Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Podróżniczka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Podróżniczka

    TARCZYCA!! Bardzo ważna sprawa!!

    Drogie panie! Ja rowniez jestem chora na tarczyce! Moja chistoria naprawde godna jest przeczytania, glownie ku przestrodze, a takze mozna sie odemnie wile nauczyc. Mam 24 lata, zaczelam chorowac ok 4 lat temu. Poczatki byly bardzo trudne, bo jak wiadomo glownym czynnikiem (niegenetycznym) jest stres i zaburzenia hormonalne, np. tab anty, ale czasami po prostu ma sie pecha. Zanim wykrylam moja chorobe przezylam koszmar. Moj ojciec zachorowal troche wczesniej niz ja, a dokladnie rok wczesniej, mialam podobne objawy co moj tato wiec postanowilam sie przebadac, TSH - w normie! Rok pozniej bylam juz calkiem innych czlowiekem, dzialao sie sie mna doslownie wszystko, bol, bol bol i jeszcze raz bol.............serce zoladek plecy klatka piersiowa, schudlam z 10 kilo, wlosy, ogromny tradzik, wytrzeszcz oczu, nie mialam sily nawet umyc glowy...................studiowalam...............lekarze zrzucili wszystko na nerwcie, ostra nerwice i do psychiatry............. Przez 5 miesiecy tak sie meczylam, przechodzilam z jednych psychotropow na drugie, bylo coraz gorzej, az sama w desperackim odruchu poszlam na badanie prywatnie i wtedy znalazlam przyczyne..........................bardzo zaawansowana nadczynnosc tarczycy. Lekarze oniemieli, bo to tylko niby rok, az rok i wtedy zachorowalam. Przy wzrosciw 176 wazylam 50 kg, moja stala waga to 60 i tak jestem bardzo szczupla, wygladalam jak smierc. Leczylam sie i leczyla, az po dwoch latach sie wyleczylam, ale tylko rok bylam bez tabletek i teraz na badaniach kontrolnych okazalo sie ze tarczyca wrocila, ale tym razem nadczynnosc.............nie chce myslec co bedzie dalej, bo pozatym mam ogromne problemy ginekologiczne, jestem po dwoch operacjach enfometriozy i niestety nie ma poprawy, ponadto mam zwiekszony cukier, tym razem podejrzewaja cukrzyce......................albo wszystko to stres, bo zyje w nieprawdopodobnym stresie (glownie z powodu chorob). Lekarz mowi ze stres na wszystko wplywa, tzn. pobudza a choroba to wykorzystuje. Co o tym sadzicie?
  2. Podróżniczka

    Moja nerwica...

    Piszecie ze jestem na cos chora i ja tak uwazam, to spedza mi sen z powiek. Co do badan, kiedy zaczelam chorowac na ten taz. nerwice wszystkie badania byly perfekt, a ja umieralam z bolu, oczywiscie nie zrobiono mi badan tarczycy bo ja je wykonalam pol roku wczesniej tylko profilaktycznie i nic nie wykazalo, wiec stwierdzili ze nie mam problemow z tarczyca, ale bylo coraz gorzej, schudlam okropnie i je zrobilam sama odplatnie, bo juz nikt mi nie chcial dac skierowania. Wyszla zaawansowania niedoczynnosc tarczycy bach! W ciagu roku.......az nieprawdopodobne, ale jak twierdza lekarze choroba ta ma glownie podloze stresowe. Badam sie regularnie, obsesyjnie, a najgorsze badania wyszly mi gdy wrocialm z Kanady, dlugi wyczerpujacy lot, przestawienie czasu, stress z powodu rozstania z chlopakiem.a ja poszlam na drugi dzien badania robic, powtorzylam je za tydzien i robier co tydzien i wychodza wporzadku, cos tam odbiega od normy, np zelazo, mam za duzo, a zawsze mialam niedobor. Jestem bardzo nieszczesliwa, a dolegliwosci bolewe jeszcze bardziej pogarszaja sprawe. Bo bol to najwiekszy stres. Szkoda ze nie mozemy miec wiecznie 17 lat!
×