Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Hey_madzia

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Hey_madzia

  1. Słyszałam też, że całkiem fajnie jest w szpitalu Raszei :) Nie wiem naprawdę... Chyba weżmie górę argument, że na Polną mam 5 minut pieszo :))
  2. Lekarza mam z Polnej.... ale sama nie wiem czy tam.... Zresztą i tak przy porodzie bardziej liczy się położna, więc tym akurat się nie kieruję. A słyszałam, że oddział gin na Lutyckiej nie ma własnego anestezjologa i w razie cc muszą prosić z innych oddziałów .... :((
  3. ja miałam mieć robione takie badanie posiew + antybiogram ze skierowaniem od dermatologa, bo właśnie ze względu na te krostki... a jak się dowiedziałam, że jestem w ciąży, to zrezygnowałam, no bo i tak nie mogłabym brać żadnego antybiotyku... Ale w sumie dałaś mi teraz do myślenia....i już nie wiem czy robić czy nie.Może wybrać się na wizytę do dermatolożki w związku z np.rozstępami (mam trochę na piersiach, wewn. uda i jeden taki 3 cm na brzuchu pomimo regularnego smarowania specyfikami) i od razu o to zapytać.... Pytałam swojego ginka, ale on powiedział, że na razie mam poczekać... Tylko on jest chyba głupi... Niby cieszy się renomą i w ogóle, a np. mnie się wydaje taki trochę rutynowy... Ostatnio mnie wkurzył, bo chciałam nagrać na dvd USG a on na to, że owszem możiwe, ale 7 minut się uruchamia nagrywarka i nie będzie czekał tyle, bo ma pacjentki... Badanie USG z pomiarami czyli te tzw. połowkowe trwało niespełna 3 minuty (wiem, bo sobie nagrałam w końcu cyfrówką) i sama nie wiem czy mi tam dokładnie zdążył wszystko posprawdzać...i pomierzyć... A oczywiście chodzę prywatnie i każda wizyta 100 zł...
  4. Dziewczyny a jak się robi ten posiew?? Trzeba sobie jakąś próbkę pobrać czy jak? Ale jestem ciemna :(( Ja bym sobie chyba też zrobiła, bo zauważyłam, że mam większe upławy no i takie tam krostki.... :((
  5. Monikapie a to badanie to standardowo miałaś robione czy z jakiejś przyczyny? Ja niestety nie miałam, wiec nie potrafię się odnieść do innych wyników...
  6. Kasia W. Mojaspinka - też jestem z Poznania i jeszcze nie podjęłam decyzji gdzie będę rodzić? Masz jakieś doświadczenia i swoje typy?
  7. No właśnie Caterinka to pukanie do brzucha to mnie po prostu rozbraja... i te głupie miny przy tym :D Myślę, że już tak pozostanie... jak dzidzia się urodzi też tak będzie słodko gadał :p Staram się myśleć, że skoro wszystko O.K., to dzidzia na pewno będzie śliczna i zdrowa, a wszystkie złe myśli odpycham na starcie... I z imieniem to rzeczywiście kłopot. Jak byłam nastawiona na dziewczynkę, to nie mogłam nic wymyślić. Jak się okazało, że to 100% chłopczyk, to znowu mam kłopot. A dla dziewczynki podoba mi się teraz Ismena albo Elena, ale nie wiem czy bym się odważyła :p
  8. No proszę a na początku górowali chłopcy.... :) Ja też nie gadam z synkiem, czasem tylko go trochę wołam Kubuś albo Szymek i to wszystko.... Nie wiem czemu... Wcześniej przed snem śpiewałam mu aaa kotki dwa, ale już mi przeszło. To tata już bardziej odważny... śmiać mi się z niego zawsze chce kiedy tak woła halo, halo tu tata!! Caterina - mimo wszystko wolałabym usłyszeć co mi bada w danym momencie a nie tylko jest o.k. Lubię dużo wiedzieć z natury!! Później sobie np. porównywać swoje wyniki do jakiś norm itd. itp. Diamencik
  9. Jakoś się muszę trzymać... Myślę, że gdyby nie dzidzia, zupełnie gorzej bym to wszystko znosiła... a tak czasami myśl o jego dobrze i zdrówku pozwala mi trochę odprężyć myśli i stresy. Aż nieraz mam wyrzuty sumienia, a to, że za mało dbam o niego a to, że za mało przeżywam śmierć mamy. Dziękuję Wam za słowa otuchy!! Każde z nich jest naprawdę na wagę złota A szyjki macicy mój gin mi nigdy nie mierzył, albo mierzył i nie powiedział ani nie zapisał. Też by mógł być bardziej wyagadany, bo przez to tylko mam stresa... Choć pewnie jeśli mówi, że wszystko OK, to powinnam mu ufać, ale wolałabym, aby to popierał jakimiś dowodami... np. pani szyjka ma tyle i tyle i tzn. że wszystko dobrze!
