erwina
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez erwina
-
Hej... jestem wyczerpana... wprowadzanie nowego systemu przebiega znacznie dłużej niż przypuszczałam.. W dodoatku jak wiecie sytuacja była nieciekawa, dzisiaj doszło do przełomu o tyle, że postawiłąm sprawę ostro, odbyły się rozmowy, kosztowało mnie to niezłe nerwy. Wyjasnione do końca nie jest, ponieważ decyzję podejmie szef i to nie tak całkiem szybko. Z pewnością nie w tym tygodniu, może w następnym. Tak więc zobaczymy co przyszłość przyniesie... Miłego dzionka wam życzę, idę odreagować w wannie i może wreszcie zasnę snem kamiennym choć dziś.
-
Nic tylko deszczi deszcz... Mam wrażenie że to już jesień... Poza tym wróciłam od fryzjera i oczywiście po drodze na skutek pogody fryzurę trochę szlag trafił, a mnie trafia teraz Nie wiem, myć głowę, zostawić tak????? Chyba zadecyduję rano, chociaz będzie bardzo mało czasu.. Prosze jutro mocno zaciskać kciuki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Momirko i do tej pogody te buty... ...... nic dodać nic ująć... ech....
-
Oj Momirko jak ja ci zazdroszczę tego spokoju w pracy... Tzn zazdroszczę pozytywnie!!! Po prostu ciesze się, że choć ty masz dobrze i fajnie. Co do mnie to zmiany są nieuniknione a jak się to skończy to zobaczymy. Dzisiaj ponownie po powrocie z zakupów przytaszczyłam kremy, toniki i kilka innych kosmetyków :O Powinnam chyba unikać takich sklepów, ale przecież poszłam tam po zupłenie inne rzeczy, które musze kupować.. Ech.. może zmobilizuję się do zrobienia porządków w szafie z kosmetykami. Poza tym piorę a dalszej części dnia mam zamiar pospać pod kocem bo mnie gardło pobolewa, czuję się dosyć niewyjściowo tzn chorobowo, a przeciez we wtroek muszę być zdrowa i w formie. Oby przynajmniej ta choroba się nie rozwinęła.. Pozdrawiam was ciepło i miłego weekendu.
-
Majmac! Szalona kobieto! ;) Daj mi trochę tej energi życiowej!!! Wciąż zachodzę w głowę jak ty to robisz?????? Serenity praca chyba będzie nas jeszcze troszkę zaprzątać, u mnie też jest na włosku...dzisiaj było jedno nieprzyjemne zebranie, jutro będzie kolejne tylko o stopień wyżej...Nie wiem czy to zniosę, może po prostu w ferworze nerwów rzucę tą robotę i już???? Długo tak nie wytrzymam. Może tak będzie lepiej??? W przeciwnym wypadku zawsze będę miała zagwostkę pod tytułem "stabilizacja" itp, a tak zmusiłoby mnie to do zmian???? Jak na chwilę obecną jestem gotowa nawet i na to, tak mam dość. Co do nauki tochwilowo przestałam o tym myśleć z powodów jak wyżej... może niebawem pewne sprawy się wyjaśnią? Może wtedy albo jakaś nauka, może nawet w innym kierunku, albo ostre poszukiwanie pracy. Chwilowo mam stan zawieszenia i to w bagnie po uszy. Właśnie brałam kąpiel na odstresowanie, ale nie bardzo pomogło.. Idę wysuszyć włosy i wtulić się w P.
