Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Mia 82

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Mia 82

  1. Mia 82

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    no i się uspokoila, ael lezy na moich kolanch - pewniejak ja odloze do łózeczka to bedzie krzyk - poczekam jeszcze ak zacznie na kolanach płakac to znaczy ze jednak brzuszek... coś sie znów kręci i troche steka, słysze jak sie jej cos w brzuszku przewala :(
  2. Mia 82

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    znów 30 min po karminei zaczęły sie straszne wrzaski :( jestem juz tym podłamana, sama cały dzień z tym wzystkim, jak maz nie wróci do 17 to oszaleje! Ja juz sama nie wiem co to jest takie napady spazmów - machanie raczkami i czerwien na twarzy, wrzask okrótny... pokrzyczy i zasypia i za chwile to samo - juz nie wiem czy to brzuch czy co? Nie wiem czy mam ja tulic, czy do łózeczka odłozyc - makabra... zaczyna nie to przerastac bo nie wiem jak powinnam sie zachowac
  3. Mia 82

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Hej hej :) długo się nie odzywałam bo mnie ręka rozbolała od tego ze ciagle musze jedna pisać na kompie :P a zazwyczaj pisałam karmiąc maleństwo, bo jak juz sobie słodko śpi to ja zajmuję sie sobą – tzn. Gotuję sobie jedzonko i sprzątam hehe na doprowadzenie się do stanu w jakim mogłby mnie ogladac swiat zazwyczaj brakuje juz czasu ;) tylko tyle co by męża do siebie nie zniechęcić :) teraz maleństw spi... ale zaraz bedzie pobudka na cyca :) byłam w sobote na zaukpach – miałam tylko 1,5 godz ale jaka to była frajda – tylo wautku jakoś tak dziwnie bo mialam miesięczną przerwę ;P ale przegoniłam się furka po obwodnicy z głośną muzuką ale było fajowo :) a później szybkie zakupy odzieżowo kosmetyczna – tylko ze zdażyłam zaliczyc tylko dwa sklepy :P ciag dalszy nastapi bo nie czuję sie nasycona hehe – ale takie wyjscie daje powera!!!!!!!!! W przyszyłym tyg jak mała zasnie to wyskocze koło 21 z dziewczynami do jakiejs knajpki na chwilkę – tak fajnie móc choć na chwilkę wrócić do normalnosci. Hałasliwa super ze Cudowny juz wraca, życze cierpliwości do rodziców – mnie rózniez do szału doprowadza takie „zagłaskiwanie kotka” moja tesciowa tak ma :P Robur – maleństwo daje Ci popalić a jeszcze nie wydostalo sie na druga stone brzuszka ;) Wazko witaj w domku – zuch z tego twojego Aligatora :) Iwonko widze ze i Ty po sklepach poszalałaś w sob :) Wielorybko – cierpliwości :) Balbinko – trzymamy kciuki!!!!!!!!!!!!! Czy s.n czy przez c.c. - najważniejsze żebyś juz miała Kacperka przy sobie :) siostrzyczkoo balbinki – dziękujemy za info! Zgadzam się z hałaśliwą – cesarka nie jest zła – jak mi powiedzą przy nastepnej ciazy ze musze miec cc to na pewno nie bede płakac :) Mi sie wszystko pięknei zagoiło, praktycznie nei bedzie sladu bo krecha jest cieniusieńka – tylko jeszcze w srodku troche boli i ciągnie, puchnie mi tam cos – położna mówiła ze tam sie chłonka zbiera i tak musi byc, ze to zejdzie – tylko kiedy, hę? Szklana – ja tez mam taki sajgon – dlatego Mia znikła :P!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Załamuję momentami ręce – bo ciagle dziamoli i jej coś nie pasuje, polezy pieć minutek i popłakiwanie... tak wczoraj marudziła ze po kąpieli padła ze zmęczenia i miala tylko sił na 5 min ciągniecia cyca... strasznie mi dokucza to maleństwo ostatnio – no ale nie chce narzekac bo w nocy spi pięknie i niech tak zostanie – tylko ze w dzień – głowa pęka i sił momentami brak – teraz ma spanie bo jest po weradnowaniu – chociaż to dziala, ale na pocztku jak ja załadowałam do wózka to tez marudziął trzeba było pokołysac. Szczególnie od rana do południa jest maruda jak cholerka- nie widomo czy chce jesc czy co, je częściej – mozer jakaś głodna ciągle – jutro ide do pediatry to sie dowiem czy przybiera na wadze jak nalezy, czy wystarcza jej mojego mleka tak sie zastanawiam czy to nie oznaki zblizajacego sie skoku wzrostu który przyapadka na 1 miesiac – ponoć dzieci wtedy bardziej marudne... tu link do art: http://kobieta.wp.pl/kat,26335,title,Niemowlece-skoki-rozwojowe,wid,9961487,wiadomosc.html?ticaid=178e8 Igmik i Twoja niunia marudna – mzoe zmiana pogody tak na nasze dzidziolki działa... u mnie strasznie wieje i zmeniaja sie fronty i ciśnienie niskie – skoro ja się fatalnei przez to czuje to moze i dzieci, alebo to te skoki wzrostu :) Trzymam kciuki za usg, ale na pewno wszystko będzie dobrze! A ta bakteria to pewnie przez zanieczyszczenie próbki, bedzie ponowne badanie? Ja sie troche boje usg – bo mała była pośladkowo ułozona a to czasem powoduje nieprawidłowosci w bioderkach... w szpitalu ortopeda powiedział ze wszysktko ok, wizyte kontrolna mamy 4 marca – tym razem inny lekarz.
  4. Mia 82

