Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

aniołekjg

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez aniołekjg

  1. a ja już jestem w 36 wiec teoretycznie rozwiązanie mam tuż za progiem. Ciekawe kiedy bo brzuszek mam jeszcze wysoko a słyszałam, że przed porodem się obniża. Ale i tak juz mamy coraz bliżej......
  2. ho, ho ale nas tu dziś dużo :-D to-tylko- ja super ,że kuzynka już się cieszy córeńką u boku. To jeszcze jeden dowód na to ,że nie trzeba przywiązywać zbytniej wagi do terminu porodu. Dzieciątko i tak przyjdzie kiedy będzie chciało :-) irysku pisz i sie nie wykręcaj :-P
  3. Aneto a dobrze napisałaś adres? Bo powinnaś go skończyć na com.pl. Podpowiadam, bo mój mail poszedł do Marty
  4. Kasiak zgadzam się z Tobą :-D Miśka uważam, że wpadałaś na fajny pomysł , który wart jest jak najszybszego zrealizowania.Zaraz wyślę Ci swój tel.
  5. Witajcie dziewczyny! Naprodukowałyście tyle stron, że nie wiem kiedy nadrobię. Na razie przeczytałam ostatnie 3 i widzę, że dzielicie sie początkami ciąży. My z mężem też staraliśmy sie trochę, choć nie tak długo jak niektóre z Was. Tabletki odstawiłam w marcu zeszłego roku i po cichutku wierzyłam, że może coś z tego będzie ale do ślubu w lipcu nic sie nie stało. Wtedy ,po ślubie już zaczęliśmy specjalnie celować ale jakoś to nie dawało efektów. Wreszcie nadszedł 6 grudnia- Mikołajki.Zrobiłam romantyczną kolację zakończoną oczywiście w łóżku.I wtedy żadne z nas nie myślało o dziecku.Potem okazało sie, że nie mam okresu ale czasem mi się spóźniał, więc nie liczyłam za bardzo na bejbika. Aż w Wigilię nie wytrzymałam i zrobiłam test myśląc, że był by to najpiękniejszy prezent gwiazdkowy.No i tak się stało!!!!!!!!To były najpiękniejsze święta Bozego Narodzenia z kolędami o dzieciątku i świadomością, że ja sama też niedługo będe mieć taką kruszynkę. I to już niedługo;-) Spóźnione ale szczere życzenia imieninowe dla wszystkich Mart i Ań na naszym forum. Wszystkiego najlepszego kochane
  6. Cześć Kobitki Wpadam do Was na szybko napisać, że un nas ok. Usg mi się nie podobało bo aparat sie zepsuł i lekarz diagnozował mnie na starym, na którym niewiele było widać. Dowiedziałam się , że będzie dziewczynka, ilość wód płodowych prawidłowa, serduszko buje i niunia leży już główką do dołu. Ma dobrą pozycje wyjściową;-). I tyle. Liczyłam na więcej ale cóż, nie udało mi się a teraz mój lekarz idzie na urlop buuuuuu. Pocieszył mnie jednak z badaniem krzywej cukrowej bo okazało sie, że wszystko jest ok. Nie mam sie czym przejmować i szpital mnie ominie [przynajmniej do porodu]. Mam jeść tylko wiecej białka bo wyszło mi w moczu za mało. o tyle . spadam Kobitki. Trzymajcie się
  7. kurczę ale zrobiło mnie na pomarańczowo!!!!!!!!!!!!!!!!wrrrrrrrrrrrrrr
  8. kurcze, weszłam na stronę Plusa i w poniedziałek będą w sprzedaży rzeczy dziecięce. Komplety body pakowane po 5szt za 30zł i komplety czapka +śpiochy+ skarpetki+śliniaczek za 25zł. Ciekawa oferta. Zobaczymy czy będą ładne.
  9. Mysza dzieki za info i szybką reakcję.Magnez+potas biorę w postaci Asparginu już od miesiąca. We wtorek robiłam badania na kwas moczowy i potas. Wyniki odbiorę dopiero w przyszłą środę jak pójdę na wizyte do gina. Na razie czekam i staram się nie panikować ale nie zawsze to wychodzi. Wiśniowa tzn . dołączasz do naszego wyścigu;-). Bardzo nam miło. Możesz przypomnieć czemu będziesz miała cc?
