Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kwiecień45

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez kwiecień45

  1. macham łapką ....jeszcze trochę pracuję no i dochodzę do siebie po wielu sprawach. Napisze kiedys dłużej na he. tymczasem sie nie wypowiadam bo niestety w temacie ciuchów jestem zacofana. Nie kupuję, nie lubie zakupów i w zasadzie nie znam sie na tym w ogóle, dlatego tez tylko podczytuje was troszeczkę, a jak sie ogarne to napiszę więcej. Miłego dzioneczka wszystkim.
  2. no i zalany.....tylko łeb boli....wszystko się wyjasniło po rozmowie.... jedziemy na jakis weekend do spa
  3. Ja proponuję za mietły i do mnie....dół coraz wiekszy do zakopania....tymczasowo zalewam...ale jak daleko pójdzie nie wiem.
  4. ista ja odpisalam dwa slowa w twojej sprawie tez. Dzisiaj nie mam sily na wiecej. Czekam do poniedziałku. Niech slowo stanie sie ciałem. amen
  5. dwa slowa na he dzisiaj nie mam sily na wiecej....wiem tylko ze nie buduje sie zamkow na piasku....predzej czy pozniej...pierdolna
  6. Jeśli pracujesz w biurze to jeszcze Cię nie zdążyli zwolnić. Koniecznie zapoznaj się z tym tekstem. Są to mądrości życiowe znalezione w różnych miejscach. Zdecydowana większość z nich została przećwiczona w warunkach bojowych. Zasady biurokratyczne 1.. Nie myśl ! A jeżeli już pomyślałeś to 2.. Nie mów ! Ale jeżeli już powiedziałeś to 3.. Nie pisz ! Jeżeli już napisałeś to 4.. Nie podpisuj ! A jak podpisałeś, no to się k.. potem nie dziw. Prawo Tertila: Sprawa raz odłożona dalej odkłada się sama. Prawo Clyde'a: Im dłużej zwlekasz z tym co masz do zrobienia, tym większa szansa, że ktoś cię wyręczy Zasada Larsona: Dokonaj czegoś niemożliwego, a szef zaliczy to do twoich obowiązków. Reguła Jaffersona: Tytuły przeważają nad osiągnięciami. Prawo Wilsona: Ranga osoby jest odwrotnie proporcjonalna do szybkości mowy. Reguła Achesona: Raport ma służyć nie informowaniu czytelnika, lecz ochronie autora. Prawo Niesa: Energia zużywana przez biurokracje na obronę błędu jest wprost proporcjonalna do jego wielkości. Prawo Phillipa: Łatwe do przeprowadzenia są tylko zmiany na gorsze. Reguły komisyjne: a.. Nigdy nie zjawiaj się na czas, bo będziesz musiał zaczynać. b.. Nie odzywaj się do połowy posiedzenia, a zyskasz opinie człowieka inteligentnego. c.. Bądź tak mało konkretny, jak to tylko możliwe, dzięki temu nikogo nie urazisz. d.. Kiedy masz wątpliwości zaproponuj powołanie podkomisji. e.. Pierwszy wystąp z wnioskiem o przełożenie obrad! Zyskasz popularność, gdyż wszyscy na to czekają Prawo Woltrskiego: Praca w zespole polega na tym, ze przez połowę czasu trzeba tłumaczyć innym, że są w błędzie. Prawo Owena: a.. Jeśli jesteś dobry, to cała robota zwali się na ciebie b.. Jeśli jesteś naprawdę dobry, to nie dopuścisz do tego. Pułapka: Żaden szef nie będzie trzymał pracownika, który ma zawsze rację. Prawo Menckensa: - Ci co umieją - robią, ci co nie umieją - uczą. Rozszerzenie Martina: - Ci co nie umieją uczyć - zarządzają. Ekstrapolacja Belaniego: - Ci co nie umieją zarządzać - doradzają. Obserwacja Jonesa: - Przyjaciele przychodzą i odchodzą, wrogowie się akumulują. Zasada Mara: - Ekspertem jest każdy spoza regionu. Prawo Jonesa: - Człowiek, który uśmiecha się gdy sprawy idą źle, myśli o człowieku, na którego można zwalić winę. Prawo Conwaya: - W każdej organizacji znajdzie się jedna osoba, która wie co się dzieje. Ta osoba powinna zostać natychmiast zwolniona. Zalecenie biurowe Scotta: - Nigdy nie poruszaj się korytarzem biurowca bez kartki papieru w ręku. Pierwsze prawo pracowni laboratoryjnej: - Gorąca probówka wygląda dokładnie tak samo jak zimna. Postulat Bolingsa: - Jeżeli czujesz się świetnie, nie martw się - to minie. Prawo Meskimensa: - Nigdy nie ma wystarczającej ilości czasu, aby pracę wykonać dobrze. Zawsze jest czas aby wykonać ją ponownie. Temat Lipmana: - Pracownicy specjalizują się