Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

mimi82

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez mimi82

  1. Aaaale jak się ustawicie to o dzieciątku pomyślicie :) Najważniejsze że oboje macie dziecko w planach, po prostu musicie poczekać na dogodny moment:) A może los sam zadecyduje i was uszczęśliwi:):):) Ja mam koleżankę ma 25 lat mieszka niedaleko mnie, jej mąż ma 27 i dobrze zarabia le powiedział że go dzieci nie interesują (przed slubem nic takiego nie mówił) i o dziecku to może pomyśleć ok 40-stki. I co chyba nie z nią to dziecko będie miał bo ona może być już za stara. Ona nie ma perspektyw. To dopiero porażka!
  2. To nie planujesz powrotu do Polski? A co studiujesz? Rzeczywiście pomoc bliskich jest potrzebna przy dzieciach ale bez niej też dałabyś radę. Inna rzecz to mieszkanie i pieniądze. Najlepiej mieć lokum i stałą pracę jeśli decyduje się na dziecko.
  3. Ja codziennie, ale wiem że to niedobrze- niestety chęć porannego ważenia jest większa niż zdrowy rozsądek- ech...
  4. Paulinko jak ja się cieszę że ci się wreszcie nastrój poprawił, gratuluję zmiany nicka :):):) Wiesz ja na początku i tak po dwóch tygodniach diety byłam bliska obżarstwa wieczornego ale jakoś wybrnełam, chociaż raz obgryzłam dookoła całego rogalika z czekoladą :P Jestem przekonana że dasz sobie radę i nasz nie opuścisz :) Ja na obiad po 14 pochłonęłam ogromny kawał ugrillowanego łososia i tą surówkę z majonezem- tak 3 łyżki stołowe. Powiem wam że strasznie mi smakowało ale jest prawie 20 a mi wogóle nie chce się jeść także musiało być sycące :) A co u was????
  5. Kasiulak oczywiście zapraszamy. Bardzo ładnie schudłaś po ciąży. Ja pociązowe kilogramy też zrzuciłam w misiąc po ciąży ale niestety troszkę wróciło a i tak już przed ciążą ważyłam 70kg. Teraz mam nadzieję dobrnąć do63-64 i utrzymać tą wagę:) Teraz uciekam bo jadę do mechanika :) Pozdrawiam!
  6. Jatakaja po prostu dołącz do nas i nawet jak się najjesz prowadz dalej diete to najlepszy sposób. Jeśli jedno najedzenie się zaprzepaszcza diete to bez sensu bo przecież możesz schudnąć mimo chwili słabości. Licze na ciebie:)
  7. Dziewczyny a ja to z dietką tak różnie ale kompletnie nic nie jjem od 17 i o wiele mniej w ciągu dnia niż zwykle więc kilogramy powolutku uciekają :) U mnie waga dziś pokazała 66,5 :) Co do ćwiczeń to z brzuszkami jest kłopot przez ból w tej bliźnie po cesarce a innych nie chce mi się robić. Chociaż jak przez dwa tygodnie robiłam po 100 przysiadów to widziała efekty. Dziś na obiad ugrilluje taki kawał łososia że padnę jak zjem chociaż 1,3 a mam apetyt na niego ogromny. Nietety zamiast kupić sałatkę warzywną wzięłam z majonezem więć kaloori pożrę na obiad mnóstwo. Ogólnie zjadłam dziś bułkę z serkiem włoskim i dzemem light oraz berlinkę- po tłustym łososiu na kolację tylko jabłko :)
  8. Hej kluseczka a co i jak zamierzasz ćwiczyć ??
  9. Franiu ja pierwsze 1,5 roku siedzialam z synkiem w domu więc doskonale wiem jak to jest. Nawet jak poszłam do pracy zostało mi to uzależnienie i mimo że głupio mi było jeść często to nie mogłam się opanować. Teraz jestem na diecie i naprawde wogóle nie czuję głodu ale nawyk pozostał. Ja dlatego raz w tygodniu piekę ciasto które lubię bo wiem że jesli przy niedzieli pozwolę sobie na kawałek to ni rzucę się na cukiernie i nie zjem 5 ciastek tortowych:) U mnie to skutkuje- z resztą kilogramy powolutku spadają a ja nie czuję takiego łaknienia. Tobie też się udatylko musisz wytrzymać jakieś dwa tygodnie bez jedzenia po 18i bez ciągłych przekąsek. Potem ta chęć się trochę wyciszy :)
  10. Frania kurczę nie odpuszczaj! Ja też wczoraj zjadłam pizze i sernik a dziś staram się zachwać zdrowy rozsądek choć nie jest to latwe:P Nawet jesli dziś też pojadłaś to nie objadaj się na wieczór i wszystko będzie w porządku. Wiem że bywa ciężko ale nie można się poddawać!!!!!!
  11. Zuziu ja pierwsze co miałam duże to właśnie piersi :) Bardzo bolały. A brzuszek rósł tak ładnie, teraz jak patrzę na zdjęcie z konca 7 iesiąca nie mogę uwierzyć że miałam taki zgrabny brzuszek :)
  12. Zuzka ja nie piłam kawy bo jej nie znoszę, wiem że moje koleżanki piły ale taką słaba i żadko :) Kluseczka to ty bardzo mało zjadłaś- na jakiej ty chcesz byc diecie ??
  13. Kluseczka witaj, miło że się przyłączyłaś- mam nadzeję że z nami będziesz walczyć. Ja dziś bułeczkę łyknęam z serem żółtym i właśniekonsumuję bananika :):):)
