Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

nojka49

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. nojka49

    Klub pan po 50-60-tce...

    Zostawiam Wam
  2. nojka49

    Klub pan po 50-60-tce...

    Szkoda...wypada chyba postawić coś i rozstać się w zgodzie z pewnym niedomówieniem i niezrozumieniem...może to ja jestem dla was no wiecie przereklamowana...albo mało ciekawa...też tak może być. Mam zaproszenie na inny topik a nawet dwa lecz nauczę się jak zmienić nick gdybym miała czas jeszcze gdzieś pisać...tak więc narodzę sie czy też odrodzę jako ktoś zupełnie obcy.Jak chcecie...ja ma tyle kłopotów...nie mam siły się narzucać...i tak mnie życie nie pieści...ale szkoda................................................................................
  3. nojka49

    Klub pan po 50-60-tce...

    Alisario...a czemu Charli ma być wykastrowany?Brzmi to strasznie...czy aby musi?
  4. nojka49

    Klub pan po 50-60-tce...

    Jak dobrze, że jesteś Alisario...ulżyło mi.Dzięki za aprobatę mojej skromnej osoby. Copertka...niech nie myśli, że jej się upiecze i zwieje całkiem, bo jest dla mnie również wspaniałą koleżanką...lubię ją...poznałam osobiście i nie pogodzę się ż opuszczeniem nas. Belvuś...piszecie do siebie maile a ja tylko wzdycham...bo nie wiem czy w dalszym ciągu moje maile do Ciebie by dochodziły.Byłaś pierwszą damą, która podała mi tutaj przyjacielską rękę a ja od razu ją capnęłam jak tonący brzytwy.Później okazało się że jesteś tak życiową, fajną babeczką...że ciągle bym Cię czytała, pisała z tobą a najchętniej widywała się w realnym świecie od czasu do czasu. Zofinko...Ciebie również poznałam osobiście...dobrze się czułam w Twoim towarzystwie...jakbyśmy się znały od dawna....bardzo doceniam i lubię Twoje nowinki przesyłane na maila...masz swój styl i niezależność...cenię to i akceptuję. . Szarooka...bardzo podobnie...wysyłasz dobre, szczere fluidy...taka mała zadymiara jak ja, która jednak ma swoją klasę i styl...jesteś miła i komunikatywna. O mendelku nie wspomnę....typ intelektualistki i przytulanki w jednym...wszystkich by przygarnęła i ugościła.Bardzo komunikatywna i czytelna.Miło się z nią przebywa i mam nadzieję, że to nie był ostatni raz wtedy we Wrocławiu. Dziewczęta...w takim składzie...ten topik nie może zginąć....bo to tak jakbyśmy same wypięły się na siebie...przemyślcie to.Chyba , że któraś ma do mnie o coś żal...piszcie na maila...choć łudzę się że ze swojej strony za wyjątkiem tych pustych postów kiedy byłam na plenerach...nie macie do mnie jakiegoś ukrytego żalu....jesteście dla mnie kimś więcej niż nickami czy osóbkami do zabijania nudy.Podkreślam...topik tworzymy my same....zapraszamy do towarzystwa wszystkich, którzy mają chęć z nami być i polemizować...lub po prostu się wygadać.Proszę...wyrzućcie z siebie urazy i złości....czas tak szybko mija...bawmy się razem...co ? pozdrawiam WBW...i lecę do obierania opieniek...nawiozłam ich cały koszyk dzisiaj.Gdybyście mieszkały w pobliżu to chętnie bym się podzieliła lub zaprosiła na gotowe specjały z nich przyrządzone.Buziaki!!!!!!
  5. nojka49

    Klub pan po 50-60-tce...

