Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

jotazet

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. jotazet

    ławeczka 50-tek i więcej

    A ja taki dowcip słyszałam ostatnio: Syn do ojca: - Będę się żenił z Baśką. Ojciec do syna: - Tak? A jakie ona ma zalety? Ładna jest, a może mądra, a może bogata ...abo co? Syn do ojca: - Ani ładna, ani mądra, ani bogata, ale \"M jak miłość\" nie ogląda... Ojciec do syna: - Oj, to żeń się synku, żeń! Cześć, dziewczyny! Fakt, w dalszym ciągu zdradzam ławeczkę z naszą klasą, ale zdrada ta nadal jest fascynująca. Właśnie przed chwilą jedna z moich dawnych koleżanek usiłowała mnie namówić na skoki ze spadochronem - sama skacze, podobnie jak cała jej rodzina. Bardzo ciekawa propozycja...Kto wie, może dam się namówić? Pozdrawiam! J.
  2. jotazet

    ławeczka 50-tek i więcej

    Hej! Piszę dziś do Was z kursu komputerowego - nie to, ze taka jestem ambitna, wymóg pracowy.Nie wiem, czy nauczę się wstawiać buźki, ale na razie sie nie nudzę. Pa!
  3. jotazet

    ławeczka 50-tek i więcej

    Witam! Zofinko, ode mnie też buziaczki, ale słowne - cmmmoook!- bo fajtłapa ze mnie i nie umiem tych buziek wstawiać. Ale się nauczę. Kingalo droga, nauczę się na pamięć tekstu, który tu wrzuciłaś - tego o kochaniu, śpiewaniu, tańczeniu... I żałuję, że nie znałam go wcześniej, bo chyba łatwiej by mi się żyło na tym bożym świecie. Dziękuję! Pozdrawiam wszystkie panie, cześć!
  4. jotazet

    ławeczka 50-tek i więcej

    Cześć! Zaglądam tu późną nocą, bo buszowałam po \"naszej klasie\" . Nieźle to sobie ktoś wymyślił. Cenię nowych znajomych, ale miło przypomnieć sobie o kimś, kogo nie widziałam ponad 30 lat. A jeszcze milej, gdy się okazuje,że starzy znajomi ze szkoły i studiów jeszcze mnie pamiętają. Niejaki śp \"Dudek\" z kabaretu Dudek twierdził, że jedyne życie które ma jakiś sens, to życie towarzyskie. Może i racja, ale pochłania ono potwornie dużo czasu.Nawet jeżeli jest ograniczone do formy wirtualnej. No cóż, coś za coś. Idę wreszcie spać. Pa! J.
  5. jotazet

    ławeczka 50-tek i więcej

    Acha, i jeszcze mój patent na popsute święta: - najpierw narobić się jak dziki osioł, stanąć na głowie i rzęsach, żeby wszystko bylo idealne - łacznie z żywą choinką, lśniącą podłogą nieżywą rybą, barszczem, uszkami, krochmalonymi serwetami, światełkami, świeczkami, prezentami itd itp , - przetrwać w transie wigilię, - a następnie urządzić dziką awanturę przy rodzinnym obiadku w pierwsze święto - bo najmłodszej latoroślli światecznej atmosfery wciąż było za za mało i za mało, o czym owa latorośl nie omieszkała wykończonej fizycznie i psychicznie organizatorki świąt w sposób dobitny poinformować. Petarda w torcie nie narobiłaby większego spustoszenia. A co do wiosny - wielkanoc chyba spędzę gdzieś w kupie liści, byle jak najdalej od rodzinnych tradycji. Pozdrawiam serdecznie!
  6. jotazet

    ławeczka 50-tek i więcej

    Kingalo, Zofinki - fotek aniołków jeszcze nie wrzucilam nigdzie, jak tylko się za to wezmę - to dam znać.Cześć!
  7. jotazet

