![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/set_resources_2/84c1e40ea0e759e3f1505eb1788ddf3c_pattern.png)
![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/monthly_2018_12/E_member_2535946.png)
erwina
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez erwina
-
Właśnie Momirko,zapomniałam o twoich testach... srki :O Najważniejsze jednak są wyniki, a za te będę trzymać kciuki!!!! Ja z kolei walczę z plecami...już jak byłaś u mnie to mi nieźle dokuczały, ale teraz to prawdziwe piekło... Dzisiaj byłam u masażysty, jutro też idę i mam nadzieję, że mi to pomoże. Na dzień dzisiejszy ciężko mi nawet spać :O Poza tym dopijam momirkową herbatę i czekam na męża. No i zastanawiam się też z kim pójdę na kocert Sojki, bo P. wypadły zajęcia.. ale klops.. w walentynki Trudno, jakoś to zdierżę, odbijemy sobie w inny sposób. Nadal jednak nie wiem z kim pójść??? Może jak sie wyśpię to jakiś logiczny pmysł wpadnie mi do głowy. Miłej nocki
-
Hej:) Nawiązując w pierwszej kolejności do gorącego tematu chce wam powiedzieć, że nie chcę już kolejnych dywagacji dotyczących tego ................................, ani tego gdzie się spotkamy. Propozycja miejsca spotkania już padła, - to Kraków. Samo spotkanie nie jest przymusowe, kto chce to pojedzie, kto nie to trudno, będziemy żałować, bo pewnie obu stronom będzie szkoda: i tym które pojadą i tym które zostaną. Majmac wysunęła bardzo celną uwagę, tej mianowicie treści, że nie uda nam sie razem spotkać, bo zawsze komuś coś nie będzie pasowało. Jakaś namiastka zaufania czy ustępstw może by i na to pozwoliła, ale nie jest to możliwe co wybitnie dało sie właśnie zauważyć. Inna rzecz, że mnie zmęczyło coś takiego i chyba już nie bardzo mam chęć na jakieś ustępstwa, bo wszytko działa w dwie strony. Tak więc zdecydowanie nie chciałabym spotkania w głuszy i ciszy na kilka dni, bo raczej nie pojadę z plecakiem jedzenia i kuchenką turystyczną. Lubię miasto, lubię je zwiedzać i lubię jadać na mieście nawet na co dzień. Za to panicznie nie lubię braku toalety i okropnie boję się kleszczy, ergo do lasów nie chodzę (Momirka może potwierdzić - spacer po lesie nie wypalił :D). Konkludując: spotkanie się nie jest warunkiem sine qua non naszej przyjaźni, która dotychczas świetnie obywała się bez tego. Może jedynie mieć wpływ na zacieśnienie więzów czy ich pogłębienie. Ostatecznie normalnym rozwiązaniem jest to, że kto chce się spotkać ten proponuje miejsce i czas, a na spotkanie zgłaszają sie chętne osoby. Kto z kim i kiedy się spotka będzie i dobrowolne i dogodne dla tych co się zgłoszą. Reasumując, na chwilę obecną majowy weekend w Krakowie pozostaje propozycja otwartą do piątku, kto chce pojechać, najpóźniej w czwartek wieczorem pozostawia informację Momirce, która zerezerwuje pokój. Nawiązując zaś do propozycji Serenity, uważam że może wpisać ewentualną kolejną datę spotkania i wskazać miejsce, np: sierpień w..... Kto sie zgłosi ten pojedzie. Nic przecież nie jest przesądzone, a jak pokazuje codzienność "życie" potrafi zaskakiwać. Ja już na dzień dzisiejszy zgłaszam akces w spotkaniu w Krakowie, już się na nie nastwaiłam i wiem że będziemy sie świetnie bawić. W dodatku ostatnio jak byłam u Momirki przeszliśmy kawałkiem Krakowa i wiem, że koniecznie chciałabym tam wrócić!!! Te obrazy na ulicach, ten klimat rynku...i pewnie wiele innych rzeczy kóre chętnie zobaczę. A że przewodnik naprawdę przekochany to szykuje się starsznie miły wypoczynek, który zagwarantuje mi oderwanie się od codzienności.
