Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kwiecień45

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez kwiecień45

  1. a poza tym wszystkim..to się cieszę że tu jestem i Was poznałam..jesteście super laseczki....
  2. Wiecie kobitki..olać proste drogi, olać wszystkich którzy nam źle życzą, olać cały świat, który chce by babki po 40-tce to tylko dzieci, wnuki, dom..itp....olać to wszystko czas najwyższy by zacząć zyć pełną gęba... Chyba na mnie przechodzą Wasze doły....ale co tam....jestem piękna i mądra...bogata nie musze..niech się o to facet martwi...czy ja kurna muszę zawsze myśleć o wszystkim... cięzki rok w moim zyciu się kończy...co dalej nie wiem, pomysłów na zycie nie brakuje...jedno wiem...warto zyć mimo wszystko z głową do góry, choćby na złość innym ale warto...śmiać się i cieszyć naszymi małymi radościami.....to z nich składa się nasze szczęście..poszukajcie ich w sobie...naszych małych codziennych radości... teraz już pitole..ale jestem po kilku drinkach...taki mały dołek zakopany...hi hi hi... Nie jestem kobietą z klasą...i co mi tam..jestem sobą i to najważniejsze....albo się mnie kocha taką jaką jestem albo...nie...nie mam zamiaru dla nikogo się zmieniać...wszystko na temat dołków...
  3. J23 masz szczęście do teściowej...walizka ciuchów...może pozyczysz ja na troche..hi hi hi moja przyszła teściowa tylko żarcie oferuje..a to nie sprzyja mojej figurze, wolałabym ciuchy.... jakoś dawno nic sobie nie sprawiłam nie licząc na szybko sukienki na slub..chodzą za mną jakieś super kozaczki..muszę poszaleć troche... a topik nam cosik obumiera faktycznie..ja się wytłumaczylam jeszcze trochę pracuje, Norma usprawiedliwiona biedactwo...ale reszta...pisać no tu i to szybko....choćby o pierdołach...jakieś ładne butki....ciuchy wszystko jedno... Mini ten poprzedni wpis to też tyczy się do Twojego dołka..... dla wszystkich z okazji dnia hmmmmmmmmmm Dnia Niepohamowanej Radości od dzisiaj...bez przerwy..zakaz smucenia się i narzekania...
  4. naskrobałam coś niecoś na he...do vanilki..na @ i 9tt9 na he...poczytac i nosy do gory..bo mnie się zaczyna udzielać Wasza deprecha jesienna...nie dawajcie moje mile.... w żadnym wypadku.... chcę tu zaraz widzieć wesołe radosne wpisy jakie to zycie jest piekne...a szczęście to nie uważać zwykłych zmartwień za katastrofy. Więc szybko banany na twarz..nosy do gory... nigdy nie jest tak źle by nie mogło być gorzej... a skoro może być gorzej więc nie jest źle... hi hi hi Piękne wyjątkowe kobiety piszące na tym topiku ( z wyjątkiem głupich pomarańczek hi hi), każda z Was ma to coś, czego nie ma nikt na swiecie i to że jakiś pieprzony dupek tego nie dostrzega to jego i tylko jego strata...na pewno jest gdzieś ten który zobaczy w Was całe piekno które w Was jest, bez potrzeby zmieniania czegokolwiek tylko ruszcie tyłki i wyjdzie do ludzi...wyjdzcie z kokonów i pokażcie się światu jak piekne kolorowe motyle... Ależ mnie wena dopadła...zaznaczam nic nie pilam jeszcze...
  5. smurfetko... nie łam się ładne ciało też ma swoje walory...dobrze gdy idzie w parze z resztą..fakt ja mialam to szczęście..że mam ciało..i reszte... w poprzednim wypadku jednak była wpadka..a facet uporczywie chciał szybko u mnie zamieszkać...i okazało się że oszust i kombinator... mróweczko...uwielbiam Bajora....tylko że nadal smutna jesteś widzę nie pogłębiaj dołu muzyka... coś weselszego...
