Venusianka

Anetka ja też nie liczę kalorii ale wiadomo że uważam na to co jem;)

Dziewczyny ostatnio pije dużó więcej niż zwykle i normalnie biegam co chwilke do łazienki-masakra:O ;)

Madzia myśle że to realny termin:) Tylko ja wolę sobie założyć dłuższy okres bo nie wiadomo jak organizm będzie reagował. Z każdym kilogramem jest gorzej....Im ważysz mniej tym wolniej chudniesz...A trzeba jeść tak żeby po diecie nie wrócić do strarych nawyków. Niestety jak już decydujemy się na dietke to jednocześnie trzeba pamiętać że to zmiana odżywiania na całe życie! Madzia moze się uda w 3,5 miesiąca ale pamiętaj że nie za wszelka cenę :) Bądź co bądź latem będziemy laseczki :D

Madzia no pewnie albo jajko, albo serek bez mieszania;) Bo normalnie za dużo kompinuję;)

Madzia zawsze chciałam być drobniutka ale niestety:O Ale jak schudniemy to napewno się lepiej poczujemy-takie mniejsze ;) :D

A tak na maginesie myślę nad kolacją bo o 18 powinnam zjeśc ale nie jestem za bardzo głodna. Piję teraz czerwoną herbatę :) Ale jak nie zjem kolacji to potem rzucę się na jakieś jedzenie :O Pomyślałam o jajku na twardo-jakaś sałatka? Może do tego surowa papryka bo mam, ogórek konserwowy i mam serek ziarnisty?? ale jajko ze zeskiem?? jadł ktos tak ????:P hehe za bardzo tego sobie nie mogę wyobrazić ale kto wie;) myślę o dodaniu łyzki serka do sałatki z jajka, ale czy będzie to jadalne????

Madzia ile ważysz i ile masz wzrostu??

A co do siemienia do dodaje łyżke czasem jak jem płatki owsiane z mlekiem.Są kaloryczne ale i zdrowe...

Anetka to napewno nie złudzenie bo ja zaczęłam 4 stycznia mniej jeść i czuję się tez lepiej i fizycznie i psychicznie:) Razem napewno damy radę:) Może poznamy się lepiej i napiszemy coś o sobie?? Niektóre tak dla przypomnienia napiszą;) Ja mam 24 lata, mieszkam w południowej wlkp.(fajnie by było realnie móc się z jakąś dziewczyna odchudzać), studiuje zaocznie mgr na 1 roku, szukam pracy i faceta:P To tak w skrócie;)

Anetka razem raźniej. Gdyby nie ten mój topic i dziewczyny to był chyba nigdy nie schudła. Wsparcie jest bardzo ważne:) Każda z nas jak miała ochote na jedzenie to kontaktowała się z kims i sobie tak na wzajem pomagałyśmy:)

Anetka po prostu jadłam mniej, 4-5 posiłków dziennie, jak mi się chciało to gotowałam mięsko zeby nie jeśc smażonego, jadłam mniej kaloryczne rzeczy, mniej chleba, ziemniaków itd. Wszystkiego z umiarem. Słodycze tez jadłam ale starałam się ich jeść bardzo mało. Wiesz jakieś ciacho do kawy czy kawałek czekolady się zdarzało;) Schudnięcie jest prostsze niż się wydaje...Bo chodzi przede wszystkim o nastawienie psychiczne!!! Małe porcje, dużo pić i nie opychac się na noc. Ruchu nie mam za dużo i jakoś mi się nie chce ćwiczyć ale postaram się to zmienić.

