Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

karolcia_26

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez karolcia_26

  1. hej:) Dianko rób teścik i pisz nam jaki wynik; może od razu wam się udało i tego wam życzę. Paziu najlepszy zdrowy rozsądek, nie ma co przesadzać ani w jedną ani w drugą stronę; mnie np razi jak maleńkie dzieci są wożone wieczorami po supermarketach, nie mówię o jakis rocznych, ale niekiedy to naprawdę takie maleńkie dzieci kilku tygodniowe. Mnie cos podejrzanie od wczoraj boli brzuch, boję się że to lipa bedzie :(
  2. hej :) Trini nie czekaj aż się unormuje ta prolaktyna, zreszta mówisz ze masz raczej w normie tylko po obciążeniu gorzej, w klinice i tym się zajmą; w międzyczasie prolaktyna ci spadnie, jak np będziesz mieć inne rzeczy do sprawdzenia. Wiem sama po sobie że nie ma na co czekać, a z drugiej żeby nie zwariować to szukam plusów tej naszej sytuacji - a to wakacje gdzieś co roku, wypady na narty, do kina kiedy nam się zachce i można tak wymieniać; koleżanki to mi mówią że super mamy bo one z dziecmi w domu siedzą i ileś tam lat nie były w kinie; każdy medal ma 2 strony; tylko my po 5,5 roku od ślubu i tak już sie dość najeździliśmy i teraz mozemy jeździć ale z dzieckiem :P także ja cie doskonale rozumiem martiko - a ty nie mów ze nie masz o czym pisać, a o tym jak sie czujesz itp to co??? ja tam lubię poczytać co się dzieje u ciężarówek :) powodzenia u lekarza, napisz co i jak i wogóle wpadaj częściej tymbardziej że w domu siedzisz :) martt, skoro cos tam u ciebie ponaprawiali to wierzę ze i wam wkrótce sie uda :) anisik, ty też zaglądaj częściej; wierzę ze olusia nie pozwala ale choć raz na tydzień :) a te powiązane szafki to standart u dzieci :) boże kiedy mnie to spotka. jadirko - dużo uścisków dla ciebie i twojej rodzinki akasiu - a to dranie z tą kasą; tak jakbyś to ty to urzadzenie zepsuła, bez sensu!!! udało się z zaświadczeniem??? martyniu, ty już sie nie obrażaj tylko pisz :) Paziu, ale masz cichych wielbicieli :) to dobrze że istnieją też dobre \"pomarańczki\" :P voltare - twój mąż to taki jak mój; też by robił takie szafki :) teraz naprawia nam czajnik który sie popsuł i wybijał nam korki, kupił jakąś pastę i coś kombinował; ale to chyba poważniejsza sprawa i będziemy musili zakupić nowy.
  3. hej Trini - nie ma na co czekać do wakacji, takie jest moje zdanie z perspektywy czasu; mogłam wczesniej do tej kliniki iść; kogo byś nie wybrała, to tam wszyscy lekarze są bardzo dobrzy, to prywatne kliniki i nie trzymali by beznadziejnych!!! Tylko wiesz że ja miałam ze swoim M problem bo nie chciał iść na badania; a twój przecież takich szopek nie robi :P tam się od razu wezmą za was, weź wszystkie wyniki, oni zlecą kolejne i zobaczysz wszystko szybko się potoczy. przepraszam że nie pisze do każdej ale idę do pracy, wieczorkiem się odezwę. acha, akasiu, ja poszłam do kancelarii, księdza nie było, wypisała mi siostra zakonnna, nie dawałam dowodu, tylko ona mówiła coś tak voltare pisała; ze zostawia to mojemu sumieniu czy jestem praktykująca itp :) dodam ze w tej parafii nie miałam ślubu bierzmowania ani chrztu; tylko teraz tam należę po ślubie.
