nojka49
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez nojka49
-
ooo mam spóźniony zapłon...chciałam pozdrowić Cię liszko...i mado...jeśli czytacie
-
myślałam, że Wy już dawno się powymieniałyście adresami mailowymi i fotkami...nawet trochę byłam zazdrosna...że bez mojego udziału...no proszę...ok...od teraz wysyłam adres mailowy Zofinki ale na wyraźną prośbę na topiku. Kruszynko...gdzieś ty była...myślałam o tobie...ale mało Cię znam i nie chciałam Cię peszyć ani narzucać się. Różyczko...ja obrotna?...hehe
-
Jak masz fajowo...ogród...las...kwiatki i jeszcze żywe stworzenia:D:D:D Ja może też kiedyś namówię M na mały domek na kurzej łapce...ale chciałabym nowy z oszczędnościowym ogrzewaniem i nową technologią...mam na oku znajome co się tym zajmują...a ja obmalowałabym im chatę za jakiś niedrogi projekt...ale warunkiem drugim jest auto...a my oboje bez prawa jazdy...droga do celu daleka jeszcze.Jestem ciepłolubna...nie zniosłabym zimna w domu.To małe mieszkanko zaczyna mocno dokuczać...ciekawe gdzie ja dam obrazy i płótna jak mi wymówią pracownię a po nowych cenach już nie będzie mnie stać na dzierżawę....:-(
-
...zofinko...no widzisz, nie musisz sobie wstrzykiwać silikonów...na pewno wiele Polek może Ci pozazdrościć.Ja nie bo mi też się takie robią...może za dużo lodów zjadam?!!!!...kiedyś nie jadłam wcale:-(
-
Miałam gościa...panią sąsiadeczkę 81 lat.Przyszła z płytą do posłuchania...rozbawiona wspomnieniami z ostatniego wyjazdu.Dałam jej jedną z przytulanek...spodobał jej się króliczek...jak prawdziwy...to wzamian za kotka...którego boi się mieć realnie...w razie wiecznej podróży.Przytuliła go i wyszła...uśmiechając się do niego.Sobie zostawię małpiszona...taki miękki...posłuży mi jako poduszka...siostrze dam królika dużego...małemu dziecku z rodziny M...króliczą rodzinkę..mojemu M dałam niedźwiedzia.To fajne móc...bez okazji dać komuś jakąś pamiątkę...okazuje się, że my dorośli...lubimy zabawki...sami sobie nie kupilibyśmy ale prezent jest prezentem:D
-
poczta wp...to wirtualna polska...adres wpisuje się w górnym pasku adresowym uprzednio trzeba wykasować to co tam pisze i wpisać www.wp.pl i enter...potem trzeba się zalogować tzn.stałe hasło i coś jeszcze...nie pamiętam.Trzeba dalej poczytać jak to zrobić, żeby za ich pośrednictwem wysyłać maile do kogoś.Po wysłaniu...wylogować się...opcja wyloguj
-
powiem wam, że ja mam jeszcze adoratorów 30-35 lat i chyba takich najwięcej...wiedzą, że jestem zajęta...ale próbują choć otrzeć się przechodząc obok i nie sądzę, żeby to uroda tak działała..wręcz jeden powiedział mi...ty nie jesteś ładna ale tyle w tobie sexu....no nie wiem gdzie się tego dopatrzył...ale nie miałam zamiaru zaprzeczać...choć zabolało mnie, że nie jestem ładna...ale kto tam wie...co faceci tak naprawdę myślą...hehehehe.