  10. No niby prawda, ale wiesz jak to jest.... Poza tym naprawdę nie odczuwałam żadnych ruchów przez jakiś tydzień dopiero potem powoli się rozbudził.... A już nie wspomnę o tym, że tak jakbym straciła więź z dzidziusiem. Wcześniej mówiłam do niego, śpiewałam kołysanki itd. a teraz to już nic mnie nie cieszy. Boję się więc, że on też żle to wszystko odczuwa....
  11. A ja przez tę całą sytuację z mamą zmuszona byłam brać Relanium, które przenika do krwi i mózgu dziecka.... Ale lekarz uznał, że to koniecznie jeśli chcę uniknąć przedwczesnego porodu spowodowanego stresem... Wizytę mam dopiero 26 czerwca i tak bardzo się boję o maleństwo, że aż brak mi słów, żeby to opisać. Wzięłam to relanium tylko kilka razy, ale i tak dopiero teraz zaczęłam odczuwać intensywniejsze ruchy dzidzi.... Pewnie stres i moje nerwy nieźle go wystraszyły...
  12. Balbinka chyba się zastanawiała co mama musi zabrać do szpitala. Znalazłam w swoich notatkach taki spis...nawet nie pamiętam już skąd go mam, ale wydaje się logiczny. - laktator (ja wybiorę medella ręczny, bo można go podłączyć do elektr.) - wkładki laktacyjne np. penaten - podkłady poporodowe - biustonosz do karmienia - koszula nocna rozpinana 3x - szlafroczek - pas poporodowy - majtki poporodowe siateczka 3x hartmann (z siateczki, podobno lepsze niż jednorazowe) - maść bepanthen (na brodawki) - reczniki papierowe - woda mineralna (z dziubkiem) - krem na rozstępy :)) np. fissan, żeby nie zapomnieć o uealastycznianiu skóry po porodzie - ciuchy na wyjście ze szpitala najlepiej pasujące w 5-6 mcu - aparat foto - wszystkie wyniki badań - dokumenty - telefon lub karta tel. - klapki
  13. Ja znalazłam chyba najlepszy z możliwych sposóbów na opuchliznę i zmęczenie - L4 :) Odkąd jestem w domu i mogę wypocząć wtedy kiedy jestem zmęczona, kostki już mi nie puchną...
  14. Balbinko Milczałam trochę, bo ostatnio miałam wyjątkowo ciężki okres... Nie chciałam Was smucić, bo to radosne forum... Ale z drugiej strony nie potrafię się powstrzymać, żeby Wam o tym powiedzieć... Większość z Was dziewczyny znam i kojarzę jakbyśmy się naprawdę znały...i mimo tego, że raczej biernie tutaj uczestniczę, to zżyłam się z Wami... Nieraz jak któraś ma jakieś kłopoty, to sobie myślę ciekawe co u... itd... Więc wybaczcie jeśli kogoś zasmucę. 17 dni temu umarła moja mama.... miała 64 lata.