  10. Konwalio i Lukrecjo a ja myślałam, że tylko ja z nas mam termin sierpniowy :-). To w takim razie możemy się ścigać ;-). Nam lekarz wyznaczył 28 sierpień. To juz niedługo!!!!!!!!!!!! Diano- trzymamy za Ciebie kciuki. A swoją drogą to dużo u nas "uczonych" mamuś. Będą potem uczone pociechy;-) Vanilam masz Ty zdrowie kobieto! W takim stanie a TY jeszcze tańcujesz na obcasach:-). Nie martw się odpoczniesz trochę i nie będzie z tego powodu większych konsekwencji.A córcie koleżanek zostaw w spokoju!Niedługo będziesz własne dźwigać . Dotex też się przejmujesz ale przecież macica nie zając, nie ucieknie;-) Lea ja miałam robione usg w 24 tyg a teraz będę mieć w 33. I to już chyba ostatnie. Notabene to już w najbliższą środę. Irysku cieszę się bardzo, że wracasz do zdrowia. Czasem i trochę leków trzeba pobrać. Widocznie do ciąży miałaś super odporność a teraz dzieciątko troszkę Cię osłabiło. Ale może dzięki temu i ono bedzie odporniejsze. Katusia nie przejmuj sie tak bardzo tym cukrem . Przecież w ciąży są różne anomalia. Zrobisz jeszcze jeden test i wszystko sie okaże. A może po prostu urodzisz dużego bobaska :-). Czego z całego serca Ci życzę. Słonko witaj! Oczywiście, że Cię pamiętamy.Bardzo się cieszę Waszym szczęściem.GRATULACJE!!!!!!!Teraz dbaj o siebie i kruszynkę i melduj się co jakiś czas u nas. Dorzucę jeszcze kamyczek do ogródka obaw i narzekań. Na ostatnich zajęciach ze szkoły rodzenia położna zobaczyła moje opuchnięte stopy i łydki i stwierdziła, że powinnam zgłosić sie do szpitala i sprawdzić poziom elektrolitów. Możecie mi podpowiedzieć co to jest i na co wpływa?. Bo mój lekarz o niczym takim nie wspomniał ,dał co prawda Detralex na redukcję opuchlizny ale prawde mówiąc to niewiele pomaga.
  11. Witajcie Kobitki;-) Dorzucę jeszcze parę informacji ze szkoły rodzenia , tych których nie podała Vanilam. Co trzeba zabrać ze sobą jak zgłaszacie się do porodu: -kartę ciąży (teraz powinnyśmy ją mieć cały czas przy sobie. Na wszelki wypadek jakby nie daj Boże coś się działo z nami gdziekolwiek będziemy) -legitymację ubezpieczeniową albo ostatni druk RMUA -1 usg dzieciątka -dowód osobisty. To tyle jeśli chodzi o dokumenty. Warto mieć też ze sobą wodę mineralną i kubek (przynajmniej u nas). Przy przyjęciu pytają o częstotliwość skurczów, datę ostatniej @, kiedy poczułaś pierwsze ruchy dziecka, jakie choroby i operacje przechodziłaś. Warto opowiedzieć o chorobach i zażywanych lekach bo to moze mieć wpływ na poród i na dziecko No i nie zapominajcie o ćwiczeniach. Podobno rozciągnięte miesnie bardzo ułatwiają poród.
  12. Vanilam to mamy podobny termin:-D . Ciekawe która z nas szybciej się wysypie. Też zaczynasz już odczuwać bóle kręgosłupa? Ja coraz częsciej na to narzekam. A szczególnie po spacerkach na których większość przechodniów przygląda mia się natarczywie z wypisanym na czole tekstem " ale kaczka idzie". Bo faktycznie toczę sie już cieżko z boku na bok jak kaczuszka. Ale jeszcze tylko 2 miesiace. Tak szybko to zleciało, nie?
  13. Cześć Mamuśki Znowu mam parę dni zaległych w czytaniu Was ale niedługo nadrobię. Kaska0110 fajnie, że wszystko jest ok. Pepetti . A u nas dziś jest strasznie parno i duszno ale bez słońca. Może wreszcie zbierze się na burzę? Vanilam to mamy podobny '"staż" :-). Ja jestem w 32tyg.