w obszarach swojej najmniejszej wiedzy. Prawo Wienera: - Wszystko jest możliwe do zrobienia dla osoby, która nie musi tego robić. Prawo Sattingera: - Maszyna elektryczna pracuje lepiej, gdy się ją podłączy do gniazdka. Prawo Pinta: - Zrób komuś uprzejmość, a stanie się to twoją pracą. Prawo Bella: - Gdy zanurzymy ciało w wodzie - dzwoni telefon. Prawo Ruby'ego: - Prawdopodobieństwo spotkania osoby znajomej wzrasta kiedy znajdujemy się w towarzystwie osoby, z którą nie chcemy, by nas widziano. Zasada Wingera: - Jeżeli coś znajduje się na twoim biurku przez 15 minut, stajesz się ekspertem w tej dziedzinie. Prawo Harpera: - Nie znajdziesz zagubionego przedmiotu dopóty, dopóki nie kupisz zamiennika. Hipoteza Mollisona: - Jeżeli projekt zostanie zatwierdzony przez biurokrację, to nie jest wart wykonania. Ze słownika: Szef: Osoba, która w przypadku gdy w biurze coś idzie źle, bierze na siebie bezpośrednią i pełną osobistą odpowiedzialność za wyznaczenie winnego. Wymiana poglądów - Gdy idziesz do szefa z własnymi poglądami a wracasz z jego. Z pamiętnika urzędnika: Życie to ciągła walka: Do obiadu z głodem a po obiedzie ze snem. Dlaczego 21 marca to ważny dzień w życiu urzędnika? - Bo wtedy kończy mu się sen zimowy, a zaczyna zmęczenie wiosenne. Na koniec: Ukaz cara Piotra I z 9.12.1709 r.: Podwładny w obliczu przełożonego winien mieć wygląd lichy i durnowaty, by swym pojmowaniem sprawy nie peszyć przełożonego. Miłego dnia
  7. Laseczki...w przelocie... przykuli mnie do kompa ostatnio, ale nawet nie mam kiedy skrobnąć więcej...ukradam chwilę...na he doslownie dwa słowa...Ista...talent..wow może powinnaś założyć stronę swoją interetową... Po święcie się odezwę na dłużej obiecuję....w każdym razie przesyłam mnóstwo wibracji pozytywnych....dla wszystkich potrzebujących, łopata w pogotowiu czeka....
  8. Ista...bylam pewna, że będzie wszystko w porządku!!!!! hura! Tetetko cześć. Dzisiaj mam luźniejszy dzień w pracy, więc postanowiłam zająć sie gruszkami....nasmażę konfitury jabłkowo- gruszkowej....nie mam sumienia zeby sie owoce zmarnowały. Taki jest plan. Ale jak to u mnie bywa się okaże ,,w praniu" czy sie ktoś nie obudzi i nagle zarzuci mnie robotą... w każdym razie słońca...na zewnątrz i w duszy...miłego dnia
  9. Kafe.... jeśli nie za późno to kopię siarczyście.... Jeszcze parę dni....pogoda na szczęście się klaruje, więc będzie pieknie. Jak to zwykle bywa po każdej burzy nadchodzi słoneczko. U mnie jak w pogodzie. Po małych perypetiach nastała sielanka. Joas wszystkiego dobrego. Mam nadzieje, że się ułoży wam wszystkim jak i mnie. Od dłuższego czasu niewiele jest mnie w stanie wyprowadzić z równowagi. Drobne niesnaski z dzieciakami, zwiastują tylko ich powolne wyfruwanie z gniazda. W domu spokój i pełnia szczęścia, w pracy nawał, ale wszystko pomyślnie. Men sie wychował i wyrósł na całkiem znośnego typa, a jedynym problemem jest dla mnie nadchodząca zima bo nie lubię mrozów. Więc w sumie idylla na całego czego i wszystkim zycze. Nawet ostatnio sny mam piekne i kolorowe. Żeby się nie dołować, nie ogladam wiadomości. Odnowiłam kontakt z biblioteką, od dzisiaj będę miała okulary do czytania, bo mi się ręce za krótkie robiły...SKS A gdzież to nasza Atina? hm trochę mnie martwi.
  10. Smurfetko! Szok. zupełnie inna kobietka. w blond bardzo mi się podobałaś, szczególnie w tych pasemkach, do ciemnych musze się przyzwyczaić, bo zupełnie nowa osóbka wyszła. Ładnie, bo ładnemu to we wszystkim ładnie ale jakoś inaczej...teraz to już mi całkiem moją siostrę przypominasz. Ista i jak? Ło matko nie trzymaj w niepewności?
  11. kafe koniecznie przy garach...he he. A reszta to gdzie?...zalatwiłam sprawy i ja też zaczynam bezmyślny weekend...czas odreagować tygodniowe stresy...oglądam film na poloni chyba...,,Wariatkowo"...całkiem niezły. Niektórym pomarańczkom by się przydał obejrzeć...dla nabrania dystansu do świata....