Ach i jeszcze jedno-jak schudnę i wejdę do sklepu i będe mogła kupić coś w rozmiarze 38!!!!!!!!!!!!! Wejdę do przymierzalni z metkami 38 i rozmiarowo wszystko będzie dobre to normlanie zemdleję heheheh Pomarzyć można;) Ale jak sobie pomyslę o tym to mam większą motywację;)

Madzia ja teraz mam 70kg/165cm

madzienkamm ja zrzuciłam już ok12kg i wróciło mi ok 4. Chcę jeszcze zrzucic ok 10-15 kg :)

Witaj madzienkamm :) Oczywiście pamiętam Cię :) Kochana ja też chce schudnąc tyle ile TY:) No i na początek jedz mniej, połowe tego co jeszcz zawsze i nie opychaj się na noc acha i jeszcze pamiętaj żeby dużo pić. Mam nadzieję że jakieś pół roku wystarczy żeby zrzucić zbędny balast;)

Napewno będę tam zaglądać;) No a ja jestem p kawałku makowca :O No ale miałam bardzo ochote i nie odmówiłam sobie żeby potem nie rzucić się na cos innego :)

Monia u mnie niedziela tez zawsze jest pod znakiem zapytania bo obiadek zawsze jest kaloryczny i co najważniejsze pyszny;) Zjadłam troszke rosołu z łyzką makaronu i pieczoną nóżke i skrzydełko kurczaka:P wiem wiem , ale nie czuje się napchana a to już sukces. Teraz musze wypić dużo wody. Pewnie dzisiaj skusze się na mały kawałeczek placka do kawy a na kolacje może jajko na twardo?? Zobaczę. Może nie jest tak mało kalorii z tego co zjadłam ale jestem dumna że nie jem za dużo i nie opycham się a to najważniejsze:) Muszę się uczyć na zaliczenie...:( buuuuuuuu a mam takiego lenia że szok:O Miłej niedzieli

Kitka ja Cię bardzo podziwiam bo schudłas bardzo dużo, a wiem że to musiało być bardzo trudne. Obym tez wytrwała... Ja zaczynałam od 78 kg i doszłam do 66kg a potem zaczęłam się znowu objadać i wróciło 4 kg. Chciałabym wreszcie spojrzeć w lustro i powiedzieć że szczupło wyglądam i podobam się sobie...Niestety mam mocną budowę i muszę schudnąć dosyć dużo żeby ładnie wyglądać:( Może jakbym zrzuciła jakieś 15kg to byłabym w pełni usatysfakcjonowana, ale wiem że jak zrzucę 10 kg to będzie ogromny sukces!! Mamy praktycznie identyczną wage i wzrost, razem napewno nam się uda:)

Damy rade i mam nadzieje że już niedługo zobaczymy to upragnione 60kg :D Wiesz ogólnie chodzi o to żeby jeśc wszystko ale w małych ilościach. Nie przejmuj się małymi wpadkami, ja też jem różna rzeczy niedozwolone. Dobrze że masz prace bo ja siedze w domu i jeszcze bardziej chce mi się jeść:O Ja szukam pracy i nic :(

nadal siama :P

Pomóżcie mi ożywić ten topic!!!

Czy ktoś ma ochotę się ze mną poodchudzać?? Nazwa topicu nadal bardzo aktualna!!!!!!!!!!!! Podobno marzenia należy powoływac do życia!!!!!!!!!!!!! Ja to robięi mam nadzieję że schudnę przynajmniej 10 kg a moim prawdziwym marzeniem jest 15 :D Szukam chętnych żeby się wspierać:)

Inkuś GRATULACJE !!!!!!!! Zycze zdrowego maleństwa :) MOże tym razem dziewczynki??:D Zaglądaj tu do nas czasem i pisz jak się czujesz Ty i maleństwo :) Mam nadzieje dziewczynki że tym razem schudne do 60kg bo jestem pozytywnie nastawiona i głodna przy okazji ;P

hej Monia , ja właściwie zaczęłam od dzisiaj:) I do tej pory mi dobrze idzie:) Jestem po kolacji właśnie - jogurt naturalny+kilka rodzynek i 2 mandarynki, no i dołożyłam jeszcze suchego wafla z 2 łyżeczkami domowych powideł:) Troche moze tego jest ale jak na początek całkiem nie źle. Pisz co u Ciebie :*

MOnia ja mam podobnie-niedziela to masakra. Zaczynamy od nowego roku tak na ostro :)