-
To J chyba będzie musiał wyjść na spacer :D Już jestem wam wdzięczna za to poświęcenie. dzięki za pomysły!! A to by znaczyło, że muszę kupić broszkę.... I jak tu nie chodzić po sklepach :D????? A teraz już dobranoc... o 6tej nieubłaganie zadzwoni budzik
-
Momirko powiedz mi moja przewodniczko w świecie mody, z jakim kolorem najlepiej łączyć granat?? A kupiłam coś i się teraz zastanawiam jakie bluzki będą do tego pasowały..
-
Wyszłam z wanny a tu niespodzianka.. Amirko przeczytaj prosze co odpisałam.
-
Dzieki Serenity że o mnie pomyślałaś P w poniedziałki pracuje zawsze a czasem i w niedzielę, więc po prostu dłużej nie bardzo mogłabym zostawić mego czworonoga samego. Co do zrzuty to myslę Momirko, że jak juz tylko Majmac i Amirka potwierdzą, że przyjeżdżamy w piątek i w niedzielę wyjeżdżamy to powiesz nam dokłądnie ile to kosztuje. A cały plan opiera sie na tym, żeby z ciebie zrobić skarbnika nasza organizatorko. Podasz nam nr konta i każda przeleje ci całą kwotę z góry, a ty się już będziesz potem marwtić, żebyśmy miały gdzie spać. Myślę że tak będzie powinno być dobrze(?). Poza tym musze wam powiedzieć, że ja po prostu kocham chodzić po sklepach!!!!!!!!!! Spędzam w nich całe mnóstwo czasu i sprawia mi to szaleńczą radochę. Kiedyś chodziłam na zakupy tylko wtedy jak musiałam coś kupić i kończyło się to tym samym wrażeniem co u was, że jestem tym wykończona i mam dość. A teraz dzięki temu, że chodzę stale uwielbiam to robić, a ile ciekawych rzeczy dzięki temu odkrywam. Np artykuły spożywcze w Max &spencer. Rewelacyjne produkty :) Wczoraj kupiliśmy tam m.in. organiczną herbatę i masę cytrynową - mniam. A dziś... dziś to w ogóle szaleńswto.. Momirko kupiłam sobie kozaki, ciemno-granatowe, oraz takie...nie wiem jak to nazwać, w mustangu takie "inne" troszkę za kostkę. Takie są smieszne, ciekawe i w ogóle odlotowe :D Kupiłam też ciemnozielone spodnie i 12 bluzek, swetr i bluzę i dwa paski. A wczoraj dżinsy i pasek, łopatki i oliwę w atomizerze.No i różowe majtki :D No i troszkę biżuterii... dobra, więcej nie powiem.. Kocham zakupy!!!!!!!!!!!!!! Wiem, wariatka ze mnie.. Serenity nie wiem czy twój A też tak robi jak Momirkowy M, chodzi o to leżenie na brzuszku i podnoszenie do góry głowy. M według mnie to mistrz świata w tym, miałam wrażenie, że się po prostu przełamie tak się wyginał!!! Normalnie taki samolot :) Ja tam byłam w szoku... Zresztą takie zdjęcie kiedyś wysłała nam Momirka. Wtedy myślałam, że został w takiej pozie "przyłapany", ale kiedy byłam u niej przekonałam sie, że on tak po prostu zwyczajnie sobie leży i to całkiem długo. W dodatku cały hepi i zadowolony z roześmianą buźką!!! To było niesamowite.... Wygońcie mnie do wanny!!! Pleas!!! Zanim wyschnę znowu będzie północ...grrr..
-
Ja też sie dostosuje, choć z uwagi na kociaka wolałabym wracać w niedzielę.. I albo zostanę do poniedziałku albo wyjechałabym w niedzielę... zobaczę co powie reszta. Poza tym ledwie wróciliśmy z łowów i to bardzo udanych. Udało mi się w galerii utargować w sumie ponad 200zł. Jestem w szoku! Miałam dobry dzień :D:D Na butach P utargowałam 100, resztę na swoich butach i ciuszkach. No proszę, prawie jak na targu ;) Zadowolona jestem, bo udało mi się kupić dwie pary butów, co nie jest zadaniem prostym, zresztą opisywałam wam swoje kłopoty z moimi "półstópkami" jak mawia P. A teraz zostałąm sama z bałaganem siatek do rozpakowania, zmywaniem itp. P pojechał do pracy, mam nadzieję, że zdąży na pociąg, miał 20min. A tak w ogóle to nie chce mi się iść do pracy :( Znowu mam koniec miesiąca co oznacza mnóstwo roboty z zamknięciem... Na szczęście miesięczne opanowałam do perfekcji i dwa dni powinny mi wystarczyć. Kwartalene też jakoś oblecą w 4/5dni, gorzej z półrocznymi i rocznymi.. Świąt się kręci wokół cyferek, nawet P mawia na mnie "panna cyferka" :D Miłego wieczorka i poranka !!