  4. hej :) u nas sypie na całego, znów drogi białe; pojechałabym znów na narty :) uciekam do pracy
  5. hej Trini widać że wypad w góry udał się super :) i ty już śmigałaś ładnie na nartach; pogoda faktycznie wam się udała; napisz gdzie mieliście kwatery? a z prolaktyną napewno się unormuje, Tsh nie jest złe :) dziekuję za trzymanie kciuków, przydadza się. Martusi tez dziękuję, i pisz co słychać poprostu :) Martt, to u ciebie też kolejny krok naprzód; tymbardziej że wszystko sie udało, to moze będzie jak u martiki :D spadam bo mamy dziś gościu i muszę coś poszykować
  6. Kseniu, witamy ponownie :) dobrze że posłuchałaś i napisałaś :) my dopiero wróciliśmy z wojaży, idę spać
  7. A dziś pytam męża jaki chciałby najbardziej wynik :) a on na to - pozytywny ale nie bliźniaczki :P pozatym jakiś przewrażliwiony się stał, tzn w domu raczej o tym nie rozmawiamy, co ma byc to będzie, ale np wczoraj dzwonie do niego i pytam co jadł, on że hamburgera, na pytanie dlaczego mi nie kupił, powiedział że to niezdrowe i nie wolno mi takich rzeczy jeść. A dziś jak piłam kawę to spytał czy aby napewno mogę ją pić :)
  8. Voltare, to jakoś szybko dostałaś @; ja planowo mam mieć 14 dni po iui, tak mi wychodzi z moich superowych wyliczeń :) a ja i tak mam krótkie cykle bo 26 dniowe. kurcze może się skuszę na badanko moze w piątek :P
  9. hej voltare - a faktycznie poszłaś na tą betę po IUI??? Tak się zastanawiam, w sumie to też nie wytrzymam :P i może pójdę na betę kilka dni przed niedzielą :)
  10. Voltare - to mi teraz zadałaś. :) miałam robić test 14 dni po IUI, ale może teraz zrobie wcześniej... ot cała moja stałość wychodzi :) podczytałam u justynki, że twoja niunia całkiem już duża :) gratuluję ze wszystko w porzadku :D
  11. Paziu, ale jemu chodziło że np poniedziałek lub wtorek przyszły zrobie :P a tak nie chcę bo za wcześnie. Chciałabym wytrzymać do niedzieli :) Voltare, a ty sennością nie masz co się przejmować, poprostu idź spać i tyle :)
  12. hej jadirko - strasznie mi przykro justynko robię test chyba 1 marca, ale mąż mnie już podpuszcza czy nie mogę wcześniej itp ale postanowiłam sobie że poczekam do tego terminu. Choć jestem zmienna i jeszcze mogę zmienić zdanie. Dla pozostałych i uciekam do pracy
  13. dziewczynki nie objadać się pączkami tylko pisać :) a voltare to chyba łącze internetowe przysypało :P ciekawe jak nasza jadirka się trzyma justynko, ty też cos pisz a nie raz na miesiąc :) o marcie nie wspomnę:)
  14. akasiu a może skonsultuj sie jeszcze z innym lekarzem; dużo zdrówka dla Hani
  15. hej :) dziewczyny nie róbcie tego, martyniu masz pisać a takimi wpisami się nie przejmuj, nie ty jedyna na świecie palisz; nie paliłaś przecież w ciąży i przecież nie palisz przy dziecku!!!! a zresztą kogo to obchodzi, twoja sprawa. Paziu dobrze że na kontroli ok :) i że Adrianek sie nie zaraził. Ja w sumie kupiłam dzis 4 pączki, będzie po 2; ale jak mąż wróci z pracy to pewnie powie ze już jadł i dla mnie będzie :)
  16. trochę palnęłam jak głupek :P oczywiście chodziło mi o moje 2 pęcherzyki :) za daleko wybiegam, ale już sie poprawiam :)
  17. hej, ja tylko na chwilkę bo padam :P możecie oficjalnie trzymać kciuki i nie puszczać za moje bliźniaki :D sama nie wierzę w to co piszę, poczekamy zobaczymy :D ale jak szłam od lekarza to sama do siebie się śmiałam :P tak bym chciała żeby to okazało się prawdą
  18. hej :) matyniu, to ty masz Lenkę do Warszawy zawieźć do szpitala??? mam nadzieję ze cos sensownego tam poradzą, i wasze kłopoty sie skończą :) a ty nie pal tyle :P choć łatwo mi mówić jak ja nie pale, moja mama juz 30 lat rzuca, ale zawsze cos wyskakuje, a najczęstsza wymówka to taka że własnie ktoś z nas ją zdenerwował i musi odreagować :P akasiu, wreszcie się odezwałaś; oby Hania też juz pozegnała się z chorobą :) a takie własnie podejście w sobie wykształcam, nie wiem jak pójdzie mi dalej ale narazie jest dobrze; chciałabym już byc po jutrzejszej wizycie, to wam napisze czy na 100% macie te kciuki trzymać :) Paziu nie za wczesnie na @ ?%3
  19. a no to cos mi sie pomyliło, bo wydawało mi sie ze raz miałaś :) dobranoc
  20. Paziu, jak to nie wiesz :) czy ty nie miałaś też inseminacji??? albo mnie się cos pomyliło? narazie o testowaniu nie myślę, jadę w środę zobaczyc czy pęcherzyki pękły, bo jak nie to dupa...
