Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Hey_madzia

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Hey_madzia

  1. Hej Spineczko!! A nie wiem.... tak mnie naszło.... No i Dmka trochę mnie przekonała.... bo zagadnęłam do niej we wspólnym temacie :) Dmko kochanie a powiedz jak poznałaś że dziecko ma zaburzenia Ca-K? A w ogóle, to zmieniłam stanowisko w pracy i mam dostęp do internetu, a więc czasem żeby się oderwać to sobie buszuję po sieci... a ile można tylko biernie czytać, tak więc wpadłam na stare \"śmieci\"... Kochane a uczycie już nocniczka? Bo my próbujemy, ale na razie to nocnik wg Szymka to fajna zabawka, którą można gryźć, rzucać, łazić z nią i wkładać sobie na głowę. Może parę razy zrobił siuśku, ale to przypadkowo, bo może dotknał chłodnego plastiku i go ruszyło... Macie jakieś metody na nauczyanie siuśkania i kupkania do nocniczka?
  2. Czakus mam to samo za tydzień, ale w związku z naszym weselem. Mały będzie znami, ale do rana to na pewno nie wytrzyma. Albo padnie na pycholek albo będzie tak marudził i się darł, że będzie dolina straszna... Zdeklarowała się moja kumpelka, że mam go jej podrzucić.... ale ja po prostu jestem jakaś chora.... i jakoś tego sobie nie mogę wyobrazić.... Mam dylematów sto pięćdziesiąt..... Takich jak i Ty.... Rozsądek mówi, że to już duże dzieci i tragedii nie będzie..... ale dobrze wiem co czujesz.... Może to przez karmienie piersią... Ta niewidzialna nić.... Sama nie wiem co zrobić.... No i też mam teksty typu, że jak ja mogę dziecko do obcej osoby itd. Mój tata wiedzie prym.... No i też mamy już nie mam :( Także rozumiem Cię doskonale i poradzić nie potrafię.... Asia fajna ta stronka osesek :)
  3. Hej jejuuu jakie tu swojskie klimaty.... co chwilę mogłabym pisać: ja też ja też, ja też.... Chodzi o łóżeczko.... Totalna awersja. Szymonkiewicz zasypia tylko przy cycu. I tak jak Beybe wierci się niesamowicie. Łazi w tę i spowrotem na śpiku, co chwile wali się w główkę, spada z łóżka.... Masakra :) A jak go przełożymy do łóżeczka w nocy śpiącego naprawdę mocno, to nie mija 5 min. i już wstaje. Powiedziałam mu dziś, że to koniec. Odkąd skończy roczek, to będzie sypiał sam.... ale czarno to widzę!! Najgorze jest to, że tak prawdę mówiąc lubię się tak przytulić do niego. Lubię jak mnie grzeje ciałeczkiem swoim i tak sobie śpimy. To cudne chwile.... no nie? Kurcze szukam garniturka dla małego.... Znalazłam fajny na allegro, ale babka nie chce mi aukcji skończyć przed czasem i mam problem, bo potrzebuję na sobotę a aukcja jest do środy i może nie zdążyć przysłać. A prezent.... dla 1 roczniaka nie wiem.... pewnie jakąś zabaweczkę kupię.... Dmko zwiększyłam sobie ostatnio dawkę Euthyrox na 75 ug, bo tyję jak szalona.... Zbadam hormony za jakieś 2 tyg. po mcu brania tejże dawki, aby sprawdzić jakie mam fT3 i fT4. Ale już widzę, że czuje się lepiej. Mam więcej energii. Podbieguję sobie na ulicy, jestem taka troszkę jak dawniej, nazwałabym to: bardziej bojowo nastawiona do świata i życia. Lubię siebie taką, a przez tę niedoczynność, to byłam ospała, marudna, przygnębiona... Cieszę się, że to "tylko" tarczyca... Czekam na unormowanie hormonów i dalej HEyyyaa!! A Ty jakiego typu masz niedoczynność? Przysadkową czy hasimoto? Napisz maila, bo dziewczyny zanudzimy ględzeniem o tym :) Jutro idę laski do kosmetyczki na oczyszczanie!! Mam frajdę, bo nigdy nie byłam na czymś więcej niż henna :) W końcu należy się z okazji ślubu... no nie? A no i mam urlop........ 14 wolnych dni...... Cudowna perspektywa, choć po przerwie macierzyńskiej wydaje mi się śmiesznie krótki ten "długi urlop"..... JA chcę 6 w totka i siedzieć w domku!!!!!!!