  15. A mnie się już zdarzyło, że obsłużyli w sklepie bez kolejki (Piotr i Paweł) a pierwszy raz, to nawet nie wiedziałam, że jestem w ciąży.... i to dopiero był numer.... Jakoś musiałam wyjątkowo grubo wyglądać albo brzuch miałam wzdęty i tak mi się głupio zrobiło, że szok... No i nie wiem czy czasem nie pójść i tej pani nie podziękować... bo może mi tę ciążę wykrakała... Byłam wtedy nieświadoma w 4-5 t.c. :D I w tramwaju ostatnio starsza pani tak głośno nalegała, żebym sobie usiadła, że dla świętego spokoju i żeby już nie robiła szumu, bo wszyscy się patrzeli, usiadłam... ale też mi tak jakoś głupio było... :D
  16. A ja dziś na obiadek miałam pomysł zaciągnięty żywcem z tego topiku - chyba od Platynki - młode ziemniaczki, fasolka, maślanka i skwarki :))) Widzicie, jestem z Wami na bieżąco... :))) Cieszę się Mojaspinko, że mnie pamiętasz!! To naprawdę bardzo miłe... Byłam dziś na zakupach i weszłam po drodze do ciuszkolandu i kupiłam fajne śpioszki po 1 zł za sztukę.... Straciłam o zgrozo 4 zł, a w sklepie to by wyszło co najmniej 30 :))) Całkiem niezłe mimo tego, że nie byłam jakoś przekonana, ale racja jest taka, że dzidzia sobie za dużo tych ciuszków nie poużywa. A jak wczytałam się w listę od Skorpionki, to wydatki szykują się nie lada... Ja na razie budżet wyprawkowy zamykam w niecałych 100 zł. Więcej idzie niestety na ginka.....
  17. Kasia Ty wyciskaczko łez!!! Dziękuję za miłe słowa!!! Skorpionko dziękuję za maila... czekam z niecierpliwością, bo wszyscy tak zachwalają tę listę... :))
  18. Cześć dziewczyny... Wiem, że jestem okropna, ale ciągle Was podczytuję.... Chyba się uzależniłam od tego forum, ale naprawdę to skarbnica wiedzy, wskazówek i dobrego nastroju..., który jest mi szczególnie potrzebny :)) Nie piszę nic do Was, bo naprawdę trudno wgryźć się w tak zgrane grono... Ale poruszył mnie dziś temat wyprawki dla dziecka... A dokładnie mówiąc, to jestem przerażona, że nie zdążę tego wszystkiego kupić... No i na pewno to nie lada wydatek, więc mam prośbę do Skorpionki, żeby może umieściła na forum tę swoją listę, hmmm?? Jak spojrzę na tę moją małą reklamóweczkę śpioszków, to aż strach mnie bierze, że mam dopiero tyle....
  19. Dziewczyny ja mam stetoskop w domu i jeszcze ani razu nic nie słyszałam. Może to powinien być jakiś specjalny.... Bardzo bym chciała słyszeć dzidzia, bo ruchy odczuwam dość sporadycznie - praktycznie w ciągu dnia w ogóle, tylko jak leżę i wypoczywam i to raczej wieczorami. Pewnie przez tę moją nadwagę i tłuszczyk na brzuchu.... Gin w poniedziałek nie zgodził się, żeby nagrać mi dvd z badania, bo mu się płyta wgrywa 7 minut a ma dużo pacjentek... Ale nagrałam aparatem cyfrowym i chociaż coś mam. Zwykle też przełączał maszynę na tryb 3D w sepii a teraz jak nagrywałam to nie przełączył.... Oni po prostu nie rozumieją jakie to wszystko dla nas ważne!!!
  20. myślałam, że może jakaś komisja lekarska ze względu na L-4... Mam nadzieję, że też dzisiaj duzo sobie popatrzę na dzidzię...
×