-
belvuniu...no nie muszę wejść.Ja nie pocieszam tylko stwierdzam...jakTy masz kompleksy...to ja jestem jakaś poczwara.33 lata temu...niech pomyślę....miałam 18 lat...i owszem powodzenie olbrzymie i walizki pękające od miłosnych listów...ale każda po nas będzie się starzała...nie ma rady....natomiast...można to spowolnić i z uniesioną głową cieszyć się że jesteśmy piękne inaczej...tzn...stosownie do wieku.Jesteś bardzo ponętna i urodziwa....naprawdę nie mieści mi się w głowie, że możesz narzekać.Gdybym była facetem.....no wiesz...adorowałabym Cię.Co do braku zainteresowania nami ze strony naszych panów...myślę, że owszem wolą zawieszać oko na młodej...ale czy my nie oglądamy się jak idzie super facet w naszym guście? Pewnie, że chciałoby się być wciąż adorowaną i podziwianą...skoro nasz men się opatrzył...może wprowadzić jakieś sztuczki...typu...zmiana koloru włosów, fryzury...ciuchów...no i trzeba wykrzesać tą odrobinę dziewczynki z tamtych lat i uśmiechać się więcej.:D
-
Jpasiu...proszę o więcej fotek...ta z posesją i dzikim ogrodem jest urzekająca.Ja na dziś kończę wpisy...za dużo mnie.Teraz Wasza kolej...całuję Was baaaaardzo mocno...i szarooką i kruszynkę i AnnęV...i copertkę i ennkę ...Alisarię...Zofinkę...Różyczkę...Aleks...Wisienkę50...sekmitka...iskiereczkę....i całą masę nowo piszących koleżanek....łącznie z Librą i paniami z sąsiednich topików...a jak pominęłam...to biję się w pierś...
-
zajrzałam do notesu i będę wolna od plenerów po 23 lipca do pierwszej połowy sierpnia ale chciałabym w tym czasie wyskoczyć na 4 dni do Szklarskiej na giełdę piosenki w pierwszy weekend sierpnia.Z tego co pamiętam...w ubiegłych latach lało w całej Polsce więc prawdopodobnie w okolicy środka sierpnia...po deszczach pojawią się grzybki...i wtedy je zaatakujemy...ok? koniec sierpnia...mam plener w Dziewinie koło Scinawy...a w połowie września plener nad Czochą...w gospodarstwie agroturystycznym...ze stadniną koni...przymierzam się dosiąść jednego:D
-
mendelku kochana ty moja...jesteś taka ciepła i koleżeńska...mam ochotę Cię uściskać.Wstępnie przymierzam się zaprosić Cię NA 2, 3 DNI w sierpniu...tylko wtedy będę miała szansę być w mieście.Może te grzyby...to będzie jakaś zachęta.A w inny dzień pójdziemy posiedzieć do knajpy na występ jakiegoś jazzowego zespołu? Zorientuję się jeszcze jaki tam mają grafik i powiem Ci.Napisz mi wszystkie swoje rozmiary na maila...bo koło mnie można trafić na fajne kiecki..za małe pieniądze...ok?
-
kochane...wpadam dziś po przerwie...byłam w polskim\"pewexie\"...a kupiłam...no właśnie....chyba mi odbiło....kupiłam sobie przytulanki, maskotki po 2 zł...jakie śliczne.:D No i najważniejsza sprawa....zaniemówiłam...jak zobaczyłam tą piękność na zdjęciu...w króciutkich włoskach...taka kobieca i nieśmiała...to ty belvuś???????? o mamma mija...nie sądziłam że mnie tak zatka...serce ty moje...masz wyrysowane całe swoje piękno...jeśli mi wolno jako kobiecie...tak się wyrażać o drugiej kobiecie. Mieszkasz w raju!!!!! Zofinko...sukienka wisi...ale górny rozmiar44 i byłoby ok ale twoje piękne piersi...nie wlezą tam.To jakiś dziwny krój.
-
belvuś to wysyłaj przez tą pocztę i już...potem po wysłaniu wyloguj się. Dziewczęta napiszcie kto wg was jest amatorem a kto profesjonalistą...bo mamy poważny dylemat...jak wyślą demo na profesjonalny przegląd...to może się okazać...że są za kiepscy albo nie przejdą bo nie mają szkół muzycznych.Kasa nam znowu uciekła sprzed nosa.Jakie widzicie wyjście?Czekam na wasze polemiki.
-
przypomniało mi się jak mój kolega starszej daty...nie dostał się na studia WSSP...gdyż posądzono go, że jego prace nie są samodzielne. To geniusz..widziała wiele jego prac od starszych do nowych....mistrz techniki...który mając taki warsztat...może robić ze sztuką co mu się podoba....i zrobił...jego prace od lat cieszą się popularnością ale za granicami kraju...tak się zbulwersował...że postanowił tutaj nie zapełniać rynku...a wielka szkoda.U niego w domu są bitwy rycerskie na całej powierzchni ściany.Potrafi namalować tak...że nie wiadomo czy to wizja czy prawda?
