Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

ae

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez ae

  1. tak jak pisałam już kiedyś -moja przyjaciółka która rodziła cc 3 tyg temu w stanach w poniedziałąke-w środę już była wypisana do domu wcale nie na żądanie; jedzenie i wstawanie w drugim dniu po cc. ale to ewenement -w niemczech standardowo trzymają ok 5-6 dni, wstajesz na drugi dzień a jedzenie normalne chyba dopiero w 3cim
  2. ..dekorować będziemy dopierow w weekend, cała Rodzinka -8 osób ( wkrótce 9) zasiada do stołu i tworzy piernikowe maziaje :D
  3. ee nieee -kolorki muszą być.. a właśnie, skąd ja wytrzasnę szary lukier :( żarcik ;P
  4. to zapraszam do mnie do Szczecina, ale jeszcze są nie skończone muszę jeszcze udekorować. na razie są jeszcze "surowe" ale pachną.. nie powiem jak :P
  5. About np w Niemczech robią 10 dni przed terminem, a w stanach 7. w pl nie wiem. jupi! 10 dni noszenia ciężarów mniej :)
  6. co do cc to ja właściwie się zdecydowałam.. na ok 10 osób które miały i je pytałam o zdanie -tylko 2 są zdecydowanie przeciwne, reszta zrobiłaby jeszcze raz. Z tego jedna miała (moja Mama) nagłe cc ratujące życie a nie planowane -na spokojnie a to ponoć WIELKA różnica
  7. Latte ja się oczywiście NIE ZNAM ;) ale coś mi się wydaję że wcale nie zawsze 40 tydzień jest lepszy na rodzenie niż 37-38.. chyba bym nawet zaryzykowała stwierdzenie że jest odwrotnie.. (tzn. wiem -zależy jak się liczy ale generalnie że lepiej troszkę wcześniej niż trochę późno.. ryzyko połknięcia zielonych wód, stare łóżysko itp) ale tak jak napisałam -to moje hipotezy, taka chłopska logika ;)
  8. dziękuję Wam serdecznie za życzenia...skąd wiecie że jestm starsza o kolejny rok?? nieważne. wzruszyłam się :* Reprint: osz Ty babo! a ja byłam zazdrosna że mnie zdradzasz z innymi dziewczynami :P nie wiem gdzie wysyłałaś ale nic nie dotarło. ja nie mam Waszych numerów bo ich nie dostałam :( (od Agentki??) byłam dzisiaj z mężulem wybierać tapetę i o dziwo z chyba kilkuset wybrał tą samą co ja wcześniej.. fajnie co? (taka zgodność przynajmniej w tak arcyważnej kwestii jak kolor ścian). Trzeba znać mojego M. żeby wiedzieć o co chodzi -to straszny despota wnętrzarski ;) btw. konkurs -która zgadnie jaki kolor tapety tej wysyłam pierniki :D
  9. misja pierniczenia spełniona, padam na twarz :O nienawidzę telewizji, lubię dobre filmy :P wymiękam już po kilku minutach siedzienia przed "krzykaczo-ogłupiaczem" -u nas w domu niestety chodzi non stop ale ja omijam szerokim łukiem.. chciałabym aby moje dziecko miało ciekawsze zajęcia niż siedzenie przed tv jak większość mojej Rodzinki w wolnych chwilach. Marne szanse pewnie ale się łudzę póki co.. tv do woli będzie mogło oglądać ale tylko po angielsku albo niemiecku, taka sadystkaze mnie :) a plejstejszon to dla mnie czarna magia -z gier to ja tylko pasjansa (o właśnie! dawno nie układałam :) ) i ... saper ;) o ile kojarzycie tą antyczną gierkę
  10. chyba będę te pierniki w ramach prezentów dawać bo jeszcze nic nie mam innego :( a czasu coraz mniej. btw -odwiedzanie centrów handlowych w grudniowe weekendy uważam za heroiczne bohaterstwo ;D
