Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

PaPrOsZeK

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. PaPrOsZeK

    Największe wady naszych ex...!!!!!!!!!!!!

    Z tym ściąganiem spodni, to dodam tylko, że mam dwa pieski, które niestety zawsze skaczą ze szczęścia na powitanie i nie tylko, a mieszkają w ogrodzie, dlatego też mój luby twierdził, że moje spodnie są zawsze zakurzone i wcieram mu pupą kurz w kanapę i nawet jak go (kurzu) nie widać na spodniach to on tam jest, żałosne :/
  2. PaPrOsZeK

    Największe wady naszych ex...!!!!!!!!!!!!

    Opisze tylko co ciekawszych Ex1 - lovelas i pseudo macho - więcej mięśni niż czegokowiek innego - maniak seksualny - po naszym zerwaniu chwalił się, że prosiłam go o seks na klatce schodowej, pózniej zminił wersję, że robiliśmy seks na tejże klatce ( nota bene nigdy się z nim nie kochałam) - nie potrafil całowac, co stwierdzilam nie tylko ja - kiedy powiedziałam mu, że to koniec błagał mnie żebym mu wybaczyła i żebyśmy dalj byli razem( nie rozumiał mojego nie), poczym po godzinie przyszedł do mnie i powiedział, że dużo myślał na temat naszgo związku i wie, że mnie to zaboli ale musi ze mna zrewac!!! ( godzone wczesniej ja to mówiłam) - chwalił się znajomym, że uprawiał seks z dziewczyną, która miała założonego tampona - ogólnie dupek i zboczeniec - dopisal mnie do swojej listy \" ZDOBYCZY\" :C Ex2 - bekał i pierdział notorycznie, ale tylko przy mnie, twierdząc, że \"na dworze dupa może\" -okropnie pociły mu się stopy, co on zawsze tłumaczył mi jakoby przeciekały/ przemakaly mu buty ( nawet gdy nie padał deszcz) - nosił identyczne slipo-majty jak mój 55-cio letni ojciec - notoryczny kłamca - miał ciągle sentyment do swojej byłej - miał obsesje na punkcie wzbogacania sie, pozycji zawodowiej, statusu materialnego itp. - lubił swoje włosy w nosie - wiecznie głodny - przychodząc do niego do pokoju, kazał mi ściągac spodnie, bo inaczej nie mogłam nigdzie usiąś, bo \"w spodniach to nie wiadomo gdzie siadałam wczesniej\" i mogłabym mu coś zabrudzic, wiec musiałam siedziec w majtkach :/// - nie jadł sztuccami - miał problemy z nadwaga - wieczny synuś mamusi ale mial też mnóstwo zalet, ale to forum nie o tym
  3. PaPrOsZeK

    Wysokie dziewczyny!!- piszcie!!!!

    A ja mogę siebie nazywać prawdziwą szczęściarą, bo mam 179 wzrostu i noszę nr buta 38 w porywach 39, szczerze wpółczuję wczystkim dziewczyną, które mają nr powyżej 40, wyobrażam sobie jaki to musi być kosssszmar kupić jakieś ładne niesportowe buty w rozmiarze np. 42. Ale żeby nie było, że jestem jakaś w czepku urodzona to mój chłopak ma 184 :/ jedyne z czym moge poszaleć to płaske japonki na lato, adidasy i płaskie oficerki na zimę :/ ;(
  4. Mój partner jest starszy ode mnie o 8 lat, niby niewiele a jednak... Bo kiedy zaczynaliśmy być razem ja nie byłam jeszcze pełnoletnia a on miał 26 lat.. Na początku było nam ciężko, szczególnie kiedy słyszeliśmy złośliwe komentarze o małolacie z liceum i facecie po studiach. Z bieiem czasu jednak różnica wieku \"zacierała się\", robiła się coraz mniej widoczna, a my jesteśmy razem nadal szczęśliwi. Zyczę wszystkim z dużą różnicą wieku powodzenia i nie przejmowaniem się złośliwymi komentarzami :)
×