Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

ae

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez ae

  1. acha, znalazłam całkiem fajną pościel tylkon cały zestaw wychodzi strasznie drogo :( ale można kupić mniej części. ale jest i zielona dla Angellss, i fioletowa dla Latte :) mi się podoba cała biała i te w kolorowe paseczki.. (wzory pod koniec listy) a skoro to producent może daliby się namówić na rezygnację z tych naszytych serduszek.. hmm pomarzyć można :D http://allegro.pl/15-cz-posciel-z-aplikacja-do-lozeczka-140x70-i1195832225.html
  2. Reprint -proszę bardzo, dzisiaj wstrętne choróbsko zmodilizowało mnie do nadrobienia straconych lat na Kafe.. ;) a obgadałyśmy prawie wszystkie tematy, musimy jeszcze coś powymyślać przez te kolejne pięć (????!!!!) miesięcy. Najmniej chyba za to rozmawiałyśmy o tytułowym porodzie ;D (no i dobrze zresztą) mnie też coś cały dzień "smyra" w brzuchu ale to w sumie może z głodu bo już późno a ja dziś tylko śniadanie jadłam i 2 ciasteczka.. odwyk po wczorajszym obżarstwie.. wiem, wiem, już zaraz idę coś upichcić :/
  3. szczerze mówiąc taki sobie ten "Rewers" Reprint- ja się nie znam na profesjonalnym odnawianiu starych mebli :( ..ale mamy mieszkanko nad morzem i w tym roku prawie wszystkie meble potraktowałyśmy tam z Mamą eksperymentalnie na biało (plus niebieskie dodatki) -klimat nadmorski. Używałyśmy farby którą Mama wypatrzyła w Castoramie -efekt taka ni to przecierka -małowałyśmy suchym pędzlem -widać pociągnięcia, ni postarzone.. Dość dobrze kryje, można malować nawet ciemne drewno. Nam całkiem fajnie wyszło. Postaram się sprawdzić jak się ta farba nazywa. Z tego co pamiętam taka ok. 0,5 litrowa puszka kosztowała ok. 50 zł i była baardzo wydajna. Nawet jakoś specjalnie nie matowiłyśmy bo nam się nie chciało -ale to były stare meble, najwyżej by nie wyszło. Tyle, że ta farba nie jest całkiem śnieżnobiała -taka raczej baardzo delikatnie "złamana" biel. Jest to widoczne jak obok postawi się coś naprawdę białego. Są jeszcze bejce do drewna -taka wodna farba żeby było słoje widać, wtedy na pewno trzeba zedrzeć lakier do surowego drewna i wydaje mi się, że na takich starych (zżółkłych) sosnowych meblach efekt może być zepsuty jak ta żółć zacznie przebijać. Lepiej byłoby malować "świeże" drewno zanim zacznie żółknąć.. a sosna mocno żółknie, przynajmniej u mnie tak było. Zresztą z tego, co wiem to ciężko dostać taką naprawdę białą bejcę. Możesz też malować wałkiem farbą kryjącą, po zmatowieniu starego lakieru. W marketach budowlanych są takie fajne kostki z papierem ściernym dookoła-super się nimi matowi meble przed malowaniem (ok. 3 zł?) Pan w sklepie doradzi jakiej farby użyć -ja kiedyś malowałam meble chyba matową emalią akrylową ale pewna nie jestem.. Tyle z "domowych sposobów remowacji mebli wg ae" ;) Latte -tylko nie Lilianna.. to imię dla mojej (przyszłej) córeczki.. możesz wziąć "Lucyna" ;P
  4. swoją drogą imię "Latte" (Lotta, Leta) dla dziewczynki byłoby całkiem fajne :) dobra dziewczynki już Was nie zanudzam idę oglądać film -"Rewers".. widziałyście?
