Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Hey_madzia

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Hey_madzia

  1. Mnie też kłują i to często. Jakby w środku były igły. A jak tak kłują, to w 99 % przypadkach następuje niekontrolowany wyciek mleka... Szymek robi kupę raz na 4-5 dni, a raz miał przerwę 9 dni. To podobno normalne. Zaparć nie ma, bo kupka jest rzadka.
  2. Folicum ja też popijam parę łyczków coli z michałowej szklanki :) Jakoś nie mogę się powstrzymać.... Jem też dużo produktów z kakao, a to podobno uczula. WIem, że muszę się pilnować, ale jakoś nieraz to silniejsze ode mnie. Muszę się jeszcze pochwalić, że waże 2 kg mniej niż przed ciążą. Może mały wyciągnie ze mnie to co w nadmiarze. Życzę mu smacznego.... Mój Szymek bardzo dużo przybiera na wadze, pampersy trójki robią się takie akurat. Nie wiem ile dokładnie waży, ale ok 8 kg. Ważyłam się sama, a potem razem z nim, w przychodni nie chcą nas przyjąć do samego ważenia, bo za dużo dzieci. Dopiero będę wiedziała przy kolejnych szczepieniach czyli za 2 tyg. Ostatnio pani dr powiedziała, że mały osiągnął górną granicę normy. Mnie to cieszy :) A no i najważniejsze. Gin zalecił mi antykoncepcję hormonalną, co mi za bardzo nie pasuje. Biorę od mca Cerazette - jednoskładnikowe tabsy dla karmiących - na razie nie widzę żadnych skutków ubocznych, ani u siebie ani u Szymka, ale wiem, że to przenika do pokarmu i stąd mam milion wątpliwości. A Wy co stosujecie? Któraś bierze cerazette? Poza tym mam tę nieszczęsna kamicę żółciową (czeka mnie wycięcie woreczka żólciowego, myślę, że cholestaza w ciąży nasiliła objawy tej kamicy) i nie wiem czy powinnam w takiej sytuacji brać hormony.... Dodam, ze gin nie widzi żadnych przeciwskazań i twierdzi, że to najlepsza metoda. Powiedział też, że najwięcej nieplanowanych ciąż bierze się stąd, że mamy myslą, że podczas laktacji nie można zajść w ciążę, co wg niego jest wierutną bzdurą...
  3. Cześć mamy! Wiem, że jestem niedobra, bo nic Wam nie piszę, ale jakoś albo nie mam natchnienia albo po prostu wolnej chwili :) Ale naprawdę daję słowo, że zaglądam prawie codziennie i jestem z Wami na bieżąco :) Nie obrazicie się, że się w końcu odezwę? ALe muszę, co byście mnie moje drogie nie zapomniały za szybko :) U mnie wszystko ok. Malutki Szymek jest grzeczny jak aniołek. Kolek nie ma, brzunio go czasem troszkę za boli, to sobie popryka i po sprawie. Czasem płacze, wydaje mi się, że najcześciej z tęsknoty do maminej piersi albo ze zmęczenia. Ostatnio też w ciągu dnia bardzo mało śpi, dziś od 10 rano do 21 był czujny z malutką drzemką w aucie jak wracaliśmy z drugiej wizyty u ortopedy. Z bioderkami wszystko ok, ze względu na położenie miednicowe jednak muszę znowu pojawić się na kontroli za 2 mce. Chusty nie kupiłam, tylko nosidełko, na razie nie używam, bo musi mieć co najmniej 3 mce. KArmię wciąż piersią, a jem wszystko. Jeśli coś jest jakieś niepewne, alergizujące czy coś tam, to też jem, ale mniejszą ilość. Jak na razie nie ma kłopotu z jakimiś uczuleniami czy kolkami, więc jest chyba dobrze. Też mieliśmy problem z chrzestnymi, bo brat M. nie ma bierzmowania i niezbyt był chętny nadrobić tę zaległość