-
Bry :) No właśnie.. jeszcze tylko musimy podać konkretne daty przyjazdu i wyjazdu. Przyjedziemy chyba w piątek, ale kiedy chcemy wracać? W niedzielę czy poniedziałek??? Ważne, bo trzeba właściwie zarezerwować noclegi.. Czekam na waszą decyzję :) My wychodzimy właśnie w poszukiwaniu butów. Serenity, dzięki za pomoc, ale żadne z metod które podałas nie skutkują, próbowaliśmy przed zadaniem pytania. Myślałam, ż e może ty albo twój mąż znacie inne metody... Po prostu nie czyta tej płyty tzn nie cyzta CDrom -- zwyczajnie tylko burczy i koniec.. Papapa nio, lecem pogadać z rozumkiem, a potem zjemy objadek nio :D
-
A sprawdziłaś Momirko meila??? Oczywiście że jestem za, wszystko mi pasuje, a dodatkowe pytanko zadałam. Serenity mam takie oto pytanie, jeśli nie ty to możę twój mążpomoże?? Co zrobić i czy w ogóle jest to możliwe, żeby jakoś odczytać jednak płytę, której komp odmawia czytania.. Na jednym "idzie" bez problemu, a na drugim CDR tylko pobrzęczy i nic :( Help!!! Jesli ktoś wie jak, to prosze o pomoc :)
-
Serenity zaliczyliście naprawdę mega ekspres :D:D Ale ciesze sie, że ostatecznie termin nam wszystkim odpowiada :) Co do postów to rzeczywiście dziwne... może Amirka wyjaśni zagadkę? Miłej soboty i przepraszam ale lecę, mam mnóstwo rzeczy do zrbienia..
-
Nocześć! Wczoraj nie mogłam sie dobić do kafe, napisało tylko że trwa jakiś remont i kiszka :( No więc niech będzie Kraków :)!!!!!!!!!!!!!!!!!! A może zjedziemy tam 30tego, a w niedzielę powrót?? Termin też pasuje, przynajmniej będę miała z kim zostawić mojego czworonoga, boP będzie miał wolne. Wszystko brzmi super optymistycznie! Momirko, to teraz poszukaj nam noclegów i daj znać, bo weki majowe mogą byc mocno przeciążone turystami. Amirko kochana, zapewnij swojego A, że będziemy bardzo bardzo uważały!!!!! A ty zostaniesz naszym oczkiem w głowie :) Już się cieszę, że mam na co czekać!! Posty rzeczywiście znikają.... AMirko licze na twego nosa. dziwne...