  4. Witaj Aniu!! Z tego co piszesz, jestem przekonana, że to cholestaza. Wiem, że nie jest to zbyt dobra wiadomość dla Ciebie, ale taki jest fakt. Sama to przeżywałam rok temu. O cholestazy dowiedziałam się dzień przed porodem. Gdy to wspominam, to wydaje mi się, że urodziłam wcześniej z nerwów. Tydzień 37+5 - cc, ale poród sam się zaczał pęknieciem pęcherza. Lekarz stwierdził, że w mojej sytuacji to było jak najbardziej wskazane, ponieważ i tak wcześniej mieli rozwiązać ciążę. Wsyzstko skończyło się OK. Urodziłam zdrowego, ślicznego synka, dostał 10 punktów. Miał żółtaczkę noworodkową. Badania jakie robiłam to: ASPAT, ALAT, fosfotaza alkaiczna i bilirubina całkowita. Tylko ta ostatnia była w normie. Objawów praktycznie brak. Jedynie może ze 2 -3 razy w nocy ok. 2 tygodni wcześniej swędziały mnie dłonie i stopy. Po urodzeniu okazało się, że mam kamicę żółciową. Obecnie jestem już po operacji wycięcia woreczka żółciowego. Konowały mówią, że od tego miałam cholestazę. Cholestaza to zastój żółci w wątrobie. Generalnie nie leczy się. Jest jakiś lek, który się podaje, ale nie pamiętam nazwy i nie wszyscy lekarze go zalecają. Należy obserwować ciążę. RObić często KTG i pilnować ruchów płodu. Powodzenia!!! Na pewno wszystko będzie dobrze.... Daj znać po rozwiązaniu :) Trzymam kciuki!! I może warto byłoby zrobić USG w poszukiwaniu kamieni. Być może są przyczyną cholestazy u Ciebie.
  5. Cześć dziewczyny, podpisuję się pod tym, co piszecie. Ja też miałam cholestazę, dowiedziałam się dzień pod porodem - przypadkowo szukając coś w necie znalazłam coś o swędzeniu i odniosłam to do siebie. No i Chemical mnie przekonała, aby zbadać aspat i alat. No i proszę, choestaza jak się patrzy. Nawet nie wiem jak długo z tym cholesrstwem chodziłam. I to jedno. A druga sprawa: niedoczynność tarczycy, dowiedziałam się 4 mce temu, że mam i że trwa już ładnych parę latek. Mój mądry lekarz GIN PAN ORDYNATOR WIELCE CHWALEBNY ani razu nie zasugerował, abym zbadała TSH czy cokollwiek innego niż standardową morfologię i cukier. A niektórzy traktuje te badania jako rutynowe. Toxo też nie miałam.... Baaa... on nawet nie spytał czy kiedyś już nie byłam w ciąży i nie roniłam.... Ech......... Nienawidzę lakrzy!! Mam ogromny uraz :(
  6. No Migotko faktycznie zimy tam chyba sroższe.... U nas zeszłej zimy śnieg widziałam chyba raz.... choć pamiętam jednej nocy było bardzo zimno, bo przytulałam Szymka całym ciałem, w śpiochach, w czapeczce, śpiworku, przykryłam go jeszcze kołdrą, a i tak mieliśmy chłodno w pokoju.... Co do przygotowań moich ślubnych, to właściwie wszystko gotowe. Mam teraz problemy typu którą kosmetyczkę wybrać i co na głowie uczesać. Stresik jest oczywiście, ale związany głównie z tym, że wszystko oczywiście na mojej głowie.