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Igmik bidulo [ kwiatek] pozostaje tylko słodkich snów Ci zyczyc kochana, odpoczywaj!
  5. Mia 82

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    balbinko - czyli byle do poniedziałku :) fryzjer to dobry pomysł, bo pózniej jak sie karmi piersia to ciezko sie wtrwac ;)
  6. Mia 82

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    a ja mam witaminki w takich malych ampuleczkach - kazda to jedna dawka - wyciska sie do buzi - wygodne. łyzeczka podaje gripe water to taki syropek.
  7. Mia 82

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    gratuluje swiezo upieczonym mamusiom :) piksip a lekarz mowil ze to na pewno potiwki, moze to ten tradzik nimowlecy, o ktorym pisalam? ja teraz karmie mala i bedziemy szykowac sie na pierwsy spacerek :D słonce pieknie swieci. ps maz w koncu pierwszy raz prewinal mała :P
  8. Mia 82

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Porozmawiałam z mężem - wszystko mu wytłumaczyłam i powiedziałam czego oczekuje no i przeprosiłam za to ze jestem jędzowata :) na razie bardzo sie stara, mam nadziję ze ta oczyszczajaca rozmowa wystarczy zeby sie wszystko poprawiło - u nas tak jest zawsze - ze wszystkim ;) M kupił nuka lateksowego - sprawdza się! Mała chętniej go łapie i łatwiej go jej złapać - mam nadzieje ze sie nauczy ;) ide jesc kolacje która mi maz przygotował i pobyc troche z M. Szklana ja dziś przywtitalam M w dzinach i ladnej bluzeczce z podmalowanym okiem ;) az sie lepiej poczułam i od razu zalczyłam buziaka :P
  9. Mia 82

