nojka49

...dziękuję Ci Aleks...jesteś kochana...a ten domestos...to nie jest przypadkiem środek do czyszczenia kibelka?A może maść o takiej samej nazwie...a jeśli tak...to można go kupić bez recepty? bo dermatologa nie mam w planie...nie ma wolnego lekarza.Bardzo zależy mi na tej odpowiedzi...kurczę brzydko to wygląda.

no...cześć...szarooka miło Cię widzieć...a mendelka też..oj zaszalała wczoraj.Zapomniałam Ci powiedzieć...że byłam u Twojej znajomej p.doktor...i jak byłyśmy chwilkę same...pozdrowiłam ją od Ciebie.Najpierw nie załapała z imienia...więc powiedziałam Twoje nazwisko...zrobiła dziwną minę...a potem powiedziała:...taaaak? ...ale przecież ona mieszka we Wrocławiu..a ja na to:...zgadza się.Znów podejrzliwie mi się przyjrzała po czy zapytała: a ile pani ma lat?!(hehehehe...jak zwykle...już mnie nic nie dziwi, bo wielu lekarzy mnie o to pyta jak mam poważne problemy ze zdrowiem...nie dowierzają, że jetem taka stara)...to powiedziałam ile i dodałam skąd się znamy...uśmiechnęła się , zdziwiła i zamyśliła.No to tyle...bo nie kojarzę czy Przekazała swoje pozdrowienia...może nadal nie dowierzała. Do końca tygodnia...mam latanie po lekarzach i urzędach...czegonie trawię i zaraz jestem podwójnie chora po czym zdrowieję jak mam za sobą to wszystko.brrrrrr!!!!

jak bym opowiedziała ostatnie sny:D...to by mnie tu przegnali:D:D:D...widać głodnemu we śnie...chleb na myśli

hehehehehehehehhe...dobry dowcip:D:D:D...hehehe...kontrola....hehehehe...teraz to nie zasnę...tak mi się trzewia ze śmiechu trzęsą:D:D:D

ciao mendelku...buenos nocies...wiem że kwaszę ale domyślisz się o co chodzi...boś ty mądra dziewczynka

ciao bella mia...

lubię grzyby ale z lasu...hihihi...rozprawię się z tym pasożytkiem jakem samowystarczalna samouzdrawiająca...ja mnie szerszeń w pupke ugryzł to cytrynka pomogła...więc i toto zniknie...domniemam

no belvuniu mój M łóżeczko rozściela więc to ostatnie podrygi smażonej ostrygi...ponawijaj coś do mnie

good night...my head sleeping...bye

I'm old hippie....you understand orange?

love you too orange....bye...bye...kiss

małe kroczki przynoszą wiele szczęcia...I\'m very hapy girl...flower for you

Coś niecoś się naumiałam...a dziś nieco skleroza mi się odblokowała:D

alisario...thank you for the flowers

kurde podłapałam coś na stopie po tym basenie.Jest kilka pęcherzy i zaczęło przeszkadzać i boleć a chodziłam w klapkach ale pod prysznic coś mi odbiło i weszłam boso.Nie wiem co najlepiej zastosować...czy cytrynę albo jaką maść.Dermatolog...nieosiągalny...tylu ludzi...i czeka się 3 miesiące.Może coś doradzicie...bo są jakieś tubki ale nie wiem do czego...nie pisze.Jutro już buta nie włożę. Panie Stefku...no właśnie...a jak u pana?Wszystko w porządku?Serduszko lepiej?Jest Pan już w domu?...jeśli nie...pozdrawiam i życzę szybkiego powrotu do zdrowia...mierzyć ciśnienie ciśnieniomierzem i brać leki w domku.Nasz artysta mówił mi dziś, że po bajpasach dostał nowe życie...i ma się lepiej od młodszej żony, która narzekała na serce a zawał dostał on...któremu nic nie dolegało.Sąsiadka...odkąd mierzy rytm serca i bierze leki...już trzy lata nie musiała leżeć po szpitalach..a wcześniej panika ją zabijała a w szpitalu wiadomo, że ludzi starych troszkę spisuje się na straty więc owszem pomaga się...ale uznając, że człowiek ma swój wiek to mu się kostucha należy....a guzik prawda...trzeba samemu sobie pomóc...i ratować się biorąc regularnie leki i przebywając na powietrzu...zdrowo się odżywiać, spacerować i śmiać się...a w ten sposób pompka popracuje jeszcze wiele lat...ja to wiem