  7. Hej Dzięki za miłe powitanie :) Choć może bardziej bura by była na miejscu. Fajny pomysł z albumikami :) Chyba też coś obmyślę. Tylko ja mam problem w ogóle z wywoływaniem zdjęć. Chrzest już minął, a ja jeszcze nie powklejałam zdjątek do pamiątek.... Zresztą myślałam też o albumiku -kalendarium pierwszego roku :) Muszę się zmobilizować. Od poniedziałku mam 2 tygodnie urlopu, więc może wtedy. No i został tydzień do ślubu i do roczku. Nie mam pomysłu na prezent dla Szymka Zgadzam się z Czakuś, że bardziej jestem MAMĄ niż ŻONĄ i KOCHANKĄ. Może to skutek wciąż wysokiej prolaktyny. Co prawda miałam już 2 miesiączki, ale ledwo 2 dniowe i bardziej plamienia niż jakiś porządny okres. A dostałam pierwszą po 2 tygodiach jak przestałam odciągać mleko w pracy... Szymuś robi też papapa, ale jak mu się chce. Poza tym pokazuje główką nie nie nie, ale nie mówi tego :( Swego czasu reagował na \"włacz radyjko\", ale mu się odmyśliło. Przy karmieniu za to lubi sobie drugiego cycka obmacywać, łącznie z drapaniem sutka :) A Wy już kombinezonki kupujecie? Nie za wcześnie? Jeszcze tak cieplutko.... A co kupujecie dzieciaczkom na roczek?? Kurcze.... nie wiem też w co tego naszego małego gagatka wystroić. Widziałam fajne garniturki, ale jakby to Chemical powiedziała, w niehumanitarnych cenach :)
  8. Kaśka a Ty cały czas na etacie wyciskaczki łez : ) To Ty jesteś niezawodna A myślałam, że już niższa prolaktyna i tak łatwo się nie będę wzruszać :) Dziękuję Ci za ciepłe słowa! Zawsze masz w rękawie coś miłego dla mnie! Kochana jesteś Szymuś nie umie \"nie ma\" :( A cycuś rządzi bardziej w nocy. Z nim zasypia, przy nim się budzi i jego szuka jak wstaje :) Ale w dzień to różnie, ostatnio po pracy niechętnie bierze się za picie z piersi, co mnie nieco smuci.... Odezwę jeszcze się później, bo piszę z pracy. Buziolki!!
  9. Cześć to ja.... :D O dziwo pamiętałam hasełko :) Postanowiłam się odezwać, bo mi brakuje naszych kafetkowych ploteczek :) A no i zbliża się wielka rocznica - Pierwszych Urodzin mojego Szymonka :) Chłop już na schwał. Waży ze 12, 5 kg. Powoli zbiera się do chodzenia. Ma osiem ząbków, mówi dada, dziadzia, mama, baba i di, cokowlwiek miałoby to "di" znaczyć. Wskazuje paluszkiem na niektóre przedmioty, albo na nosek, oczka, buźkę itd. Ale ogólnie wydaje mi się, że rozwojowo to taki "średniaczek". Byliśmy na wakacjach i pojadł piasku z plaży, petami, szyszkami też nie gardząc. Ogólnie zdrowy, troszkę ma hormony tarczycy nie takie, ale lekarz mówi, że to ok. Wiecie, miałam jazdę, bo okazało się, że mam niedoczynność tarczycy i miałam też w ciąży. No na szczęście Szymonkowi się nie udzieliło. A i ma lekką niedokrwistość i bierzemy codziennie żelazko w syropku, ale to pospolita przypadłość dla karmionych piersią. Karmię go w dalszym ciągu, tak średnio 2-3 razy w ciągu dnia. W nocy budzi się często, nie raz ze 3-4-5 razy. Śpi z nami :) Tak to tyle.... Mam nadzieję, że ucieszycie się, że się odezwałam po tak wielkiej przerwie.... Czasem Was podczytywałam, ale ogólnie nie wiem co słychać, więc może powiecie co tam u Was.... Karmicie jeszcze piersiczkiem? Dzieciaczki już chodzą? Mówią dużo? Pozdrowionka kochane!!
  10. Wszystkiego najlepszego w Dniu Urodzin Kasieńko W.!!! Pozdrowionka dziewczyneczki kochane!!!
  11. Cześć ciotki! Dzięki za pamięć w imieniu Szymka!! Mały kawaler skończył 8 mcy :D WOW Czas leci jak oszalały! Ja już drugi tydzień w pracy. Nie jest fajnie, ale wyjścia nie mam niestety. Szymek ma już dwie dolne jedyneczki, z góry rośnie mu już trójeczka a dziś wybiła się dolna dwójeczka. Także rozkręcił się na dobre z ząbkami. Trzymany za rączki stoi na nóżkach, trzymając się barierki stoi w łóżeczku. Mówi za to dość mało. Mało sylabek, słow tylko raczej tak sobie stęka. Ale każde dziecko ma swoje tempo i jest indywidualne, więc sie nie przejmuję. A no i dosyć swobodnie już się przemieszcza. Niestety parę razy spadł już z łóżka, ale nie ma na szczęście za wysoko :P Raczkuje, ale nie tak ciągiem, tylko tak po razie. I tak śmiesznie huśta się na ugiętych kolankach tył-przód-tył-przód. No to tyle. Mało czasu mam strasznie, z doskoku wieczorem siadam do kompa, aby ściągnąć pocztę, popatrzeć co tam na kaffe i oblukać allegro. No i spadam, bo jutro znów trzeba wstać. BUZIACZKI ogromniaste dla kafetkowych dzieciaczków i dla Was!!
