Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

madziarka81

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Witam. Pamiętacie mnie jeszcze? Przyznam że czasami Was podczytuję mimo że nie udzielam się już. Jakoś stwierdziłam że za wiele do powiedzenia tutaj nie mam  no i przestałam pisać :-o Jednak zaglądam od czasu do czasu chyba z przyzwyczajenia ;) Chciałam napisać do Kwiatuszka ze mimo że nie znamy się wcale bardzo się cieszę że wyszłaś obronną ręką z tej strasznej choroby. Jesteś naprawdę bardzo dzielna i niejedna osoba by się załamała w takiej sytuacji gdzie w tym przypadku przecież bardzo ważne jest pozytywne podejście do choroby. Dziewczyny wspominały o Tobie jak opowiadałam o swoim szwagrze chorym na raka. On jeszcze ma troche drogi przed sobą w walce. Zostały mu dwie chemie a potem badania i okaże się co dalej. Ale patrząc na niego tez naprawde go podziwiam za jego podejście, nastawienie. On wie że MUSI wyzdrowieć, nie ma innej opcji. Kwiatuszku życzę Tobie powodzenia i aby wszystko było już dobrze, coraz lepiej. Piszesz że jesteś bogatsza o to doświadczenie i ja mam nadzieje że Zycie po stokroć Ci to wynagrodzi. A teraz zmienię temat. W zasadzie to do napisania tego postu skłoniło mnie jeszcze pytanie Ktośki o to kto jest przy nadziei :D No więc… ja jestem :D :D :D W zasadzie nie wiem czy powinnam się już chwalić, przesądna nie jestem ale mowi się ze do końca trzeciego miesiąca lepiej nie zapeszać. Ja jestem gdzies w siódmym tygodniu, w przyszłym tygodniu idę do lekarza :D Cieszymy się bardzo chociaż tak do końca nie było to planowane :o Ale mój mąż od razu powiedział że chcieliśmy drugie a świadomie może nigdy byśmy się nie zdecydowali, tak więc los za nas zdecydował :D Mam troszkę obawy jak to będzie, wiadomo Patryk jest jeszcze mały, w zasadzie będzie miał 2,5 roku więc w sumie wcale nie tak mało ale najbardziej boję się o to jak on zareaguje. Do tej pory był rozpieszczany i mam nadzieję ze szybko zaakceptuje nową sytuację. Zresztą nie będę jedyna która będzie miała dwoje dzieci nawet tutaj na tym topiku więc myslę ze moje obawy szybko się rozwieją  Kończę bo muszę zrobić śniadanko, napiszę tylko szybciutko do Ktośki. Cieszę się że w koncu Ania została odpowiednio zdiagnozowana, mam nadzieje że teraz jak już wiecie jak postępować będzie coraz lepiej.:) Pozdrawiam wszystkie dziewczyny bardzo serdecznie
  2. Dzięki Magda za pomoc. Wczoraj zamówiłam soczewki Johnon&Johnson. Zobaczymy jakie będą, jak nie będą mi pasować to spróbuję te co Ty masz. Jakoś nie mam weny do pisania. od wczoraj boli mnie mocno zołądek i skręca mnie od środka. Zaraz mąż bierze małego na spacer to wykorzystam to i umyje okna. Miłego dnia...
  3. Ktośka ja też jestem byczek, jestem z 1 maja :) Kasiunia miałam się zapytać czy dostałaś zdjęcia ode mnie? Bo teraz nie wiem czy udało mi się je wysłac? Co do łańcuszka to też skończył się na mnie.Kiedyś też się w to bawiłam ale później dowiedziałam się że to jest jeden wielki bajer.Także przestałam w to wierzyć. Dobra zmykam usypiać swojego łobuza.Starczy na dzisiaj rozrabiania :) Jakbym już miała nie zajrzeć to wszystkim życzę spokojnej nocki.
  4. Cześć Dzisiaj pierwszy dzień wiosny a za oknem szaro i pochmurno.Na szczęscie u nas snieg nie pada.Wzięłam sie za porządki w domu bo juz nie moge patrzec na ten bałagan :( Ktosia, ale miałaś przeżycie. Ja bym chyba umarła ze strachu.Podejrzewam że Ania mocno sie przestraszyła.Nigdy nie wiadomo co dziecku przyjdzie do głowy, a Karolinka na pewno źle nie chciała.Dobrze że na strachu się skończyło. Anik, wyczytałam że dzisiaj masz urodzinki także WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO z tej okazji Mi jeszcze troszkę do trzydziestki brakuje ale już niewiele. Muszę konczyć bo Patryk coś słyszę marudzi, pójdę położyć się koło niego. Buźka dla wszystkich...
