Dollita
Zarejestrowani-
Zawartość
310 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Dollita
-
Jacaranda nie bój się, dasz radę, moja Mama właśnie mięsa piecze i próbuje mnie to w ogóle nie rusza. Dziś odwiedziłam toaletę, nie wiem czy dzięki kapuście czy Normosanowi, który wypiłam wczoraj. Zjadlam dzis na śniadanie 100g grani, 2 kromki Wasy i 1/2 grapefruita. A teraz na obiad zjadłam przepyszną sałatkę: 5 plasterków szynki z indyka, 1/2 ogórka, 1/2 pomidora, 1/4 pora, 100g kukurydzy z pieprzem i solą - tak pyszne, że żadnego sosu ani niczego takigo nie trzeba. Zdecydowalam się, że właśnie tą salatkę sobie robię na święta, tylko bez szynki, zamiast jarzynowej - zdrowsza jest, brak ziemniaków chociażby, no i wszystko świeże. Ja już nie mogę się doczekać drugiego etapu ścisłej, zostało mi do niej jeszcze 13 dni :) Trzymajcie się dziewczyny, nie damy się świętom!
-
Dziewczyny dziękuję za rady, dla mnie to tym bardziej dziwne, bo nigdy w życiu nie miałam zaparć. Madziu ja drugiego dnia miałam kapustę kiszoną do obiadu i po niej miałam straszną biegunkę, jakbym wypiła szklankę wody to bym chyba umarla. Lepsza jednak biegunka niż w ogóle nie wyrpóżnianie się, więc jutro kupuję trochę kapusty kiszonej. Gołąbi brzmią smakowicie :) zrobię sobie takie. Ja dzisiaj mam bardzo kaloryczny i niezdrowy obiad: 150g piersi z kurczaka gotowanej + 2 plasterki ananasa pokrojone + 100g kukurydzy z puszki - dużo kcal, bo aż 380, ale przy koktajlu dziś rano miałam odruch wymiotny, więc się pocieszam niezdrową, słodziutką sałatką ;) Wypiłam właśnie szklankę Normosanu i czekam na efekty, na opakowaniu jest napisae, że następują po 6h, zobaczymy. Jacaranda: ja myślę, a przynajmniej mam nadzieję na to, że jak będę na 2+1, czyli od jutra, to te kłopoty miną. Jutro na śniadanie jem 1/2 grapefruita, 100g twarożku grani, 2 kromki wasy. Na obiad: 100g szynki drobiowej, ogórka, por, paprykę, pomidora, 100g groszku w formie salatki - po czymś takim się nie wypróżnić to byłoby baardzo dziwne, także jestem dobrej myśli :) słyszalam, że na takie problemy dobre są też otręby owsiane. Pamiętam jak się martwiłam wagą, myślę, że jakbym się wyrpóżniła waga byłaby jeszcze mniejsza o te 300g chociaż :) no ale i tak się cieszę, bo 10kg to już coś. Ja Wam również życzę za wczasu zdrowych, radosnych i aktywnych! Świąt Wielkanocnych spędzonych w gronie najbliższych. I pamiętajcie - zające z czekolady to zło ;)
-
Zważyłam się, dziś 7dzień 2C+1 i na wadze -10kg czyli schudłam 1kg w trakcie mieszanej :) Mam też pewien problem, na diecie ścisłej załatwialam się co drugi, trzeci dzień. Gdy przeszłam na mieszaną w pierwszy dzień byłam w toalecie, w drugi również i potem koniec :( Od 5 dni w ogóle się nie załatwialam, nie wiem co robić - wypić z 3 kubki czerwonej herbaty czy normosan? dziwne to bardzo i trochę się martwię, bo w końcu na mieszanej powinnam się załatwiać częściej niż na ścisłej a jest odwrotnie.