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Igmik własnie kąpiel miała być zarezerwowoany dla męza... sam to wszystkim powtarzał i co z tego. Owszem w kapeili uczestniczymy razem – ale mąż sam tego nie robi on ja trzyma ja myję, smaruję, ubieram. Fakt ze jest to tak przyjemny rytuał ze nie chciałabym z niego rezygnowac :-) ale mógłby coś innego sobie znaleźć – ja np. tak ok 18 leże przed tv a mała na moim brzuszku – równie dobrze mógłaby to robic z moim M, ale on jakos nie przejawia inicjatywy – wraca po 17, przed 18, coś zje, pokreci sie i juz szykowanie kapieli, a mógłby przyjsc i ja po prostu wziąc – nie mówię na ręce – bo tu nie ma co przyzywczjaac ale mogli by sobie tak brzuszkami przytulenie polezec... nie mówiąc juz o tym ze nawet by mu do głowy nie wpadło zeby zajrzec w pieluszkę. Nie chce zebyscie sobie pomyslały ze M nie interesuje sie córeczką bo absolutnie tak nie jest, on na prawde mi pomaga, robi troche w domu zeby mnie odciazyc, oczywiscie zakupy itp. Wstaje ze mna w nocy zeby mi poasystowac przy przewijaniu a później jak go poprosze to nosi mała do odbicia... ale jakos brakuje mi inicjatywy z jego strony, zeby tak sam z siebie bez mówienia zeby coś zrobił... moze to wszysto z czasem przyjdzie, on nigdy nie był szczególnie opiekuńczy – musiałam go tego uczyc, rodzice wychowali go na takiego troche rozpieszczonego synusia :P trzeba mu wszystko tłumaczyc, mówić czego sie oczekuje – czasem to sobie mysle ze jak dziecku ;) zaczną sie spaecry to bedzie na pewno chętnie z niunia chodzić, wiem ze ja bedzie wieksza to beda razem szalec, ale ja teraz bardzo potrzebuje ociupinke wiekszego zaangazowania z jego strony, a dokładniej tego zeby robił pewne rzeczy „sam z siebie” bo on na prawde duzo robi tylko zawsze musze o to poprosic czy powiedziec zrób to czy tamto – tylko to mi chodzi :) to mie tak jakos wkurza – sama nie wiem czemy – bo jeszcze tak nie było zeby coś powiedziała a on tego nei zrobił, nawet ja sie opiera to za chwile przemysli i zrobi :) tak to wyglada – ja sie irytuje i złoszcze na niego, on sie złosci ze mi coś znów nie pasuje i jakos cięzko nam sie rozmawia, bo ja si ewiecznie o cos czepiam. Musze sprobowac bez tego poirytownego tonu – pewnie to zadziała :) tylko ja juz wieczorami z zmeczenia nie mam do M cierpliwości :P wazko znam te facy – jak sie naczytałam o tym ile dziecie powinno jesc to juz sama korby dostłam ze moze moje głodne :) Wazko moim błedem jest chyba to ze ja M nei daje tak na prawde szansy... strofuje go jak cos robi i poprawiam po nim – mnie na jego miejscu szlag by trafił o odechciałoby mi sie wszystkiego... Jak tak sobie tu popisałam to jakoś na oczy przejrzałam i musze pewne swoje zachowania wobec M zmienic – bo to wszystko chyba mea culpa :O
  10. Mia 82

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Wazko tak mis ie wlasnei wydawał w sprawie kolorów smoka :) zobaczymy co mąż dziś kupi :P mam nadzije ze to co trzeba zebym sie znów na niego nie zezłościła hehe. Super ze aligatro zgarnia was do domku :) Zmkam gotowac sobei obiad - znów ryz z jabłakami :) narka!
  11. Mia 82

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Balbinko no to wszystko jasne - będziecie razem z siostrą rodzić :D stąd ta zwłoka u Ciebie :P
  12. Mia 82

