kwiecień45

witam z rana.... odmeldowuję swoją obecność na topiku i biorę się do pracy. Czarnobrewa z rana sypie kawałami..a gdzie kobieetka...

zapraszamy..na zlot w ten weekend

jestem jestem... atinko witaj.... byłam wczoraj na WOŚP w stolicy dolnego śląska z dziećmi. Miałam chęc coś policytować, ale wysokość licytacji przeszła możliwości mojego portfela. więc wrzuciłam do puszki. naleweczka u kwiecień obowiązkowa!!!!!!!!!!!!!!!!!! zajrzę później trochę trzeba pomieszkać w domu coś ogarnąć i upichcić..jak zwykle.

reszta chyba naprawdę nas opuściła....smutnawo jakoś...ja chwilowo pławię się w objęciach miłości, mała przerwa....więc wpadłam w odwiedziny.

aż się zarumieniłam z wrażenia

napisałam do ewasch serenitee i atiny..nie mam enki gg nie wiem czemu..

Jestem jestem zgodnie z noworoczną obietnicą chociaż raz dziennie.... Głupich robota lubi. zachciało mi się porządki w zamrażarce robić...ugotowałam gar bigosu i 10 słoików pasztetu...ja głupieję na starość, za to jutro jadę na łyżwy..a co mi tam... posprzątałam po kuchennych pracach..i zmykam spać...do mnie pasuje ten kawał o pijaku wracającym do domu i demolującym chałupę...jak mi teraz dobrze...może to grzech co mówie ale dobrze mi tak jak jest..mimo wszystko. Teraz nawet mogę wrócić bez majtek do domu i nic się nie stanie dzieci nie sprawdza.... zdrowie Ebiego z okazji studniówki...herbatką bez alkoholu..jeszcze trochę odrzuca... I żadna ptasia grypa...moja daleko...dopiero w weekend reszta pewnie tak. Słuchajcie bo faktycznie cos pusto...Norma jeszcze się czasem pokaże ale Atina, Enka, Ewasch...pisałyscie do nich na gg?

Czarnobrewa...dzięki za ten utwór...los Mirka jakoś bliski mojemu życiu..nawet w czasie, kilka dni różnicy tylko. Podobno listopad tak dział na ludzi. Dobrze że mamy styczeń świeci słoneczko. Byle do wiosny. to może od początku o jedzeni...coś dawno jakiś dobrych przepisów nie było...co na obiad dzisiaj?

norma usprawiedliwienie przyjęte..czarnobrewa ty spać nie możesz? Podpisuje dzisiaj listę obecności i wyruszam na miasto.... kobieeetka gdzie ranna kawa?

mało na dywanik...na kolano...potem muszą nas obłaskawić jakąś opalkaczką.....co robić....jakieś takie senne sie porobiły ta nasze kobitki...precz zimowej depresji....może jakieś noworoczne postanowienie.... 1. nie opuszcze więcej kolezanek na topiku przynajmniej raz dziennie zajrzę i się wpiszę.

fanie grają miło powspominać...

http://mloda92.wrzuta.pl/audio/fOSpXX0iEN/shout_-_olsnienie

http://czarnydeviil.wrzuta.pl/audio/ohrAFczNrO/shout_szary_dzien

i norma też się opuscila...no nie wiem...nagana..i do raportu..pisać mi tu i to szybko...

sama nie wiem co się tutaj dzieje....najcudowniejsze laski z kafeterii wracajcie...atina, sererenitee, enka ewasch.... 1967 kobieeetka nawet wy gdzieś na wagarach dzisiaj....

i zjadłam literkę z wrażenia aż się zaczerwieniłaś czarnobrewa...no no..wielki miasto tak działa na ludzi...tylu przystojnych facetów....

wyszalałam się na wyprzedażach.....tylko stopy pieką jak Norme..co prawda inna przyczyna, na szaleństwa po Wrocku wzięłam buty na obcasie...elegantma..szlag by trafił myslalam że nie dojdę do samochodu...idę spać...regeneruję siły na jutro..wymiotło Was czy co?

witam z kawką..jadę do wojewódzkiego miasta.. kobieeetka reszta śpi chyba faktycznie, czarnobrewa jak tam tapetowanie?

bez nawiasu..jestem trzeźwa jak niemowlę...skleroza tylko...albo ten niemiec co mi wszystko chowa...

1967...chodzi mi co wpisać w nawiasy by była buźka z bananem i ten ludek w czerwonej czapce bo nie pamiętam nie chce mi sie szukać... umyłam auto...na trzeciej myjni dopiero byłam trzecia...hurrrra cycki nie odmarzną...

co się pisze na banana?

udało sie