ae

kurde to już nie wiem co z ta nospą.. a ostatnio mi szyjki nie badali więc nie wiem jak sytuacja wygląda -dopiero 12go

no właśnie -moja Mama twierdzi że to skurcze (te przepowiadające ale zawsze) i że natychmiast mam się kłaść.. a jak leżę to mi niedobrze. głupio mi bo Mój zapierdziela z malowaniem pokoju a ja mu nie pomagam :(

Ewee ja się nie boję że rodzę w tej chwili ;) tylko jak tak brzuch ciągle twardnieje to chyba też niedobrze :O

hmmm... mój na studiach wynajmował z kolegami modelki w ciąży celem uwiecznienia na płótnie :) a ostatnio znalazłam jakiś stary list z dołączonymi fotkami brzucha jakiejś pani.. oj oberwało mu się ;)

dziewczyny (Mili???) -jak wyglądają te skurcze?? coś tam na dole/w środku czuć -jak na @ ?? brzuch mi od wczoraj strasznie twardnieje -szczególnie jak chodzę/stoję/schylam się.. czy to też są skurcze?? przełamałam wstręt do leków (aktualnie mam ich więcej niż moja babcia-lekomanka :O ) i wzięłam nospę -jakie dawki lekarz Wam zalecał? wzięłam 2 tabl. i chyba trochę lepiej ale już sama nie wiem.. a wizyta dopiero w przyszłą środę.. btw. nie mogłam się doczekać końca remontu i skręciłam łóżeczko -siedząc na podłodze :)

ja mam z owcą ;) ale M-kę

swoją drogą czytałam historię dziewczyny którą straszyli że jej dziecko waży 2 kilo i że to b. źle.. zrobili jej cc i okazało się że młode waży.. 3,5 :) dzięcioły :O

o cholera Reprint przykro mi.. Ty to się wymęczysz/wystresujesz :O ale już niedługo :)

mój jeszcze nie zauważył że ma siusiaka ;)

o fuj ! :P

a zbąkami to jeszcze tak manewruje że jak np. śpi na górze i mu "się zachce" to specjalnie schodzi na parter, wypuszcza gazy, po czym wraca z powrotem na miejsce... co będzie w smrodzie siedział ;)

... boję się że na widok dziecka pęknie jego psie serce przekonane o tym że jest najważniejsze na świecie :O

ale "chrapanie" w jego wydaniu to zdecydowanie zbyt mało powiedziane ;)

chyba znowu idę spać

jest jeszcze taki plus że ja mając psa nie muszę się wcale martwić że będzie się gdzieś "szlajał" za laskami.. zupełnie nie ma popędu i generalnie jest prawiczkiem a ma już 8 lat :) jego marzenia ograniczają się do siedzenia przy swoim ukochanym właścicielu (mój mąż) i wspólne grzanie się przy kominku oraz o misce pełnej pasztetu. w ogóle -na słowo "pasztet" reaguje bardziej niż na swoje imię :D

aha, -nie obsmarkują i nie ślinią wcale (przynajmniej mój) ale za to chrapią na wdechu i wydechu (masakra na początku!) i puszczają bąki :) (mój się wycwanił i puszczając bąka szczeka żeby to zagłuszyć :) ) do tego mają płaskie mordki -krótkie nosy i w zimie im zimno bo nie nadążają ogrzać powietrza a w lecie w upały łatwo o przegrzanie.. taki pies zabawka -człowiek się śmieje na sam jego widok, pokraczne są :D

teraz na początku roku będzie pewnie zamieszanie w wielu sklepach bo oprócz remanentów trzeba kasy przeprogramować.. sama nie wiem jak się do tego zabrać :O

mopsy są super -spokojne i nie potrzebują dużo ruchu.. kochają właścicieli całym mopsim serduchem, zazdrosne są o nas bardzo. nie mogą zostawać same bo strasznie tęsknią -aż do samookaleczania:( głupie są totalnie ale swój rozumek mają ;) do tego mają OGROMNY APETYT. ja mam dzisiaj z moim problem bo go nie upilnowaliśmy i zżarł porcje przygotowane dla w sumie 3 psów (on, spaniel, owczarek) - wchłonął wszystko żeby im nie dać , pies ogrodnika :O no i teraz cierpi -od rana już 4x kupa i 3x rzyganie :(

oto mój piękny inaczej Pimpek ;) http://www.voila.pl/203/sy1jb/?1

może spróbuj strzelać tak jak Winona w South Park?? pamiętasz??? ;)

o rany.. u mnie jeszcze niecały miesiąc -tzn. bez jednego dnia.. zastanawiam się jak oni liczą te terminy.. po co od @ skoro ja znam 100% datę poczęcia... i tu właśnie zaczynają się schodki -bo licząc od tej daty (29 maja) -do terminowego cc (2 luty) wg moich obliczeń wychodzi 1 miesiąc i 10 dni mniej niż pełne 9 miesięcy.. a powinno być chyba tylko te 10 dni mniej.. czy może te 9 miesięcy to tylko tak orientacyjnie ??

Dorcia od rana piję to świństwo -handmade by my mum, i juz mi kwas uszami wychodzi... bleah. tyle że powinnam profilaktycznie a nie doraźnie.. przyznam że jak dostałam na to antybiotyk ponad miesiąc temu to muślałam że "wytłukł" te cholerne bakterie i mam spokój.. a tu kiszka :O

spadaj pomarańczo bez iskry :P Reprint zawieś jej tam jeszcze grzechotkę :D

ano faktycznie aż tak nie widać :D tylko czuję się jak słonica, szczególnie na schodach

nie mam 2 metrów, chyba że wszerz :P