-
dodam że to konkurs muzyczny dla amatorów...ani nie są po studiach w tym kierunku, nie korzystali z profesjonalnego studia...tylko z naszego sprzętu w domu, nie zdążyli zarobkować...bo dopiero powstali, są kompoztorami 4 piosenek ale na konkurs wysłali tylko dwie, dołączyli powyższy skrótowy opis histori...że działają od trzech miesięcy.Pytam...dla kogo w takim razie są te konkursy? wiek róźny...pół na pół młody....kto wg nich jest amatorem a od jakiego momentu zaczyna się profesjonalizm? Przecież artysta nie wie przed konkursem czy gra profesjonalnie dlatego startuje w takim konkursie. To tylko u nas możliwe....
-
dodam że to konkurs muzyczny dla amatorów...ani nie są po studiach w tym kierunku, nie korzystali z profesjonalnego studia...tylko z naszego sprzętu w domu, nie zdążyli zarobkować...bo dopiero powstali, są kompoztorami 4 piosenek ale na konkurs wysłali tylko dwie, dołączyli powyższy skrótowy opis histori...że działają od trzech miesięcy.Pytam...dla kogo w takim razie są te konkursy? wiek róźny...pół na pół młody....kto wg nich jest amatorem a od jakiego momentu zaczyna się profesjonalizm? Przecież artysta nie wie przed konkursem czy gra profesjonalnie dlatego startuje w takim konkursie. To tylko u nas możliwe....
-
alisario kochana wiecie?...przed chwilą zbulwersowała mnie nowina, że zespół muzyczny mojego M...został zdyskwalifikowany przez dyrektora konkursu...a powodem była....zbyt duża profesjonalność wykonania.Powiedzcie mi czy u was też są takcy debile? Zespół ma swoje dwie kompozycje nagrane w domu na płytę demo...własnej, nagranej w studio jeszcze nie mają , bo dopiero powstali....wocalistka do tej pory śpiewała jedynie po weselach.Ale jestem wściekła.....ufffffff!
-
Muszę powiedzieć, że koleżanka bardzo się ucieszyła z sukienki...miałam oko...świetnie dopasowana...kolory różne odcienie brązu...zwiewna, wygodna, odlotowa...na każdą okazję...dwuwarstwowa z woalem na dole i przy mini krótkich rękawach.Widziałam jak jej się przyglądał ten nieszczęśnik upadku moralnego. Dziś jeszcze pójdę do tego sklepu...zofinko...zobaczę za kiecką o której rozmawiałyśmy. Alisario...czemu nie pokażesz się na serio...przecież jesteś czarującą wiedźmą...tak mi się kojarzy fotka od Ciebie.Kilogramy?Kto ich nie ma w tym wieku...jak żyje pełną gębą.Jak mężczyźni mi imponowali a było to naście lat temu...to liczyłam kalorie, ćwiczyłam...różniaste rzeczy łącznie z oddechami...klepałam się po podbródku...żeby zatrzymać jego podwójność...itd.A teraz Ja w nowym wydaniu z wałeczkami...bo czasem trzeba sobie dogodzić a nie innym.Pilnuję tylko żeby nie przesadzić...bo już mam kłopot z zapięciem sandałków przy zgięciu ciała...reszta jest w niezłej kondycji...choć zmiennej.I wystarczy:D
-
Wiecie co?...dostałam fotkę od Różczki...jej i wnusia...jakie piękne są dzieci....różyczko...ty też masz w sobie takie piękno i ciepło.Ja jeszcze nie mam wnuka ani wnusi...wiem jedno, że bawić się...ok ale na pewno nie za często przebywać...z obawy o osłabienie więzi z matką.Moi rodzice oszaleli na punkcie mojej córci...miała spełniane wszystkie zachcianki...wiedziała, że jak dam jej karę np.nie oglądanie bajki...za niewywiązanie się z małych obowiązków...to tata jej i tak włączy....bo kocha wnuczkę.Przez takie postępowanie...doprowadzili mnie do rozpaczy...bo córcia przyzwyczaiła się do brania...a nie dawania a poza tym zaczęła mnie traktować jak zło...że coś jej każę.Nie słuchała mnie i nie zauważała moich nagród...bo ich były lepsze i większe...a poza tym nic nie wymagali a jej w to graj.Tak więc uważam, że z tym trzeba ostrożnie...i zawsze odsyłać do matki z zapytaniem czy można? Teraz jest dorosła wiekiem ale zauważam, że dalej woli łatwą linię oporu a to nie przysparza jej poklasku...i sprawia, że życie jest dla niej trudne. Ot...taka refleksja mnie naszła. Idę podgrzać obiadek...może zacznę malować...bo wieje więc pomysł z wycieczką rowerową na grzyby...odpada.