  14. Witajcie Śpioszki ;-) Ja też mam duże kłopoty z porannym wstawaniem.Ale to pewnie dlatego, że moja niunia zaczyna harce koło 1.30 i kopie gdzieś do 3.Moja mama mnie straszy, że jak teraz Baśka tak się przyzwyczai do takich godzin aktywności to po porodzie dopiero da nam popalić;-).Ano, zobaczymy.I dlatego cięzko mi wstawać . Ostatnio zaczynam sobie ucinać popołudniowe drzemki. Jak w przedszkolu;-) Miśka nie martw się. Wiesz, że urzędy lubią straszyć i ganiać petentów ciągle do wyjaśniania a jak coś sami mają zrobić to sprawa się wlecze. Głowa do góry, będzie dobrze. Kamyczku, o skurczach też była mowa ale okazuje się, że to też nie jest takie łatwe. Bo każda z nas odczuwa je inaczej i z inną intensywnością. To zależy od indywidualnego progu bólu każdej pacjentki. Dla jednej ten sam skurcz będzie nie do wytrzymania a dla innej będzie średni. A poza tym rozróżnienie intensywności skurczów dla pierwiastki jest o tyle trudne, że nie wie jak daleko moga sie one posunąć. Jeśli chodzi o intensywność, to u rodzących pierwszy raz często bywa tak, że pierwsza część porodu (tzw.skurcze przepowiadające) są utajone i matka nie zawsze zdaje sobie z nich sprawę.Mogą to być takie bóle jak przy miesiączce. Dlatego to odchodzące wody są sygnałem porodu. Ale może co położna to inne zdanie . Czekamy na Twoją relację. Lukrecjo Vanilam no gratulacje dla duzej niuni :-) Konwalio . Też często biegam na siusiu. Aneto, To-tylko-ja, Shiva
  15. Pepetti duuuuuuuuża buźka dla Ciebie . Wreszcie od 2 miesięcy mogę zajrzeć na naszego bloga, hurrrra. Dzięki za instrukcję postępowania. Niestety jestem osiołkiem w kwestii komputerów i mnie trzeba wykładać kawę na ławę. Pozdrawiam serdecznie
  16. Lukrecjo, przynajmniej pokoik będziesz mieć urządzony na czas ;-) . A męża od czasu do czasu należy ustawić. Super, że dogadałas się z teściową. Miśka, jeśli tak Was męczy załatwianie pozwoleń na budowę to jest wyjście. Oczywiście pozwolenie od urzędu miasta musisz sama załatwić ale potem całą resztę możesz przekazać firmie projektującej Ci dom. My tak zrobiliśmy i żadnych pozwoleń i formalności już nie załatwialiśmy. Jak projekt był uzgodniony i wyrysowany to panie z biura projektowego zajęły się resztą formalności. Koszt, oprócz projektu, wyniósł nas 300zł. Niby to nie jest mało ale ile czasu na tym zaoszczędziliśmy i nerwów :-) Sisterone gratuluję córuni. Widzę, że chłopaki z tego pokolenia będą mieli w czym wybierać;-)
  17. Cześć Dziewczyny, Agniesiulko Tak jak napisałaś , każda z nas jest inna i w innym czasie może pojawić się u niej brzuszek. Z reguły jest on widoczny w 4-5 miesiącu. A przy Twoim rozmiarze ukrycie chyba nie powinno stanowić problemu. Noś po prostu luźniejsze ubrania. Jeśli do tej pory ubierałaś sie dopasowanie to zawze mozesz powiedzieć, że zmieniłaś styl. Powodzenia! Wczoraj byłam na pierwszych zajęciach w szkole rodzenia. Prowadzi je przełożona położnych w naszym szpitalu, więc chyba nie będzie źle. Od razu nas uprzedziła,żeby zapomnieć o znieczuleniu ZOP i innych wykonywanych przez anestezjologa :-(. U nas preferuje się naturalny poród i nawet cesarki nie zrobią na życzenie tylko muszą być konkretne wskazania do niej.Ale porody rodzinne jak najbardziej są z czego sie cieszę :-).Poród rodzinny to wcale nie musi oznaczać, że jest to poród z mężem, bo może to być dowolna osoba wskazana przez rodzącą (nawet sąsiad;-). BYwa czasem że są to matki, siostry , przyjaciólki itd. To ma być po prostu ktoś zaufany kto pomoże w trudnej sytuacji, wesprze dobrym słowem i ogólnie ma głowę na karku. Jeśli już decydujemy sie na poród rodzinny to wcale nie znaczy, że w którymś momencie osoba która asystuje nie może zrezygnować. Oczywiście wyjść można w każdej chwili. Szcególnie panowie boją się patrzenia na ostatnią fazę porodu kiedy rodzi się brudne dzieciątko a potem łożysko. Asystujący i tak stoi u wezgłowia matki bez wglądu w narządy rodne.A jak dzidziuś się rodzi to pielęgniarka nieco je oczyszcza, kładzie mamusi na brzuszku a potem dzidzuś może iść z tatusiem do ważenia a mamusia męczy się dalej. To w ogromnym skrócie o porodzie. Aha i do szpitala zgłaszamy się jak zaczynają odchodzić wody płodowe a nie przy pierwszych bólach przepowiadających poród.