  21. hej Martyniu, mam nadzieję że ten szpital to tylko w razie jakiegoś ostrego nawrotu, ale oby go nie było; kurde z czego to się bierze, zeby takie malutkie dzieci chorowały, tymbardziej że Lenka miała już operację... a jak twój nos, już normalnie oddychasz? Paziu, może Adrianek nie będzie chory, choć zarazki sie przenoszą skoro mieszkacie razem. Apropo tabletek, to też nie wiedziałabym jak się zabezpieczać po ewent ciąży, bo niby teraz tyle lat nic, ale potem nie wiadomo. Moja znajoma starała się 9 lat, a teraz ma 2 dzieci, z roczną różnicą :) chyba po ciąży organizm trochę inaczej pracował i lekarz jej powiedział że jak chcą więcej dzieci to od razu mają się starać. Jadirko - dużo siły i wytrwałości ci życzę; mnie takie poważne sprawy narazie omijają, ale myslę że jestem tak słaba psychicznie że nie dałabym rady :( no i może ktoś tam z góry mnie oszczędza... Voltare, jak tam przemeblowania, jak przeczytałam że coś cięliście i były trociny, to musiało to poważnie wygladać :Pmyślałam ze tylko meble będziecie przestawiać :) oczywiscie nie przemęczaj się :) Dianko - fajnie że się odezwałaś, ale pisz częściej:) no i wpisuj się, mam nadzieję ze pójdzie szybciej niż za pierwszym razem :) Ja staram się wogóle o inseminacji nie myśleć, i w sumie w pracy to nawet wychodzi :) jak sobie przypomnę to i tak mam wrazenie ze to wczoraj to był taki sen :) że to jakby nie ja miałam inseminację; dziwne ale nie wiem czy mnie rozumiecie :P
  22. hej, już wróciłam :) teraz czekam do środowego usg żeby sprawdzić czy pęcherzyki pękły:) tak czy inaczej voltare, będą to najdłuzsze 2 tyg w zyciu :P staram sie nie myśleć ani pozytywnie ani negatywnie, choc wiadomo ze nadzieja na powodzenie jest :D martyniu, powodzenia na badankach w szpitalu; a inseminacja nie jest w znieczuleniu, normalnie przez taką rurkę wstrzykują obrobione wcześniej nasienie; bliźniaki mogą być jak jest więcej pęcherzyków i oba się zapłodnią, choć czytałam ze jak jest ich 3 lub więcej to nie robią inseminacji; ja mam 2 i endometrium też mam \"ładne\" jak mi pani doktor powiedziała :) nie pozostaje nic innego jak czekać i nie myśleć za intensywnie :P
  23. hej, zaraz jedziemy... :) Voltare dzięki za rady, nie wiedziałam nic o piciu, może dlatego, ze i tak będę tam czekać to pewnie by mi dziś powiedzieli. napisze jak wroce
  24. hej, ja tylko na chwilkę bo zaraz idziemy na zabawę walentynkową :) wczoraj wyszedł mi test ujemny, ale dziś rano był pozytywny - pierwszy raz w życiu :) także jutro rano inseminacja, trzymajcie kciuki :D
  25. hej:) no już jestem:) mam 2 pęcherzyki, większy ma 19 mm a drugie nie zapamietałam; ważne ze są :) mam robic testu owu jak wyjdzie pozytyw dzwonic od razu i umawiać się na insemkę; jak do poniedziałku nie wyjdzie nic w testach to popołudniu znów mam przyjechać na usg i dostanę pregnyl... ale wtedy to już insemka odpada, bo pechowo mąż na 2 dni wyjeżdza; ale lekarz powiedział że chociaż przez pierwszy cykl sprawdzimy co sie dzieje z jajeczkami czy pękną itp.
×