-
hehehehe:D:D:D
-
Witajcie....na śniadanko wklejam linka do strony internetowej o Rudawach Janowickich...górkach w których byłam...wielokrotnie...bo od mojego miasta samochodem jedzie się 1,5 h http://fotos.optimedia.pl/Jarkowice_2006/index.htm jak chcecie zobaczyć fajne zdjęcia pewnego pana to wejdźcie na "głazy krasnoludków"...w opisie na tej stronie.
-
acha...a o mnie na plenerze utarło się że jestem chłopem...hahahaha! Bardzo mi to schlebia...nareszcie będzie odpowiedni dystans...i ślinić się nikt nie będzie...bo zawsze mnie to obrzydzało.:D...mam oddech i przestrzeń...i to mi odpowiada...hehehehe
-
ja jestem \"za\"....bo jak już was traktuję jak siostrzyczki...to w każdej szanującej się rodzinie wiszą na ścianie w ładnych ramkach...a ja będę miała w komputerze...i zajrzę sobie czasem...jak mi się wasz obraz zatrze.:D U nas pada i walą pioruny...jest wietrznie ale na termometrze balkonowym 20 stopni a dochodzi godz 23....jak tu spać? Okna nie można zostawić otwartego bo ma w nocy wiać. Zawiozłam dziś koleżance kieckę, którą jej kupiłam za śmieszne pieniądze a jest naprawdę piękna.Postanowiłam ją ubrać...a powód? Jej druga połowa...zdradziła ją z dziewczyną kiepskiej urody i sylwetki...poleciał na jej ciuchy...bo nic innego nie dopatrzyłam się w tej kobiecie...rozumku też niewiele...ani tyłka ani piersi...trądzik na twarzy i figura stracha na wróble...ja mu udowodnię jaką ma piękną żonę...tylko nie dbał o nią dostatecznie.Oczywiście żona ma wiele zalet...a przede wszystkim anielską cierpliwość i wielkie serce...tak cicho cierpiała...z honorem...i ślepą miłością do niego.Faceci to cienkie bolki do zakładania rodziny na stałe...nie nadają się i już.
-
o kruszynko...minęłyśmy się...czekam na Twoje foto...nio? Pozdrawiam Cię!
-
Jak miło widzieć wpis mendelka i belvy...tak ostatnio oszczędnie z tym. Mendelku...wierszyki dla dzieci są piękne dla nas, bo też byłyśmy dziećmi...ja z bajkami siedziałam non stop...jakbym nie chciała wiedzieć co dzieje się w realnym świecie.Mój nos mi podpowiadał...że życie dorosłych jest trudne a ja miałam tendencje do upraszczania sobie życia i chadzałam własnymi ścieżkami - dosłownie. Belvuś...a co jeszcze lubisz...nie dokończyłaś wypowiedzi?Na zdjęcie poczekam ale nie za długo...niecierpliwa jestem.Od szarookiej dostałam...i wiecie co...pewne rzeczy ma podobne do mnie jak siostra.Jest tu wiele dziewcząt...które są do siebie podobne...i to jest fajne....bo może się okazać, że odnalazłyśmy nawzajem w sobie własne odbicia pod różnym kątem. Straszne tempo miałam w domu...prac zaległych moc.Jeszcze nie skończyłam więc będę tu zaglądała za wami.Na razie!. ...oooo zapowiadają w radio...wiatry 70km/h