kwiecień45

A tu wszyscy spia...

Witajcie dzisiaj ja z kawa...nie mogę spac..nosi mnie od wczoraj..to chyba ten przyduszony pech daje o sobie znac...

http://betenoire.wrzuta.pl/audio/tRDb3gWUV4/kasia_sobczyk_trzynastego

trzynastego kazda droga jest prosta....A co tak cicho dzisiaj..Czarnobrewa a gdziez Ty?, galganki, mini maksi...atina...1967 ? vanilka chyba się zarandkowala, kobieetka zapracowana.... dobrze że chociaż serenite i enka zaglądneły i ewasch z rana... Dzień pracowity ale w nastroju optymistycznym...jutro wileki festyn rodzinny..tylko pogoda sie pitoli nieco...

Aby odwrócić fatum..Dzisiaj jest najszczęsliwszy dzien....nie ma kotów i innych zakonnic kominiarzy..itp nie wiem co tam jeszcze...ja osobiści wypowiadam wojne pechowi i się nie daje..kto ze mną!!!!!

możemy sie pakować...nawet zwycięstwo z Chorwacją nam nie pomoże...

i po radosci niech szlag trafi sędziego i Lewandowskiego...

vanilka...może jakiś notatnik zaczniesz prowadzic..a jeszcze leipej bloga załóz to się posmiejemy wszystkie...

A ja sie nie maluję wcale....raz że nie umiem, dwa że nie mam czasu..trzy że zawsze się rozmażę..więc nie uzywam niczego..czasami troche tuszu na rzesy, a ostatnio nic.. witam..cięzki dzień pracy za mna dzisiaj gonitwa od rana ..jeszcze tylko zebranie w sprawie sobotniego festynu..i zasiadam do meczu, jak przystało na kibica z flagą i piwem...miłego wieczorku kochaniutkie..zdjęcia obejrzałam..jak znajde chwile to podesle pare swoich...

oj nie tak...bez deszczu...miało byc tylko Czarnobrewa namieszała z tym padaniem..a u nas nie pada..jak to jest...tak blisko a pogoda tak rózna

ACZKOLWIEK KONTYNUUJAC CELEBROWANIE DESZCZU

zdjęcia poogladalam..mini maxi..ja nie mam nic od Ciebie..jak znajde czas wysle cos swojego... Lukrecja słodziutka..ewasch..pięknie- podzielam zdania przedmówczyń... enoko dzieki za pocieszenie, ze nie tylko ja w tyle... widze że coraz ciekawsze zdania wymyslacie..hi hi hi..mozna sie pośmiac.. Co zrobią Polacy jak wygrają z Niemcami 3:0? Wyłączą kompa i pojdą do roboty...

IRYS EKSCENTRYCZNIE EKSPERYMENTUJE

na giełdzie minerałow...nudnawo..trochę rozczarowana..ale bogatsza o nowe doświadczenia...tylko chora nad widokim cudnej bizuterii...ale ceny..szok... Chce mi się truskawek...ale nia mam czasu jechac...uroki mieszkania na wsi...zmykam robić jakiś obiad..zajrzę póxniej..jak schłodnieje trochę..

WYSTEPUJACYCH Mandragora ma ten dar, ale tu nie tylko o korzeń chodzi...żeby to był korzeń to bym się nie martwiła, tu jest cos więcej....tu jest wszystko więcej...wszystko jest tak jak powinno być...

szewski poniedziałek.. zrobiłam duże Nic jak mini maxi... i mam wyrzuty sumienia... a najbardziej to musze sie Wam przyznac, że mnie bierze tęsknota..im częściej jesteśmy razem, tym bardziej chce by tak zostało...każdy poniedziałek mam to samo...ciężko przestawić na pusty dom..samotną noc i czekanie na następne spotkanie..to nienormalne jest..ja lubię byc wolna i niezalezna..a tu się sama chce ubeswłasnowolnic...niech już będzie środa. KONCERT..