-
Już wiem!!!! Dam mu odkurzacz, niech przeleci dywany :D:D:D:D:D P.s przepraszam ogarnęła mnie głupawka
-
Hej :) Moje kolanko po krakowskich ekscesach :D dochodzi do siebie, jak słusznie zauważyła Majmac musze je oszczędzać, bo może się przydać ;) Wróciłam z pracy i zakupów, po drodze pochłonęłam pieczeń, kluski śląskie i marchewkę. Za chwilkę się normalnie okocę, bleee jak pożarłam!!!! Po prostu pękam w szwach! Za chwilkę zacznę się kręcić po mieszkaniu to może troszkę przetrawię. W pracy jak zwyke od rana totalny nerw, za to porozmawiałam z szefową o całej tej sytuacji i jest mi troszę lżej. Obie nie bardzo wiemy jak to ugryźć...szykuje się niezły zap.. znowu chyba triszkę wolnego przyjdzie mi poświęcić, ale jeśli tylko będę mogła pozbyć się tej baby to się poświęce. Strasznie to skomplikowane bo to niezła cwaniara... Szkoda słów.. P właśnie biegnie na pociąg, będzie gdzieś za dwie godziny, jutro ostatni egzamin przed obroną więc jest zestresowany. Trzeba go więc jakoś rozładować tzn ten stres :D Zaliczyłąm dzisiaj ladę z tego zaspania, tzn przydzwoniłam w sklepie, był niezły ubaw choć nie dla mnie. Poza tym znowu przytachałam reklamówkę kosmetyków :O Szafy mi od tego pękają w szwach... Wy też tak macie?!?!? Normalnie nie mogę się powstrzymać, to kolejny krem, to maseczkę, szampon, tonik, puder itd itp itd... zmykam na herbatę, a potem przyszykuję się na przyjazd P...co by tu wymyślić?..... ;)
-
Dokładnie Majmac, utkwili z powodu strajków i zamieszek..W poniedziałek się dowiemy czy uda im się wrócić. Atrakcyjne są te wypady zwłaszcza z uwagi na cenę, zakład pracy baardzo dużo dopłaca. NIektórzy naprawdę mają ciężko bo przed wyjazdem prawie wszystko wydali, zresztą nie byli przygotowani na dłuższy pobyt niż był planowany. No to realizujesz plany :) Ale skoro masz już taki fajny plecaczek, to teraz dopiero miałabyś wsszystko!! Majmac z tobą chętnie się wybiorę na kraj świata, wiem że jak o czymś zapomnę, to ty z pewnością będziesz to mieć. I masz rację miałaś w sumie trzy pary butów!!! Czyli śmiało możemy za jakiś czas planować kolejny wypad, plecak jest, mężowie szczęśliwi ;):D Mam nadzieję, że jeszcze nie jeden taki przed nami. Mi niedziela mija niezwykle leniwie i szybko. Zdaje się, że nadciąga jakiś niż bo jestem śpiąca i boli mnie głowa... Mimo innych planów pozostałam więc w domu na kanapie. Przejdę się jedynie do żabki na dole, ale to jak wysusze włosy. A całkiem wieczorkiem uszykuję rzeczy na jutro, a może na kilka najbliższych dni. Potem listę spraw do załatwienia na ten tydzień i spać. Serdecznie nie znoszę 6tej rano!!! Momirko wypoczęłąś już i wyściskałaś chłopaków??? Wiem że bardzo bardzo się postarałaś żeby się z nami spotkać, zostawiłas M, który w dodatku był chory... Cały czas wysyłam wam mnóstwo pozytywnej energii i trzymam kciuki, żeby wszystko się dobrze skończyło!!!! Jak wypoczniesz to odezwij się. :) Serenity przynajmniej ty już podjęłaś jakąś decyzję w sprawie pracy. Wieez już na czym stoisz i co dalej. Ja nadal nie wiem co z ty,m moim piekiełkiem uczynić, a nawet jeśli to o czym pisałam, to i tak nie wiem czy jestem na to gotowa. Tak czy inaczej nadal będę tracić nerwy... Od samego rana każdego dnia pracy szlag mnie trafia.. Pomarudziłąm troszkę nieskładnie i śpiąco i zmykam suszyć włosy. Pa!