    Nikogo....szkoda...belvunia pomachała...mam nadzieję, że tylko na dobranoc. Pozdrawiam gorąco wszystkie panie...te które znam od dawna i te poznane niedawno.Znowu poczułam się samotnie jakbym miała przebywać w pustym pokoju i gadać do ścian...mam nadzieję, że jednak ktoś tu zajrzy...będę wypatrywała z zewnątrz...(usta)
  6. nojka49

    Klub pan po 50-60-tce...

    Alisario...przy Tobie można się poczuć jak z dobrą kumą zza płota i kompanką do zabawy.W dodatku masz talent artystyczny i wrażliwość.Tak zawsze o Tobie myślałam i nic się nie zmieniło...nie wolno tak łatwo rezygnować z przyjaciół. Był taki czas, że czułam się tak bardzo samotna w życiu realnym, że topik był dla mnie drugim domem...to dzięki Wam wciąż jestem i trwam z Wami jak wierna rzeka...choć bywały chwile ostre jak żyletka i polały się łzy zwątpienia.Jednak stwierdzam, że nic nie dzieje się bez przyczyny...nauczyłam się szacunku do osób odmiennych...momentów wycofywania, elokwencji...a to nie oznacza mniejszej szczerości tylko dojrzałą wstrzemięźliwość. Jeśli człowiek jest szczery...nikogo nie udaje i ma otwarte serce to kiedyś doczeka się ...podobnych ludzi wokół siebie. Belvuś...tak dużo piszesz o suszy...czyżby zrobiła się u Was Afryka...bo u nas Ameryka...oby nie nastała Afryka...moje żyły tego nie wytrzymają. Dobrze, że poisz wodą te stworzenia....może to właśnie Twoja misja...strażnika zwierząt???
  7. nojka49

    Klub pan po 50-60-tce...

    Ja jeszcze do Zofinki....kochana Zosiu...a ty dokąd?...nie widziałam niczego aż tak strasznego żebyś mi uciekała...bez Ciebie również ten topik byłby smutny...jesteś tu główną gospodynią...budzisz nas i witasz...na stole stoją zawsze smakołyki a na deser żarciki...nie może Cię zabraknąć....ani mi się waż odchodzić!!!!!!! Belvuniu...Ty też jesteś dla mnie takim szczerym, prawdziwym człowiekiem i sprawiasz, że nie czuję jakbym pisała z nickiem tylko z dobrą znajomą.Lubię Cię bardzo ja i resztę dziewcząt...proszę się przespać a i myślenie będzie lepsze...dobrze?
  8. nojka49

    Klub pan po 50-60-tce...