  18. Witajcie Kobitki :-) U nas też dziś szaro i ponuro i pada ale dzięki temu to ja lepiej się czuję. Przynajmniej upał nie dokucza :-D Pepetti to super , że u Was wszystko w porządku . Oby tak dalej. Ja tylko cały czas narzekam bo nie mogę nadal wejść naszego bloga:-((((((Kurczę nie wiem co się stało. Lukrecjo nieźle przeczołgasz swojego małżonka, Ale masz rację nie poddawaj się. W końcu to z Tobą się ożenił i ma teraz żyć a nie z mamusią!. Trzymaj sie i głowa do góry Irysku, no widzisz a tak się bałaś tego krążka. I wszystko jest dobrze i nawet się zmieściło;-) Kaska0110 planujemy z mężem tróję . A zobaczymy ile nam się uda ;-)
  19. Cześć dziewczyny, Widzę, że rozgorzała łóżeczkowo-wózkowa dyskusja.Ja na razie się rozglądam ale planujemy łóżeczko drewniane . Te turystyczne jakoś do mnie nie przemawiają. A poza tym uważam, że drewniane będzie trwalsze i pewnie jeszcze następne dzieci skorzystają;-) Shiva24 gratuluję już netu. Wreszcie będzie Cię można częściej czytać. Vanilam widzę, że postanowiłaś zadbać o mężowską szafę.W końcu nie tylko kobieta musi dobrze wyglądać ;-) Miśka tak,tak - jagódki to jest to , co tygryski lubą najbardziej . A wózeczek fajny i cena niewygórowana :-) Małagocha gratuluję dobrze zdanego egzaminu Buziaki dla Kaski 0110, Lukrecji, Kamyczka-80, Azazelli, Pepetti, Ziarnka_piasku, Niuni i Wszystkich których nie wymieniłam. Trzymajcie się kobietki
  20. hej, hej ufffffff ależ się dziś zmachałam. Od samego rana walczyłam z chwastami w ogródku. No ale opłaciło się bo ogródek teraz wygląda o niebo lepiej :-) A teraz mam chwilę by do Was zajrzeć w ramach odpoczynku. Melka-P Witamy na topiku :-). Wyobraźnię senną to Ty masz dziewczyno;-) Pepetti nie przejmuj się złośliwościami.Niektórzy po prostu tak mają i nie dają się wyleczyć. A my stałe forumowiczki nie chcemy byś się zniechęciła do nas. Przecież to Ty nas tu wspierasz i dostarczasz masę ciekawych informacji i za to Cię lubimy . Niunia fajna huśtawka i leżaczek. Dobrze mieć takich którzy pożyczą takie fajne akcesoria . Eve81 nie ma to jak złośliwość rzeczy martwych, prawda? Na czarno o wiele lepiej wyglądasz. Pomarańczowy nam się źle kojarzy na topiku z racji złośliwości autorów takich wypowiedzi. Tofikowa cieszymy sie, że Was wszystko dobrze.Życzymy udanego remontu. A zopieką na pewno dasz sobie radę . W końcu wszystkie kobiety mają to we krwi;-) Dotex 82 z własną łazienką na pewno będzie Wam wygodniej.I wam i Tobie z maluszkiem.Przytyłaś tylko 2,5kg? Zazdroszczę boa ja mam już 9 do przodu i martwię się co będzie dalej. Irysek nie bój się
  21. Cześć Dziewczyny Miśka łóżeczko i pościel są cudne. Ja też lubię takie pastelowe kolorki;-) Co prawda nie jestem doświadczoną matką ale też zastanawiałam się nad przewijakami i dochodzę do wniosku, że chyba nie będę go kupować. W końcu stolik jakiś i tak musi być w pokoiku malucha a rozłożyć na nim kocyk i folijkę to żaden problem. I o ile taniej.