-
Swoją drogą to musze wam powiedzieć, że z uwagi na nasze spotkanie zrezygnowaliśmy z P z wyjazdu takiego jak w zeszłym roku do Grecji. Pojechała cała ekipa P, w zeszłym roku pomijając moją anginę bawiliśmy się świetnie, no ale postawiłam na spotkanie i wcale nie żałuję. NIe zamieniłabym tego na wyjazd do Grecji, jestem przecudownie przeszczęśliwa z naszego wypadu!!!!! Ale chciałam dodać, że gdyby nie to siedzielibyśmy w Grecji... nasi znajomi właśnie tam utknęli, bo nie ma powrotu, koło 60 osób tam koczuje :D:D Śmieje się, ale im nie zazdroszczę. Teraz przypominami się jeszcze jedna ważna uwaga. Słuchajcie, Majmac zaskoczyła mnie swoim stanem gotowości i przygotowań. Wyobraźcie sobie, że miała malutką torbę, najmniejszą z nas, a była nie tylko przygotowana na każdą pogodę, miała dwie pary butów, prostownicę, wszystkie przybory kosmetyczne itp, rzeczy tzn ciuchy, nawet pidżamę i w dodatku jako jedyna dysponowała jedzeniem i piciem!! :D Majmac po prostu wielki szacun!!! Twoje kanapki poranne nas ratowały :D
-
Hej, ledwie przyczłapałam do domu, ufff. ... zakupy uwielbiam, ale byłam pod straszną presją czy znajdę coś odpowiedniego. NIe do końca udało się całkiem, bo całegoeleganckiego kompletu na mnie nie było, mam więc dwa kolory i teraz zastanawiam się czy dobrze wybrałam. Może powinnam jendak kupić granatową spódnice, zamiast szarej??? Ech... Mam jeszcze tydzień żeby ewentualnie kupić jeszcze granatową, tyko co ja z tm później zrobię??? Bo raczej chodzić w tym nie będę. W ogóle widziałam tyle świetnych ciuszków!!! Oj widzę, że sporo z nich wyląduje w mojej szafie :D:D W pracy mam nadal syf.. nie wiem co z tym zrobić???? Jedyne wyjście jest takie, żeby wystąpić z oficjalnym pismem na tą kobitę, nie wiem tylko... jakoś to tak nie po mojemu.. nie wiemczy potrafie, z drugiej strony to zaczyna wyglądać jak jedyn e wyjście z sytuacji. Tak czy inaczej musze się jeszcze pomęczyć, uzbierać tzw. "teczkę" :( Brzmi to koszmarnie i nie chodzi tu tylko o moje samopoczucie, chodzi ogólnie o funkcjonowanie całej naszej komórki... Wyggląda to koszmarnie, a ja sie męczę widząc ten cały bajzel, a w dodoatku odpowiadając za to... :( Starsznie to trudne... Widze zresztą że u każdej z nas coś się dzieje na linii "praca", z wyjątkiem Momirki. No to lecę rozpakować zdobycze, zjem coś i zajmę się ciałkiem ;) Dawno nic z sobą nie robiłam. Miłej soboty!!!
-
Dzięki za pomoc w sprawie dywanu, wynika z tego, że powinnam pocierać szmatką... no to bardzo kurna niedobrze skoro dwukrotne pranie nie pomogło :O:O Nic dziwnego po kilku dniach kawa nieźle zadomowiła się w dywanie I co ja tera pocznę???? Jak znam siebie będę jąprała raz w tygodniu aż może w końcu zniknie czyli wydrapię włókna i będzie dziura :D:D Majmac matowi rzeczywiście się nie spisali, ale ostatecznie naprawili swój błąd, fakt, pod przymusem i po opieprzu ale lekcje odrobione. Momirko nie szalej tam zbytnio i zaczytuj się w pracy w gazetach!!! Przynajmniej w najbliższym tygoniu. Serenity i Amirko co tam u was???
-
Czyżby znowu geografia ???:D:D Majmac powodzenia w naukach, kobieto o niedoścignionych (dosłownie) umiejętnościach gospodarowania czasem i własną energią życiową. MI też zabrakło chociaż jednego dnia... :) Serenity czy u ciebie wyjaśniło się już coś w pracy? No i jaką podjęłaś decyzję? Amirko zdrowie już w porządku? Powinnaś zadbać o siebie w obliczu starań o pociechę :) Trzymam kciuki! Momirko sister faktycznie jest świetna :) Kontakt wznowiony i utrzymany :D I proszę o ratunek! Przed wyjazdem wylałam kawę na dywan, mężowi nie przeszkadzała a ja teraz nie wiem jak ją usunąć :O:O Prałam już kilka razy i nic z tego.... Mam nadzieję, że podratujecie pomysłami bo mnie ta plama wyprowadza z równowagi... :O
-
Oj serenity było tak świetnie, że ciężko mi to w słowa ubrać, może dziewczyny dodadzą jeszcze coś od siebie. Ja w każdym bądź razie jeszcze dzisiaj w pracy cała żyłam jeszcze dniem wczorajszym. Śmiałam się do siebie wspominając teksty i sytuacje :D:D Ogólnie jestem radosna i zadowolnona, smuci mnie jedynie brak dziewczyn w pobliżu. Mam jednak nadzieję, że w nieodległej przyszłości spotkamy się ponownie :):):) Poza tym Momirka miała rację, jestem zakręcona, gdyby po mnie nie wyszła to zamiast na senatorską, poszłąbym na senacką :D:D Miłego wieczoru wszystkim!!!!