do świąt. W końcu wybraliśmy kuzyna M., z którym nie mamy żadnego kontaktu, ale zgodził się bez problemu i fajny z niego gość. Chrzestną będzie moja siostrzenica. A same chrzciny robimy w 2 święto Bożego Narodzenia. W kościele nie robili żadnych problemów w związku z tym że nie jesteśmy małżeństwem, jedynie musimy załatwić zupełny odpis aktu urodzenia dziecka, na którym jest adnotacja o uznaiu dziecka przez ojca. W niedzielę byliśmy na targach ślubnych, w sumie gra nie warta świeczki, nic ciekawego nie było, ale co tam. Muszę oswoić M. do myśli, że mu tego ślubu nie odpuszczę. Wkurza mnie, bo wg niego to w ogóle niepotrzebne, szkoda mu forsy itd. Jesteśmy ze sobą prawie 10 lat i stąd pewnie jego ociągarstwo. Początkowo ustaliliśmy datę ślubu na 6 września przyszłego roku, to będą więc także 1 urodziny synka. Weżmiemy kredyt i już. Oczywiście nasza klasa i mnie pochłonęła :) KOchane przesyłam buziaczki i pozdrowionka dla Was i Waszych słodkich dzidziusiów Mam nadzieję, że cieszycie się, że zajrzałam i wyczytałyście te moje wypocinki.... Postaram się częściej pisać. Póki co papa :)
  4. Cześć dziewczyny, tak piszecie o kupkach, to Wam powiem jak u mnie. Szymek najpierw robił co 4 dni, potem co 5 dni a teraz zrobił kupkę po 9 dniach. Nie płacze, nie jest markotny, więc chyba nie ma kolek. Myślę więc sobie, że nawet tak rzadkie kupki są prawidłowe. A no i ja też miałam kryzys laktacyjny w 6 tygodniu i podałam z nerwów butelkę, co było najgorszym błędem. Mały od razu zaczął ulewać i ja miałam mniej pokarmu, ale wyregulowało mi się na szczęście po 3 dniach :D Buziolki, cały czas jestem z Wami :) Gratulacje dla świeżych mamusiek !!!
  5. Witajcie babeczki!! Sorka, że się w ogóle nie odzywam, ale jakoś tak nie mam natchnienia do kompa :) Trzymam kciuki za Wasze brzucholki i życzę przyjemnych porodów!! A do kafetkowych mam karmiących mam pytanko: jak karmicie? Bo ja już głupieję. Od rad i wskazówek wszystkich świętych to mi już głowa pęka. W każdym opracowaniu co innego piszą, każda położna ma swoją teorię. Nie wiem już czy karmi się jedną piersią na jeden posiłek, czy podajecie obie piersi? Znalazłam sprzeczne informacje na ten temat :( Raz piszą, że karmić jedną piersią co najmniej 15 min do 30 min, a dziś wyczytałam w mądrym leksykonie, że po 5 min i nie dłużej z obu piersi.... Szymek nieraz popłakuje mi przy piciu, zrywa się, szarpie sutka i tak łapczywie ssie, że pomyślałam, że może mam mało pokarmu, albo mało treściwy jest. Mój tato jeszcze cały czas mi chodzi koło głowy i mówi, że widocznie mało treściwy mam pokarm. Schizę złapałam. :(
  6. Mojaspinko będzie ok!! Powodzenia :D Pozdrawiam wszystkie mamusie!! P.S. Folicum, mój Szymek też przechodził żółtaczkę. Przy wyjściu miał bilirubinę na poziomie 13,89, w zeszłym tygodnu spadło dopiero do 9,14. Podobno utrzymuje sie tak do 8 tygodni. A jakie miał poziomy Mikołaj?
  7. Mojaspinko trzymam kciuki..... Jakbyś potrzebowała jakiejs pomocy, to dzwon o każdej porze :) Chemical - ze wzgledu na cholestaze mój gin zalecił mi kontrolowanie stanu dziecka przez KTG kilka razy w tygodniu... Mysle, ze musisz byc bardziej czujna jesli chodzi np. o ruchy dziecka....
