Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kwiecień45

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez kwiecień45

  1. Rozmaryn.... zazdroszczę braku dzieci.... Ja mam nadmiar, swoich i przyszywanych...i jak to mówią: małe żyć nie dają, duże spać nie dają....nie mogę się doczekać kiedy ta cała czereda odejdzie na swoje i wreszcie człowiek zacznie żyć dla siebie. Odciąć pępowinę raz na zawsze. Intrygował mnie kiedyś syndrom ,,pustego gniazda" nigdy nie doświadczyłam tego zjawiska i zastanawiam się jak można to przeżywać....Ja wprost nie mogę się doczekać, bo u mnie nawet, ta co już niby na swoim, stwarza ciągłe problemy....jak odciąć bezboleśnie tą pępowinę w końcu?
  2. Witaj rozmaryn.. nick niestety zajęty póki co nie zmieniam jednak....dwa lata w tą czy w tą co za róznica. U mnie faktycznie do trzech razy sztuka....na tym mam zamiar zakończyć. Muszę tylko trochę popracować, by ukształtować go jeszcze bardziej. Faceci to fantastyczne zjawiska.... ciągle mnie fascynują, niby prosty, łatwy do odczytania przekaz, ale ciągle pobudza kobietę do działania. wadi jakis taki bardzo obaraźliwy jesteś.....nikt niczego nie uogólnia....w końcu wiek upoważnia do jakiś doświadczeń.... skoro na trzech, podobno różnych, mężów wszyscy po jakimś czasie zachowują sie podobnie, mozna wyciągać wnioski...pewnie do badań potrzebny by mi był przedział kilkuset facetów, ale pewnie życia by brakło...zresztą opieram się na wnioskach nie tylko swoich, ale doświadczonych koleżanek.
  3. Pomaga czasami odrobina ignorancji, jak tylko sie odsunęlam i ochłodzilam jest poprawa ....a ja cholerka powinnam chyba zmienić znowu nick...na 45 już, ale postanowiłam, że zostanę przy starym. Mam nadzieje, że pomału się odrodzi nasza pisanina. Jesli chodzi o spotkania to oczywiście moja,, chawira"stoi otworem....wsiadac na mietły i możecie zawijać. Nicole 72 to tak naprawde żaden magiczny próg ta czterdziestka chyba nieco przereklamowane...ja od kilku lat czuję sie bez zmian. Zapisalam sie własnie na kurs projektowania 2d i tworzenia stron internetowych zaczynam od maja, nadal prowadze zajecia dla moich pan....dzisiaj mam nawet trzy godziny. Bedac w czasie swiat u siostry w szwajcarii bylam na zajeciach z pump...fajna sprawa, prowadzila je kobitka ktora miala 65 lat...rewelacja. Taką energię zachować jak najdłużej.
  4. ciekawa jestem jak tam u Smurfetki? Czy ma podobne odczucia.... W każdym razie mam mały kryzys... nie grozi rozpadem, ale zastanawiam sie tylko czy kobietom w naszym wieku nie nalezy sie odrobina milości.... w sprawach zawodowo- finansowych trafiłam w dziesiątkę.... brakuje mi tylko czasem tego ognia.... u mnie jest... ale mam wrażenie że faceci to się szybko wypalają.... brakuje mi pomyslów by go podtrzymywać na siłę.
  5. Był był.....ale to tak dawno....a poza tym nie wiem czy jednak nie zbyt pochopnie....trzeci raz to stanowczo za dużo..... przestało mnie to bawić
  6. mrówcia nie ważne ta czy nie ta, ważne że chociaż Ty zaglądasz....mi się czasem tęskni więc zerknę z sentymentu...
  7. Zaproszenie aktualne zawsze nie trzeba czekać aż skończę w końcu każde ręce do pracy się przydadzą..hi hi. Urlop na wsi przy murze.... zapraszam serdecznie, a poważnie to planuje walczyć z tym całe wakacje, jesli mi sił wystarczy i samozaparcia, bo czasami otoczenie zniechęca....szczególnie to najbliższe, ale nie poddaję się. Tymczasem ochłodziło się nieco....nastrój w związku z tym gorszy, bo nienawidzę zimna...ale przetrzymać trzeba i to.
  8. no trzeba bylo napisać o zaręczynach by zadziałało.. Przyjełam ale jeszcze termin nie ustalony, ma byc cicho i bez szumu nawet dzieci mają nic nie wiedzieć.... Ja ostatnio mam nowe hobby spedzam tam kazda wolna chwile..te ktore u mnie byly skojarza...naprawiam mur ze starych kamieni wzdluz calej mojej posesji....niektorzy pukaja sie w glowe inni twierdza ze syzyfowa praca..a ja walcze z krzaczorami wycinam chaszcze i odbudowuje z kamieni kawalek po kawalku...zmeczona ale zadowolona..jak beda wieksze efekty przysle fotki...na he Atin faktycznie przykre, ale nie powinnas sie dolowac. Trzymaj sie cieplutko... Wszystkim gorace pozdrowionka...