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Witajcie Piekne!!!!! Dwupaczki Rosołku ja tez nie wiedziałam jakiego mamy smoka, ale po poscie Szklanej przyjrzałam się mu i jest napisane – silicon. Dziś w osiedlowej aptece bedzie dla nas lateksowy smok – zobaczymy. Wczoraj po 5 minutach prób udał sie zapodac smoka i dzis tez na chwile złapała – to by było dla mnie zbawienie kiedy mała sie strasznie niecierpliwi gdy ja ubieram po kapieli i gdy ja przewijam – czasem jest juz bardzo głodna i zła :) dlatego chce ja nauczyc – choc załozenie było takie: żadnych smoków :) Rosłku mi tez brzuch do konca nie zszedł, zostało mi 4 kg i nie chce spasc za pierona, ale ja teraz jem za 3 – nie wiem co sie ze mna dzieje, mam wilczy apetyt. Ja nie mam sie w co ubrac – najgorzej z góra garderoby dlatego w sob planuję zakupy – jak mi sie uda z domu wyjsc :) Ciekawe jak tam Up??!! Przyszła Mamo nasza mała ładnie śpi w nocy – ma długie przerwy w jedzeniu jedna tak 5 a nawet 6 god, druga ok 4 godz – dlatego i my mozemy sie wyspać :) nam tez nieźle gluty shcodzą ta frida :) jeden dzien jakis taki nei bardzo byl ale teraz schodza jak talala – tylo ze ja znów wyciagnęłam zielone gagle -ale tak sobie myśle ze to moze nie katar a z suchego powietrza. Niby nawilżać uruchamiam,a le ja tez mam zaschniete kózki po nocy :) Mnie tez tesciowa zaczyna wkurzac, choc zawsze miałam z nia swietne reklacje – moze mnie po prostu wszystko wkurza ostatnio – poza dzidzią oczywiscie... :P Igmik o jakich powikłaniach mowa? Mnie lekarz zapewniał ze nie moze byc zadnych skutków uboczynych... Cod o wagi to wygklada na to ze musze jeszcze cierpliwie poczekac bo u Ciebie troche wiecej czasu od porodu upłynęło – mam nadzieje ze i mnie sie uda zrzucic te 4 kilosy. Konwalio i Ty paczków nie pojadłaś – mogłas a nie zjadłas... ehhh ;) Wyobraźcie sobie, ze nasze dzieciatko ma juz 3 tyg a mój maz nie umie sam zmienic pieluchy... moze i dałby rade gdyby musial, ale tego nie robi, pomaga mi w rożnych czynnosciach ale sam nie robi nieczego tak od poczatku do konca. Ja jestem wobec niego wymagajaca i ciagle mamy takie lekkie spięcia... juz sama nie wiem jak postepowac – nie chce mu odpuszczac ale moze za bardzo go ze wszystkim cisne i jeszcze krytykuję :( :O chyba zła ze mnie żona – ale wkurza mnie ze nie potrafi pewnych rzeczy instynktownie robic i nie ma wyczucia, mam wrazenie ze w pewnych spr brak mu poczucia obowiazku i takie jakis niedomyslny jest czasem... ja tez kurcze jakas dziwna jestem-jakbym nie potrafila docenic tegoco na robi, a troche jednak robi :( ciężko mi coś dogodzic. No a opytmistycznych doznań to - dziewczyny odżyłam :D – mam dla siebie troche czasu i swobody – przestałam biegac do łózeczka na każde kwilenie – jak wiem ze mała ma sucho i jest najedzona to daje jej popłakać i na prawde po 3-5 minut jest spokój :) lezy dalej grzecznie a ja jestem wolna! W nocy tak samo żadnego lulania- przewijamy, karmimy, odbijamy i siup do łózeczka – to na prawde działa tylko najtrudniej jest przetrzymac pierwszy płacz – poźniej juz człowiek wie ze nic złego sie dziecku nie dzieje :) W dzień jest tak jak opowiadała Igmik – lezy sobie grzecznie i patrzy na misia jak jej blisko położe :) - a tak na marginsie od kiedy dzidziusie widza? Ja czytałam ze juz po 2 tyg rozróżniają kształty i dobrze narysowac na karttce czerwonym jub czarnym koloremkilka kształtów i zawiesic w łózeczku – dzidziusie powinny sie temu przygladac. Wniosek z tego taki -sama sobie byłam winna ze mała była marudna i nie dawała mi życ bo zaczęłam ja przyzywczajac do siedzenia na raczkach – nie wierze ze dzieci do 3 miesiaca nie wyrabija sobie „nawyków” i nie potrafia wymuszac – moja mała udowodniła mi ze jest inaczej – mysle ze w tych pierwszych 3 mies jest po prostu łatwiej oduczyc dzidka tego co mi sie na poczatku „da w nadmiarze” Mamy czas na przytulanki, na leżenie na brzuszku mamy, ale jest tez czas kiedy niunia sama musi sie soba zajac :) a przede wszystkim musi nauczyc sie sama zasypiac. A i jeszcze jedno – ja na poczatku zostawiałam na noc słabiusienka lampke bo ciagle sie budziam i zagaldałam do łózeczka – teraz spimy po ciemku – tak tez da sie obserwowac i kontrolowac dzidzie a czytaam ze dzien ma sie odróżniac od nocy – raz rytuał o którym juz rozmawiałysmy, a dwa inne sygnały z otoczenia – jasno- ciemno, głośno- cicho – dzieci to wszystko ponoc koduja. Rany jakie to trudne dobrze wychowywac dziecko :P Ja czasem trace cierpliwosc jak mała krzyczy przy zmianie pieluchy a ja nie moge jej uspokoic i mam straszliwe wyrzuty sumienia póżniej bo dzidzia na pewno to wyczuwa -ale mam nadzieje ze z czasem bedzie coraz lepiej, no i irytuje sie z powodu zachowań meza – tzn tego ze niczego nie potrafi sie domyslic i nie reaguje tak jak bym tego oczekiwała, wszystko trzeba jak chłop krowie tłumaczyc i o wszytsko prosić :O to powoduje zimny ton (choć staram sie to kontrolowac) i tez to dzidzia pewnie wyczuwa – obiecuje sobie ze nad tym zapanuje ale jakos tak w nocy mi czasem cięzko. Poza tym mam czasem jakies takie dziwne uderzenia goraca... jak kobieta przy przekwitaniu hehe :P to na pewno hormony – tylko zastanawiam sie czy to zwiazne z przejsciem z ciazy w normalnosc, czy moze cos mi sie znów z tarczyca dzieje – wtedy mnie właśnei taka złośc wewnetrzna nachodzi jak mam te uderzenia :( Miala tak któras z Was – musze do lekarza zadzwonic i dopytac co to jest. Dziś chyba zafundowąłam małej ból brzuszka i wzdęcia – zjadłam wczoraj dzem z porzeczek i to chyba winowajca juz kiedys go próbowałam, odstawiła, wczoraj znjadłam i sa efekty... alebo to biszkopty (choć nie sądze) wczoraj zjadłam cale pudło... chyba ten dzem – pięknie!!!!! Mam nadzije ze to tylko jedna kupa i bedzie spokój... nie wiem jak długo usuwa sie taki składnik z pokarmu. Teraz to juz na prawde bede sie bala cokolwiek w diecie zmienic, bo dostaje korby czy zaszkodziło jej to co zjadłam czy nie. Ja musze sie dziś do porzadku doprowadzic bo na 17 przyjezdzaja moje przyjaciółki z męzami i musze jakos wygladac bo mni eod porodu nie widzieli, tzn widzieli mnie jeszcze przed porodem :) kurcze usze sobei zrobic mocne postanowienie ze nie bede narzekac - ja mam taka paskudna nature narzekacze :) ale musi byc mezowi ciezko ze mna wytrzymac :D
  13. Mia 82