  12. Tetetko tam w moim pisaniu na he jest pytanko do Ciebie też, takie zawodowe? A dzisiaj nareszcie, wszystko pozałatwiane, sprawy zamknięte niektóre. Teraz tylko czekam na przyjazd klienta po odbiór zamówienia i można zacząć weekend. Może uda mi się złapać trochę oddechu. Moja córcia grzeje się na Krecie, a tutaj taka zimnica. Nie chce któraś gruszek, obrodziły jak zwariowane? Mogę wysłać paczką he he Śliwki jakoś przerobiłam na powidła, ale z gruszkami nie chce mi się bawić. W każdym razie miłego weekendu przy garach wszystkim zycze...
  13. Cześć laseczki. Napisałam dwa słowa na he w przelocie między pracą, a pracą... a co do tego wpisu powyżej...to szczerze mówiąc niewiele cie obchodza moje problemy z dziecmi, a jak już czytasz to czytaj dokladnie kretynko...syn może skończyć najwyżej w więzieniu bo jest już pełnoletni....poprawczak jest dla malolatow. I nie zwracaj się do mnie bo sobie tego nie życze...mam gdzieś twoje opinie na moj temat, takie zera omijam z daleka już dawno powinnaś to zrobić co napisalas w ostanim wersie bo jesteś żałosna.....
  14. pyszności...artykuł niezbyt wysokich lotów, jakoś do mnie nie przemawia...taki w stylu oczywista oczywistość. Ja ostatnio chciałabym czasem posiedzieć przy tych garach....zazdroszcząc babeczkom które nie pracują....mam dość. Jeszcze teraz mam pilna robotę. Ista natychmiast do lekarza!...bez żartów.
  15. zainspirowana sałatka znalazłam jeden przepis... 150 g kaszy gryczanej 2-3 pomidory pokrojone w ósemki 1 spora papryka pokroić jąw paseczki lub kostkę 200 250 g szyneczki /jaką lubicie/ pokrojonej w paseczki 1 łyżka soku z cytryny 1-2 łyżek oliwy lub majonezu /z czym kto woli/ sól, pieprz do smaku
  16. Cześć smarkająco- kaszlące....ja zdrowa póki co, ale pracująca, u mnie żniwa. Goście pojechali na wakcje, a ja tyram. Wrzody....ło matko Atina chyba wolałabym tasiemca. Chociaż bardziej obrzydliwe. To ja już jednak zdecydowanie wole ćwiczyć. brrrr. Wzięłam sie ostro za dietę, Atkins od rana, więc proszę mi tu nie wrzucać na pokuszenie jakiś przepisów...Beza i maliny...jest to zestawienie które uwielbiam. Maliny to mam jeszcze swoje w ogrodku. Beza i Chałwa to chyba jedyne słodycze którym trudni jest mi się oprzeć. Nie no dziewczyny jesteście bez serca...i weź tu się człowieku odchudzaj! Ista i tetetka zdrowiejcie szybko....wszystkim duzo ciepelka
  17. Ja się cholera mobilizuję od maja...biegam ćwicze roweruję się...efekt..mam większe łaknienie szczególnie na słodycze i waga stoi..hi hi.
  18. Smurfetko to faktycznie masz urwanie głowy, ale pomyśl dzięki temu nie masz czasu na nic innego.
  19. Ja z powodzeniem stosowałam dietę bezwęglowodanowa kilkanaście lat temu...zrzuciłam wtedy 23 kg w pół roku. Teraz muszę jakieś 5 jeszcze bo mi przybyło. ale podobnie jak smurfetka...majonez do każdej sałatki....wystarczy wykluczyć pieczywo, ziemniaki do minimum ograniczyć cukry i już jest efekt.
  20. Cześć dziewczyny....próbuję od rana wysłac coś i tym razem chyba ja byłam niegrzeczna.
  21. Atina nie wygłupiaj się z tym przekwitaniem....w końcu jestesmy rownolatkami. Proponuję ciepłą zupe i grzane winko na wieczór. Melduję, że mnie nie wywiało, bociany poleciały beze mnie...pracuję, jak to u mnie ostatni miesiąc...potem więcej laby. Tymczasem w tzw międzyczasie czytam nowa filozofie zycia...tzn. dla mnie nową. Mam jednakowoż podobny problem Tetetko...oczka mnie tak bola wieczorem nie daje rady chyba musze sie przezrzucic na audiobooki.
  22. Niestety ista o zbawie nie ma mowy...wyjazd słuzbowy. Może wieczorkiem jakieś spotkanko towarzyskie. Joas...do mnie tez za tydzień córa z mężem przylatują. Wesoło będzie
  23. Świeci słoneczko. życie jest piękne.... Ista...szykuj sie na zlot....ha ha połączony z przymiarkami.
×