ae

a już na pewno nie trafiają do mnie argumenty męczeńskie -że dobra matka rodzi dziecko w bólu i że PRAWDZIWA WIĘŹ rodzi się w cierpieniach... a takich opinii nie brakuje.

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3975606&start=0

Latte -dziecku do jakiegoś tam wieku NIE WOLNO DAWAĆ PODUSZKI bo może ona powodować SIDS.. :O Ewee... cóż dużo wg mnie przemawia na korzyść cc.. szczególnie dla dziecka jest to bezpieczniejsze rozwiązanie. Ja się nie boję bólu porodu sn -boję się komplikacji w trakcie i po, bólu rozerwanego krocza, uszkodzenia dziecka... pewnie że wolałabym sn - szybkie i bez komplikacji, ale nie mam gwarancji jak to będzie wyglądać. to że Ty miałaś znośny poród jest fantastyczne ale ja się boję sprawdzać jak to będzie u mnie :O Po wielu godzinach rozważania za i przeciw wybieram cc.

czas pokaże.

i ja w ciążę "nie zachodziłam" -ona sama do mnie przyszła :)

ja po to żeby sprawdzić czy przypadkiem nie polubię :P

wyjaśnienie: pierwsza tapeta na twarzy druga na ścianie ;)

kurcze ja to mam pecha jak już się wytapetowałam na cacy i podążałam w kierunku drzwi -do szpitala, zadzwoniła doktorka i mówi że nie trzeba się fatygować.. i w sumie nic nie ustaliłyśmy bo okazuje się że dr która chcę żeby mnie ciachnęła jednak dzisiaj nie ma w pracy i mam się kontaktować w poniedziałek. może to i dobrze bo i tak nie chciało mi się jechać, wolę tapetę jeszcze poskrobać :) ..czyli wizytacja księdza mnie nie ominie :O

to świat zwariował nie ja :P

zbieram się do szpitala bo długa droga przed nami (i zasypana) akurat się wywinę od wizyty księżulka :P

... a skoro nikt ich nie wychowywał to ja byłam jedyna od dyscypliny.. z marnym skutkiem zresztą ale przynajmniej próbowałam :O

generalnie przy 4 młodszego rodzeństwa można się troszkę zniechęcić :P

mną dzieci straszyli z rodzinie i nie tylko... cyt.: "jedz obiad bo zawołam ciotkę I. i ona zrobi porządek" :O

być skłonnym do poświęceń a lubić to zasadniczo dwie różne sprawy :P

ale od morfiny przecież chyba można się uzależnić.. niemożliwe :P

hehe zazdrościsz :P

w PL mojej koleżance jak się n ie mogła ruszyć z bólu dali czopek... tzn położyli na szafce "niech se wsadzi" ona nawet sięgnąć nie mogła. w końcu ktoś tam się zlitował. ehhh

ooo takie mam: http://prezesowie.fotolog.pl/1054826,komentarze.html :D

może do własnego się jakoś przekonam hmmm

nie lubię dzieci.

czaicie -wczoraj się dowiedziałam od koleżanki po cc że w niemczech po zabiegu -jak Cię boli to masz taki wężyk podłączony do ciała (wenflon??) i w razie potrzeby naciskasz na guziczek w pilocie i urządzenie ładuje w Ciebie środek p/bólowy. czyli generalnie ćpanie na żądanie full legal :D

mi się nie spieszy... boję się że będę złą matką -a w brzuchu mu nie jest źle :O

ale coś czuję że będą mnie dzisiaj zniechęcać do cc leniuszki jedne

też bym wolała taki sn.. ale skoro pewności nie ma to wolę pewność nieco bardziej pewną czyli cc :O zresztą szczerze mówiąc to ja oczywiście nie wiem co wolę -musiałabym mieć to i to żeby móc porównywać..

serio w odniesieniu do mojego wielkiego cielska nie robią aż takiego wrażenia. tylko te literki działają na wyobraźnię ;)