  6. ...a ja po pierwszych wahaniach nie żałuję decyzji o wspólnym zamieszkaniu razem... pachnący dochodzący jest super, ale pachnący czyścioch w domu też niczego sobie...jeszcze taki który nie boi się miotły i szmaty...oraz zlewu. Taki który nawet gdy jest źle, czasem smutno zarazi optymizmem i czułościa, ciepłem...jestem bardzo happy 9tt9 dawaj tego doła szybko.... 1967..brawka..pozostałym też się przyda dać na luz... Teściowa...hm..jakoś znajomo brzmi..kurczę to ja już jestem teściowa!..
  7. na pohybel pomarańczowym niedorobieńcom.........
  8. Cóż taki nastrój cięzki na naszym topiku...dziewczyny...czyżby jesienna depresja Was dopadła? Norma...Ciebie rozumiem..to trudna sytuacja i na pewno jest ci cięzko..przytulam mocno. A wszystkim więcej radości przesyłam i nie dawać się złym nastrojom.... nosy do gory....i nie poddawać się...nigdy nie jest tak źle by nie mogło być gorzej.... mnie tysz się wali...ale ja na szczęście mam mojego mandragorę...właściwy facet na właściwym miejscu... jakby co wsiadać na jaszczombie...i przylatywać....łopata jest doły zakopiemy...jakiśpocieszyciel w płynie też się znajdzie... proszę o więcej radości...
  9. mógł też zaspać i obydwa tel w pośpiechu zostawić w domu
  10. smurfetko...najlepiej powiem to z wlasnego doświadczenia...nie kombinuj..bo czlowiekowi w takich sytuacjach rózne rzeczy przychodzą do głowy najczęściej te najgorsze. a przyczyna często jest prozaiczna...rozladowany tel np. Faceci nie mają w zwyczaju dzwonić i uspakajać, nie mają na tyle wyobrazni by pomysleć że my się martwimy. Skoro byliście umowieni, poczekaj aż sam zadzwoni do odpowiedniej godziny..jeśli nie zadzwoni i nie spotka się wtedy dopiero zacznij kombinować, ale najlepiej nie dzwonić....poczekać spokojnie na jego ruch
  11. jestem za zakopaniem dołów....komu łopata?..zostało wódki weselnej, nalewki sa...wyroby z wiejskiego stołu..do bólu..więc wsiadać na mietły..i do mnie....hi hi hi
  12. kwiaty..dziewczyny- to czarne kalie....taki mały szok.. drobne kalie, polakierowane na czarno...w otoczce ze srebrnego druciku...tak inaczej...lubimy szokować. Jedna awaria zrobiona...druga nadal wisi, ale chociaż robota ruszyła...
  13. z krawatem to była historia...mialam iść w zlotej sukience..m pojechał do domu po gajer..przywiózł z krawatem..nie wiedząc że ja w tym czasie kupiłam sukienkę...w kolorze jego krawatu.... to był tak niesamowity zbieg okoliczności..jak nasze spotkanie... córcia faktycznie odważna i inna trochę..jak mama...
  14. nie mam zbyt wiele czasu by odpisywać na dylematy..ale właściwie wiele się wyjaśniło i wiele zostało napisane więc jest dobrze. U mnie po weselu ok..tylko wali się w firmie awaria za awarią, zaczęlam już nawet podejrzewać siły nieczyste o zmowe...
  15. macie coś niecoś na he..kilka zdjątek...
  16. Witajcie moje drogie...strasznego mam dzisiaj kacora...wczoraj zachciało się nam poprawin w domu...,, crazy dog\" tak mój szwagier Szwajcar nazwał wściekłego psa z bimbru..fajnie wchodzi, ale wstaje się po tym cięzko. A w firmie rano awaria za awarią i jak na złość wszystko się wali. Zdjęcia podrzucę jak się trochę obrobię...teraz muszę zwalczyć zmęczenie i kaca pracą. Generalnie impreza była super i wszystko poszło gładko. Poczytam Was później trochę tymczasem papatki i całuchy...
