Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kwiecień45

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez kwiecień45

  1. O i się mnie to podoba...takie myslenie.... A może umiesz jeszcze pomalować taką ślubną delikwentkę....skoro masz artystyczne talenta....już możemy stworzyć biznes będę Twoim, menagerem.....bo tylko to potrafię...manualnych zdolności zero....ale sprzedam wszystko.
  2. i co najważniejsze zasiliła budżet domowy...nie oszukujmy się...to tez ważne.
  3. Ja przynajmniej piszę po Polsku... Kafe też mi to przeszło prze myśl...,,wykorzystac" naszą nową koleżankę ha ha
  4. Chuligan...poczytaj w słowniku...tępa sztuko Do sądu nie tylko za chuligańskie wybryki się trafia.
  5. Tyle że to nasz problem nie Twój..ha ha.. wiec sie nie interesuj Sprawa odroczona na miesiac....nie wiadomo czy sad przychylnie odniesie sie do wniosku o warunkowe umorzenie sprawy. Sie okaze.
  6. a co to dzisija Was wymiotło...weekend poczuły
  7. Cześć laseczki, dzisiaj jadę do sądu z młodym. Ciekawa jestem jakie będą reminiscencje jego wyskoków. Zamknąć to go niestety nie zamkną, ale ....w papierach będzie miał nabrudzone. No cóż jeszcze parę late mi zostało zanim się usamodzielnią i będę miała nareszcie luz. Zajrzę później....dzisiaj mam trochę luźniejszy dzień póki co...ale to może się zmienić. Miłego dzionka.
  8. Skrobnęłam jeszcze raz....w każdym razie trzymam kciuki za szpital na początek, a potem za resztę
  9. Tetetko mam tylko jeden peoblem, kiedy ja zacznę miec czas, śliwki spadną i zgniją...może uda mi się chociaż częśc wrzucić do beczki i nastawić...ostatnio bowiem chyba się uwzieli mnie wykończyć pracą...ale ja się nie dam...
  10. Nie tylko w Anglii mam namiary....hi hi znam też kogoś kto próbował...a smaki z miodem i ziołami niezapomniane.... Chodzi mi to po głowie od jakiegoś czasu...może nawet chmiel posadzę
  11. Ista...odpisałam, sorki od razu bo mnie chyba trochę poniosło... A co do pomysłów..sama masz ich sporo...widze tylko sytuacja nie pozwoliła na realizację.
  12. tetetko...a co powiesz na mini browar? Chodzi mi po głowie domowa produkcja piwa.
  13. W związku z aferą alkoholową u naszych południowych sąsiadów, trzeba pomyśleć o produkcji alkoholu wysokoprocentowego samodzielnie..jakby co tetetko aparaturę mam z dobrych czasów, została mi w spadku po drugim mężu.
  14. Afrodyta... Tetetka to nasza topikowa koleżanka, która robi najpyszniejsze nalewki na świecie....ja kiedyś próbowalam się zarazić,ale nie mogłam dogonić wirtuoza, moje nie takie smakowite. Metodę, którą posiadasz na obiady...stosuje moje córka najstarsza, ona nigdy nie miała kuchennych inklinacji,mój mąż się z niej śmiał że sobie faceta nie znajdzie...znalazła, kuchennego wirtuoza. Jak mój zięć gotuje! Rewelacja. A co najwazniejsze robi to z pasji, nie przymusu więc żarełko wychodzi mu niesamowite. Najbardziej lubię jak przyjeżdżają do nas w gości...hi hi. Niestety to jest raz na pół roku, ze względu na odleglość.
  15. No cóż może to jest temat dla projektantów..wymyślic sportowe buty na obcasach...dla kobiet które lubią obcasiki. Ja uwielbiam ołówkowe spódnice i wysokie buty, niestety przy moim trybie zycia odpadają. od czasu do czasu się odstrzelę jak wybywam z wizytą.....