  5. http://www.shutterboxphotos.com/blog/wp-content/uploads/2009/02/seattle-newborn-photos.jpg http://www.bowesphotography.ca/blog/wp-content/uploads/2009/02/calgary-newborn-photography-3-feb.jpg http://www.onthetreetopphotography.com/newborn-photography.jpg http://proudtointroduce.com/blog/wp-content/uploads/2009/02/newborn-baby-portrait-studio-wauwatosa-wisc.jpg http://capturedbycarrie.com/blog/wp-content/uploads/2009/02/newborn_photographer_2.jpg http://www.taramcglinchey.com/blog/wp-content/uploads/2009/02/wjulian2.jpg ;) <stopka></stopka>
  6. Swoją drogą nie wyobrażam sobie żeby mieć nakaz leżenia w ciąży -dopiero od dziś doceniam, że tak mam dobrze normalnie.. dzisiaj jak leżę w łóżku i mam dreszcze, gardło chore blee to przynajmniej wiem, że chyba jutro już będę mogła normalnie śmigać.. ale takie leżenie non stop kilka miesięcy.. szacun dla tego, kto wytrzyma. Zwariować można z nudów :(
  7. eee tam, ja bym się nie załamała wierz mi nie takie rzeczy widziałam, zahartowana jestem ;) zresztą ja się tak tylko mądrzę oficjalnie -bo w cywilu i tak mieszkamy tymczasowo w moim starym pokoju w domu rodziców -nie wiem jak mogłam go tak urządzić ale cóż.. gust ewoluuje czasem dłuuugo i smętnie ;) a szewc bez butów.. szukałam w necie jakiegoś fajnego pokoiku i właściwie niewiele mi sie podoba (inna sprawa, że jestem chora i marudzę straaaasznie) ale za to znalazłam fajne fotki, np. ta: http://www.shutterboxphotos.com/blog/wp-content/uploads/2009/09/seattle-newborn-portraits.jpg
  8. Angells a czy w tym pokoju jest dużo słońca? bo to też jest istotne.. jeżeli zrobisz wszystkie ściany na ciemno zielono a pokój sam z siebie jest ciemny -to nawet w dzień będzie tam mroczno i chyba raczej nieprzyjemnie.. co do zieleni -widziałam w ikea taki zielony liść dio montowania nad łożko dziekięce -całkiem fajny :) http://www.mojeciuchy.pl/entityfiles/pictures/offers/pic2/med_452319.jpg
  9. jeśli już koniecznie kolor na ścianie -to na jednej, max na dwóch ale na wszystkich 4 to moim zdaniem za dużo..
  10. link który podałaś mi się nie otwiera. Dla mnie żółty i łosoś na ścianie mogłyby nie istnieć, jestem zwolenniczką eleganckich nowoczesnych wnętrz -najczęściej proponujemy na ścianę biel i jej odcienie w gamie szarości.Ale to wszystko zależy jakie meble itp. Kolory w naszych projektach pojawiają najczęściej się w meblach, dodatkach. Nie wierzę też zbytnio w tzw. "mody" kolorów na ścianie, to wszystko jest machina marketingowa.. wnętrze wg nas ma być w klimacie ponadczasowej elegancji w nowoczesnym wydaniu. Ale my to jesteśmy szurnięci -klient nie ma u nas za dużo do gadania, narzucamy wszystko -ma być zgodnie z naszą wizją i już :) projektujemy kompleksowo całe wnętrza łącznie z meblami. Mnie lepiej za bardzo nie słuchaj w tej kwestii -chociaż muszę przyznać, że przynajmniej zdaję sobie sprawę ze swojego zboczenia zawodowego i się przyznaję bez bicia ;D Co do pokoju/kącika dziecięcego to wydaje mi się, że można sobie trochę pofolgować jeżeli chodzi o sztywne trzymanie się wyznaczonego w reszcie wnętrza stylu -jednym słowem można tu sobie poszaleć ;)
  11. no w każdym razie stringi nie wyglądają sexownie jak wystają ponad spodnie, brrr lista zakupów mówisz? rzeczywiście trzebaby coś zacząć wkrótce ogarniać -pospisywać wszystko i ocenić budżet.. chociaż ja wiem, że u nas co najmniej do końca roku kiepsko będzie, wszystko inwestujemy w firmę :( może po nowym roku, w końcu będzie cały styczeń na to :) myślałyście już coś o pokoju /kąciku dla dziecka??? jakie klimaty? mnie to ciekawi z racji zawodu (arch. wnętrz)