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Szklana ten nasz smok jest silikonowy, od razu wydał mi sie twardy jak go ogladalam. Musze kupic jakiegoś lateksowego moze podejdzie. Lateksowy ma jakis inny wyglad czy tez taki przezroczysty? Juz drugi raz nie chciala smoka, jakos nie mogła go złapac. Teraz mała leży w łózeczku zobaczymy co sie bedzie działo...
  14. Mia 82

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Sikorko od dzis postanowiłam byc bardziej konsekwentna i nie panikowac przy byle kwileniu– jak mała płacze nie biegne od razu, nawet jak zaczyn krzyczec – bardzo szybko przestaje i lezy spokojnie dalej i nie ma na prawde potrzeby noszenia. Juz powoli rozrozniam kiedy krzyk oznacza jakas potrzebe a kiedy to zwykłe wymuszanie. Wiadomo trzeba dac dzidkowi bliskosc i zabawe ale do tej pory ja dawałam sie zdominowac – od razu bralam ja na rece i nawet nie mialam jak do lazienki wyjsc do południa. No zobaczymy co z tego wyjdzie. Udało mi sie zachecic ja do smoka – wciskałam do skutku i podziałalo – pomaga mi to przy przewijaniu i w oczekiwaniu na cyca – bo był straszny krzyk wtedy – bede ostrozna ze smokiem ale sa syt kiedy mi sie na prawde przyda – prrzy przewijaniu tak sie rzycala ze ciezko mi było pieluche zapac – jak złapala smoka to lezala spokojni tylko delikatnie nózkami ruszała Klonik temp w pokoju 21, do kapieli 24 – u nas przy kapieli jest tak do 26. ja układam mala na boczku nie na plecach – raz jedna raz druga strona no i na brzuszku – ale na pocz trzeba miec oko na dzda w tej poz i nie zostawim tak na noc– głowka na boczek – sam dzid powinien przekrecac. Ja podnoe do odbijania ale nie zawsze sie odbije
  15. Mia 82