-
Majmac i bardzo ci dziękuję za tego smsa, zrobiło mi się tak cepło na sercu, że aż trudno to opisać. Chętnie bym cię mocno mocno wyściskała . I zrobię to przy następnym spotkaniu!!! :D
-
:D Mimirko jak przeczytałam twój post, a zwłaszcza jego ostatnie zdanie to po prostu chciałam natychmiast cofnąć czas!!! Ja chcę żeby był dopiero piątek!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Spotkanie było cudowne!!!!!!! Momirka i Majmac to wspaniałe dziewczyny!!! Bawiłyśmy się wspaniale, śmiałyśmy się do łez,buzie prawie nam się nie zamykały. :) Każda jest inna, ale tak nam wspólnie było cudownie. Przynajmniej mi, byłam i jestem zachwycona i marzę o powtórce :D:D W dodatku sister (jakkolwiek sie to pisze hehehe) jest równie uroczą i wspaniałą osobą!!! W ogóle miałam wrażenie Majmac, że znam cię od zawsze i sister też. To niesamowite. Jestem wdzięczna losowi, że udało mi się was poznac i spotkać!!! To tak wstępnie słów kilka :) Teraz Majmac jeszcze jest w drodze, Momirka u teściowej, a ja dotarłam i zabrałam się za męża :D:D no i porządki... khm... Ściskam was mocno!!! Bardzo tęsknię!!!!
-
Cześć! Jak wracałam przed chwilą z pracy podrywał mnie chłopak!!!! Ale numer :D:D Jestem w szoku.. A w pracy znowu nerwowo, nieprzyjemnie i do d.. Nie wiem kiedy to się skończy i jak??? Może w końcu sama odejdę, bo czasem...ech.. Poza tym jeszcze się nie spokowałam, ale myślami jestem corazbliżej wyjazdu. Tak strsznie się cieszę z tego wyjazdu!!! :):)
-
Hej..Momirko nie dzwoniłam do hotelu, a obawiam się że jak zapytam to usłyszę że podrożało.. :O Sama już nie wiem co rozbić. Na pewno muszę tam napisać meila, żebyście mogły się zameldować wcześniej, bo ja dotrę po 20tej. O zamianie miszkań słyszałam już dawno, można zamieniać się z ludźmi z całego świata. Jakoś nie bardzo sobie to wyobrażam, tzn z całkiem obcymi. Z kimś znajomym tak, ale z obcymi nie. Wpadłam sie przywitać i zmykam bo P się denerwuje, dał mi dostęp na zrobienie herbary :D Cmokam, ściskam!!!! Za tydzień się spotkamy!!! :):)
-
Cześć, melduję się korzystając z chwili wolnego dostępu do neta. Jestem totalnie zabiegana, zresztą wczoraj wyżaliłam się Majmac - obie mamy podobnie przekichane (mowa o robocie..) Poza tym jestem jakoś w proszku jeśli chodzi o resztę, butów nie mam, potrzebuję coś mega eleganckiego na P obronę i ogólnie nie wiem kiedy to wszystko ogarnąć. Do Krakowa dojadę po 20tej jak dobrze pójdzie, nie wiadomo co z cenami noclegów tj. czy nie pójdą znacząco w górę w związku z... dzisiaj miałam poszukać i połazić po sklepach, ale "coś" mi wyskoczyło i też nici.. Gotuję więc pierogi, zjem, a potem pokrzątam się cichutko żeby nie przeszkadzać P. Serenity A. jest słodki :D Mocno ściskam!!!
-
A ja melduję się po świętach :) Żyje.. :D Niestety niemalże prez ramię piszę, bo P ma przed obroną mnóstwo zajęć i wciąż mam zajętego kompa. Pozdrawiam was tylko czule i znikam :)
-
Hej :-) Dziś wpadam ostatni raz przed świętami, jutro wyjeżdżam do rodziców, więc odezwę się po powrocie. Nie będę zbytnio się objadać, ponieważ nadal biorę leki na żołądek i refluks, więc to mi nie grozi :D:D Choć z drugiej strony, tyle pyszności a ja będę musiała gryźć sie w język i tłuc po łapach :D\ Z okazji świąt życzę wam wszyskiego co najlpesze, spokoju, radości, miłości i przebaczenia... Mocno was ściskam i całuję!!!!!!