witam! Tylko Was na weekend zostawic i masz...kilka stron zaległości..truskawki.. zabawa slowna..Urodzinkowe serdeczności dla pełnoletniej latorośli 1967 spóźnione ale usprawiedliwione..byłam daleko bez netu i ciężko pracowalam bez większego efektu ale trudno. zdjęcia obejrze później. Dzisiaj małe niewyspanie i lekki tutpot mew..po wczorajszej parodii: Wygrywa Polak w niemieckim bolidzie i niemcy polskim napastnikiem... jakby nie patrzec Polacy góra..hi hi hi

było ograniczenie do 70..a ja mialam 124 facet za mna 116....wszyscy tak pruja Czarnobrewa zapewne wie gdzie..wyjzad z Ząbkowic na Wrocek..jest pod gorke ale dwupasmówka ładna nowa...i od jakiegoś czasu wiedziałam, że się tam czają nawet moje kochanie parę razy widziało więc jechałam ostroznie...ale nikt z naprzeciwka nie dawal znaku myślalam ze ich nie ma i rura..a oni się zaczaili..i...gdybym miala CB było 500 w kieszeni...najbardziej boje sie tych punktow...jasny gwint..prawko jeszcze raz...makabra, zresztą ja bez prawka jak bez ręki. zmykam do pracy..jade w twoje okolice Czarnobrewa będe wracac wieczorkiem może tyrpne jak jeszcze bede miala sily na jakąś kawke, ale ie obiecujebo już padam na pysk chyba że przejdzie. Pozdrówka wszystkim

Dzisiaj u mnie dzień świra.... ale pocieszam sie mysla, że są wieksze nieszczęścia...i mimo moich małych problemów..żyje jestem zdrowa mam prace dzieci zdrowe..(nie liczyc kontuzji juniora) co ma powiedzieć mąz i dwumiesięczne niemowle ktore straciło młoda pełną zycia matke... czym ja tu sie martwie... trzeba sie cieszyc życiem...

truskawki były w domu..a smerfy były dwa i nawet nie próbowalam bajerować słuzbiści straszni byli... teraz rok grzecznej jazdy bo mam juz 16 karnych punktow do stycznia

...a ja wczoraj kupiłam truskawki, jadąc przez wieś, po 3 zł za kg..przy drodze od jakiegoś dzialkowca..bardzo dobre, czuc prawdziwa truskawke bez chemii. Trochę mnie ponioslo wczoraj za 500 zł. Nie wzięłam CB i lecialam 50 za duzo...i mnie zlapali misiaki na radar. przykre i ból jaki..ile ja sobie mogłam kupić za te 500. najgorsze ża brakuje mi tylko 5 punktow i prawko poleci teraz musze grzecznie jeździc.

głównie siebie..hi hi cos sie tam wystawi..trochę tego troche tego...i zobaczymy...co z tego wyniknie...jest okazja to trzeba korzystac..

truskawki..mniam..u mnie nie wiem po ile, ale po tyle pewnie co u Czarnobrewej hi hi..,nie mam czasu wyleźć z biura...szykuję się na sobote na gielde minerałów z wystawą do woj. miasta i tyram jak wół...jeszcze mi padła drukarka..muszę nadrukować ulotek jakowyś... randkujcie sobie dziewczyny..tyle nam zostało...ja dzisiaj popieszcze trochę moją mandragorę.

cały czas żałujesz, że nie spróbowałaś innego...wracasz tam znowu..i koło się toczy...

vanilka pisałysmy jednocześnie...sceptycznie jestem nastawiona do netowych znajmości....miałam krótką przygodę i wiem z doświadczenia, że to banda frustratów w przeważającej większości..szara masa..w której wyłowić ten brylant..czy chocby diament..jest bardzo trudno..potem jak w perfumerii nawąchasz się zapachów i sama nie wiesz co wybrac...wychodzisz i okazuje sie, ze kupiłas szajs...