    ławeczka 50-tek i więcej

    Pozdrawiam i zaraz wyłączam komputer, bo kark mi już trzeszczy i oczy bolą od wgapiania się w ekran. Przez cały tydzień produkowałam anioły na szkolny kiermasz świateczny. Śliczne wyszły, więc obfotografowałam toto i teraz kombinuję, jak fotki wrzucić na stronkę i pokazać najkorzystniej - na kartki świąteczne przerobić, czy co? W każdym razie świąt już mam po dziurki w nosie. Rybka w galarecie, Rybciu, jest ok. Chyba też tak zrobię, ale nie z karpiem, bo jak widzę, co ludziska przed świętami z karpiami wyprawiają, to mi skóra cierpnie. Widziałam kiedyś na murze w Poznaniu taki napis: \"Bóg się rodzi - trzeba krwi!\" I do tego malunek, na którym siekiera rozłupuje głowę karpia. Brrrr... Dlatego znajdę sobie jakąś wielką, zamrożoną rybę, która już nie pamięta, że kiedyś była żywa.I która nigdy nie patrzyła mi w oczy.Tilapie jakieś ostatnio kupowałam. Całkiem niezłe. Duże pangi też dobre. Ale pstrągom to w tym roku nie daruję - takie z wody, z masełkiem, pycha...Oj chyba zgłodniałam.Ciabata z twarogiem to nie jest wystawne danie, ale jak któraś głodna - to zapraszam! Pa!
  8. jotazet

    ławeczka 50-tek i więcej

    Cześć! Wczoraj fajny dzień miałam, a dziś zmartwienie. Mój psiutek znowu zaczął lizać łapę, z której w zeszłym miesiącu miał wycięty guz . Było ładnie zagojone i już miałam nadzieję, że diagnoza była błędna. A teraz znowu wygląda to paskudnie. A więc jednak rak...moja biedna psinka... A nich to szlag...
  9. jotazet

    ławeczka 50-tek i więcej

    Zofinko! Jeżdżę ze znajomymi do Tarnowskich Gór - jeszcze dalej, ale w cztery osoby jednym samochodem to ściepkowego nie wychodzi tak dużo. Ja nie mam samochodu. Gdy mam okazję z kimś się zabrać, to korzystam natychmiast. I jeszcze coś o ziółkach reklamowanych przez Grażkę z poprzedniej strony: Nie wiem, jak działają na klimakterium, ale wiem jak działają na skutki picia wódki.W czasie, kiedy przyswajałam te ziółka, trafiłam na nudne wesele. Chciałam się ratować solidnymi drinkami, ale nic z tego nie wyszło - wóda jak woda, ani ani, żadnych efektów. Trzeźwiutka do końca wesela, a i kaca też nie miałam. Sprawdziłam to działanie jeszcze kilka razy i doszłam do wniosku, że to bez sensu - drogi był ze mnie pijak... Ziółka też stanowczo za drogie. Co prawda nie szkodzą i smaczne są, ale cena przesadzona. Wiem, że dystrybutorki mają taniej ( kuzynka tym handluje), ale osobiście nie miałabym sumienia tak z ludzi zdzierać kasy. Hej!
  10. jotazet

    ławeczka 50-tek i więcej

    Cześć dziewczyny! Już się odpodziałam. A tak w ogóle, to sobotnie popołudnie w parku wodnym to jest to, co rybki lubią najbardziej. Zaliczyłam dziś prawie wszystkie atrakcje, łącznie z wymiękaniem w solance i pływaniem na zewnątrz - co w grudniu jest dość oryginalną rozrywką. Dobrze, że woda była ciepła. Saunę tym razem sobie odpuściłam, bo w zeszłym tygodniu przesadziłam z rzymską i skończyło się ciężką migreną. Do tej pory na samą myśl o zapachu eukaliptusa robi mi się niedobrze. Dziesięć długości basenu trochę mnie zmęczyło, ale bicze wodne były ok. A teraz - na zdrówko Kingalo! - mały drinczek i idę spać. Pozdrawiam! I pływać, babki, pływać!!!! Hej!
  11. jotazet