  8. Aneczka Chemical próby wątrobowe miałam następujące: ALAT 212 ASPAT 117 FOSFOTAZA ALKALICZNA 225 BILIRUBINA 0,39 N atomiast w szpitalu jak mialam atak kmolki watrobowej a to przypadało 17 dni po porodzie wyniki juz znacznie sie poprawily ALAT 61 ASPAT 86 BILIRUBINA 0,44 A AMYLAZA 81. Doktor powiedzial, ze to bardzo dobrze sie zlozylo ze urodzilam wczesniej. Gdyby tak sie nie stalo, mialabym porod wczesniej wywolywany ze wzgledu na cholestaze. No i tez z tego powodu mialam az do rozwiazania byc w szpitalu pod kontrola.
  9. SzczęsliwaMamo ja też miałam cholestazę w ciąży, ale dowiedziałam się w dniu porodu :( Zastanawiam się jak to wszystko miało się do siebie... Jakieś 3 lata temu złapał mnie podobny ból jak teraz, przyjechało pogotowie, dostałam lek rozkurczowy i przeszło. Od tamtego czasu miewałam bóle żołądka, wzdęcia, odbijania, ale w życiu bym nie przypuszczała, że to kamienie. Nie wpadła też na to moja rodzinna, do której wielokrotnie się z tym zgłaszałam i dostałam tylko receptę na nospę forte.... :( hmmmm.... W sumie przyznam się szczerze, że czuję się jakoś nie w sosie i boję się tej operacji, w końcu pęcherzyk pełni funkcje magazynu żółci a i jeszcze gdzieś czytałam, że po jego wycięciu należy nadal przestrzegać diety i do końca zycia uważać na to co się je, aby uniknąć w przyszłości kamicy dróg żólciowych, co jest bardzo prawdopodobne.... SzczęsliwaMamo jak Ty postępujesz teraz i jak się czujesz po wycięciu pęcherzyka? Niestety wiem, że operacja jest dla mnie nieunikniona, ale tak jakoś żle mi z tym.... :(
  10. Szczęsliwa Mamo cieszę się, że mnie rozumiesz.... Wg mnie najgorsze w tym wszystkim mto jest wylewanie mleczka do zlewu.... Zrozumieć może tylko druga mama :( Mam nadzieję, że wytrzymam na diecie wątrobowej do końca macierzyńskiego, bo wtedy przynajmniej 2 - 3 tygodnie będę dłużej w domu z dzidziolkiem :) Ale jak wiesz ataki bywają tak silne i gwałtowne, że może być naprawdę rożnie. Z tego co się dowiedziałam, u nas z laparoskopią lęzy się w szpitalu najwyżej 2 doby.... Będę mleczko odciągać i częsciowo przekazywać do domu, żeby Szymka nakarmili, no ale butelka będzie pewnie nieodzowna.... Pozdrowionka SzczęsliwaMamo!! Trzymam kciuki za Twój brzuszek :)
  11. Mysle, z ten niepokoj predzej czy pozniej dopada wszystkie mamy :D Dzidzius mialby z kim zostac.... jest tata, dziadek, ciocia.... no ale....:( A ta głupia kamica żółciowa podobno wlasnie po ciazy sie nasila i wychodzi na jaw.... Caterina na pewno pojdzie wszystko dobrze... a nawet jak będa komplikacje, to przeciez są lekarze, specjalisci, sprzet i w razie czego są od tego, aby pomoc i zawsze wszystko dobrze sie konczy :) Jak cos sie dzieje podczas naturalnego porodu, robią szybko cc i po sprawie.... Porod naprawde nie jest taki zly.... Oczywiscie w jego trakcie tak sie nie wydaje, ale zaraz po jego zakonczeniu zapomina sie o wszystkich bolach, niedogodnosciach, komplikacjach itd...
