kwiecień45

Kolejny wyciskacz lez dzisiaj w programie...chyba ci co ukladali program wiedzieli ze bede miala samotny weekend i w dodatku niedyspozycje..hi hi wiec ani zaszaleć na lewo ani na prawo.... na pierwszym jakies kolejne romasidlo ktorego jeszcze nie widzialam..ma do nadrobienia pare ladnych miesiecy braku telewizji..wiec poużywam.. Tetetko..kwitnąca kobietko...oby dalej bylo jeszcze lepiej niż w ten weekend... Pozostalym mimo deszczu...ciepla i słońca w serduchach...

o kurcze to w poniedzialek uczniowie maja labe...pani profesor....deliktanie mowiac wykonczona....

Tetetko...hm hm piasek w oczach po nieprzespanej nocy fajna rzecz....a druga w zapasie? tak trzymaj.... w młodości to się tak często człowiek do pracy wybieral po szaleńczej nocce..a teraz...starośc nie radość, zazdrościć kolezankom trzeba...hi hi Oczywiście sobie żartuje..odbije jak odnowiony men wróci z wyprawy zagranicznej już pisze stęskniony...jak to czasem warto chłopa od cycka odstawić na jakiś czas i się nie odzywać....

smurfetka piękne fotki... Uff..wyladowalam sie pani kurator powiedzialam co mysle i wyżalilam sie telefonicznie tetetce i od razu zlość przeszla...niestety samotny wieczor przy piwku i romantycznej komadi...nie klam kochanie...coz zostalo samotnej wdowie...

No cóz... dostalam dzisiaj strasznego nerwa na nasz system sprawiedliwości..zaczynam myśleć o pozbyciu się polskiego obywatelstwa..ten kraj robi sie coraz gorszy. Mam takiego nerwa że nie moge sie uspokoic. W trosce o dobro swojego syna ktory w moim mniemaniu stacza sie na dno..zasugerowalam kuratorce ze moze jest uzalezniony od alkoholu..zeby mu pomoc jakos...poslali go na badanie, biegla pani psycholog porozmawiala z nim 15 minut, pan psychiatra jeszcze krocej w szybkiej kolejce gdzie faceci grubo po 40tce wszyscy z życiorysami na twarzach, a wsrod nich ta moja bida...chuda i nieletnia. Za ten caly cyrk kazali mi zaplacic 300 po 150 zł na biegłego...dzisiaj jak dostalam pismo z sadu rece mi opadly...za co pytam mam placic takie pieniądze? za 25 minut pracy...swoją drogą trzeba sie było kształcić na psychologa..wychodzi na to. Nie wiem sam na jakiej podstawie pani biegła wydała taką opinię bo cala jej treśc jest dziwna i niespójna dla mnie ale pomijając fakt opinii, fakt placenia za nią kiedy jako matka zwróciłam się do sądu o pomoc a nie dobijanie mnie....powiedzialam kuratorce ze żaluje iz jej nie oszukiwalam i mowilam ze wszystko jest dobrze zeby zniesli kuratel...zreszta bylo blisko tego...teraz zamiast pomoc mi i dziecku panstwo chce mnie pogrązyć...no cóz...a to Polska własnie.....

wychodzi ze najlepszym kandydatem dla smurfetki na partnera zyciowego jest tetetka...hi hi (oczywiście w pominięciem plci) tetetko gdzieś Ty sie podziewala już mialam dzwonic do Ciebie wczoraj, ale wyszlo inaczej..mialam male spotkanie towarzyskie z winem i wróciłam późno... a może dzisiaj masz wolny wieczór?

Dziewczyny może zumba. to połączenie salsy samby i aerobicu...robi ostatnio furore. Napisalam dwa slowa na he. Nie wiem czy jestem w stanie oddać słowami to co się we mnie w środku zmieniło, ale spróbowalam w każdym razie.