-
Wiedziałam! Wiedziałam, że musi tu czekac jakaś super wiadomość, bo ledwie przyszłam i po prosu musiałam przed jedzeniem wpaśc na topik!! Amirko strasznie się cieszę, że się zgodziłas na spotkanie!! Wiem, że dla ciebie jest to największe wyzwanie!!! Ogólnie skoro wszystkie jesteśmy bardzo "za" to jesteśmy już o krok bliżej! Tak bardzo chciałabym was wszystkie razem zobaczyć, że na samą myśl radość rozpiera mi serducho. Ech, trudno mi to wyjaśnic, ale naładowana jestem na samą myśl taką pozytywną radością!!! Momirko, odpisze na meila, postaram sie dzisiaj. Amirko, nasz największy detektywie, w tobie nadzieja, że rozwiążeszzagadnkę znikających postów!!! Jesteś w tym niezrównana!!! Majmac, szalona kobieto, nie dość, że jestes jak struś pędziwiatr, to jeszcze w dodatku brykasz po tym mrozie niczym kozica!! :D Kobieto, wielki szacun!! Przepraszam za rozgardiasz w luźnych myślach. Pędzę jeść, myć się a potem przywitac P. Ach te moje ulbione zajęcia zimowe :D Ja nie z gaduł ;)
-
Ba! pewnie że się obraziłam i to na śmierć!!! :D Oczywiście, że wszystko jest w porządku, posmiałam się :D, tyle że mi jakoś tak nie szło w ogóle przejaskrawienie odwrotne w kierunku Momirki. Cieszę sie że przesyłka dotarła. Co do znikających postów to pojęia nie mam :O Może ktoś kto przez chwilę uczestniczył w forum prosił o ich usunięcie???? Tak kiedyś zrobił Aniołek. Ale jakoś nie specjalnie mi dokucza świadomość znikających postów, mam was i to jest najważniejsze :) Momirko przyłączam się do "napalenia" na spotkanko :D Jak dla mnie maj, czerwiec odpada z przyczyn już wam znanych, prozaiczna wnerwiająca praca Bary mleczne - mniam, pokój wystarczy żeby miał toaletę i prysznic w rozsądnej czystości :D Serenity pikantne kawałki i rozmowy niestety ale dozwolone tylko na żywo, sama wiesz że nasi mężowie nie stronią od podczytywania :D A kto by tam z fragmentów zakręconcyh psychicznie zdań wyczytał właściwe treści???? Eee, to trzeba przeżyć w całości. A byłyśmy same we dwie, mogę cię zapewnić, choć bywały chwile na skypie, gdzie towarzyszył nam J i M rozkosznie wydając znane sobie i rodzicom dźwięki (język dla wtajemniczonych). a teraz zmykam poprzytulać się jeszcze, bo P wyjeżdża dziś do pracy i wróci jutro.
-
Ha ha ha Serenity zauważyłaś że brakuje postów, więc nadrobiłaś po prostu. Godne pochwały poświęcenie ;) Momirko niestety chyba nie jestem w stanie zrobić tego o co prosisz, eeee normalnie nie przechodzi mi przez gardło :O Jesteś przekochana i tyle! A co z przesyłką?!? Spotkanie kobitek raz w roku - jestem bardzo za, a dłuższy urlop to jak i z kim się kto dogada tak będzie. :) A teraz spadam na kanapę do mężucha, poprzeytulać się bo jakoś tak zimno na dworze ;)
-
I jeszcze tye literówek, grr. Sory, doczytacie się na pewno.
-
Serenity u ciebie jest chyba najzimniej!! Jak ty sobie radzisz, brrr... My jesteśmy po pysznym obiedzie ala nigela. Normalnie inspiruje mnie ta kobieta, prawie z niczego takie pyszne rzeczy gotować. W dodatku wykorzystuje mnóstwo różnych pozostałości, a już w ogóle zaskakuje szybkość z jaką przygotowuje to wszystko. Teraz czas na przygotowania do pracy, a potem jeszcze myk w ramionka P. ;) Marzy mi się troszkę wolnego, tak z tydzień.... A tu trzeba czekac do wakacji. Najgorsze, że u mnie w robocie porobiła się tak jak u Majmac. Atmosfera koszmarna i jakiś głupie podchody itp. Normalnie nie chce się iść w to bagno. Ech.. Jutro mam dyżur więc wrócę koło 20tej, gdybym więc ni e zdołała wpaść do do wtorku
-