  9. cicho i spokojnie a ja wlasnie dostalam pierscionek zareczynowy....a Was nie ma...
  10. tetetko nie opowiadaj głupot pesel jest zawsze w dobrym zakresie by zaczynać od początku....a na siedzenie polecam matę masującą kupiłam m i teraz nie odchodzi od kompa ciagle się masuje grając na kurniku...hi hi. Fajne uczucie tak po godzince wstrząsów na plecach udach itp na allegro nie są takie drogie oczywiście pewnie te za 800 są lepsze.ale te za 109 tez fajnie masuja..9 silniczkow i funkcja grzania....poza tym maja opcje do samochodu na zapalniczke...
  11. tetetko nie lez tak długo na tych pleckach bo dostaniesz odleżyn....hi hi a powaznie to nadal zle? Myślałam ze idzie ku lepszemu? Zostalam zmuszona przerwac koszenie....deszcz nie mogl poczekać pół godziny?.. Atino skrobnij jak tam w nowej roli biznes women? Ewasch a co u Ciebie. Smurfetko? mrówcia...zaginęły wszystkie....
  12. Maj może i piekny, chociaz po 3 majowej zimie i 12 majowej burzy podczas której spalił mi się komp i bojler na wode więc same straty, nie wiem czy taki piękny. Domiza brawo....widocznie dla niektórych życie zaczyna się po pięćdziesiątce....zawsze mówiłam że nigdy nie jest za pózno na realizację marzeń. Ja własnie zabawiłam się w hydraulika i zainstalowałam bojler na wodę....hm... może się przekwalifikuję....czasem zastanawiam się czemu los tak ze mnie zadrwił i urodziłam się kobieta skoro mam smykałke do męskich zajęc....chociaż nie żałuę mężczyzni tracą nie wiedząć co to hustawki emocjonalne, wahania nastrojów, burze hormonów....są prości w obsłudze ja cepy.... co innego kobiety, nikt jeszcze nie wymyślił instrukcji obsługi... Majowo weekendowe pozdrowienia i nawolywanie piszcie coś...
  13. Wymiotło? Atina zrozumiale biznes...ale reszta?
  14. takich samych bzdurnych i pelnych reklam jak we wszystkich kolorowych pismach..wszędzie jest to samo i tak samo nudne...
  15. Avalon na razie wena mnie opuscila, ale poprawię się obiecuję... Atina witaj w gronie biznes women..kończę książke: bogata kobieta jestem pełna zapału..ale niestety przybita postawa swojego m. tak mnie zdolowal w zeszla sobote ze odechcialo mi sie wszystkiego na szczescie ostatnio poprawila sie moja samoocena i szybko sie pozbieralam. Nie dam się tak łatwo draniowi. W kazdym razie zdeterminowana nawet bez niego sama zaczynam realizowac plany.... tetetko jakis wolny dzien? blagam potrzebuje wodki i babskiego wieczoru....Jak tlenu..... Babki moje kochane kroją się najgorsze święta mojego życia w każdym razie dni przed świętami to piekło, ale to sie nie nadaje na publiczne forum..jak sie pozbieram i odetchnę napisze na he... Niemniej jednak mimo PSM i podłego nastroju życze wesolego jajka i najlepszego... Nie mam jesze zakupów na święta planów, umytych okien, w domu sajgon i sterta nierobów...ale co tam...świat sie nie zawali i Chrysus zmartwychwstanie nawet wtedy jeśli ja nie umyję okien i nie zrobię świąt....Alleluja
  16. Dziewczyny mam prosbę wyslijcie mio swoje adresy meilowe bo gdzies mi sie apodziala moja skrzynka adresowa i nie mam nic..a chcialam Wam wyslac wiekanocnego kroliczka...