  14. Zuźka, pyczys witajce! U mnie w domku słabo działa internet i dlatego prawie nie pisałam na topicu. Zuziu jaka tam twoje dolegliwości ciążowe- mam nadziee że powoli przechodzą:) Pyczys to ty masz pewnie niezłe zamieszanie w związku z przeprowadzką- powodzenia:) Mnie strasznie dziś głowa boli i dużo pracy :) Buziaki!
  15. czyżbym dziś była tu całkiem sama???
  16. Dzień Dobry! Jak sie tydzień zapowiada- u mnie pracowicie tak samo jak weekend- dlatego mnie nie było prawie na forum. Zamierzam zjaść na śniadanie grahamkę z serem żówłtym a później bakusia. W domku nie wiem co jeszcze ale niestety ten tydzień odbieram synka od mamy więc będą domowe obiadki i ciężko z chudnięciem ale zobaczymy :) Miłego dnia :)
  17. Czesć laski! Jak tam weekend minął. Ja własnie zjadłam kawałek pizzy (mój kochany mężuś mnie namówił) i oczywiscie brzuch mnie boli:( no ale oprócz tego wykroczenia nie grzeszyłam i jadłam tyle ile powiinam :) Jutro sprawdzę jak waga chociaż takie czeste ważenie to głupota ale ja wolę sprawdzić:) BUZIAKI!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
  18. Hj dziewczyny, ale się rozpisałście:) Widze że dobrze sobie radzicie i niektórym juz waga spada- superrr! Ja dziś o 6 zjadłam kajzerkę z serem bo na głodnego nie mogę jeżdzić samochodem w dłuższą trase. Jak juz bylismy w warszawie to zeszło się w szpitalu do 12 bo były trudności i nie chcieli nas przyjąć. Pozniej pojechaliśmy na markety i do 15 chodziłam robiąc zakupy az mi sie słabo zrobiło. No to poszlismy do mcdonalda zjadłam hamburgera i parę frytek + ciastko wiśniowe. Nie wiem ile to kal ale hamburger ma 500 więc dużo. Teraz czekam na mamusie- przyjeżdza z kremówkami wiec to chyba nie jest dietetyczny dzień ;P Jutro sie poprawię:)
  19. 55 schudniesz schudniesz tylko troszkę cierpliwości :) Z reszta wszystkie schudniemy ale pamiętajcie W KUPIE SIŁA ;P
  20. Zuziu mój synek był wczesniakiem i jedno jąderko mu nie zeszło do moszny a drugie ma "wędrujące" w związku z czym jadę do warszawy na oględziny do urologa (Centrum Zdrowia Dziecka) a później na operację ale to pewnie za jakiś czas. jatakaja witaj, miło że do nas dołączysz. Widzę że cel masz taki jak ja, fajnie!
  21. Zuźka i zaglądaj jak najczęściej- to topik dla fajnych kobitek i nie tylko o odchudzaniu:) Ja miałam kolizję - facet wymusił pierwszeństwo i w nas uderzył. Na szczęście nic nikomu sie nie stało, trzeba tylko naprawic mojego grata:) Samotna- wiem u mnie zawsze też tak było że jak byłam na diecie to nie mogłam ruszyc nic niezdrowego bo zaraz sie opychałam, było po diecie i szybko nadrabiałam. Teraz jest inaczej bo nie myślę o tym jak o diecie tylko o sposobie na życie na jakiś czas. Podczas tego miesiąca kiedy chudnę jadłam w kfc, jadłam pizze, spaghetti ale kiedy skończyłam porcję nie szlam po następną. ja taki sposób na chudnięcie sobie wymysliłam i jak na razie daje to efekty. Jutro po całym dniu w szpitalu z synkiem na pewno zjem zestaw ale w sobote nie wyczyszczę lodówki tylko zjem dietetyczne śniadanko. Ten sposób na dietę sprzedał mi kolega który sporo schudł. Powiedział "skoro wczesniej codziennie jadłaś niezdrowe, kaloryczne jedzenie i żyłaś to jak raz na dwa tygodnie zjesz fast fooda nie umrzesz- najwyżej nie schudniesz ale potem wracaj do racjonalnego jedzenia". U mnie sie to sprawdza:)
  22. o witam nową koleżankę Idę. Ja też przeważnie stres odreagowywałam jedzeniem- tak to już jest. Wolałabym z nerwów nic nie móc jeść ale niestety kiedy się zdenerwuję lodówka otwiera się szeroko. Ale staram się nie poddawać i na razie dobrze mi idzie. Dziś złamałam się i zjadłam dwa gryzy princepolo ale co tam przecież to nie góra słodyczy jak kiedyś tylko mały kawałek wafelka. Jutro będzie ciężej bo w mcdonaldsie nie potrafię sobie niczego odmówić- oj będzie ból brzucha!
  23. Bardzo smutna 01.09.08 zaczęłam dietę z wagą startową 72,5. Dziś waga pokazywała 66,9 tak więc jeszcze dwa kilogramy i bedę zadowolana, z reszta już jestem :) Będę za 15 minut bo idę uśpić syneczka :) Mam nadzieję że jeszcze będziecie...
  24. smutna, przede wszystkim to zmień swój pseudonim :) np. na pełna życia :) a co do prób to ja mam też ich za sobą mnóstwo a jednak wierzę że jeszcze troszkę schudnę. Ja nie chcę być jak wieszak i ważyć 50kg ale chcę dojść do wagi 64-62 i ją ytrzymać- to moje największe marzenie i wierzę że się spełni :) twoje też się spełni ale musisz nabrać troszkę wiary w siebie:)
×