Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

karolcia_26

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez karolcia_26

  1. Tabelka nr 1: starające się NICK/ Skąd---------------Wiek-------ilośc starań......data następnej @ Justynka------------------25-----------???-------------- ---ok.25.11.2008 karolcia_26---------------28------------32-------------- ------14.12.2008 Trinity /k.Łowicza------31------------30----------------ok. 03.12.2008 Jadira/k.Krakowa.......35.......z nadzieja ,że sie uda............... Tabelka nr 2: zaciążone NICK/ Skąd---------------Wiek-------tydzień ciąży---------termin porodu pazia/W-wa---------------27-------------38-------------- ....--26.12.2008 voltare---------------------31-------------19----------- ---------05.05.2009 Tabelka nr 3: Dzieciaczki urodzone NICK/ Skąd ---------------- ---Płeć-----------Imię--------------------Data ur. martyn--ia/dolny śląsk------ córka--------- Lena----------------- 10.01.08 akasia/ZielonaGóra....córeczka..Hanna Maria.. ...........07.04.2008 Surfitka/Krakow/NY........córka.........Nina ...............16.06.2008 anisik2/Wrocław ..........córka.......Aleksandra.........10. 12.2007
  2. Voltare, to samo mam na mysli co napisałaś :) owszem mogłam to zrobić wcześniej, ale cieszę się ze teraz się zaczęło :) a nie za parę lat!
  3. hej :) cieszę się że kilka zgub sie odnalazło :P Voltare, wcale się nie dziwię, że jeździcie po sklepikach :) superaśne rzeczy są teraz, tez bede tak łazić i oglądać, jak czas nadejdzie :) a zdjęcia obrób w photoshopie :) znasz sie na tym pewnie i nam powysyłaj :) Akasiu, to długo cię trzyma, ja odpukać nigdy nie miałam jelitówki, mąż miał ostatnio i bałam sie ze mnie zarazi, ale udało się i nie. Martynia pewnie w szpitalu, całuski dla was Paziu no to duży synek, mógłby już lada dzień się urodzić :) trzymam kciuki za znośny poród. Trini, może już sie prolaktyna unormowała, i po nowym roku nabierzesz nowych sił i nadzieję; ja tam wierzę że ty jesteś następna :) a Jadirkę zasypały śniegowe ciuchy??? jak synek, lepiej? tak sobie myślę, że dobrze że byłam w tej klinice, będę sie trzymać kolejnych terminów wizyt i ustaleń, może coś sie ruszy w końcu :) może to trochę potrwać, ale przynajmniej będzie się coś dziać na bieżąco. lecę do chrześnicy z prezencikiem :)
  4. hej :) wszystkiego najlepszego od Mikołajka, niech każdemu przyniesie wymarzony prezent :D
  5. noo ale tu ruch :) ale nie ma stałej bywalczyni, czyli martyni, więc cichutko, pazia sama nie bedzie pisać :) ja jutro do pracy, odrabiamy 2 stycznia :) potem do siorki na imieniny. Olcia, no mam nadzieję ze będzie w miarę ok :)
  6. Paziu, musisz urodzić, wyjścia innego już nie masz :)
  7. ho ho ile wpisów od rana :P Martyniu trzymaj się dzielnie i niech Lenka jak najszybciej zdrowieje. Jadirko, fajne zajęcie, jak są z tego pieniążki to super, chyba niezbyt ciężko? Paziu, myślałam że torba już gotowa :) ja bym sie miesiąc przed terminem spakowała. Surfitko, fajnie że do nas czasem zagladasz, ucałuj Ninkę, no i życzę aby wszystko było ok na kontroli. Olcia, też uważam że masz nie czytać bzdur w necie, co innego nasze forum, i jakieś fachowe rady, które jak wiemy każdej z nas cos pomogły. A nie jakieś bzdety typu Jessicca :P Ja dziś kupiłam chrześnicy ciuszki na mikołajki :) śliczną bluzeczkę i spódniczkę :) ale są piękne rzeczy. dobra piszę czego się dowiedziałam wczoraj: ogólnie wszystko gra, jak narazie, miałam owulkę więc z tym ok, na usg w porządku; kolejna wizyta za miesiąc no i wtedy mąż ma przyjść z wynikami, dostał skierowanie i ustalił termin więc już prawie mam w ręku wyniki :P ja mam powtórzyć FSH i E2, bo jak rok temu robiłam to coś te wyniku ginowi sie nie podobały. Na następnej wizycie się będziemy zastanawiać, czy leczyć mnie czy męża i co dalej. Wrazenia raczej pozytywne, lekarz miły, nie spieszył się, wszystko wyjaśniał; akurat jak byłam wczoraj to były same dziewczyny z brzuszkami :)
  8. Paziu, dzięki :) a ty to już powoli możesz się szykować, w sumie nigdy nie wiadomo kiedy się zacznie :) Jasica, nie masz nam czego zazdrościć; ale jak to w przysłowiu syty głodnego nie zrozumie, bez komentarza.