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    próbowałam zachecic ja do smoka i nic, nawet go posmarowałam raz melkiem raz espumisanem (bananowy smak) - potrzyma 10 sek i wypluwa i nie da sie go wcisnąc na siłe :) nie wiem jak ja nauczyc a wiem ze by ja usookajał w pewnych sytuacjach - poradzcie cos prosze
  16. Mia 82

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Tak sobie popatrzyłam na moje maleństwo i zawstydziłam się ze takie głupie dołujace mysli mnie nachodzą i ze na zmęczenie narzekam – mam piękną, zdrową córe i na prawde jestem najszczęśliwsza na świecie !!!!!!!!!!!!!!! Dzis nie przyjmujmuje nikogo – więc cały dzien bedziemy miec z dzidzia dla siebie i popracujemy nad tym zeby sobie grzecznie w łózeczku sama leżała :) moze misie zadziałaja i poćiwczymy ssanie smoka ;) jakoś tak południowe wizyty mnie rozbijaja bo zakłócony zostaje nasz rytm i dzidzia nie moze sie później odnazeźc – serio. o teraz sobie chwile powrzeszczała ale nie podchodziłam i przestała :) no próbuje mnie zołza mała :P kto postawi na swoim – oczywiscie ja bym zarz podeszala ale akurat rozmawiałam przez tekefon i jak juz dotarłam pod łózeczko to cisza :) ni i co – mamuśka musi wyluzowac :D Tylko ten brzuszek wieczorem – ehhh zby znaleźc na to jakis sposób – moze pani doktror we wtorek coś podpowie. Dziś bede miec te granulki co mama ma zazywac. Czyściłam dziś nosek fridą i wyciagnęłam dwa zielone gągle... to katar? Poozna mówiła ze przy katarze sa zółto sielone szpiki, ale małej nie leje sie z noska – pewnie znów coś sobie wkrecam heh dobrze ze we wt wizyta :) ciekawe jak z waga małej Rosołku ja to w sumie nei płącze- choc przydałoby mi sie chyba porzadnie wyryczeć, bo wieczorami jestem zmeczona i poirytowana. Ja tez jakas niekonsekwentna jestem – dziś musze sie zawziąc i nie dac sie złamac ;) mamy cały dzien dla siebie wiec bedzie mi łatwiej – jak ktos jest u ns to dziecko na rekach i cieżko o konsekwencje. Moja tez pluje smokiem – powiedz mi prosze – długo trzeba tego smoka „wciskac” zeby dziecie załapało? Jakiego smoka macie? Ja mam anatomicznego nuka, ale mysle o ortodoncie z aventu – tylo z emoze nuka bedzie łatwiej małej załapać – bo ponoc układa sie jak cycus. No właśnie gdzie Balbinka? Ps wczoraj, pomimo takich palnów, nie obejrzałam filmu do końca- zasnęłam jak zabita na kanapie i maż musiała mnie zgarniac na naoc do sypialni bo ja bym sie sama nie obudział hehe;)
  17. Mia 82