    ławeczka 50-tek i więcej

    Acha, jotazet do \"do Jotazet\" - oczywiście , że ciągle mam dwa koty. Piszę o trudnym związku, bo jednego muszę odtykać lewatywką co trzy dni - wlaśnie drapie po drzwiach od łazienki, więc pewnie zrobił co należy i trza sie brać za mycie kota i dezynfekcję łazienki. A drugi kiciuś chyba ma bulimię, bo odkąd wiecej czasu poświęcam (z konieczności ) felernemu kotu, to ten drugi, troszkę zaniedbywany, obżera się do nieprzytomności. Kradnie psu z miski, robi włamania do szafek w kuchni, kradnie z garów i talerzy, zagląda nawet do śmietnika i już mało kota, a raczej kotkę, bo nią jest, przypomina. Kula tłuszczu na czterech łapciach i malusia główka. Jednym słowem - cyrk. Ale i tak kocham koty. I cieszę się, gdy inni też je kochają, zwłaszcza zimą. Cześć!
  12. jotazet

    ławeczka 50-tek i więcej

    Cześć Rybcia i Zofinka! Widzę, że Śląsk górą - czyli górą najsi! Ja też do opolskich dziuouszek się zaliczam, choć nie genetycznie. Po rodzicach to raczej po górkach z ciupagą biegać powinnam, ale jednak stanowczo wolę nasze nadodrzańskie równinki. W każdym razie jesteśmy prawie sąsiadkami. A po ławeczce nie płaczcie jeszcze, bo śniegi topnieją . Pod ciepłymi tyłkami topnieją najprędzej, a z pewnością jeszcze niejedna pięćdziestka swój tyłeczek na tej ławeczce posadzi. Kłopot tylko w tym, że czas goni niemiłosiernie i nie zawsze można zdążyć z tym posadzeniem. Może rzeczywiście nie jest tu tak samo, jak było, ale przecież każda zmiana to szansa. Inne nie musi oznaczać gorsze. Skoro już tu sobie siedzimy, a miejsca jest w bród, to zaprośmy też innych - przecież ciekawych ludzi na świecie nie brakuje. A każdy lubi być wysłuchany( lub przeczytany). Niektórzy - ci najcenniejsi - lubią słuchać ( albo czytać). Nikt nie lubi być oceniany, a już nie daj Boże, krytykowany i obrażany. Dla mnie sprawa jasna - piszmy, czytajmy, nie oceniajmy - a z pewnością będzie tu nas więcej. Pozdrawiam i zapraszan na herbatkę z prądem ! Hej.
  13. jotazet

    ławeczka 50-tek i więcej

    Hej! Zofinko! Masz kota? Czyżby moje pobożne życzenie się spełniło? Jak tak, to cieszę się, wszyscy powinni mieć jakiegoś kota. Dla dobra kota i dla własnego dobra. Bo związek ten, choć bywa trudny, jest zawsze pozytywny i pożyteczny - dla obu stron. Miau!
  14. jotazet

    ławeczka 50-tek i więcej

    Oj, Zofinko, autentyczne ogłoszenia parafialne rozbawiły mnie okrutnie - zaraz druknę i mamie podrzucę, niech się też pośmieje. A pewnie i podeśle dalej - ciotce, co to niedawno za organistę się wydała i temat ogłoszeń parafialnych jej sercu wciąż bliski a i zbyt sieriozny przez wzgląd na małżonka. Pozdrawiam! I dobrej nocy życzę.
  15. jotazet

    ławeczka 50-tek i więcej

    A co do pogody, to u nas, qurna, mróz! A w klapkach i rękawie krótkim to tylko po domu. Na szczęście chałupa świeżo ogacona styropianem, tynki różowe na to dali, brrr...ale ciepło w środku nawet w samych tylko klapkach...A niedawno wiosna była i fiołki kwitły... I komu to przeszkadzało? W ciepłe kraje by sie chciało, ale znów te powodzie, pożary i inne robactwo... Chyba jednak przezimuję po staremu, przy własnym kaloryferze, ale pomarzyć można, czemu nie...Nalewkę na pigwach zrobiłam, dobra jest. I mocna.Do pomarzenia w sam raz w długie paskudne wieczory... Zapraszam na kieliszeczek!
×