  5. Cześć dziewczyny! Od niedawna podczytuję Was trochę, troszkę Was poznałam i postanowiłam się do Was \"wkręcić\". O ile pozwolicie mi na to :) Mam synka urodzonego w sierpniu i jeżeli chodzi o wychowywanie go podobne problemy jak Wasze. Zresztą fajnie by było pogadać na temat rozwoju swojego dziecka z innymi mamusiami dzieci w tym samym wieku. Pozdrawiam :):):)
  6. Brednie Lekarka niesamowita. Tylko dać jej medal za swoją wiedzę. A teraz znowu panuje jakiś wirus u dzieci, właśnie biegunka i wymioty,bardzo dużo u nas jest dzieci w szpitalu z odwodnieniem. Wiem bo mojej koleżanki synek też teraz leżał dokładnie z takimi objawami jak u Twojego dziecka. Mam nadzieję że młodsze dziecko się nie zarazi. :) Pozdrawiam.
  7. Hej! Patryk właśnie zasnął także mam chwilke czasu zeby cos skrobnąć.Byliśmy na spacerze ale zrobiło się zimno, jest wiatr i uciekliśmy do domu. Czuję jak mnie choróbsko bierze, zła jestem bo ja zawsze uważam na siebie a mój mąż jest taki beztroski i zawsze jakieś przeziębienie przyciągnie do domu. I co najśmieszniejsze on się co roku szczepi a ja nie. Zosia, Mamaemi - buziaczki dla Waszych dzieciaczków.Niech szybko zdrowieją. Wionka, miałam napisać już wcześniej ze fajny traktor wybraliście. Mój Patryk od niedawna zaczął jeździć samochodem i rowerkiem, pewnie jeszcze nie wiedziałby co ma robić z takim cudeńkiem. Moj mąż chce mu kupić samochód na akumulator, powtarzam mu ze dziecko jest jeszcze za małe i na razie niech odpuści. Ostatnio znalazł na allegro motory dziecięce, fajna sprawa ale powiedziałam ze po moim trupie takie coś dostanie. Fakt że to jest już w ogóle na większe dziecko ale uważam ze moze zrobic sobie krzywde na czyms takim. Samochód to co innego, przynajmniej ma 4 kółka. Kasiunia fajnie ze juz Ci się unormowało z piersiami, mi ostatnio jak tak przybrały mocno to przypomniałam sobie początki karmienia. W tej chwili w dzień karmię go około 3 razy, ale w zasadzie to jest różnie, na pewno przed popołudniową drzemką a reszta zależy od dnia. Ja bardzo chętnie wyślę Ci fotki ale nie dostałam żadnych zdjęć od Ciebie i nie mam Twojego adresu. Głupio mi już było upominać sie o fotki więc odpuściłam. :( Ale nadal czekam :):):) Ktosia, czytałam ten pomarańczowy wpis i uważam że ktoś jest bardzo niepoważny.Nie masz w ogóle czym się przejmować. Ja bym się chyba uśmiała jakbym zobaczyła swoje dziecko pakujące się. :) Pewnie bardzo jest za dziadkami. Magda, Nikola, Anik pozdrawiam Was. Mam nadzieję że wymieniłam wszystkich Uciekam kończyć obiad, niedługo przyjedzie mąż z pracy...
  8. Cześć dziewczyny. Witam wszystkich z rana . Jakoś nie mam weny do pisania, nie za bardzo sie czuję, chyba rozkłada mnie przeziębienie. Oby tylko Patryk nie załapał nic. Dzisiaj za oknem piękne słoneczko, chyba będzie cieplutko, pójdziemy chyba na plac zabaw. Ktosia dzięki za zdjęcia, bardzo ładne fryzurki. Ja też muszę wybrać się do fryzjera ale przyznam szczerze ze nie umiem spokojnie wysiedzieć, nie mam cierpliwości. Do tej pory zawsze przychodziła do mnie kolezanka fryzjerka, w domu to zawsze inaczej.Ale niedawno urodziła dziecko i ma przerwę w pracy. Magda, z tym karmieniem to różnie jest. ciężko jest odstawić tak duże dziecko, mogłam to zrobić jakies 6 miesięcy temu.Na razie robie to stopniowo, w dzien ograniczam, mam za duzo pokarmu zeby odstawić nagle. Ciężko jest z tego względu że Patryk to taki cycuś. Zebyście widziały jaką on robi minę jak ciągnie cyca, tak jakby to był jego największy skarb, albo podchodzi i robi cacy cacy. Ale postanowiłam ze do konca marca odstawiam go. Musze konczyc bo mały sie obudził. Później dopisze co chciałam jeszcze napisac. papa.