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Witam Up trzymamy kciuki!!!!!!!!!!! Badź dzielna :-) Robur jak to nie nadajesz się! Nie wolno Ci tak mówic czy myśleć!!!!!!!!! Wychowanie dziecka nie jest łatwe i prawie każdy ma z tym jakieś problemy tylko nie każdy sie przyznaje. Wiem ze to nie jest proste w szczeg w koncówce ciązy, ale musisz próbowac być wobec niego cierpliwa – skarcic owszem jezeli zrobi cos specjalnie (bo moze ten soczek to tak niechcacy :) ) ale nie krzyczyec za bardzo bo on to wszystko bedzie wiazał z odsunięciem przez ciąze i nowe dziecko. Wiem ze łatwo sie mówi, ale trzeba jakos spróbować – u nas przynjamniej mozesz sie wyzalic – bo to przeciez pomaga – czasem jak człowiek wszystko z siebie wyrzucie to okazuje sie ze nie taki diabeł starzny... a jak bedzie na prawde cieżko, to... zawsze mozesz zadzwonic po super nianie ;) wielki buziak dla Ciebie wiem ze Ci ciezko bo masz sama wszystko na głowie Marteczka to czekamy na karnawałowe fotki :) Moze to i baby blues :) jakiś opóźniony – do tej pory strałam sie byc dzielna i radziłam sobie sama ze wszystkim w mysl zasady – sama to zrobie lepiej i moze coś ze mnie teraz wyłazi. Mała marudna i chce na rece – ja sie boje ja ciagle nosic bo sie przyzwyczai i to mnie tak stresuje... ehhh – teraz jej poukładałam misie w łózeczku w zasiegu wzroku i nawet nie płacze cos tak sobie d nich jojczy :) moze to podziała – zobaczymy. Stresuje się i smuce bo nie wiem jak wychowywac takiego noworodka zeby było dobrz i zeby nie popelnic błedów – to własnei moja natura durna – wszystko musi byc percect, poukłaane i idealne... po prostu po mojej myśli, tak jak ja chcę! A tu sie tak nie da... musze sie do tego chyba przywzycaic – a moze mała ma nature po mamusi – chce zeby było tak jak ona sobie zyczy i już :D jak nauczyc dzidziola smoka – bo nasza nie che za pierona, a wszyscy mi mówią ze to bardzo pomaga rodzicom kiedy dziuba można smokiem zatkac :) Iwonko jak mała rączkę pcha do buzi to koniecznie trzeba smoka – ma taka potrzebe a najgorzej jak zacznie palce ssac – rekawiczki niewiele tu pomoga. Moja tez kieds pchała raczke ale przestala a ja mimo wszystko chciałabym dawac jej czasem smoka – tylko ona nie chce.
  18. Mia 82

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Robur ale masz z tym synkiem :) bidulek obawia sie o swoja pozycję – trzeba mu jak najwięcej tłumaczyc – ja powtarzalabym mu ze jego pomoc bedzie nieoceniona ze jego rola bedzie bardzo ważna ze bez niego sobie nie poradzisz- takz ezby czul sie potrzebny i wazny w tym wielkim wydarzeniu. Mój brat urodził sie jak miałam 9 lat – to ja wymusiam na rodzicach rodzeństwo a i tak z relacji mojej mamy wynika ze byłam zazdrosna – wiec i 9 latek moze byc zazdrosny i czuc sie zagrozony. A wiecie co mi utkwiło z tamtego okresu w pamięci – jak jechaliśmy do mamy do szpitala tato kupił jej taki fajny pomaranczowy napój którego zwykle nie kupowali rodzice bo byl drogi – wyobraźcie sobie ze do dzis pamietam ze strasznie było mi przykro (byłam zazdrosna!) ze to ja tego durnego napoju nie dostalam! Wiecje aktw zazdrośic nie przypominam sobei :) bardzo kochałam i kocham mojego braciszka :) w tym roku chłopisko skończy 18 lat :) Konwalio odpoczywaj na zapas ile mozesz :) A ja prawie nic nie jem (tzn porcje ogromne tylko ograniczon wachlarz produktow ;) ) i dziecie ma problemy z brzuszkiem – dziś ok 20 po jedzeniu znów miała dwa ataki – tak sie wtedy meczy bidula a jak straszliwie krzyczy, wyrywa sie z rak cięzko ja utulic – wiem ze trwa to króciutko i nie ma tragedii ale martwie sie coraz bardziej ze bedzie gorzej :( myslałam zeby espumissan zastapic esputicortem -ale we wtorek idzemy do pediatry to wstrzymam sie z poszukiwaniem leków. Jutro bedzie w mojej aptece do odbioru specyfik, który stosuje Szklana – jeszcze tego spróbuje. Od wczoraj podaje dodatkowo gripe water. Ehh zmeczona jestem, jakas zdołowana czy co wieczorami – taka monotonia mnie starsznie meczy. Kocham nad życie swojego szkraba ale... jestem troche zmeczona. Cały dzień sama i nawet wieczorem o pomoc musze prosic – maz sam z siebie nie wyjdzie z inicjatywa zeby mnie odciazyc :( no chyba ze najdzie go taka ochota, ale to nie wynika z poczucia obowiazku :( teraz siedzi na dole i bawi sie gps-em ale zeby przyjsc i zapytac mnie czy mnie nie zamienic – to skąd... mała juz spi od 20 min ale on mógłby przyjsc i zainteresowac sie co sie dzieje. Ide ogladac komedie romantyczna na polsacie – moze w koncu uda ,mi sie obejrzec jaks film na spokojnie i odreagowac. Momentami czuje sie ak jakby wszystko był tylko na mojej głowie – wiem ze to niesprawiedliwy osąd – ale tak sie czuje, wiem ze to dopiero poczatki, ale mam wrazenie ze juz nigdy nie wróce do normalnego życia :) niech juz przyjdzie ta wiosna........ no to sobie pamarudziłam.........
  19. Mia 82

