ae

ja też potrafię być złośliwa i czasem jestem przesadnie szczera.. ale życie mnie nauczyło, że czasem naprawdę lepiej zamilknąć..

ojej, lubiłam a nie lubiałam -jakiś kryzys ortograficzny dzisiaj mnie dopadł :(

też lubiałam na golasa po mieszkaniu chodzić, a tu trzeba się pilnować :( cóż, jeszcze troszkę ;)

mój mąż też chyba do końca nie wierzy, że Młody kopie.. -jak przykłada rękę do brzucha to ten od razu przestaje i udaje Greka ;) hmm, nie wiem po kim on to ma :D

ale ten mój to z twarzy (wg usg) małpiszon a nie tylko z czupryny

fajnie macie Natalka.. my przeprowadziliśmy się po 4 latach wynajmowania mieszkania z powrotem do Rodziców... nie powiem, nie jest źle -ale co na swoim to na swoim :) szczególnie, że od chyba 5 lat mamy kupione (na kredyt) mieszkanie które póki co czeka na remont i stoi puste.. cóż, szewc bez butów chodzi -my oboje architekci ;D

mój to raczej na pewno będzie kudłaty a do tego wygląda jak mały małpiszon -ale zgagi jak nie było tak nie ma :)

ja też miałam swoje zdanie w pewnej (innej) kwestii związanej z Tobą - Angellss i się powstrzymałam przed napisaniem co o tym myślę -żeby nie było Ci przykro... a to co teraz się tutaj dzieje jest efektem nie naszej agresji czy oceniania na siłę, jak napisałaś, tylko Twojej ignorancji i ewidentnej tendencji do obrażania innych.

ja ostatnio kupiłam śliczny moim zdaniem kombinezon h&m -używany z allegro czyli tak jak z lumpeksu.. zamiast 99 zł dałam 15 (+przesyłka 8), czyli cenowo identyczna sytuacja :)

Lenka - o to właśnie chodzi, że ja nigdy nie miałam zgagi i nawet nie wiedziałam co to jest.. a jak spytałam to mi dziewczyny doradziły żebym jabłko zjadła.. no i dalej czekam, może przyjdzie ale chyba nie ;)

zjadłam jabłko i czekam na zgagę ;)

Reprint -póki widzisz swoje stopy -nie jest źle, zobaczymy w styczniu ;D

a w mediach to ja pokazuje ciekawsze rzeczy :)

no popatrz, ale heca.. my Tobie też współczujemy, przynajmniej ja.. ponieważ zgodnie z Twoją intencją przyjęłam do świadomości Twoje zdanie -z którego jednoznacznie wynika to, co zostało już powyżej wielokrotnie, może równiez poprzez lekkie przekoloryzowanie, powiedziane. Tyle na temat.

Ewee -co my Ci będziemy mówić, sama poczytaj i rozważ czy nasze oburzenie jest słuszne, czy nie: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4639184&start=0

Angells - bo ja jestem nie dość że syfiara to jeszcze nudziara ;P

Poddasze dla dzieci - fajna sprawa -mamy tak u Rodziców i jest ok, dom jest podzielony na strefy (ogólnodostępna, dzieci i rodziców), łazienki są osobno i bardzo sobie chwalimy, nikt sobie nie wchodzi w paradę. Niby blisko a jednak bezpieczna odległość.

no! nareszcie dorwałam mojego kochanego, niezniszczalnego sony vaio (z fau ;) ) ostatnio pies go zrzucił ze stołu i poleciał ok 2m -nic mu się nie stało, nawet rzekłabym, że działa lepiej-żwawiej niż wcześniej ;) no i nie zjada mi literek :)

dzięki mi też trudno się oderwac ale jak widzę co sama piszę to wie że najwyższy czas na mnie;) papap, do później syfiarska analfabetka

myją się tylko ludzie brudni :P a my jesteśmy syfiary z przekonania!

jeny zaraz mnie trafi!

milagroa ile mosztował ten rożek jak można wiedziec??

syfiar Ci u nas dostatek.. jedna w tą czy w tą bez różnicy ;D

no i cpo tych jabłkach? aj lowe epyl ;P

g =głupio idę do domu bo ten komputer zaraz mnie z równowagi wyprowazi