Tak odwieczny problem facetów z Marsa i kobiet z Wenus.... Avalon...fajnie że znowu jesteś. Wspólne pasje faktycznie zbliżają ludzi. U mnie podobnie jak u Ewasch...facet który cztery lata temu grał ,,zawodowo" w piłkę nozną, teraz wieczorami gnusnieje na kurniku i gra w tysiąca...a ja rozwijam skrzydła w sporcie...od przyszłego tygodnia po trzy godziny zajęc w różnych miejscach...więcej nie dam rady bo nikt nie chce rano... od 16.30 do 21 z dojazdami wystarczy. Mam nawet zajęcia z uniwersytetem trzeciego wieku, nie wiem czy Wam pisalam ale jestem zafascynowana żywotnościa moich seniorek. Chcialabym za trzydzieści lat być do nich podobna. Babeczki chodzą na komputery, na angielski, na pływalnie i aerobik oraz na kijki...plus do mnie na pilates. Niesamowite. Teraz rozszerzyłam swój pakiet usług o zajęcia z kobetą w ciąży. A jutro wieczorem napisze Wam na he szczególowiej o mojej śmierci i urodzeniu na nowo......tymczasem mykam spać bo dzisiaj mialam dzień intensywny wykończyłam babeczki i tochę siebie.

napisze napisza wkrotce....oczywiscie nie tutaj...zbyt osobiste...ale poki co jeszcze zaleglosci w pracy...jutro, jak chlopaki pojada do holandii z blatami, a moze w weekend bedzie luzniej to na pewno sie z Wami podziele...tymczasem musze jeszcze zrobic prezent corci na nowe mieszkania..blaty do kuchni....wiec jeszcza pracy jest troche.. A co do zwiazkow..podzielam egoizm, nalezy sie nam tez sie tego nauczylam i to dziala.........

Cześć dziewczyny... Powinnam chyba zmienic nicka.... bo jestem od dzisiaj jak nowo narodzona....ale poki co zostane przy starym..zmienie na wiosne jak roczek przybedzie..hi hi smurfetko mnie sie tez podoba ta ostatnia napisz do nich moze wystawia jeszcze raz... jutro zajrze co tam masz do sprzedania i moze w koncu tez cos wystawie poki co do pracy zmykam po leniwym weekendzie.... pozdrawiam listopadowo...to bedzie teraz dla mnie zupelni fajny miesiac...odnalazlam siebie zupelnie inną, ale podobam sie sobie taka.

Ciemno pusto cicho cztery ściany stare okno smutne w lustrze odbicie ciemna noc ulice mokną kto mnie skazał na życie?

życie.... czasem coś się musi skończyć żeby coś się zaczęło. Tylko ile razy mozna zaczynać wszystko od początku....brakuje sił...

cześć dziewczyny.... mala nostalgia mnie dopada dzisiaj..w wigilie święta zmarłych..z wiadomych powodów. Jakieś takie smutne te święta, mój mąz miałby teraz urodziny............

śliczna, tez patrzylam na tą.. kupilam podobną czarna tylko troche krotsza bo do samochodu wole krotsze zeby bylo wygodniej...teraz mam dylemat z kozakami..szukam cos ladnego ale nie moge sie zdecydowac. plaskie czy na obcasie..chyba kupie dwie pary cena taka ze zamiast jednych porzadnych fundne sobie dwie....albo trzy...na jeden sezon http://allegro.pl/stabilne-kozaczki-wstawki-zamsz-3-kol-3928-2-38-i1292984406.html http://allegro.pl/stylowe-muszkieterki-styl-vintage-czarn-sw002-38-i1282550777.html http://allegro.pl/sexowne-kozaki-na-platformie-2-kol-6839-2-37-i1292986581.html

Niestety laseczki buty mam w spadku po siostrze wylacznie male, ciuchy jak wystawie tez same mikre bo moja sisters chuda jak szkapa....musze sprzedac to w co nie wchodze, bo za duze nie grozi..ale to dopiero jak porobie zdjecia...uff. cięzki weekend za mna i cieżki tydzień przede mną....

ewasch surowa ma niski ja pisalam o gotowanej...