-
Ha ha ha już cie widzę goniącą za czasem ;) Czasem ta moja bujna wyobraźnia jest wręcz kreskówkowa :D Ja też miałam prawie bieg przez płtki, zwłaszcza z tymi niezapowiedzianymi gośćmi. Była koleżanka z czasów liceum... oj wiele razem przeszłyśmy ;-) Khm khm A dziś miałam w pracy dyżur, więc ledwie co przyszłam do domu. NIe znoszę deszczowej pogody, boli głowa, spać się chce, nie wspominając o kręgosłupie. W pracy mam ciąg dalszy maniany, po świętach będzie gorzej :( No nic, w najgorszym wypadku, jak już będę miała totalnie dość, to sobie znajdę inną. Jak wiecie ten pomysł ma już troszkę czasu i już dojrzewa :D Zła wiadomość jest taka, że nadal nie kupiłam butów... oj bardzo mnie to martwi:O Czasu w końcu jest coraz mniej!!!! Oczywiście bardzo się cieszę, że się spotkamy :) A teraz zmykam coś zjeść :)
-
Ale dzień się zapowiada... co innego w planach, a co innego w realizacji.. Za chwilkę mam gości, totslnie niezapowiedzianych. Otrzymałam tel : będziemy za pół godziny... Tak więc brykam!! Potem jeszcze może choć część planów wdrożę w życie... cmok jak smok!
-
Ech... u mnie same paskudne sprawy, nie dość że moje własne to jeszcze w pracy dostałam takiego nerwa NIe będę was zanudzać, ale czasem to się po prostu w głowie nie mieści.. I pracuj tu z taką... Poza tym właśnie wstałam.. ból głowy niezbyt przeszedł.. To może lepiej wpadnę z fajniejszym humorem.. ???
-
Momirko, u ciebie z pewnością wiele się dzieje, jak piszesz o postępach M. to ażoczy wyobraźni pracują, a że podsyłasz zdjęcia na bieżąco to nie jest to trudne :) Poza tym ja odliczam czas spotkania, już nawet wiem, że musze za wczasu zakupić i rozchodzić buty, żeby zbu=ytnio nie marudzić na odciski :D Majmac nie wiem wciąż jak ty to robisz, bo ja o tej porze jestem już ledwie żywa i marzę o spaniu... a tu jeszcze tyle do zrobienia. W sumie pierdoły, ale taka jestem zmęczona, że wszystko urasta do olbrzymich wyzywań. Zdradź mi proszę tą tajemnicę!!! Jak ty to robisz, że masz siłe?!?!? Mi się oczy zamykają nawet po trzech już kawach :O Ściskam was wiosennie !!!!!!!!
-
Wreszcie wiosna!!!!!!!!!!!! Drugie pozytywne wieści, to P zdał kolejny egzamin, wczoraj więc świętowaliśmy :) Amirko doganiasz mnie w uwielbiamniu zakupów :D A jak waga? Nadal w dół, czy już osiągnęłaś poziom który cię zadawala? Momirko pewnie już chodzisz na spacery po waszym ślicznym parku? Majmaczku dzieci ci rosną szybko... niedawno M była tak rozkosznie malutka, a już jest taka duża! oczywiście nadal rozkoszna! Serenity ponawiam prośbę o fotki :)
-
Tak Majmaczku.. dzielnie wspieram mimo wszystko apteki :D Do pracy chodzę z woreczkiem leków, całkiem pokaźnym ;) Ciężko dzisija było, oj ciężko... Nie mogłam zasnąć do drugiej w nocy, a o 6tej budzik zadzwonił... Nie wiedziałam przez chwilkę o co chodzi :O Padam z nóg... A teraz szybko ustalałam jeszcze laboratoria itp sprawy, więc jutro znowu na wynki a potem dalej do lekarzy. Pociesz się Momirko, że swoją trzynastkę możesz chociaż oglądać, moja właśnie się rozchodzi na lekarzy Pomarudziłam, lecę jeszcze podzwonić za jakimiś terminami u lekarzy, no i dalje swoje :D:D Momirko M jest przeuroczy a i ty wyglądasz kwitnąco!!!! Amirko życzę cierpliwości w zmaganiu się z chorobami!!!! Serenity podrzuć jakieś fotki swojego szcęścia ;)