  12. Czesc - konkretna prośba o pomoc. Otóż nie mogę nigdzie znaleźć informacji na ten temat, a to dla mnie bardzo ważne. W zeszłym tyg było u mnie dwa razy pogotowie, wylądowałam na ostrym dyżurze z masakrującym bólem brzucha. Po badaniu USG okazało się, że mam kamienie w woreczku żółciowym. Ze względu na 3 tygodniowego dzidziusia odmówiłam zatrzymania w szpitalu, bo miałam mieć po 2 dniach operację wycięcia pęcherzyka żółciowego. Teraz muszę iść po skierowanie do rodzinnej i zapisać się na termin normalnie do szpitala. Wymyśliłam sobie, że pójdę po zakończeniu urlopu macierzyńskiego, żeby trochę sobie wydłużyć pobyt w domu poprzez zwolnienie lekarskie. Ale nie wiem czy wtedy jak po urlopie macierzyńskim, wezmę np. 3 tyg. L4, to czy będę mogła potem wykorzystać bez problemu urlop wypoczynkowy.... Może któraś się orientuje w temacie???? plisss... Oczywiście może być też tak, że nie doczekam tego terminu i wyląduje wcześniej w szpitalu jeśli ataki będą się nasilać...
  13. jejjjku.... co się dzieje.... z jednej strony się cieszę, że jestem już po, bo chyba bym nie wyttrzymała tego napięcia na kafffe.... Trzymam kciuki Aneczko!! Gratulacje dla Maleńkiej Dziewczyny a teraz poważna sprawa i konkretna prośba o pomoc. Otóż nie mogę nigdzie znaleźć informacji na ten temat, a to dla mnie bardzo ważne. W zeszłym tyg było u mnie dwa razy pogotowie, wylądowałam na ostrym dyżurze z masakrującym bólem brzucha. Po badaniu USG okazało się, że mam kamienie w woreczku żółciowym. Ze względu na dzidziusia odmówiłam zatrzymania w szpitalu, bo miałam mieć po 2 dniach operację wycięcia pęcherzyka żółciowego. Teraz muszę iść po skierowanie do rodzinnej i zapisać się na termin normalnie do szpitala. Wymyśliłam sobie, że pójdę po zakończeniu urlopu macierzyńskiego, żeby trochę sobie wydłużyć pobyt w domu poprzez zwolnienie lekarskie. Ale nie wiem czy wtedy jak po urlopie macierzyńskim, wezmę np. 3 tyg. L4, to czy będę mogła potem wykorzystać bez problemu urlop wypoczynkowy.... Może któraś się orientuje w temacie???? plisss... Oczywiście może być też tak, że nie doczekam tego terminu i wyląduje wcześniej w szpitalu jeśli ataki będą się nasilać... :(
  14. Hej dziewczyny.... nie sposób już mi nadążyć za Wami.... Doczytałam po łebkach, że Sylwia urodziła Mikołajka.... Gratuluję mamusi synusia!!! I cieszę się razem z Wami z każdego nowonarodzonego dzidziusia!! Podeślijcie mi kochane foteczki, bo żadnych dzidziusów nie dostałam, a chętnie pokażę mojemu synusiowi.... Szymek ma się już coraz lepiej, żółtaczka powoli zaczyna już mijać, w przyszłym tyg. idziemy do ortopedy na usg stawów biodrowych...a dzisiaj Szymek kończy 3 tygodnie już a my obchodzimy 10 rocznicę naszego poznania się :) Święta nie ma.... M. opija z kolegą narodziny synka i tyle mam z rocznicy :) ....mężczyźni....