Z tego co wiem zawsze mozna zwrocic towar jesli kupuje sie w sklepie, nawet internetowym, do 10 dni. Ja zaryzykuje kupno na allegro nie mam zdrowia biegac po sklepach. a swoje wystawie niedlugo musze dolapac core na sesje zdjeciowa i wtedy wystawie.... poki co chlodno ale słonecznie wiec usmiechy dla wszystkich Smurfetko czekam na fotki.

Jestem na etapie szukania kurtki zimowej....ale jakoś nie mogę się zdecydować....nienawidzę zakupów...jak mam szukac czegoś po sklepach jestem chora, dobrze ze na necie spokojnie mozna poszperać, tylko minus że nie można przymierzyć...i tak źle i tak nie dobrze....

Ewasch..odrzuc marchewke...jesli potrzebujesz karotenu to beta karoten dziala szybciej...a marchew wcale nie jest taka zdrowa, własnie poprzez swój wpływ na przewód pokarmowy...gotowana tez, ma wysoki indeks glikemiczny.... Nasz organizm jest tak skonstruowane ze sam wie co nam potrzeba, więc jeśli po marchwi masz rewolucje żołądkowe to dowód że Twój organizm jej nie potrzebuje... Tetetko..siadaj szybko bo ja juz koncze nawal pracowy i zaczynam sie nudzic momentami wiec wodka w doborowym towarzystwie wskazana....

ale wtopa na początek...pomylilam sie w rozmiarze..kozaki sa 41 cholera dobrze ze babka jeszcze nie wplaciła pieniedzy...ufff. wystawilam jeszcze raz.

tetka... dawaj, jakas dobra wodeczka wchodzi w gre...? ja swojego zakopalam..mnie pomogl deprim... zezarlam cale opakowanie i jak reka odjal... Sprzedalam kozaki, zaczynam sie rozkręcać mam jeszcze ładne męskie półbuty.... 46 rozmiar...może reflektujecie.. mój nick na allegro wandikop. Jak sie ogarnę wystawię mnostwo ciuchów. Póki co wykańcza mnie praca.

hacjenda. znam osobę, ktora byla w duzo gorszej sytuacji. wyszla za mąż za Niemca, który okazał się alkoholikiem. Potrafił budzić ją butelką od szampana na głowie. Dziewczyna przeżyła piekło. Zrobiła kurs komputerowy, nauczyła się projektowac w 3d. jest dzisiaj wziętym designerem w jednej ze Szwajcarskich firm. Wszystko zalezy od nas samych. Napiszę Wam pewną historię: W latach 70-tych facet o nazwisku Philip Knight zamarzył sobie, że stworzy firmę która pobije adidasa i pume razem wziętych. Wszyscy pukali się w glowę i odradzali mu wprowadzanie w zycie tego szalonego pomysłu, konkurowania z dwoma potęgami. Sfrustrowany zapytał swojej babci co o tym mysli...kobiecinka powiedziala mu,, Rób to czego pragniesz kochanie - Just tu it" To zdanie stało się mottem marketingowym firmy Nike którą stworzył. Rób swoje, (tak rozumiem dowolny przeklad tego zdania) nie zapominając, że ludzie którzy do czegoś doszli zaczynali dokładnie jak ty...z wieloma znakami zapytania, wiatrem w oczy i przekonaniem otoczenia ze rzucaja sie z motyka na slonce. Tajemnica sukcesu oparta jest w tej krotkiej sentencji... JUST TU IT

wrzucilam na he zdjecia

Niestety tetetko szpila na zaboj...

Aha..Atina co ty tam sprzedajesz.... bo nie znalazlam gdzie...mam ladne nowe kozaczki do sprzedania ale nr 40 w sklepie kosztują 339...za pół ceny..może reflektujecie? Jakby co fotkę mogę podesłac na he....