    oooo....jak miło Was zobaczyć!!!!!(cześć) Wbrew pozorom przywiązałam się do starszych klubowiczek...byłoby miło , gdyby odezwała się różyczka, iskiereczka, z nowszych...lamia, libra jak również panie które na krótko tu zagościły i tak miło się wpisywały.Może kiedyś się doczekam...? Wiem, że mendelek wyjechała, szarooka pewnie już po urlopie w pracy...hej kotku...czytałam Cię...niestety również mój urlop pokrywał się z Twoim tak więc minęłyśmy się ale pamiętam o Tobie. Powiem kilka słów o tym urokliwym miejscu godnym polecenia do wypoczynku latem i jesienią. Wioska nazywa się Stankowice i leży między Gryfowem a Lubaniem.Nawiasem mówiąc w Lubaniu byłam podczas pleneru w charakterze pacjentki szpitala pod kroplówką gdyż dostałam atak kolki nerkowej i cierpiałam.Po kroplówce poczułam się od razu lepiej i wróciłam na plener.Za Stankowicami ( 4 km) w stronę Lubania położony jest piękny zamek nad Czochą...który widziałam z przeciwległego wzgórza na którym usadowiłam się ze sztalugą i płótnem...malując prześliczne krówki skore zresztą do przyjaźni...lizały mi to płótno.Była to posesja Holendra....gospodarza agroturystyki ze stadniną koni.One również pasły się w zasięgu mojego wzroku więc byłam rozanielona, bo przypomniały mi się obrazy z dzieciństwa.Z mojej drugiej strony był zarybiony staw z wysepką na której mieszkały króliki...biały i szary...tam mieszkały w rurach wkopanych w ziemię i skubały sobie trawkę oraz marchewki.W stawiku stado oswojonych kaczek a na drugim stawie piękna altana ogrodowa jak na wyspie okalana wodą i kwieciem.Dalej całe rzędy orzechów włoskich...więc ciągle je zbierałam i zajadałam.poniżej obu stawów zagroda ze świnkami wietnamskimi, małymi i dużymi...również kogut i kurki.... W bok od zagrody obszar kwiecia i równo przyciętego trawniczka wkomponowanego w alejkę drzew z huśtawką dla dorosłych....potem basen na powietrzu...ale z komputerowo podgrzewaną wodą...wokół marmury...kominki, grile, leżaczki, kwiaty...i knajpka przypominająca winnice...z obszernym barem i parkietem na tańce z oknami na basen. Wyobraziłam sobie, że leżę tam z drinkiem... i opalam się.Niestety lato się skończyło...nie mogłam ani się wykąpać ani wypić drinka...bo jeszcze nie mają tam pozwolenia na alkohol. Oglądałam pokoiki...małe ale schludne, przeważnie dwuosobowe.Już się tam zapowiedziałam na przyszłość.Idealne miejsce jak w bajce...fajne chatki...trasy do przejścia...rajdy konne...łódki, campingi....a doba kosztuje 30 zł.Za domem Holendra jest aneks kuchenny więc można samemu coś upichcić...zwłaszcza że wokół są miedze z drzewami leśnymi i rosną tam grzyby.Teren pagórkowaty i z dobrą widocznością terenu.Pejzaż może sprzyjać malowaniu i pisaniu wierszy.Zwierzaki we wsi jakieś oswojone i lecą za człowiekiem psy, koty a nawet kury i kogut więc trzeba mieć przy sobie suchy chleb. To jak...poprawiłam Wam humory?Mam nadzieję, że tak. Lecę do wanny...ściskam was i całuję....do jutra....pa!(serce)(usta)
  9. nojka49

    Klub pan po 50-60-tce...

    Mój wirus nadal grasuje i zjada mi literki...ciągle poprawiam. Belvuś...Alisario...Coperto...ja protestuję...chcę żebyście nie odchodziły..dla mnie jesteście bardzo ważne i to przecież głównie z Was składa się ten topik.To był ostatni wyjazd więc wpadnę częściej choć na krótko...zaczynam remont, kurs i może podejmę pracę na kilka miesięcy...żeby zarobić na zrealizowanie dalszych planów. Dziś byłam na opieńkach z siostrą i mamą...każda nazbierała po reklamówce.Był cudowny dzień...prawie lato. Zofinko...to jak z zakupami w moim mieście...masz w planie to zapraszam!
  10. nojka49

    Klub pan po 50-60-tce...

    WITAAAAAAAJCIE!!!!!!! A cóż tu taki pesymizm???????? W takim razie wszystkim paniom...również pomarańczowym dziś serwuję moją dobą energię przywiezioną prosto z przedgórza Izerskigo...żeby nastała zgoda i przyjazna atmosfera.Wierzcie mi dobrze jest być z siebie zadowolonym...to dobrze wpływa na innych. Szkoda, że nie mogłam zabrać Was ze sobą.To było najpiękniejsze miejsce ze wszystkich plenerów w tym roku.Namalowałam 5 obrazów ale 2 musiałam zostawić w zamian za noclegi i wyżywienie.
  11. nojka49

    Klub pan po 50-60-tce...

    sorry...miało być po 23 września...to do Zofinki
  12. nojka49

    Klub pan po 50-60-tce...