  15. Gratuluję Kiteczku :D Na 6 pań, z którymi byłam w pokoju przez te dni były 4 cc....
  16. Hej wpadam i wypadam!! Pozdrowionka!! KITEK TRZYMAM KCIUKI Z CAŁYCH SIŁ :d :d :d NICK/IMIĘ..... .TP............DP........... Imię/waga..............SN/CC folicum/Sylwia.... 20.09.07. sili/Sylwia ...24.09(usg02.10 Hey_madzia .......27.09.07.....6.09.07.....Szymon 3420g..........CC Dynia/Natalia.... 01.10.07 Almazka/Sylwia ....02.10.07.(usg30.09) KasiaW.... 02.10.07 1lena/Milena.... 02.10.07 Bazadora.... 03.10.07 Mojaspinka/Ola....03.10.07 aneczka_1979/Ania ....05.10.07 CaterinaV ....05.10.07 102**/Aga.... 06.10.07 100krocia ....09.10.07 Kitek82/Kasia ....06.10.07 ma-lenka/Monia ....10.10.07. AsiaSz ....10.10.07 Skorpionka81 ....19.10.07. beybe29/Kasia.... 20.10.07. Balbinka-2/Ania.... 20.10.07. mal_a/Basia.... 21.10.07. Diamencik.... 22.10.07 Platynka/Ola.... 22.10.07. Czakuś84.... 22.10.07 Dorota31 ....22.10.07. iliosz/Ola ....23.10.07 aniołek28 ....24.10.07. Monia77 ....25-30.10.07. Luxor ....26.10.07. dmka ....27.10.07. Chemical/Aga ....21.10.07. Netka33 ....30.10.07. Marusia25 ....10.10.07. moniśka_22 ....21.10.07.
  17. Basia z cukrem to nie przelewki, mnie w końcu gin przyjął do szpitala i miałam tam zostać do końca, no ale urodziłam dzień później :P w 37 t.c. Miałam też wysokie ciśnienie i cholestazę. Pewnie to wszystko powiązane ze sobą... Zmykam....... paaaa :)
  18. U mnie w szpitalu kazali mi się przebrać w służbowe koszule i nie można było do porodu być w swojej, dopiero na oddziale położniczym się przebrałam. Podkłady dla mamy, pieluszki dla dziecka, kaftaniki do ubrania, kocyki i kosmetki też dali... tzn. tylko krem na odparzenia. Trzeba było mieć tylko chusteczki do mycia pupki i ubranka na wyjście ze szpitala dla siebie i dla dzidzi.
  19. Hejka, nie mam czasu, żeby Was poczytać, ale własnie wysłałam Wam zdjątka mojego kochanego aniołka.... Jest grzeczny, nie płacze nawet jak ma kupkę... Śpi i je... Folicum śniło mi się dzisiaj, że ktoś do mnie zadzwonił, że rodzisz.... :P Miej się na baczności :D Pozdrowionka kochane maminki :)
  20. ahaa....... Szymek dziękuje za buziaczki..... Dziewczyny ja nie wiem co to babyblues.... moje dziecko tylko śpi, je i robi kupy.... Nieraz chciałabym, żeby trochę popłakał, bo aż za cicho.... W szpitalu więcej płakał, ale tam też więcej stresu....
  21. Netka ja też się poryczałam :) Zresztą ciągle się wzruszam.... Jak mi odeszły wody, to zawołałam siostrę i powiedziałam, że się posikałam.... i sikam cały czas i nie mogę wstrzymać.... W życiu nie pomyślałam, że to wody.... (no może tak nieśmiało).... a siostra na to, że mocz to napewno nie jest.... Wody miały kolor lekko różowawy, bardziej przezroczysty, żadnego czopa śluzowego nie widziałam....leciało dosyć mocno...naprawdę nie sposób tego pomylić z czymś innym.... rozwarcie miałam na opuszek palca... dopiero po odejściu zaczęło się bardziej rozwierać.... ostatecznie już nie wiem do ilu doszło, bo miałam zabieg.... Podkładów na szczęście nie kupiłam, bo mi wcale nie były potrzebne.... w szpitalu dawają a w domu korzystam ze zwykłych podpasek, w tej chwili już mi prawie nic nie leci....w ogóle to mało ze mnie leciało, dziewczyna po naturalnym porodzie też mi mówiła, że mało leci.... także myślę, że podkłady nie są zbytnio potrzebne.... A te gatki specjalne już w ogóle....