  9. hej :) nie odzywałam się ostatnio bo jakoś nie mogłam znaleźć chwilki :P w sobote bawiliśmy się na andrzejkach, 1 raz byłam z takiej okazji na sali :) fajnie było. jak znajdę chwilkę czasu w weekend to przyślę kilka fotek. Martyniu, przykro mi że znów Lenkę choroba dopadła, juz myślałam że będzie ok. Zdrowiejcie szybko bo święta za pasem Jadiro - dalej nie napisałaś co to za praca??? !!! Dużo zdrówka dla Michasia. Przepraszam ze nie napisze do każdej z osobna, ale siedzę tu jak na szpilkach, dziś mój sądny dzień. Zaraz jadę do kliniki, i ciekawe czego się dowiem. Dziś w nocy lub jutro wam napiszę
  10. hej :) nareszcie weekend :D Trini, no to poszalej z premią, fajnie, gratuluję. Ja niestety nie dostaje :P ale juz całą wypłatę mam rozdysponowaną, chociaż dopiero w poniedziałek ją dostane :) na prezenty, święta itp. Może w styczniu coś dla siebie kupie. Voltare, no właśnie, nie wierzę ze jeszcze nie znać ci brzuszka, powysyłaj nam fotki, bo w sumie twoich to mamy najmniej; ostatnimi czasy, to pieskiem raczej się chwaliłaś niż sobą :) Paziu, ja się tam nie znam, ale wszystko zależy od pogody, wiadomo że jak będzie góra śniegu i -20 st to i przez miesiąc możesz nie wyjść; a w lecie to pewnie po kilku dniach można. A prasowanie podrzuć do mnie, ja lubię :) Martyniu, dobrze że nagadałas lekarce, niech ma nauczke, teraz za każdym razem będzie się baczniej przyglądać i zastanawiać :) Marta też już do nas nie zagląda, a też miała wizytę??? Co lekarz powiedział????? A Justynka, kiedy ty idziesz? Jadirko - no pochwal się :) Olcia, witaj
  11. Jadirko - czy ja wcześniej niedoczytałam, gdzie poszłaś do pracy??? :) Paziu, takie sytuacje pokazują, że najlepiej mieszkać osobno, gdyby raz za czas przychodzili goście i to zapowiedziani to bez sensu byłoby zamykać wtedy drzwi. Ja niestety sobie wmówiłam że jakoś to będzie, a nie jest. Anisik, gratuluję pierwszych kroków Olci :)
  12. Wielkimi krokami zbliża się moja wizyta :) Tabelka nr 1: starające się NICK/ Skąd---------------Wiek-------ilośc starań......data następnej @ Justynka------------------25-----------???-------------- ---ok.25.11.2008 karolcia_26---------------28------------32-------------- ------14.12.2008 Trinity /k.Łowicza------31------------30----------------ok. 03.12.2008 Jadira/k.Krakowa.......35.......z nadzieja ,że sie uda............... Tabelka nr 2: zaciążone NICK/ Skąd---------------Wiek-------tydzień ciąży---------termin porodu pazia/W-wa---------------27-------------36-------------- ....--26.12.2008 voltare---------------------31-------------18----------- ---------05.05.2009 Tabelka nr 3: Dzieciaczki urodzone NICK/ Skąd ---------------- ---Płeć-----------Imię--------------------Data ur. martyn--ia/dolny śląsk------ córka--------- Lena----------------- 10.01.08 akasia/ZielonaGóra....córeczka..Hanna Maria.. ...........07.04.2008 Surfitka/Krakow/NY........córka.........Nina ...............16.06.2008 anisik2/Wrocław ..........córka.......Aleksandra.........10. 12.2007
  13. hej :) ja wczoraj zaliczyłam dentystę, potem zakupy :) w końcu kupiłam kurtkę :D martyniu, dobrze że już w domku, Lenka pozjada te leki i napewno wszystko wróci do normy, a ty fajnie że załatwisz operację przed świętami :) może to będzie takie miłe i zdrowe zakończenie roku :P akasiu, jak idzie pisanie ??? jakbyśmy wszystkie mieszkały w 1 mieście to byś Hani cały dzień nie widziała, jakbyśmy na zmianę ją zabierały :) Trini, też byłoby mi smutno gdyby brat coś takiego powiedział, narazie cicho :) ale kto ich tam wie. Także rozumiem cię w 100% :) anisik, wracajcie szybko do zdrówka. volare, ja tam bym chciała żeby mąż choć raz zrobił kolacje, a tak to ja robię i ja zmywam :( leń straszny z niego. Paziu, skąd ja znam takie zamykanie drzwi, jak się wprowadziłam do męża, to teściowa miała taki odruch, cały czas siedziała w zamkniętym pokoju, u mnie zawsze były pokoje pootwierane, każdy mógł wszędzie wejść, koleżanki do mnie przychodziły, sąsiadki do mamy, koledzy do braci itp. także ja byłam w wielkim szoku jak to zobaczyłam. Teraz jak przyjeżdza kilka razy w roku jest to samo, więc ja się nauczyłam od niej i też zamykam, a co ma nam patrzeć co robimy :) potem się dziwi że nie mamy o czym rozmawiać, bo naprawdę nie mamy; ale to jej wybór.