przypomnij sobie jak wkleiłaś pierwsze zdjęcie.Powinno tam pisać dodaj kolejne zdjęcie.Nie sprawdzaj więc na razie jak wyszło pierwsze tylko klikasz na tę funkcję...dodaj kolejne.Robisz je tak samao i tak samo dodajesz kolejne a jak ci się znudzi...to szukaj napisu: zdjęcia i przejedź paskiem na sam dół ekranu.Tam będą twoje zdjęcia zaprezentowane i przygotowane do pobierania linków na przesłanie na forum.znajdź opcję\"zaznacz\"...podświetli się pole na zielono.Powiększ zdjęcie...klikając na nie i zjedź paskiem pod zdjęcie.Tam znajdziesz napis \"pobierz kod lib link dla tego zdjęcia.Jak wyświetlą się linki...znajdź napis link dla forum(chyba drugi)...podświetl go...wciśnij na klawiaturze crtl+c...czyli kopiuj.Przejdż z powrotem na stronę ze zdjęciem i po prawej stronie...wklej czyli Crtl+V.Ustaw stronę na której się logujesz do wpisów na topiku...minimalizując ja.Ustawi się na dolnym pasku w kompie i wtedy wklej na forum po ustawieniu znacznika(tej migającej kreski)w treści do pisania crtl+v.Ja cały czas mam stronę do wpisów zminimalizowaną na pasku tak więc po obrobieniu fotki i pobraniu linka ciągle wchodzę na ten sam wpis...stąd pod jednym nickiem tyle fotek.Po prostu po każdym wklejeniu fotki...nie zamykam miejsca do wpisów tylko go minimalizuję na dolny pasek i otwieram o każdym zdjęciu....spróbuj..belvuś...ok?

ooo...zapomniałam belvie serducha wkleić...no tak i znów pustki...to idę na film

...oj mili moi...panie Stefku...to miłe z pana strony... wróciłam z zebrania radosna, bo pojadę z tą wypróbowaną grupą artystów na prywatny plener i w końcu mogę malować tylko na swoje potrzeby...a wyjazd w czerwcu...za trzy tygodnie...w Góry Janowickie do chaty...klubu wysokogórskiego.wiecie...taka chata góralska z piecem a mycie w strumyku albo w balii....super...ja takie rzeczy uwielbiam...bo dzieciństwo u dziadków spędzone mi się przypomina.Byłam tam...jest pięknie!W potoczku pływają pstrągi...są kolorowe jeziorka, woda o różnym zabarwieniu w każdym.Będziemy malować ale i też bawić się jak dzieci...wiem to. MENDELKU...dobrze, że jesteś.Tak myślałam, że coś lub ktoś Cię zatrzymał. belvuś...cudne fotki...a jednak \"naumiałaś\" się...hehehehe copertko...ty mój cichutki czorciku

...dla was...idę na zebranie ale wrócę niedługo

alisario...co to za drzewko?piękne...podobne do jabłoni

...cudeńka copertko alisario

witaj p.Mario...jak Ci się u nas podoba..nie widzę problemu...witaj Tylko ja już muszę zmykać do pilnych zobowiązań...przepraszam więc za nieobecność..a komp będzie włączony...tak z przyzwyczajenia do zaglądania na topik...hehehe

belvuniu...kochanie...jak ja się boję żywiołów.Dobrze się je ogląda jedynie na ekranie i w filmie.Ja jeszcze w piżamie...wstyd...a tu nic nie zrobione.Przyszła psiapsiółka z problemem..trzeba było ją wspomóc i wysłuchać, żeby nie wpadła w schizę...wyszła nieco pocieszona.

alex......na przeprosiny!

a ktoś ty pomarańczko?...pozdrawiam!