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    dziewczyny rozpakowane jecie jutro te pączki???????? Tylko tak sobei myśle, ze nawet jak na jednego sobie pozwole to tylko podniebienie podraznię - ja to bym kilka zjadła!!!!!!!!!!!!! ciezaróweczki ale wam dobrze mozecie wsunąć pączków do woli :)
  20. Mia 82

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Iwonko przylączam sie do twoich marzen o normalnym jedzeniu - tez zastanawiams ie nad pączkiem... w czw mała skonczy 3 tyg.
  21. Mia 82

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    sorki za te byki w poscie tak to jest jak sie na szybciora z dzidzia na rekach pisze :)
  22. Mia 82

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    heh hej aco tu taka cisza? halooooooooooooooooo!!!!!!!!!!!!!! marteczka, balbibko ale Cie balbinko wymeczy... Igmik do dupy jednak ta frida juz dzis nie moge nia nic wyciagnac a gagle fukaja w nosie, prubuje gruszka ktora mi polozna poleciła
  23. Mia 82

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    monis a to numer :) bedzie niespodzianka he he
  24. Mia 82

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Balbinko no Ty to masz!!! Cierpliwość bedziesz miec wycwiczona na 102! Stokrotko - na to co w domk, czyli – body z długim rekawem +pajac lub body z dlugim rekawem+koszulka+spiochy i skarpetki (wszystko cienkie bawełniane, nie welur lub polar)zakładam spodenki albo dresowe albo cos tego typu takie ciut cieplejsze i bluza, buciko-skarpetki, czapka ciepła, kombinezon (taki ortalion z podbiciem) i szaliczek zeby dobrze szyjke i buzie zabezp. Na buzie krem! Do wozka ciepły koc (z tych hiszp) wykladam nim wozek i owijam mala – stawiam bude w wozku i gotowe – mala pod otwarte drzwi balkonowe – na spacer zaloze jeszcze taka osłonke-przykrycie co jest do gondolki. Zaczynalam jak gaba skoncz 2 tyg – od 15 min i o tyle codziennie zwieszałam. Lekarz mowil ze po 4 dniach można isc a spacer – ale ja jeszcze poczekam do sob. Bo chce z mezem :-) a po pracy za pozno. Polozna mowila po 3 tyg i najpierw na 5 min i o tyle zwiekszac – ale mi bardziej pasowalo to co lekarz powiedzial.
  25. Mia 82

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    spi dalej - jadla o 11.30 - no i co z tym fantem zrobić :) przewaliłam ja na brzuszkek to sie pewnie zaraz obudzi :) ooo juz putki ida - brzuszek to jest rewelacyjna pozycja - pamietajcie moje drogie Hałasliwa daj znać jak sobie radzisz mamusiu :) Szklana jak u Was? sliczne zdjcia na n-k mozesz podeslac na naszego maila :) Igmik zdaje relacje regularnie - widac uporządkowana mama :) Mi brakuje czasu na pisanie bo koleżanka mnie odwiedza codziennie i z nia urzęduję - moja przyjaciółka cięzarówka - ledwie sie toczy a dba o mnie - dziś ugotowała mi pyszny rosołek i w ogóle jest taka kochana moja pomocnica :) ona ma juz 3 letnia córeczke teraz jest w 7 mies z synkiem :)
×