  17. masz racje J23 bielizna to podstawa, na szczęście tego mam do każdej sukienki dostatek... bielizna i perfumy do dla mnie najważniejsza sprawa. mini sytuacja opanowana jako tako...ale zawsze możesz przyjechac....nawet małego dołka nalezy czasem zakopać..hi hi lub wystarczy zalać... 1961..moja rodzina nie upierdliwa o pozostałej nie wiem się okaże... wódki dostatek to najwyżej wydegustuję i będzie mi wszystko jedno...
  18. Wszystko normalka...tylko łeba mi pęknie na pół..goździkowa potrzebna natychmiast... mini..dzięki @ 1961 na szczęście wesele w restauracji i tak naprawdę już wszystko gotowe....dzisiaj m dał mi wolne od firmy. Miałam tylko zadbać o siebie postaram się wieczorem zrobić sesję zdjęciową i wysle Wan do oceny w czym iśc....narazie zmykam coś ugotować....
  19. czas kończyć ten monolog i zmykać doobowiązków a tu spać się chce...drugi kawulec i do tyrki marsz...
  20. Na pudełku było napisane..ciemny blond.... hm ja mam ciemny brąz na głowie czyli taki jak przez większość zycia, ale tak przywyklam do blondów że mi dziwnie... w związku z tym że lubię szokować pewnie tak zostanie. Tylko że teraz do tego koloru...widzę czerwoną sukienkę... może znajdę tą wymarzona.. Wybaczcie dziewczyny, że jestem monotematyczna, ale po weekendzie przestanę pisać wiecznie o tym samym...
  21. lecę zmyć farbę..ciekawa jestem co wyszło...czy się udał kolorek, czy na ratunek będę lecieć do fryzjera...hi hi
  22. Dla mnie tam zycie zaczyna się po flaszce...cytrynówki. Witaj Ewik Witam z rana. Wysłałam swojego m do pracy. siedzę z farbą na włosach...robię się na ciemną...a potem jadę pooglądać sukienki... Świnia zamordowana, ciasta i tort zamówione czas pomysleć o sobie. Nie skrobcie tak dużo, bo wypadnę z obiegu...wrócę po weekendzie to nadrobię..postaram się ewentualnie wrzucić jakieś zdjęcia w kreacji, pod warunkiem, że będzie nowa, ...bo pani kosmetyczce która ma mi robić makijaż zapowiedziałam że będzie złota, czyli stara trochę przerobiona...w końcu byłam w niej tylko na jednym weselu i był inny zestaw gości więc w starej też obgonię gdyby mnie nic nie urzekło. W końcu nie suknia zdobi człowieka...hi hi hi Mini nie załamuj się i nie poddawaj...ja też miałam taki czas że zajadałam stres, teraz mi się odmieniło...jak jestem w nerwach nie mogę jeśc...mam ściśnięty żołądek... więc mówię do m wkurzaj mnie częściej schudnę...mamy zaklad że do końca roku zlecę 5kg. On się śmieje że są święta...i postara się bym przegrała.
  23. ano nie ma... w piątek może zdążę... ale będzie dobrze
  24. Ale się rozpisały.... Witaj goga..na początek. Mieszkasz w terenach moich ukochanych. Dzieciństwo spędziłam na Mazurach w okolicach Orzysza. 9ttt9 popieram mini w żadnym wypadku nie wiedzmowata...tajemnicza, raczej... Smerfetko....popieram enke...oddawaj się... tu i teraz... wszystkim buziloki i dalej do pracy..sukienka poczeka..
  25. m nie dał się namówić na kontrolę i kino..ja nie naciskałam..postanowiłam przeczekać... czas pokaże
×