świata. Szkoda że nie mam laptopa, bo jeszcze na baterii dałoby się troszkę pociągnąć, a tak bez prądu nic nie wskóram. Oczywiście przez tą całą zawieruche nakopciłam się jak szalona i aż mi źle z tym. Bleh.. co za paskudny nałóg.
-
No i kolejny wydatek nieplanowany.. tak przed świętami to wr ecz katastrofa dla budżetu. Już wam chyba pisałam jak koszmarnie drogie są szkła dla niego. I jeszcze marudzi bida bo przez ten czas bedzie musiał chodzić w okularach a tego strasznie nie lubi. denerwuje go każda najmniejsza ciapka na okularach a od ich noszenia strasznie często miewa bóle głowy. Z soczewkami tego problemu nie ma.
-
Ja chcę do domu... A w najmniejszym już stopniu nie mogę się skupić na robocie, idzie mi strasznie.. Oj zdaje się, że jak zwykle beznadziejne sytuacje mnie zmotywują. Może to i dobrze bo znajdę wreszcie w sobie siły, których mi brakowało do zrealizowania kilku zamierzeń? Jakoś tak mam że jak jest beznadziejnie i źle, to chce mi sie walczyć o lepsze jutro. W sumie to pozytywna cecha. Nie ukrywam jednak że moje plany są ogromne i ich realizacja nie byłaby łatwa.. Hmm... teraz mam czas na myslenie. Oczywiście jak się będę wyrabiała z zadaniami. Póki co zaczyna mnie też boleć głowa - ech ten cholerny deszcz, chce mi się jeść i spać. No i do domu :D To wszystko zaś do spełnienia za chwil parę, no dobra godzin, ale chwile brzmią lepiej. ;)
-
Przynajmniej kochana Amirko wybyczysz się w domu i w spokoju... J
-
No to Majmac masz przegibane z tym szkoleniem, u nas przynajmniej jest fajny szkoleniowiec :) naprawdę fajny. Też miałąm szkolonko w październiku, super sprawa :D No ale może faceci to jednak lepsze jednostki do prac w biurach??? Ta moja larwa normalnie mnie tak wpienia że sobie nie wyobrażacie. Oczywiście jest święcie przekonana, że to ja jestem winna!!! To ja się zachowałam źle a ona jest po prostu poszkodowana... no szok... Serenity mam nadzieję, że jakies fajne fotki porobisz i przyślesz jeśli chodzi o mieszkanko. Kominku strasznie ci zazdroszczę! Mam teraz taki ciężki kawałek roboty, ale przez tą nerwową sytuację za diabła mi nie idzie... skupić się nie mogę tak mnie wszystko wnerwia! Jeszcze oczywiście się okazało, że nowym moim szefem będzie najgorsza z możliwych do wyboru opcji.. no co za dzień?!?1 Ogólnie chyba wpadnę w jeszcze większą depresję.. :O I będę musiała się z ta zołzą kitrać tu przez kilka tygodni.. co za perspektywa.
-
No to pięknie! Jesteśmy wszystkie pok..i uziemione... Przynajmniej niech ten czas leci jak najszybciej i oby odzyskać upragniony święty spokój!
-
No to sie zaczyna... Oczywiście wczoraj nagadała pewnie niestworzone rzeczy tej drugiej i dziś się obie nie odzywają, rozmawiają między sobą heh ale się przejęłam hehehe niedoczekanie.. Straszne to że zamiast normalności jest taka totalna dziecinada, ale co ja wam będę tłumaczyć, same wiecie najlepiej że wszędzie sie takie znajdą.
-
Majmac gratuluję zaparcia w sprawie dietki !!! :)
-
Momirko dzieki za kawę! To niewyspanie to mam nadzieje że z przyjemnych powodów ;) Rzeczywiście jakoś tak nas wszystkie dopadło. Nie wiem jak zniosę kolejny dzień z obrażoną krową indyjską, juz na samą myśl mnie mdli. Michu naprzywoził mi pyszności od teściowej, i serniczek upiekła i gołąbki normalne i paprykowe :) mniam, pomroziłam więc kilka obiadów mam zapewnionych co nie strasznie cieszy!! Nie wiem jak moje gardełko, przez chwilkę miałm wrażenie że jest lepiej, ale...jakos tak od wczorajszego wieczora zaczynam niezłego łupnia dostawać ze strony migdałków. Obawiam się, że mogę nie być w stanie chodzić do pracy jesli się to rozwinie. Trudno.. Póki co biorę sie za najważniejsze, żeby w razie czego móc spokojnie odleżeć chorobę.