To był rzeczywiście piękny i uroczy dzień, mimo że cholernie mroźny!!! NIe cierpię zimy!! Momirko żałuj że nie dałas się namówić na jazdę na nasz "wypuczjew" :D Dzisiaj tam byliśmy i naprawdę rewelacja. Koniecznie mi też napisz czy dotarła przesyłka!!!! Idę rozkoszować się wieczorem ;)
-
Hej :) Wstałam i oczywiście pierwsze co to co? Narzekanie na fryzurę :D:D No trudno, jakoś przetrwam ;) Majmac cieszę się że wiesz, że wszstko ok :) Co do zaproszenia chętnie kiedyś skorzystam, Amirce też obiecałam że przyjadę. Ten dzień z pewnością nedejdzie :) NIe mogę się doczekać kiedy was zobaczę :) Co do urlopu to ja też biorę w sierpniu. Wczasów jeszcze nie wykupiliśmy bo zastanawiałam się czy coś wyjdzie ze wspólnego wyjazdu. Do końca stycznia musimy jednak wykupić bo przepadnie nam kolejna obniżka "wcześniej taniej". Ja chciałam wybrać inne miejse, ale P ostatecznie wybrał Bułgarię. Myślę że może być fajnie, więc tam sie wybieramy. Oczywiście jak na nas przystało hotel prawie w centrum dużej miejscowści i to całkiej ładnej - nessebar. Mało jest takich ofert, większość to hotele położone gdzieś na uboczu miast,oddalone od centrum kilka kilometrów, a to całkiem nam nie odpowiada. Nie chcemy być zamknięci czy uwięzieni w hotelu, taki wypoczynek do nas nie przemawia. A teraz szykujemy się do wyjścia na miasto. Trzeba więc się umyć i ogarnąc głowę :D to drugie będzie trudne. Wszystkim miłego weeku!! Majmaczku powodzenia na nartach!!!!!!!!! I uroczej zabawy ;)
-
Hej! Majmac zrozumiałam, więc proszę się nie obrażaj. I reszta też ma sie nie obrażać ani nic z tych rzeczy!!!!! Majmaczku ty masz pełną rodzinę w aucie, Amirka też, a po drugie, mogłabym przyjechać w piątek późno w nocy co najwyżej do trójmiasta, a już w sobotę trzeba by tam wrócić żeby zdążyć na poranny pociąg do mnie. Po prostu nie bardzo mi to pasuje, a już czerwcowy termin w ogóle odpada. Grudzień, połowa stycznia oraz czerwiec i połowa lipca to u mnie szaleńswto w pracy, o którym dopiero co pisałam. Tak czy inaczej, nie obrażajcie się, przecież możecie się spotkać we trzy z rodzinami. :) Gratuluje przy okazji odwagi w jeździectwie narciarskim ;) Ja bym sie nie odważyła, z różnych powodów, zwłaszcza dletego że nie cierpie zimna :D:D Ze sportów zimowych preferuje zapasy łóżkowe ;) Ciepło i przyjemnie... Z wizyty u fryzjera jestem zadowolona, włosy podcięte,odrosty zrobione, jest oki. Pewnie za kilka dni zacznę marudzić, ale to raczej normalne jak na tym punkcie ma się bzika :D Jutro pełen relaks, odpoczynek i sen. A potem to się zastanowimy. Właśnie P ma wolny week, co jest prawie niespotykane, więc chcemy go jakoś sympatycznie spędzić. A teraz czas na pierogi bo jeszcze obiadu nie jadłam. A właśnie, jak z Momirką robiłyśmy przegląd mojej szafy to się okazało, że jednak ye kilka kilo przytyłam, bo spodnie okazały się za ciasne. Tak więc znowu zostałam z dwoma dopasowanymi parami spodni. Nie ma to jak powód do zakupu nowych szmatek ;) Uściski
-
Cześć!! Amirko masz rację, wszystkie jesteśmy super przekochane, aż czasem się zastanawiam jaka siła pomogła nam wszystkim się poznać :) I jestem jej niezmiernie wdzięczna!!!!!!!!!! Fajnie, że przyjechała już twoja firanka,wyglądała na zdjęciu naprawdę ślicznie. Powiedz sama jak taka mała rzecz potrafi ucieszyć :) Co do spotkania to oczywiście liczę że w końcu dojdzie do skutku i wyściskamy się wszystkie. Niestety na to, które wam przypadło do gustu ja się nie piszę. Powód jest raczej oczywisty, wyprawa na weekend na Kaszuby nie jest możliwa. Majmac nawet podróż do wrocka uznała za męczącą, a co dopiero tam gdzie w ogóle ode mnie nie ma połączeń bezpośrednich. Nie wspominając o ilości czasu jaki miałabym spędzić w drodze. Jechać