  12. co do ciszków to najbardziej chciałabym móc Młodego ubierać w tonacji szarości +kolorowe dodatki (np. żółty , zielony ) ew. granat + biały/beżowy , ale u nas kiszka i wszystko różowe/błękitne chociaż.. kiedyś widziałam taką małą dziewczynkę, musiała mieć troszkę ponad rok bo już była samobieżna -ubrana w szarą kieckę i rajstopki i różowe dodatki (gumki na włosach, buciki) ale nie za dużo -piękna była :) a to był okres kiedy baaardzo nie tolerowałam małych dzieci, ze dwa lata temu. gdzie się podziała nowa koleżanka co miała napisać o toxo??? ja już całkiem się niecierpliwię bo cały czas jestem podziębiona i nie wiem czy to nie to :(
  13. wg mnie nie wszystkie ciuszki " z uszkami " są groteskowe -mi się podobała taka edycja z hm - brązowy miś + dodatki (kombinezon, czapka) no ale to przeciez kwestia upodobań.. tak jak w przypadku np. wózka mutsy -niektórzy (jak ja) nie wyobrażają sobie mieć innego, a dla innych to straszna pokraka :D co do stringów to ja i tak nie noszę -nie lubie, mam wrażenie, że mi się "tam' wrzynają.. kiedyś założyłam przekonana, że facet mi oszaleje z radochy a on.. mało się nie posikał ze śmiechu :) nie wszyscy panowie przepadają za stringami -mój woli jakieś fajne figi ;P czyli u nas na szczęście w tej kwestii porozumienie ;)
  14. mi się bardziej podoba ten biały kombiznezon, ta "krowa" to taka na bal przebierańców a nie na co dzień ;)
  15. widzę, że głosujecie na imię Lena dla dziewczynki, ja dla synka chciałabym Leon, a mój mąż chce Marcela... przy czym mój typ lepiej się komponuje z nazwiskiem.
  16. przy czym właśnie się dowiedziałąm, że toxo mogę się zarazić tylko i wyłącznie (pośrednio lub bezpośrednio) od kotów.. od sushi to można się zarazić listeriozą :( tak źle i tak niedobrze.. buu
  17. Agi27 -dziękuję za przepis krok po kroku (dla mnie to istotne bo ja w kuchni to niezbyt ogarniam to wszystko:( ) martwiłam się ostatnio, ze mam słaby apetyt chociaż jednocześnie cieszyłam się, że nie stracę szczupłej figury a tu nagle taki WIELLLKI GŁÓÓÓD mnie dopadł, że jak tak dalej pójdzie to po mnie :( jestem bardzo wysoka i jak do tego przytyję to będę 2x2 :( jest jeszcze gorsza rzecz.. Dotty82 (swoją drogą czy to Twój rocznik? mój też:)) napisz proszę jak sprawa z tą straszną toxo wygląda.. ja mam stresa dość dużego ponieważ: 1. zaopiekowałam się jakiś czas temu małym kotkiem i narażałam się przy tym na zarażenie 2. zjadłam sushi (o tym już było wcześniej) a teraz mam objawy troszkę jak grypa a słyszałam, że tak wygląda też toxo.. :( moje objawy to ból gardła i na przemian fale zimna i gorąca, lekki ból głowy. Przy czym po wieczornym nażarciu się czosnku z gardłem dużo lepiej. Jak to wyglądało u Ciebie??
  18. soku pomidorowego brak. czosnku też już brak. gardło razem z bakteriami wyżarte. pomogło.
  19. zjadłam sam czosnek-tak mnie wykrzywiło, że uznałam iż bakterie nie mają szans ;)
  20. mówisz, że czosnek pomoże ? na gardło może i tak ale zrujnuje mi moje ( miesięczne już z z hakiem ;) ) małżeństwo.. -mąż nie znosi czosnku :( cóż -będzie musiał się poświęcić, zresztą on dzisiaj zawala nockę w pracy, wróci pewnie ok. 2ej więc może do tej pory wywietrzeję :) to co ja mam z tym czosnkiem zrobić? zjeść saute czy z czymś?
  21. tak w ogóle to myślałam sobie dziś w pracy co tam u Was i czekałam żeby sobie poczytać, wracam do domku a tam.. ukradli mi internet;( ale pogadałam z routerem i już mi oddał paskudnik z tepsy :) chwile grozy mam na szczęście już za sobą, uff.. same wiecie.. wieczór bez netu -wieczór do kitu ;)
×