    Dobry wieczór!!! Wpadam tylko zapytać czy wiecie dlaczego ja nie mogę już odtworzyć waszych linków na youtube?Co tam trzeba zrobić żeby odsłuchać? Jakie wtyczki i jak to zrobić? Wirus zjada mi litery...paskuda jedna Zofinko...a gdzie twarze koleżanek z biedrony?...może na maila wyślesz? Mam nadzieję,że po 23 sierpnia...odwiedzisz mnie...zrobisz szalone zakupy...itd jak będą grzyby...odświeżę zaproszenie dla Ciebie...mendlku Całuski dla Was!!!!!!!
  13. nojka49

    Klub pan po 50-60-tce...

    WITAM!!!...PRZEPRASZAM!!!! Nawet nie miałam czasu Was poczytać.Szalone dni...nie dość, że muszę malować, bo ma przyjść klient z pieniążkami to zaczął się sezon grzybowy oraz czas na gromadzenie odzieży zimowej i latanie po sklepach z obniżkami cen. Dziś obudziłam się połamana i nadal chora(nic nie pomogło a do lekarza nie było kiedy)....nie mogę się schylać....boli z tyłu...ie wiem czy to nerki...korzonki, lumbago z przesilenia czy kręgosłup lędżwiowy mi siadł? Doszło jeszcze latanie po urzędach...na pocztę, zakupy, pichcenie przy garach,jeżdżenie do nowej koleżanki, która potrzebuje mojej pomocy duchowej i do mamy, której się nudzi, bo siostra wyjechała a ona sama w dużym domu. Nic dziwnego, że nie wyrabiam kondycyjnie...a tu pilny obraz do namalowania, pranie, pakowanie do plenerowego wyjazdu w sobotę...a przydało by się iść do lekarza jeszcze przed wyjazdem.Dziś mam wizytę w urzędzie, obiad, pranie ręczne, zebranie i malowanie obrazu.Wczoraj robiłam z grzybami...których nazbierałam dwa kosze a w tym 17prawdziwków..no wiecie..w tym moim zaczarowanym lasku. Kuchnię sprzątałam w nocy...a tu M przyszedł stękający, że się narobił i należy mu się odpoczynek czyli seans filmowy....wiąże się to z tym, że znowu się nie wyśpię...bo trzeba z nim obejrzeć. Rano...usłyszałam coś jak odgłos przelatującej wody w kaloryferach...a to moja kocia tak głośno sikała.Gdzie?...oczywiście na podłogę...i jak ja mam założyć panele, przecież się odkształcą.Muszę koniecznie nazbierać na panele drewniane a one są dwa razy droższe, dlatego tyle maluję. Wiem, że jesteście kochane i wyrozumiałe dziewczyny...i zrozumiecie moje znikanie. Całuję Was baaaaardzo mocno...choć nie mam pojęcia czy zdążę odezwać się i odnieść do Waszych wpisów.Pa!
  14. nojka49

    Klub pan po 50-60-tce...

    Witajcie moje śliczne duszyczki.... Zofinko nie mogę się doczekać relacji z biedrony(biedrony śliczne)...oraz fotek...bawcie się i za mnie na całego! Belvuniu...dobrze, że dbasz o zwierzątka....u mnie też są podobne akcje ale z tą wodą do \"kolan\"...ubawiłaś mnie do łez...wyobrażnia mi zapracowała...jak stoi ptaszek w wanience i te chude nóżki....i te jego kolana...hahahaha! Nie byłam na grzybach...bo komuś się pamięć pogorszyła...i zapomniał, że był plan wyjazdu....pomodlę się za Tą osobę. Za to wykańczałam cztery obrazy jednocześnie...do póżnej nocy...bo dziś za godzinę jadę na imprezę w terenie...może coś sprzedam. Alisario...super wierszyk...i Ty też...cmok! Szarooka...ja nie pozazdrościłam kochanie...nie jestem z tych...cieszę się...że będziesz piękna...a ubolewam, że tyle wydałaś...bużka! ....dla wszystkich wspaniałych dziewcząt...!!!! pa!!!!!
×