nojka49
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez nojka49
-
o qźwa...jak mi się kiedyś tym krupniczkiem ulewało...mówię wam!hahaha
-
za belvą naszą się stęskniłam...belvo...dołącz do naszego sympatycznego grona!
-
...sos dało się uratować...da się zjeść...namaguję i nie będzie niemiłych zapachów...a najwyżej sama zjem!
-
oj bardzo, bardzo krzepiące bo ja chcę być dalej sobą jeśli pozwolicie! Ale się cieszę, że Was widzę...hihi!
-
Witajcie...ABC... szarooka... uczyłam się wpisywania na listę przyjaciół na fotosiku...pot ze mnie ścieka...a efekty marne
-
OOOOOO.....witajcie, witajcie...tak gadałam, że aż sos przypaliłam!
-
oj...pójdę wstawić obiad na jutro...skoro nikogo nie ma...:-P
-
buziak dla Ciebie ekstra...fruwam po tematach i widzę nasze koleżanki rozpierzchły się na różnych topikach....ważne, że je można odwiedzać jakby co.
-
buuuuu...nikogo??????? belvo...obiecałaś odezwać się dzisiaj i powiedzieć co i jak? Jeszcze dzisiaj będę tu krążyła lecz jutro różnie może być... ...kurs, pranie, sprzątanie, wypad rowerowy z koleżanką i parę innych spraw. Potem będę skupiona na planowanym wyjeździe i wszystkim co z tym związane.Wyczekuję Twojego nadejścia. Pozdrawiam resztę koleżanek!!
-
...witaj dorris...widzisz co się porobiło...od rana nijak tu wejść............ jak komuś u nas wydaje się być odpowiednio...to nie widzę przeciwwskazań...będzie weselej, bo ostatnio my z szarooką pitu pitu...a reszta gdzieś w schronie się pochowała. ...dla Was po przerwie na powitanie!
-
dobranoc
-
iskiereczko...zanim powiem Ci dobranoc...zerknij na czt na skypa.Pocztę odebrałaś? odpowiesz choć dwa zdania? Ja za parę dni wyjeżdżam więc zależy mi żebyś się odezwała.
-
dzięki kajtka...czuję, że się znamy.Ja zawsze mam wybór : mogłabym wogóle nigdzie nie pisać...bo naprawdę mam co robić i zaniedbałam to.Nieraz się zastanawiam jak to się stało i kiedy...że zaczęłam pisywać i już wiem...szukałam pomocy jak rzucić palenie i pierwszy był topik dla chcących rzucić.Dzięki ludziom tam...udało się nie palić 3 m-ce i napewno organizm się oczyścił.Palę trzy tygodnie po przerwie lecz w pogotowiu...mam ten słynny tabex.U mnie było tak że jak nie rzucę natychmiast to zejdę...a na życiu mi zależało.
-
oj szarooka...chyba jednak jesteśmy same.Dziewczęta nam padły.Muzyczka w porządku ale przyznam, że ja już też zmęczona i nie wchodzi tak jak powinna.Ja już pojadłam, wypiłam herbatkę i zerkam jednym okiem na tv a drugim na koję.
-
Jak chcesz mieć czysty głos i nie chorować na gardło...zasyp cukrem pokrojone kawałki czerwonych buraczków w słoiku i spijaj soczek.Ja tak robię i na przeziębienia przestałam chorować
-
belvo...odszukałam...czy chodziło o Kaoma Lambada? to u nas było bardzo na topie ale miło jest odświeżyć hiciory...zwłaszcza tak rytmiczne...fajne do tańczenia...dziękuję!A co ty tam tak długo robisz...wyczuwam jakąś niezwyczajną akcję...oby wszystko było w porządku. Szarooka...ja też idę zrobić herbatę, bo na kawkę za późno ennkaa...dobrze, że dołączyłaś do nas...będzie weselej a sądzę , że równa z Ciebie babka.
-
...jak na statku kosmicznym...robi wrażenie. A gdzie jest nasza cztery mendle...coperta i iskiereczka?
-
szarooka...a gdzie można obejrzeć taki film?
-
beka wina dla wszystkich!!!!!! iwo...zdrowiej nam!dzięki za piękne widoki!
-
...to co...miłe panie...kuk zaprasza na kolację! bbaaaaaang!...bbaaaaaang!!!..bbaaaaaang!!! proszę jeść....pieczone flądry, sałatka warzywna z tuńczykiem...pieczone kałamarnice w sosie czosnkowym, wędzony węgorz...w całości dla każdego po dużej sztuce.Na razie wystarczy...następny postój za cztery księżyce dopiero.Cała naprzód! A gdzie palacz...? niech dorzuci opału...żebyśmy nie natknęli się na sztormowe wichry!....A kiedy mnie dziewka porzuci jak psa, ja stawiam, czy fala mnie niesie czy w górę czy w dół ja stawiam!Czy tam dopłynę gdzie kończy się świat...czy aż do nieba poniesie mnie wiatr...ja stawiam żagiel jak kufel na stół...ja stawiam!!!!
-
pokład nie ogarnięty...ości po dorszu się pałętają...flaszka po rumie turla się od burty do kokpitu....a tu proszę majtki znużone leżą z nogami rozrzuconymi w różnych kierunkach...i ziewają.No kapitan da nam popalić jak wróci...oj żeby tylko nie poślizgnął się na skórce od banana którą rzuciła nasza pokładowa małpka tikikaka.Powiedzcie też naszej papudze...że przecież kapitan zabronił jej wyzwisk a jak będzie niedobra,to z piórek jej ogona zrobię sobie zakładkę do dziennika pokładowego...hehehe
-
ło matko a cóż to za stwór? Wyobraźcie sobie że łechta nas jak zanurzamy się w wodzie aby zażyć kąpieli i tymi ząbkami rozcina pasek w pośladkach...chłe chłe chłe
-
http://www.youtube.com/watch?v=YlauS_HkdY8
-
oooo mnie już nóżki brykają bo zaproszenie na pokład przyjęli blues brothers http://www.youtube.com/watch?v=Ea9mV9EhPvE http://www.youtube.com/watch?v=QVImeWXWck0
-
i jeszcze fajny bles http://www.youtube.com/watch?v=l1AY_49MHzY ...nie no Stefek by taki nie był