  22. Witajcie Kochane :-) Ależ sie za Wami stęskniłam! A dziś też wpadam tylko na sekundkę więc wybaczcie , że przeczytam tylko ostatnią stronę :-( U nas wszystko dobrze. Niunia intensywnie daje znać o sobie:-D.Dziś jak mąż się do mnie mocno przytulił brzuszkiem to też poczuł jak go niunia kopnęła :))))))))) Z zazdrości chyba, że tatuś przytula się do mamusi a nie do niej;-). eve81 Witamy serdecznie . A to dla Ciebie na dobry początek ksemmo Tobie to dobrze- niezaplanowany wypad nad morze! Też bym tak chciała.Fajnie, że juz chodzisz do szkoły rodzenia. Ciekawe kiedy moja ruszy. Dzieki za relacje z zajęć i czekamy na dalsze. Ja jak zacznę swoje zajęcia to też będę się z Wami dzielić. Mam nadzieję ,że już niedługo. Shiva24 no 27tydz i prędko to zleci:-) Fajnie, że już urządzasz pokój dla maluszka. My na razie wszyscy zmieścimy sie w naszej sypialni. Ale za to jak wprowadzimy się do swojego domku to pokoik własny dzidzuś oczywiście mieć będzie soophie masz bardzo uczynnego męża;-). A ja ostatnio w nocy pożeram czereśnie. Moja niunia wysypia się do 1 w nocy i potem przez jakieś 2 godziny kopie. A mamusia oczywiście nie śpi ;-). A jak nie śpi to jest głodna, więc zawczasu wieczorem przygotowuję sobie miskę czereśni i nie muszę schodzić na dół do lodówki. Wycwaniłam się, a co! Pozdrowienia dla wszystkich mamusiek i maluszków
  23. Witajcie :-) Miło mi powitać nowe forumowiczki Katusię i Anetę76. Kasia0110 dzięki za troskę. Dawno już przywitałam męża a teraz rzadko siadam do kompa bo ciężko mi usiedzieć dłuzej w jednej pozycji a dostęp do netu mam tylko w pracy.Ale u nas wszystko ok. Azazello życzę szybkiego powrotu do zdrowia Twojemu tatusiowi. Piszesz, że nastąpiło przesilenie, czyli teraz może być już tylko lepiej. Trzymam kciuki . Ziarnko piasku pisałaś o rozstępach. Ja zaczęłam zaraz na początku ciąży smarować się oliwką a dziś mam straszne rozstępy na brzuchu. Nie wierzcie więc w oliwki , dziewczyny!Teraz się martwię czym to wywabić. :-((((((((( Małagocha333 i to-tylko-ja egzamin już macie za sobą . A wyniki pewnie będą rewelacyjne. W końcu na egzaminie było Was dwoje;-) Dotex oby wiecej było takich babć ;-) Pepetti nie przejmuj się docinkami pomarańczowych. Takie osoby najlepiej ignorować.A to dla Ciebie Shiva24 gratuluję przeprowadzki i pomocnego mężulka. Pwenie i internetu niedługo sie doczekasz. Miśka napisz jak poszła terapia kapustą na nogi . Pomogło? Bo moze i ja bym spróbowała. Napisz coś wiecej. A co u nas? 22 czerwca najprawdopodobniej zacznę zajęcia w szkole rodzenia.Najprawdopodobniej , bo szkoła dopiero się otwiera i zbiera chętnych. A tych u nas w mieście nie jest za dużo tym bardziej, że zajęcia są płatne.2 x w tyg. po 2 godz przez 6 tyg. Za taką przyjemność chcą 400 zł. To dużo ale dla pierwszego dziecka uważam , że warto zainwestować. Przy następnym będzie nam łatwiej ;-) i nie będziemy potrzebować szkoły. Już bedziemy przeszkoleni;-). Buziaki dla wszystkich wrześnióweczek
×