  22. Cześć :D Po krótce: nie kupujcie za dużo tych siateczkowych gatek, bo najlepiej się sprawdzają zwykłe bawełniane.... Stanik w zwykłym rozmiarze noszę, ale bardziej jest po prostu wypełniony.... Wkładki laktacyjne - obowiązkowo - najlepiej zabrać już do szpitala... Przez to że nie miałam długo dzidziusia na początku nie miałam za dużo pokarmu, ale dzidziuś w pierwszej dobie potrzebuje na karmienie tylko 5 ml mleczka, więc to tyle co łyżeczka od herbaty, później co doba, to wzrasta.... Na 4 dobę ( po cc zawsze trochę później) przyszedł nawał i tak do dzisiaj.... W nocy całe prześcieradło zalewam mlekiem, dzisiaj oblałam Szymka i musiałam go przebrać (bo dużo śpi z nami w łóżku.... ) Koszule do karmienia polecam zwykłe rozpinane na guziczki.... A na zbolałe sutki najlepszy Bepanthen- po prostu zbawienie przez pierwsze 3-5 dni nie mogłam wyrobić - bo tak bolało, teraz już jest ok. Nie kupujcie herbatki pobudzającej laktację, ja kupiłam za 20 zł , bo już się martwiłam i teraz jej nie piję.... bo mam dużo pokarmu.... Co tu jeszcze....... hmmmm.... pytajcie.... jak wpadnę później postaram się odpisać.... Buziolki!! Pa pa....
  23. Uznali, że poród przedwczesny w 36 tygodniu, ale chyba liczą to jako wiek dziecka, bo wg ostatniej miesiączki w dniu porodu rozpoczęłam 38 tydzień.... Dziewczyny pakujcie torby.... Mówię Wam!! Nigdy nie wiadomo kiedy to się stanie, a lepiej być wcześniej przygotowanym... Ja chyba coś przeczuwałam, bo spakowałam się dzień wcześniej tak na wszelki wypadek no i proszę.... Jestem pewna, że już wkrótce kolejna z nas urodzi.... Jest nas tutaj tyle, że naprawdę nie wierzę w to, że wszystkie porody będa o terminie.... Także brzuchy do góry i na porodówki!! :D Bo Szymek czeka na kolegów i koleżanki.... :D Zmykam robić obiad a za 15 minutek karmionko :)) Buźka!! Spinko fajnie, że zdawałaś dziewczynom relację.... Dziękuję!! Postaram się jeszcze dziś zajrzeć....
  24. Dziewczyny kochane jesteście!!! Zaczęłam trochę podczytywać co tam napisałyście w dniu urodzin synka.... I aż się popłakałam.... Kasiu W tak pięknie napisałaś... że aż mnie zatkało !! Dziękuję, dziękuję również w imieniu Szymonka!!! Kazał Wam przesłać wirutalne buziaki Dziękuję wszystkim za życzenia i gratulacje!!! Jak macie jakieś pytania do mnie piszcie maile, bo naprawdę nie wiem czy dam radę przesiadywać na kaffe... Teraz to pieluszki, kupki, pierś co 2 godzinki, lekarze, szczepionki, tulenie, odbijanie po jedzonku, goście, babyblues oczywiście :) echhhh....... Kocham synusia ponad życie i ze szczęścia aż łzy mi lecą.... Kochane nie kupujcie za dużo dla dziecka, tak naprawde z tego wszystkiego nie wiele się przydaje.... Pościele, kołderki wszystko leży... Ciepły kocyk i rożek w zupełności wystarcza...... A najlepiej dzidziusiowi na maminej piersi.... Tam najchętniej wypoczywa, tam mu dobrze i cieplutko.... pachnie mleczkiem i mamą.... Czego więcej mu trzeba.... prócz miłości i jedzonka... Zwariowałam........ :D
×