  12. Cześć dziewczyny!! Przepraszam, że się w ogóle nie odzywam. Wiem, wiem - jestem okropna!! Pewnie już i tak o mnie nie pamiętacie, ale może któraś o mnie pomyśli czasami, więc postanowiłam jednak coś Wam skrobnąć, żeby jakiś ślad zostawić i żebyście całkiem o mnie nie zapomniały.... Ostatnie tygodnie trochę miałam ciężkie... Latałam po lekarzach, bo okazało się, że mam niedoczynność tarczycy. Muszę brać codziennie hormony, których moja tarczyca już nie wytwarza w odpowiedniej ilości. Leki będę brała do końca życia. Najgorsze jest to, że ta choroba musiała już być jak byłam w ciąży. Stąd też jestem bardzo zmartwiona jeśli chodzi o Szymka. Czy aby na pewno dobrze się rozwija i czy nie przeszło na niego to dziadostwo. Gdybym w ciąży była pod opieką endokrynologa nie byłoby problemu, ale ja nie wiedziałam o tym. Ciężko mi z tym było i ogromne mam wyrzuty sumienia. Zbadałam Szymkowi krewkę i okazało się, że wynik ma trochę nie taki jak powinien. Byliśmy już u lekarza i wkrótce mamy powtórzyć badanie. Powiedział, że nie ma powodu do zmartwień, bo nie widzi u niego żadnych objawów itd, ale i tak mam strasznego doła, bo to nigdy nie wiadomo. Poza tym trochę ma za mało żelazka i muszę mu Ferrum Lek suplementować przez 6 tyg, aby zmniejszyć niedokrwistość. Także widzicie niewesoło mam.... Poza tym - od piątku wróciłam już do pracy..... Okropność!! Odciągałam mleko w kiblu. Nic przyjemnego! Co chwilę ktoś właził, pukał itd. Ale zebrałam 120 ml. To nieżle jak na takie warunki! A w pracy niefajnie, wracam na nowe stanowisko. Ominęły mnie podwyżki. Nie dostałam żadnego wyrównania ani nic, więc dolina. Mam najniższą pensję w swoim dziale. Ale za to wychodzę godzinkę wcześniej. Chociaż to. I ostatnia rzecz, która mnie ostatnio bardzo absorbuje, to - przygotowania do ślubu i wesela. Zdecydowaliśmy jednak zorganizować małe przyjątko. Więc załatwiamy salę, dj-a, foto itd. Miał być obiad dla rodzinki, ale bez muzyki i tańców, zrobiłaby się atmosfera stypy, a tego nie chcę już więcej doświadczać. Buziaczki dla wszystkich, którzy przebrnęli przez moje kilometrowe wyznanie!! Całuję Was i dzieciaczki!! Dziękuję za wszystkie fotki!! Wierzyć się nie chce, że nasze smyki już takie duuuuże..... SzczęśliwaMamo GRATULACJE!!! Widać - nie straszne nam żadne przeciwności, cholestazy i inne cholerstwa!! Niech się mały zdrowo chowa!! Wszystkiego naj----!!!! P.S. Ta lalka z allegro niesamowita!! W życiu bym nie kupiła.... Nie mogłabym czegoś takiego na rękach trzymać.... Jest tak realistyczna, że aż strach!! Bałabym się, że w nocy ożyje albo, że nagle okaże się, że to prawdziwe dziecko :D :D :D
  13. KasiaW jak zwykle kochana!!! Dzięki w imieniu Szymka!! Ten oto kawaler dziś rozpoczyna 8 miesiąc swojego życia!! Ho, ho, ho.... ale to zleciało!! Buziaki i pozdrowionka dziewczyny!! Nie pisuję ostatnio za często, ale jestem z Wami :)
  14. Balbinko fajny ten fotelik i nawet stosunkowo niedrogi.... My mamy romera taki do 15 kg, ale Szymuś już się ledwo mieści... Kurcze znowu się długa lista zakupów zrobiła: 1) spacerówka 2) fotelik 3) krzesełko do karmienia NIe wie któraś jakie będą numery w totku w sobotę? Jakby co, to prześlijcie na maila :D