  14. hej :) 1 wpis na cały dzień to chyba przegięcie :) mnie wczoraj nie było, bo zrobiliśmy sobie spacerek po śniegu, a potem zakupy; szukałam dla siebie fajnej kurtki, ale jak zwykle jak chce to nic na mnie nie ma; a mąż wogóle nie miał w planach i kupił :P zaraz lecę na aerobik, ogólnie to powoli zrzucam nadmierne kilogramy, które się w wakacje przyplątały, i tak sobie dziś liczyłam że 3 kg już poszły, ale to w 3 miesiące; więc wynik nie jest jakiś super, ale zawsze coś. Może te ćwiczenia jednak coś pomagają, no i chyba nie jem już tyle słodyczy co kiedyś :) oby tak dalej mi szło :P
  15. Martyniu, dużo zdrówka dla Lenki i ogromny buziak skąd wogóle takie cholerstwo się bierze :( czy to jakieś wirusy? trzymam kciuki, oby z dnia na dzień było coraz lepiej.
  16. hej :) Paziu, super wyglądasz :) duży masz już brzuszek, zresztą dawno nie wysyłałaś nam zdjęcia i może tak mi się wydaje. Dużo zdrówka dla Lenki i siły dla Martyni jakoś jestem padnięta, idę poodpoczywać
  17. paziu, a ja nie mam fotki od ciebie :( marzenkakal@o2.pl
  18. hej :) troszkę mnie tu nie było :) Martyniu, dużo zdrówka dla Lenki, taka malutka a musi się męczyć w szpitalu, mam nadzieję że szybko jej pomogą, żebyście miały spokojne świeta Trini, no to fajne takie spotkanie :) mogłyście sobie zrobić wspólną fotkę i nam wysłać :) u nas też strasznie pada i wieje, muszę kupić kurtkę z kapturem, bo parasol miałam w torebce i byłam cała mokra :( Paziu i Voltare - dobrze że wszystko w porzadku z dzidziusiami :) tylko voltare musi się kurować, znów miodzik, czosnek i te sprawy :) Jadirko - dobrze że prezenty już kupione ja też jak najszybciej chcę mieć to z głowy, nie lubię zostawiać na ostatnią chwilę, bo potem nic nie ma. a gdzie nasza Justynka? o Akasi nie wspomnę!!!
  19. hej Martymiu, mam nadzieję że z Lenką już dobrze, jak sie macie, jeszcze w szpitalu??? żeby tylko jej tak strassznie nie wymęczyli tymi badaniami :( Akasiu, to sobie dorobiłas, słyszałam jaki to ból, dobrze że już ci lepiej. Kuruj się. Jadirko - i codziennie w nocy tak wstajesz? podziwiam, ale pewnie to już rutyna, pozatym do dziecka :) Paziu i Voltare, dajcie znać jak po usg :) no i Paziu nową fotkę musisz nam w nowej fryzurcę posłać :) a na brzuch voltare też już czekam :) Kamilo - podwyższona prolaktyna może mieć związek, ale dokładnie wyjaśni ci lekarz i przepisze odpowiednie leki.