  11. codzienne ciasta to sobie mogą być z proszku i wody ale na święta to zapierdziel tradycyjny.. ehhh ten zapach w całymk domu -nie do podrobienia :P człowiek się urobi po pachy ale jaka radocha potem -poczucie spełnienia kuchennego rasowej kury domowej ;) (jakbyście mnie znały osobiście to byście wiedziały że na co dzień nie gotuję o wiele więcej aniżeli wodę na herbatę) ale na święta -tytan kulinariów ze mnie :D i tyran kuchenny bo wszystkich gonię do roboty :/
  12. eee no to mi od razu raźniej :D lubię się tak czasem pokrygować ;) od stania w kuchni nogi mam takie twarde jakbym lekkoatletykę uprawiała -opuchlizna mięśnie udaje :D upiekłam z 10 blach pierników a teraz robimy z siostrą ciasto na drugą partię.. u nas tych pierników musi być duuuużo bo potem są jeszcze rozdawane po znajomych a poza tym jemy je do wiosny, yyy znaczy raczej wpierniczamy ;) powoli zaczyna do mnie docierać że będę mamą..... powolutku (: Reprint melduj się!
  13. mało się ostatnio odzywam bo jak mnie nie ma to i tak nikt nie tęskni :( widzę że za to pomarańcze szaleją. ja dzisiaj pierniczę czyli mam półprzemysłową produkcję pierników ;) kiczowata muzyczka świąteczna plus zapach przygotowań do świąt... mniam :D
  14. każda z nas pisze głównie o sobie ;) mamy napisać co myślimy o pomarańczach??? :P byłam wczoraj cały dzień w berlinie, w tym na sushi.. :) no i niestety takie całodzienne chodzenie, pomimo częstych przystanków na fotelach w sklepach, to taki sport ekstremalny - już nie dla mnie :( wróciłam padnięta a w nocy nogi mi spuchły tak że spać nie mogłam (choć to akurat nie nowina w moim przypadku :( ) a dzisiaj byłam z mężem (zaciągnęłam go siłą) w hurtowni dla dzieci - na całe szczęście bo się okazało, że fotelik jaki sobie wybrałam -mimo że najlepszy w testach -wcale nie nadaje się do zamontowania w naszym aucie :( dobrze że nie kupiłam "w ciemno" -sugerując się opiniami w necie. mamy VW Tourana -czyli teoretycznie rodzinny samochód a okazało się że nie da się poprawnie zamontować fotelika z bazą isofix (cała "lata", nie trzyma się sztywno) -lepsza okazała się baza mocowana na pasy (zarówno Roemer jak i Maxi Cosi). czyli nawet mimo że w testach tamte bazy mają najwięcej pkt'ów to w naszym przypadku wynik testu nic nie by znaczył.. Mam nadzieję że nie będziemy musieli tego sprawdzać ale czuję się spokojniejsza wiedząc jak to wygląda. Jak już kiedyś pisałam -dla mnie fotelik to najważniejszy pkt. w wyprawce.. Nina musisz się jeszcze trochę przemęczyć -myślę że racja pewnie jest po obu stronach po trochę :P pewnie stresujesz się zbliżającym się wielkimi krokami WIELKIM WYDARZENIEM ale z drugiej sytrony On też to przecież przeżywa..
  15. może też bym się skusiła.. bo na obietnice mojego męża to boję się liczyć :O
  16. Madalenaa -czy robisz tą sesję ciązową za friko z któregoś topiku?
  17. zaczynam seplenić chyba dziecinnieję.. :P już jestem w domu -komputer w pracy mi szwankuje i zjada literki, chyba z zimna ;)
  18. n pne tak -tym bardziej jak lekarz mając taki sprzęt mówi że jest ok to po co później szperac w ncie i pytać na forach "ale czy na pewno"?? chyba że komuś się nudzi i lubi się postresować :P
  19. jeszcze kilkanaście lat temu kobiety rodziły dzieci a nie było usg ani badań prenatalnych... nawet płci nie znały.. dosłownie nic. wariatki :P
×