  15. Marusia wiem jak to ciężko się tak uprzeć Oby to była ostatnia taka próba ) Spineczko kolaż fajowy :) Co za spec tak to zmontował? Muszę kiedys też coś pokombinować - może w photoshopie.... Dmka super postęp!! Mamy w końcu pierwszy ząbek - ledwo widać, lekko czuć, ale zaliczony :P I nie wiem czy to taki zbieg okoliczności, ale dzisiaj w nocy mnie cała szczęka bolała, bo ósemki sobie przypomniały, że jeszcze nie wylazły i trochę mnie bolało - rano patrzę, a tam ząbuś Szymka też się lekko wybił :)
  16. Caterinka no to mnie rozszyfrowałaś :D
  17. Cześć!! Goba1 a może prześlesz mi fotki tych mebli? Niedługo remontujemy pokoik, może by sie przydały?? heymadzia@gazeta.pl
  18. Co do spanka, to u nas przeważnie są dwie drzemki popołudniowe max do 40 min. Czasem 10 min. Z tym, że mały nauczony jest długo się wylegiwać rano, budzi się np. ok. 7-8, trochę powariuje i zasypia spowrotem na jeszce godzinkę czy półtorej. Oczywiście śpi z nami :) Niedługo wracam do pracy i właśnie jestem na etapie obmyślania jakiegoś mądrego schematu/planu dnia no i wymyśliłam sobie, że mały będzie spał dwa razy dziennie ok. 10 i ok. 14 po mniej więcej godzince, zakładając, że po karmieniu przed pójściem do pracy czyli o 6 rano, nie będzie już zasypiał, no bo jak, skoro usypiacza, czyli cycusia nie będzie. Niestety jestem prawie pewna, że to tylko moje mrzonki i dziecka tak po prostu nie da się ustawić. Tym bardziej, że nie potrafi zasypiać samodzielnie.... Muszę chyba być bardziej stanowcza w temacie, ale wieczorne próby układania go w łóżeczku kończą się płaczem i stękaniem....
  19. Platynka a gdzie jest forum pana Z?? Też chętnie poczytam :) A i jeszcze chciałam powiedzieć, żebyście sie nie martwiły, bo mój Szymek niby najstarszy, więc powinien ze wszyskim być do przodu, a prawda jest taka, że wciąż odkrywam nowe rzeczy, które wasze dzidki już umieją, a mój nie :P
  20. Cześć!! Ale się rozkręciłyście, że aż miło :P Tylko rzeczywiście kłopot nadążyć i do wszystkiego się odnieść.... Więc ograniczę się tylko do tego, żeby pochwalić się tym, że mój synek wOła \'MAMA\' :d :D :D Wiem, że póki co to pełna nieświadomka, ale i tak mi się to podoba!! A najbardziej jak Michał stoi nad nim i mówi \'powiedz tata\' a mały na to : \'MA-MA MA-MA\' :)))))
  21. Caterinko A nie przejmuj się, ja będę miała męża dupka, ale i tak go kocham!!
  22. Cześć dziewczyny! Sorka, że się tak mało odzywam, ale tyle nas tutaj, że na pewno nie tęsknicie :P Powiedzcie mi, bo mnie już jasna cholera bierze, dawać te KASZKI czy nie???????????? Lekarka mi powiedziała, że ma być 5 posiłko w ciągu doby: 3 mleczne, 1 zupka i 1 kaszka. I że tak juz powinno być w tym wieku. A u nas to burdel na kółkach w tym temacie. Po prostu pierś jest na żadanie i już - wychodzi tego 8-9 razy na dobę. Ale ja mam dylemat oprócz tego jeszcze innej natury: czy tę kaszkę w ogóle podawać i czy robić na wodzie czy na mleku? Szymek w nocy sie budzi na jedzonko, ale co z tego... Mi też to nie przeszkadza absolutnie i jeszcze się cieszę, że się napije bardziej wartościowego i tłustszego mleczka. Waży już 9080 g i ma 68,5 cm. Tak bardzo chcę być jak najlepszą mamą i żeby mojemu dzidziusiowi było jak najlepiej a wtym nawale sprzecznych w dodatku informacji nie dość, że można się pogubić , to jeszcze zwariować!!!!
×