  17. Ja nie przewiduję atrakcji świątecznych, ale smakuje mi sałatka z ravioli lub tortellini..więc na pewno zrobię: W jej skład wchodzi: - opakowanie pierożków z dowolnym nadzieniem wg uznania - 2-3 pomidory - czerwona papryka - puszka kukurydzy - pęczek szczypiorku - duży ogórek zielony Na sos: - majonez - jogurt naturalny ząbek czosnku lub czosnek suszony Pierożki gotujemy wg przepsiu na opakowaniu. Paprykę kroimy w kostkę. Pomidory sparzamy, obieramy se skórki, usuwamy miąższ i pozostałą twardą część kroimy w kostkę. Ogórka obieramy, usuwamy środek i również kroimy. Umyty szczypiorek siekamy.Kukurydzę osączamy z zalewy. Wszystkie składniki mieszamy w misce, dodajemy ugotowane pierozki. Jeśli chodzi o sos, to w oryginalnym przepisie zamiast jogurtu jest śmietana. Mieszamy składniki sosu według własnego uznania, kto woli i może, dodaje więcej majonezu, kto woli wersję odchudzoną, dodaje jogurt. Czosnek wyciskamy, dodajemy do sosu. Sałatkę przyprawiamy solą i pieprzem, mieszamy z sosem i podajemy.
  18. Debilu w każdym szanującym się sklepie mierzy się bieliznę ona ma takie ochronne wkladki zapobiegające kontaktow z cialem...
  19. Atina zaczęłam lekturę ksiązki..pochłaniająca i inspirująca bardzo....
  20. Taaaaaaaaaaaak. Torbicka i brak operacji plastycznych....hi hi. Co do programów to zgadzam sie z tetetka...wszystkie programy są żywcem zerżnięte z zachodu i skoro jest na to popyt, to je produkują..to nie wina PO, ani żadnej innej opcji politycznej tylko społeczeństwa....które lubi być głupie zaściankowe i trzymane w ciemnocie (Jak na zachodzie zresztą)....lubi byc nabijane w butelke dzwoniąc lub wysyłając smsy na wybrańców gdy tam i tak juz dawno wszystko wiadomo, a emocje są sztucznie podgrzewane by zwiekszyć oglądalność. To samo zresztą dotyczy ,,cudownych" masowo produkowanych i ogladanych seriali typu sitcom... znam ludzi którzy podporządkowują godzinom nadawania serialu swoje sprawy wyłączają telefony itp. ktoś mógłby umrzec niewazne serial ponad wszystko.... Ja mam pod tym wzgledem super bo pracuje gdy leci większosc programów, ale te muzyczne lubie ze wzgledu na muzykę...lubię słuchać, nie przezywam i nie emocjonuje sie, ale oglądam Bitwe na głosy np X factor też....skoro w alternatywie sa filmy powtarzane po raz setny, albo popularnonaukowe programy które też np widzialam wczoraj..bo powtórki są wszędzie....lepiej posłuchac trochę muzyki w śmiesznym czasami wykonaniu.. Nie moge tu sie zgodzić z Avalon że tego typu programy niczego nie ucza..może nawet więcej niż te przyrodnicze...Dla mnie pokazuja jak ludzie potrafią walczyc o siebie o swoje marzenia, nawet ci ktorzy kompletnie nie mają talentu...maja odwagę wyjśc publicznie i się pokazać, pewnie też osmieszyc, ale na własna prośbe, mimo to...brawo.
  21. Ja cenię Stenkę, lubię też Grażynę Wolszczak. Kora to moja idolka od lat. Kojarzy mi się z Tiną Turner...bita i poniewierana ale potrafila zrobic kariere... Ja mam problemy z paczka od siostry ze szwajcarii na urodziny...nasze państwo jest chore... kaza mi pisac deklaracje co do zawartosci, wartosci i kosztow wysylki kiedy wyraznie napisalam ze to prezent a dane maja w liscie przewozowym...kretyństwo..udowadniaj ze nie jestes wielbladem.... nie dziwie sie ze ten kraj tyle lat byl wymazany z mapy...nam juz nic nie pomoze...wolność ogłupia....lepiej było w kieracie przynajmniej trzymaliśmy sie razem...
  22. Zaczęłam się zastanawiać, czy wypada mi jeździć na zajęcia na rowerze, może już jestem za stara na takie młodzieńcze szaleństwa? U mnie w okolicy szaleństwo kijkowe, chyba wszystkie kobiety chodzą...hi hi tylko facetów nie widać, pewnie siedza przed telewizorem z piwem w dłoni.... Kiedy ta wiosna przyjdzie w końcu? Ktoś ma z nia kontakt?.. przecież to już lekka przesada. Zimno mokro ponuro.... moja polarnica(najstarsza córa) to może się cieszyć, chociaż ona ma teraz minus 19 i zwały sniegu, jak wróci to dla niej będzie lato....zrobiona latem urodzona na wiosne...a uwielbia zimę ewenement jakis. Atina dzisiaj wysłali mi ksiązki już nie moge się doczekać czytałam tyle recenzji, że jestem bardzo zaintrygowana. Miłego choć chłodnego dnia....
×