Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

mimi82

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. 25.08 GRATULUJE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Dopiero doczytałam:)
  2. Nikogo nie ma...cisza... Ale nie jest źle, wciągnęlam dzis bulkę z actiwią, gorący kubek...no i ryż z sosem i kawałkiem karkówki. Ale wszystko zjadłam do 17.30 i od tej pory woda:) Odezwijcie sie dziewczynki:( Jutro rano chwila prawdy...wchodze na wagę, będzie źle:(
  3. Witajcie, puściutko tu na razie...No ale cóż każdy ma swoje sprawy a pozatym dieta to jest taka trudna sprawa... No ja od wczoraj gdy zobaczylam 69,5 na wadze staram się ograniczać jedzenia. Ja juz jadłam tyle i piłam tyle coli że szok! No ale teraz 3-4 posilki dziennie i to takie troszkę odchodzone. 13 lutego mąż zaprasza na bal więc trzeba sie wziąść za siebie:) Niestety do tej pory nie znalazłam pracy...ciężko mi trochę ale dam radę:) a co u Was?
  4. Dziękuję za miłe przyjęcie:) Będę wpdać kiedy tylko bede mogła:) Czuje się koszmarnie ale dam radę bo trzeba a mój synek jest tak słodki że jego obecność jest dla mnie ogromnym ukojeniem. Chciałabym wreszcie znaleźć normalną prace ale cóż... Dobrej nocki, ps.dzis byłam grzeczna co do diety.
  5. Chyba wyszo masło maslane w poprzedniej wypowiedzi:P Chodziło mi o to że taka podróż to fajna przygoda ale jeśli są ważniejsze wydatki to warto ja przełożyć:) Pojechac możecie za jakiś czas a teraz będziecie się wozić fajnym autkiem:)
  6. He he Sceri to obie mamy karę:P Mnie też brzuch pobolewa i jest mi troszkę niedobrze. Za kilka dni dostanę okres to wtedy wogóle mogę oszaleć jedzeniowo ale mimo wszystko obiecałam sobie że codziennie będę walczyć z obżarstwem. Wole objadać się tylko w weekendy niż całymi tygodniami:)
  7. Karolinita taki dzień jak opisałaś to dla mnie zwykła codzienność:P Bo ja naprawde dużo jem jak nie dietkuje- i dietując też sobie pozwalałam na pewne frykasy:P Jak juz kiedyś pisałam dla mnie dieta nie może opierać się na pozbyciu z jadłospisu tych głupot które tak lubie. Raz na jakiś czas musiałam zjeść pizze, jechac do kfc a waga i tak sapdła. W ciągu dwóch miesięcy zrzuciłam 10 kg a byłam 3 razy w kfc, jadłam czasem pączka, bułkę słodka, nie rezygnowałam z seków danio, berlinek itd. Po prostu jadłam duzo mniej niż zazwyczaj no i nie opychałam sie wieczorami.
  8. Kluseczko rozumiem Twoją sytuacje bo u mnie w firmie nikt za niewykorzystany urlop nie płaci...Ja niestety dostałam tylko 4 dni wolnego w maju i jeden dzień wolny w czerwcu i nie mam co liczyc na więcej:( 25.08. ja działałam cuda:P Fakt że mi zawsze pierwsze 5 kg to leci bardzo szybko ale wtedy ograniczałam się bardzo w łakomstwie...a teraz niby jestem na diecie a myśle o pączkach, ciastach, piekę i przygotowuję pyszności obiadowe (wczoraj karkówka duszona w winie-mmmm- nawet nie spróbowałam i obawiam się że mi się nie uda nic zrzucić... Co prawda mąż też mi nie pomaga bo on jest moją obecną figurą zachwycony ale staram się dla siebie :)
  9. Ilona dobrze że jesteś- no bo ogólnie to cichutko tu dziś. Ja mam wilczy apetyt- zjadłam już tą drożdżówkę, potem kromę razowca z pasztecikiem i teraz danio...w domku jakiś ryż z kurczakiem i to chyba na tyle będzie:)
  10. Dzień dobry:) Ale dzis pojeadłam na śniadanko- taka mała drożdżówka (wczorajsza) z żółtym serkiem:) Była pyszna ale teraz jestem tak najedzona że szok:) Wiecie co wstyd mi że sie tak zapuściłam z tą wagą....ale wczoraj ubrałam się w taką krócióteńką dzinsówkę obcisłą koszulę - tak żeby przymierzyc i oko męża nacieszyć w domowym zaciszu i muszę wam powiedzieć że nawet mi sie podobało jak wyglądałam. Jeśli tylko znowu dojdę do płaskiego brzuszka to będę naprawde zadowolona a do tego brakuje mi jakieś 5kg:)
  11. No ależ tu milo i cieplutko się zrobilo, bardzo sie cieszę:) Sylwia super że jestescie gotowi na dziecko- gratuluje dojrzalości:) Ja dzis po sniadaniu(2 kromki razowca z pasztetem i pomidorem) zjadlam jabłko pół jogurtu, na obiad ryz z kawałkiem kurczaka i fasolka szparagową. Niby tego dużo ale jem bardzo male porcje. Pozatym mam ochote na tort albo jakies inne cudo:)
  12. Dzień Dobry! Wstajemy:) Wczoraj się udało- nie jadłam nic wieczorem, pomimo potwornego bólu głowy i ssania w żołądku:P Dziś na śniadanko kanapeczki z serkiem twój smak i pomidorkiem- niestety na śniadanie przed 10 nie mam co liczyć...No ale jakos wytrzymam chyba:) A co u Was? Miłego dnia!!!
  13. Kluseczko co do tej silnej woli to chyba troszkę jej miałam bo udało mi się schudnąć 20 kg w przeciągu roku- może juz mi sie limit wyczerpał:P Jesli chodzi o moja wage to też chyba troszkę przesadzilam pisząc że ważę dobrze ponad 70kg bo dzis po poludniu waga pokazała 69,8 a powinnam sie zważyć rano:) Ja tak naprawde nie chce ważyc ponizej 60- nawet 62 mi w zupełności wystarczy więc nie mam aż tak dużo do zrzucenia:) Franiu zamierzam tu zagladać codziennie i ozywic troszke topic bo bardzo mi pomogło wasze towarzystwo poprzednim razem więc mam nadzieję że i tym razem się uda.
  14. Kluseczko oczywiście ze robilam i to nie jeden. W ciąży nie jestem na 100%. Mój mąż bardzo pragnie drugiego dziecka a ja wolałabym jeszcze rok popracować (najlepiej zmienic pracę) no i odzyskać na dobre figurę... Jak pomyslę że ważyłam juz 60kg i tak się zapuścilam to nie moge w to uwierzyć...
  15. Witajcie! Ale dziś ciężki dzień...ech dość mam tego transportu... dietka tak średnio ale w wekendy to ja zawsze jem więcej:P Sylwia rzeczywiście jak już będziecie razem to nawet roztrzepana pewnie będziesz szczęśliwa:) Franiu spokojnie, piersi z czasem tez dojdą do siebie- jak teraz tak dużo schudłaś to będą trochę inne ale powinny się troszkę naprawić za jakiś czas- u mnie tak było:P
×