  9. Ktośka, każde dziecko rozwija się inaczej, a chłopcy zazwyczaj są więksi. To wyobraż sobie jak wygląda Patryk przy córce mojej kolezanki. On wazy 15,5kg a ona 8,5. A miedzy nimi tylko dwa miesiące róznicy. Także nie przejmuj sie tym. Kurcze sama nie wiem co mam ci powiedziec. Lekarzem nie jestem, nie ch ce sie wymadrzac. Ale wydaje mi sie ze wszystko bedzie dobrze. Dobra koncze bo dziecko nie daje mi pisac spokojnie,.
  10. Witam wszystkich. Dzis już nie jest tak ładnie jak wczoraj.Chyba będzie padać i jest wiatr także zobaczymy jak to będzie ze spacerem. Mąż chory pojechał do pracy, jakoś musi sięprzemęczyć do wieczora. Zaaplikowałam mu wczoraj serie lekarstw na noc,niestety Gripexu nie może bo jest na niego uczulony, ale z innymi lekarstwami nie ma problemu. Ktośka ciekawa jestem ile Twoja Ania przybrała na wadze,daj znać później. Idę sprzątać, obiad zrobiła wczoraj na dwa dni także pod tym względem mam spokój. Oby tylko nie padało bo nie chce mi sie siedziec cały dzien w domu. Miłego dnia wszystkim
  11. Hej! Jestem wykończona.Cały dzień,w zasadzie to jeszcze nawet sie nie skonczył jest okropny. Teraz padło na nas. Mąż leży rozłożony na łózku i płacze że źle sie czuje. Pierwsze oznaki przeziębienia. Mam nadzieje ze tylko przeziębienia, oby nie grypa. Na razie ma katar, ból głowy i teraz dołączyła gorączka. Nie wiem jak jest u Was ale u nas to Patryk lepiej przechodzi chorobę niż jego tatuś :):):) Czemu faceci jak chorują to muszą cały dom postawić na nogi??? nie mam siły przy nim biegać. Boję się tylko aby nas nie zaraził. Wionka my tez mamy zamiast klamki gałkę, to duzy plus bo jestem spokojna o to ze Patryk nie otworzy sobie sam drzwi. Już mi przeszło jeśli chodzi o ranną sytuację ale jak sobie pomyślę co mogło się stać to brrrrr.... Kasiunia ja w sumie nie mam pretensji do szwagra, ostatnio ma dużo problemów ze zdrowiem także jakoś głupio mi go opieprzac, ma córkę osiemnastoletnią także doskonale zdaje sobie sprawe ze na dzieci trzeba bardzo uważać. Ktoska piszesz ze miałas około 3 dni uczucia przepełnienia w piersiach.Ja teraz z perspektywy czasu zastanawiam sie czy nie pochopnie zrezygnowałam.Mogłam przeczekać 1 dzien, może pokarmu by ubyło? A tak będe zaczynać od nowa A taka juz byłam zadowolona ze wytrzymałam cały dzien i noc bez karmienia. Myślę ze Patryk tez by sie przyzwyczaił. Na razie ograniczam karmienie w ciągu dnia. Anik, dziękuję za zdjęcia.Nie będę oryginalna i powiem to samo co wszyscy. Sliczne dziewczynki Dzisiaj było cudnie na dworze, a mi się popsuł wózek.Mąż miał naprawić, pospawać rurki bo się ułamały, ale jest tak choooory ze niestety nie ma siły i jutro zostaję znowu bez wózka:) Także nie chodziłam dzisiaj nigdzie z Patrykiem.Buszował z dziadkami po ogrodzie. Oczywiście musiał rozrabiać i gdyby tylko mógł to wykąpałby sie w oczku wodnym. Uwielbia wodę i jak przychodzi pora kąpania to w domu panuje harmider taki jest szczęsliwy.A jak przychodzi do wyjścia z wanny to płacz na całego.Ciekawe co to będzie latem, z wody to chyba nie wyjdzie.:) Muszę się wziąść za sprzątanie, poprasować też by wypadało.Ale tak mi sie nie chce ze nie wiem czy sie za to wezmę. Na razie uciekam zrobić swojemu dużemu dziecku herbatę bo już mnie woła ze ma zaschnięte gardło. :D:D:D Papa
  12. Hej!!! My już po spacerze. Niby świeci słoneczko ale wieje zimny wiatr. Zmarzliśmy troszkę. Ale i tak już czuć wiosnę w powietrzu. No widzisz Ktosia nie będzie źle. Mała się przyzwyczai. Grunt to nie załamywać się. Zyczę jeszcze raz powodzenia... Idę położyć Patryka spać, bo zaraz będzie mi marudził...
  13. Pomyliłam się. Miało wyjść . Zobaczymy czy teraz wyszło.
×