  20. Paziu nie przejmuj się to normalne :) przecież zawsze tak jest, że jak pojawia się dzidziuś to wszyscy w rodzinie tylko o tym mówią, wzdychają i się zachwycają, a potem to przechodzi> A wkrótce dla was nadejdzie taki czas; a swoją drogą ciekawie będzie, 2 dzidziusie w mieszkanku :P a ile macie tam pokoi??? Martyniu, będę piec murzynka :) dawno już go nie piekłam i mam smaka, jak będzie gotowy to zapraszam :)
  21. hej :) gwiazdko - witamy na naszym gronie :) u mnie porządków ciąg dalszy, bo wczoraj zaraz poczułam się zmęczona :P jeszcze sobie wymyśliłam ciasto i sałatkę i zaraz będę robić :) Martyniu, jak będziesz w szpitalu to możesz powiedzieć że Lenka uderzyła się w główkę, ja się nie znam od czego może byc gorączka, może to zęby, a może nie. Paziu, współczuję bez wody, ja z domu nie wychodzę bez umycia sie i włosów, to byłaby dla mnie tragedia, a nieraz sie tak zdarzało, że wstaję rano i wody nie ma, ale wtedy nie chodziłam do pracy, to poczekałam na wodę. Voltare, no to odpoczęłaś :) ja zauważyłam u siebie, że wieczorem wcześniej jestem zmęczona, ale nie wstaję już o 10-11 w sobotę tylko ok 8 :) aż sama sobie się dziwię. Kiedyś tak miałam, ze jak mnie nikt nie obudził to mogłabym spać do 13 :P a może to przez tarczycę było, tylko nie miałam o tym pojęcia?
  22. hej, ja tylko na chwileczkę :) właśnie wróciłam z pracy, po drodze zakupy, teraz będzie późny obiad :) dziś może troszkę sprzątnę żeby jutro już tego nie robić, no i nareszcie weekend :D
  23. hej:) Justynko chyba nie ma znaczenia kolejność w tabeli, ze mnie też taka średnia staraczka :) jakoś zawsze jak patrzyłam na tabelkę, to mi sie wydawało że wsztystkie przede mną zaciążą. Ze starej ekipy to została mi jeszcze Trini i Lenka, którym się bardziej niż mnie \"należy\". Takie miałam zawsze odczucia :D Chyba jesteśmy do siebie podobne :P no a nasi mężowie to już wogóle, mogą się powymieniać swoimi \"zabaweczkami\" i żyć dalej :P (wiesz o czym piszę) Martyniu, oczywiście że ci wybaczamy, ale zaraz potem do nas wracaj. Paziu, pisałaś że remont utknął, ale żeby nie było go potem jak ty wrócisz z synkiem. a Akasia napisała po chińsku i zniknęła, a może to Hania pisała :P teraz odpoczywam po pracy, w ciszy i spokoju, czego w szkole brakuje :) Pozdrawiam, paaa.
  24. Dziękuję Surfitko akurat wiem, że ty nie zaniedbujesz forum, pracujesz, opiekujesz się Ninką, a zawsze znajdujesz choćby chwilkę by napisać :) buziaki dla Ninki :D
  25. :) widzicie, teraz tylko trzeba będzie usuwać tabelki i ruch się pojawi na forum :P oczywiście żartuję i też potwierdzam wasze słowa, mnie też jakiś czas nie było, ale co mi to dało, NIC; i tak w życiu ciągle przewijał się ten temat, a tu przecież nie tylko o tym piszemy. Rozumiem Trini i Jadirę, że czują się gorsze niż reszta świata, oczywiscie ta z dziećmi, no bo nie łudźmy się, gdy ktoś ma już dziecko to przy spotkaniu zawsze jest: a kiedy wy?, teraz wasza kolej itp. z tego powodu rok temu nie poszłam na sylwestra do znajomych, bo 5 par z dziećmi było a my bylibyśmy sami; nie chciałam znów tego samego przeżywać i pojechaliśmy z ekipą bez dzieci w góry, nie żałuję. W tym roku znów dylemat, ale jak propozycja sie pojawi też odmówię. Ja już nie mogę się doczekać wizyty, ciekawe co mi lekarz powie, i co zasugeruje dalej, z endo już mam obczajony kontakt, następnym razem idę w styczniu. Myślę że dla nas staraczek idzie dobry czas, by z początkiem nowego roku znów ruszyć ostro; czas płynie i nie ma na co czekać, co jak obudzę się z 40 na karku i będzie już za późno. Ostatnio mnie nachodzą takie myśli co bym wtedy pomyślała - tylko tyle że straciłam bezpowrotnie szansę, specjalnie nie walczac; a ja nie chcę tak pomyśleć. Podzielam też kolejną opinię, że niektóre dziewczyny, które już mają dziecko, opuściły nas jak się udało, a jak byłyśmy na równi to \"płakały\" jak im ciężko, a my je pocieszałyśmy że napewno się uda. Też niewierzę w to że nie ma 5 minut w tygodniu żeby napisać kilka słów co u nich. kończe bo za dużo już napisałam :P Paziu, gratulacje dla brata. Martyniu i akasiu, dzięki że wy mimo wszystko jesteście tutaj ciągle :)
×