ze trzy dni, żeby spotkać się z wami na jeden dzień i jeszcze stracić urlop to szaleńswto, według mnie niemożliwe. Kilka razy proponowałam dłuższe wspólne pobyty a w zasadzie urlopy, ale rozumiem że się "nie przyjęły". Oczywiście nie mam żadnych pretensji ani nic w tym rodzaju. Po prostu byłam ze dwa razy na takich wczasach z grupą przyjaciół mojej siostry (ja tak na doczepkę) i to było naprawdę wspaniałe. Stąd taka moja propozycja, ale spoko, jeśli nie tak, to w końcu kiedyś uda nam się spotkać inaczej. Natomiast trzymam kciuki za udane zaplanowane spotkanie "nadmorzanek" w serenitowie:D:D Oczywiście liczę na fotki i pełen opis przygód!!! Momirko obiecana przesyłka poszła dziś priorytetem, więc najpóźniej pojutrze powinna dojść.:) Poza tym jutro idę do fryzjera!!!! Hehehehe no trafiło mnie już na dobre, nie wiem co z tego wyjdzie i oby nie gorzej :D I wiem że zbzikowałam na tym tle więc nie musisz tego mówić na głos ;) Serenity mam nadzieję, że jednak nie rozłożyło cie totalnie, pisałąś cośo chorobie a teraz cię nie widać. Troszkę się zmartwiłam, daj znać jak wyczłapiesz z łóżka (bo ja właśnie z niego wylazłam ;) Może dlatego tak sobie nieskłądnie delikatnie i lekko piszę :D
-
Oczywiście, że powtórzymy :) Już się cieszę tą myślą. Momirko co do kubraczka to oczywiście wyślę :) Oczekuj więc przesyłki, poprosiłam P. więc może uda się jutro.
-
Bry! :) Wczoraj nie mogłam napisać ani słówka, bo Momirka robiła swoim panom niespodziankę w postaci wcześniejszego powrotu do domu. Musiałam więc cierpliwie poczekać, a dziśoczywiście pójść do pracy, co było okropne!!! Budzik rano mnie osłabił, a w pracy przysypiałam okropnie. Na szczęście do piątku niedaleko. Po prostu rozbeswtiłam sie tym błogim spaniem do południa ;) Spędziłyśmy razem naprawdę miłych kilka dni, ba uroczych i cudownych!! Momirka też jest wspaniała,ciepła, zabwna i pelna uroku. Rzeczywiście siedziałyśmy długo w nocy, a jakoś wcale nie czuje się "nagadana" :D Poza tym dzięki niej zakupiłam sobie śliczne buty, gdybym była sama w ty,m sklepie z pewnością przeszłąbym obok, a tak mam przecudne i wygodne buty. Obydwie z chęcią buszowałyśmy po sklepach, przymierzając przeróżne fatałaszki, niektóre nawet zabawne:D Zakupy oczywiście też zostały zrobione. Dla M. i J. też, mam nadzieję, że im się podobały. Momirko to wasze wspaniałe i wielkie uczucie jest piękne i zaraża chęcia chcenia i sięgania po więcej. Radość, optymizm i wielka piękna miłość!! Nie taka zwyczajna jaką spotyka sie w większości , ale prawdziwie głęboka. Naprawdę niesamowite. Cieszę sie z naszego spotkania, i że Momirka znalazła na to czas mając bądź co bądź małe dziecko. Do wszystkiego podchodzi tak naturalnie i zdroworozsądkowo. Naprawdę jest niesamowita. Nie dziwię się, że dziś cały dzień poświęca dla ukojenia tęsknoty i wyściskania swoich ukochanych chłopaków, ale gdzie wy się podziewacie????? A hiiiiihihihi jest niezłe, wciąż nie mogę się nadziwić pewnym rzeczom i sprawom ;) Miłego wieczoru!!!
-
No Serenity my też o tej porze jeszcze nie spałyśmy, zbierałyśmy się do spania. W zasadzie to tak nam się wspólnie miło gawędziło, że z lekka straciłyśmy poczucie czasu. Teraz jemy śniadanko a potem ruszamy ponownie na miasto :)
-
Hehe Serenity widzę że cudnie się bawiłaś, ja też przez jakiś czas podglądałam i miałam niezły ubaw :D My ledwie wróciłyśmy do domu. Myślę, że to był cudny miły dzionek, spacerowo - jedzeniowo - zakupowy.:) Każda z nas kupiła coś co druga jej poleciłą :D oprócz innych inności. Było zabawnie.
-
Poza tym, muszę ci powiedzieć, że mój m jest baardzo podobny do twojego :D