ae

do końca stycznia a początku lutego.. ale Ona jest przekonana że ja rodzę ok 12 a nie 3 go ;)

moja Mama jest taaaaka zajebista że choruje (kaszle kicha i marudzi) od połowy grudnia!!! ale do lekarza nie pójdzie :O ja jestem ostatnią osobą co gania po lekarzach bez potrzeby (nie wiem nawet gdzie mam ogólnego, ostatni raz byłam chyba jak miałąm 10 lat) ale bez przesady.. i co chwilę kogoś zaraża ale twardo twierdzi że to nie Ona.. ehhh obiecała że jak do końca lutego jej nie przejdzie to idzie.. co mi z tego jak rodzę 3go :( nie pozwolę Jej zbliżać się do Małego na początku chyba :(

boję się żeby Pimpek mi w depresję nie wpadł, on ma bardzo wrażliwe usposobienie :O ;)

mój pies też się obrazi jak nic :O About -Ty masz ciachanie w czw. o 8 i w szpitalu masz być jutro wieczorem?? ja mam cc w nast. czw i mam być w środę o 10 rano.. rany co oni mi tam chcą robić tyle czasu :O

jestem, nie rodzę :P Oldar napisałaś że 'nie ma co porównywać porodów w Pl a gdziekolwiek zagranicą'.. w niemczech mojej koleżance przy cc pokaleczyli skalpelem głowkę dziecka (!) - nieprawdopodobne ale prawdziwe :O Nina -wiedziałam że się polepszy :D ...z chłopami też trzeba czasem po prostu pogadać ;) a język znasz? bo samemu to jeszcze można się jakoś dogadać ale jak się nie dogadujesz to przy dziecku już niefajnie -z barierą językową np. do lekarza iść ( wiem bo chodzę do niemców i nie bardzo wiem co do mnie mówią ;) ) tylko co Wy tam będziecie robić -żeby się nie okazało że całymi dniami same w domu siedzieć... żebyś w depresję nie wpadła :O About czekam z niecierpliwością na Twoje wrażenia z cc ;) Madalenaa -co Ci ta żona szefa zrobiła?? aż taka zołza? Agentka jestem, towarzyszko niedoli.. znowu kicham smarkam i czuję się blee kaszel jest bardzo niewskazany bo może wywołać skurcze ja na mam syrop drosetux (podobno można) i bardzo mi smakuje ;) ale staram się powstrzymać odruch kaszlania.. Do tego net mi wciąż siada :O Ale za to spanie mi się naprawiło - śpię i w dzień i w nocy jak małe bobo ;) A wizytę mamy jutro

fryyyyyytkiiiiiiiiiii.... ja chcę frytki :( zapomniałam że to też ziemniaki ;)

ja też makaroniara jestem ew. ryżowa :) ziemniaki mogłyby dla mnie nie istnieć..

ile macie w tzw. talii ? ;) ja 110, ale brzuch wygląda na mały..

Mili 7my lipca fajna data :P

aha, ja też nie widzę żadnej pomarańczy... oprócz Madaleny ;)

ja rezerwuję przyszły czwartek ;) melduję że aktualnie czuję się wyśmienicie -nic nie boli nie piecze nie szczypie nie kapie nie pali.. żyć nie umierać :D obejrzałam sobie co 'gryzie gilberta grape'a', stary ale fajny

taki: (szarych niestety nie było) http://allegro.pl/lezaczek-mamas-papas-i1422065849.html dałam 70 zł za całkowicie nowy, myślę że to dobra cena :)

szlag mnie trafi z tą kafe.. znowu mi wywaliło posta :( i oczywiście nie pamiętam co napisałam :O Reprintek chwali sobie cc -mówi że nic nie boli, ale teraz dopiero się zacznie -jak schodzi znieczulenie :( a Helena zrobiła kupę jak ją wyciągali z brzucha, świntucha ;) też mam fotkę Maleńkiej (dosłownie) ale nie mam jak zrzucić, zresztą nie mam zezwolenia pani Matki :( nie wiem czy Wam mówiłam -kupiłam Małemu..... wibrator :D to znaczy taki leżaczek z funkcjami, na baterie -można włączyć różne efekty -m.in. wrażenie biacia serca matki, szum fal czy właśnie wibracje :) podobno większość dzieci się przy tym uspokaja, na co niezmiernie liczę ;)

nie -to przecież ja :P a tak naprawdę jeśli to któraś z nas -tzn. z tych najbardziej czynnych uczestniczek to idzies się załamać i stracić wiarę w ludzi :O a ten wpis o dziecku Angells to coś najstraszniejszego pod słońcem. trzeba być POTWOREM żeby tak napisać!!!!!!!!! _________________________________________ wysłałam gratulacje Reprint, ale się cieszę :) ciekawe jak znosi cc....................... (?) w sumie nie wiem czy chcę wiedzieć ;)

Madalenaa nie chcę Cię straszyć ale moja klientka mnie ostrzegała przed dźwiganiem w ciąży -ona przegięła nosząc 4 letnie dziecko i teraz ma problem z wypadającą macicą (!) -powiedzieli że to przez to.. jak nie musisz to nie noś -przecież umie chodzić :)

idę na czosnek z kawą ;)

Angellss GRATULACJE :) gdzie ja latam, kobieto... areszt domowy mam permanentny, już zapomniałam jak powietrze pachnie :O a polatać to ja sobie mogę w necie, na aukcjach np. jak szanowna pomarańczka raczyła nadmienić ;) :)

... a nawet jak zrobią to podobno ból rany przy kaszlu/kichaniu jest najgorszy :O

boję się że przez to cholerstwo nie zrobią cc :(

mówissz że ten czosnek? ok spróbowac mogę ale to grozi rozwodem bo Mój czosnku nie znosi ;) jakby co to zwalę na CIebie :P

też się boję o cycki... dzisiaj przy śniadaniu stwierdziłam że moge chorować na grype i może mnie szczypać gdzie chce -byleby obyło się bez rozstępów i zwisów ;)

a mi się nie wytarły i wygladałam jak szopen ;)

About 70kę to ja miałam na starcie... a byłam chyuda jak patyk :) a teraz ok 88 (boję się sprawdzać) i.. nadal jestem szczupła ale przybyło 2 mniejsze piłeczki i jedna większa ;)

jupii przespałam caluteńką noc -prawie do 8 :) myślałam że Reprintka już ciachnęli a ta bidota nadal czeka i nic nie wie.. :O ja się sypię -objawy przeziębienia plus ZNOWU jakieś cholerne szczypanie "tam" :( mam dość. uważam na siebie max i dupa. zlustrowałam się i wydaje mi się że mam mały brzuch, nie wiem jak to dziecko się tam ma zmieścić.. może my go zbyt wcześnie byśmy wyciągnęli.. Mili a Ty się tak nie stresuj jakimś dnem pomarańczowym -mi zarzucono w tamtym poście że kupowanie na aukcjach jest gorsze niż kradzionego.. ja się mogę kłócić i przekomarzać ale do pewnego poziomu merytoryki dyskusji nie ma się co zniżać. chociaż mimo wszystko uważam (mam nadzieję taką) że Twoja wczorajsza wypowiedź była mocno nieprzemyślana i w międzyczasie zweryfikowałaś swoje poglądy odn. paserstwa :P

Agi