  16. Prasować nie cierpię...popieram. Z kulinarnych zapędów najbardziej to lubię smakować nalewki tetetki...hi hi. Z gotowaniem to jest u mnie różnie, czasem mam takie zapędy do jakiś kulinarnych eksperymentów, najczęściej jednak aby szybko nakarmić rodzinę, prosto a efektywnie. Jak isty mąż raz na trzy dni..hi hi
  17. Atina swego czasu Gierkowa też jeździła do Paryża po zakupy. W każdym razie jak ktoś lubi niech sobie kupuje nawet buty za 100 000 zł. Jakiegoś projektanta , tylko na zamówienie indywidualne...dla mnie to temat całkowicie obcy. Nienawidzę zakupów w ogóle. Jakaś podobno dziwna jestem. Jestem chora, kiedy mam wejść do galerii, butiku i szukać czegoś po wieszakach, czy półkach. Moda dla mnie nie istnieje, od lat podobają mi się pewne rzeczy, a innych nie cierpię. Nigdy np. nie zaakceptowałam obcasów kołków. Nie cierpię takich grubych cięzkich. Niech sobie będą modne jak są. Koturny czy szpileczki owszem.
  18. Atina, kafe.... zgadzam się z tym co napisałyście. A co do butów. za 1000 zł....hm nawet nie wiedzialam ze takie są.hi hi Szczerze to ubieram się w lumpach ,albo przez neta. Notorycznie nie znoszę zakupów. Buty...nakupiłam, szpilek, sandałków...i nie mialam ani razu na nogach....na co dzień w dresach i adidasach. Jedyne buty, w które inwestuje to sportowe. Tylko...na hali prowadzę zajęcia w skarpetkach, a biegam po błocie i wertepach, więc szkoda mi 2000zł na porządne buty, które zjadę zaraz w błocie, jedyne lepsze które mam to na rower. Kiedys jak pracowalam w szkole, to trzeba było wyglądać. Codziennie elegancko i szykownie, bo czlowiek był wzorcem dla dzieciaków. Na szczęście teraz nie muszę. Dla klientów ważne co mówię a nie jak wyglądam...ha ha.
  19. Dzisiaj świat wygląda lepiej... Joas...ja jestem zapracowana czasami...czasami leżę i pachne tylko...taką mam specyfikę swojej pracy, ale najważniejsze że to co robię zazwyczaj sprawia mi satysfakcję no i daje pieniądze a to chyba ważne.
  20. Ista..zajrzałam i skrobnęłam dwa słowa...na więcej mnie dzisiaj nie stać...brak mózgu chwilowy....dopiero skończyłam pracować...dobrej nocki
  21. Tetetko...mam plecak...ze śliwkami tylko problem bo zostały na samym szczycie, ale najwyżej potrzepię..trzepane mogą być?
  22. Ja zimą nadrabiam zaległości czytelnicze, wieczorami. Sport o każdej porze roku. Uwielbiam teatr...postanowiłam w tym roku nadrobić zaległości....ha ha...znalazłam fajną sztukę współczesną...i....przezyłam szok cenowy..bilety po 100 zl....od razu odechciało mi się ,,wysokiej kultury". Szlifuję angielski, żeby nie zapomnieć, prowadzę zajęcia z uniwersytetem trzeciego wieku. I szukam kursów on line....teraz postanowiłam zrobić dietetyka w związku z planami. Poza tym zazdroszczę tetetce umiejętności....jestem plastyczne zero....kiedyś robiłam na drutach i szyłam, ale to było w czasach kiedy w sklepach nie było niczego...teraz nie ma takiej konieczności.
  23. Taaaak jasne już lecę...a świat się beze mnie zawali....skarbie ja nie wiem jak się nazywam, ale ta nalewka kusi.....pomyślę. A w weekend pewnie tyrasz? bo może bym się rowerem wybrała?
  24. Ja ostatnio szaleję z przetworami wyjątkowo...nawet nasmazyłam śliwkowych powideł, tak mi śliwa obrodziła że się łamią gałęzie... Mam jeszcze gruszki...ale nie mam pojęcia co z nich zrobić. Tetetko a nalewka gruszkowa może być? hi hi
  25. Nie wypowiadam się na temat hormonów czy operacji...nie znam się na tym kompletnie, wiem tylko, że mięśniaki to częsta przypadłośc nawet u młodych...czasem same znikają, a czasem nie. Tetetko bardzo lubie żółte karteczki Beaty...na FB. Są takie radosne i ciepłe No to zamiast wszelkiego ,,aptecznego badziewia" najlepiej kieliszek tetetkowej nalewki przed snem i spi się jak marzenie, a jakie sny.....
×