-
Jacaranda ten batonik mi też baaardzo smakował, zamówiłam ich 10, 2 jeszcze leżą w lodówce, mam na nie obecnie odruch wymiotny ;) nie weim czemu tak jest, bo na początku mi najbardziej smakowały. Co do ćwiczeń - dziękuję, dzisiaj wypróbuję. O 14:30 jem obiad :) między śniadaniem a obiadem przegryzłam jedną marchewkę ;) na obiad mam: skrojoną całą czerwoną paprykę + 5 pieczarek, ułożone na dnie naczynia żaroodpornego, na to 200g fileta z morszczuka - to naprawdę dużo, posypanego przyprawą do ryb, na to skrojony cały pomidor posypany solą i pieprzem - delikatnie - to zapiekane w piekarniku - na pewno będzie bardzo dobre no i kalorii ma malutko. Jutro za to ostatni dzień 2C+1, zjem krewetki z kalafiorem. A po jutrze 1C+2, na razie nic nie przytyłam, ani nic nie schudłam, mam nadzieję, że ta tendencja się utrzyma :) ja niestety robię drugi cykl Cambridge, bo muszę zrzucić więcej niż Ty Jacarando. Pozdrawiam serdecznie wszystkich. P.S. Mam takie pytanie, czy na mieszanej 1C+2, mogę na śniadanie zjeść 1/2 grapefruita, 100g twarożku, 1 kromkę wasy - 225kcal, i na obiad: szynkę zmieszaną z ogórkiem, pieczarką, papryką, porem, pomidorem w formie sałatki to jakieś 300 kcal? Czy to zbyt wiele kalorii. Bo sama nie wiem czy robić tak by oba posiłki miały 400 kcal, czy tak by każdy z osobna nie przekraczał 400 kcal.
-
Jacaranda miałaś smakowity obiadek! Dziękuję za polecenie tych ćwiczeń, inne też z chęcią poznam. Ja zjadlam żurek, bo mi zostały 2 torebki, a że on dla mnie w ogóle nie jest zjadliwy to wkroiłam do niego jedno jajko na twardo, bodaj na dietacambridge.pl jest napisane, że nawet można - inaczej bym tego nie przełknęla. A od jutra ćwiczenia + gotowane wszystko i bez grzeszenia, będziemy laski ;) Podoba mi się przepis na sałatkę z soczewicą, jabłkiem, soją, kukurydzą i groszkiem :D
-
Ale ja Was dziś męczę! Od jutra postanowiłam rozpocząć to: http://www.kulturystyka.org.pl/modules/news/article.php?storyid=176 - na pewno więcej to mi da niż robienie samych brzuszków i pomoże utrzymać wagę :D
-
Mam jeszcze jedno pytanie: czy jakbym robiła 100 brzuszkow dziennie to by mi coś to dało? Ujędrnienie jakieś/nie tycie? Oczywiście od razu do 100 nie dojdę, pewnie padnę na trzydziestym, ale z czasem mogłabym do tego dojść, myślę tylko czy jest sens.
-
Madzia to nie tak, że mi brakuje, po prostu byłam pewna, że jeśli mieszcze się w 400 kcal, to mogę spokojnie polać czymś, teraz już wiem, że nie wolno i tego więcej nie zrobię :) zważyłam się teraz, wiem nie powinno się o tej porze, ważę 95.1, w ostatnim dniu ścisłej ważylam 94.8, ale mam miesiączkę + ta pora, więc myślę, że nie przytylam. Jutro jem tego Cezara bez kurczaka bo nie mam wyjścia, a potem same gotowane na parze, albo w wodzie i podgryzanie marchewki, którą jutro kupuję :) okazało się, że mam ocet winny z bialego wina w domu i nawet o tym nie wiedzialam. Weszlam na dietacambridge.pl pisze tam by nie jeść pomidorów, a raczej unikać, a ja mam rybę z pieczarkami, papryką i pomidorem zapiekaną w piekarniku, zrezygnować z pomidora czy mogę?
-
Jutro z tego Cezara wywalam w ogóle kurczaka i zjem samą sałatę z dodatkami jakie tam są. Teraz piję czerwoną herbatę, czuję, że na bank przytyłam :(
-
Załamana jestem :( gdybym wiedziała, że nie wolno napawdę bym tego nie zjadła bo bez tego idzie się obejść eh... :( :( :( jak zaprzepaściłam efekty odchudzania to naprawdę jestem idiotką... bo inaczej tego nazwać się nie da :( a jutro sałatka Cezar... nie wiem czy to mogę w ogóle, niby nie ma sosu, ale jednak tego chyba też nie wolno, nie mam jednak jutro za bardzo innego wyjścia, jestem zła.
-
Jezu... nie wiedziałam, że nie wolno :/ to w sumie dziwne... bo jeśli tak się wyjałowi organizm to potem nigdy się do normalnego odżywiania nie wróci,bo się przytyje... no ale nic od jutra w takim razie \"wracam na ziemię\" ;) w sumie zjadłam tylko dzisiaj sos, jutro jem sałatkę w KFC bez sosu, a po jutrze ryba z warzywami to już w ogóle żadnego sosu nie ma, mam nadzieję, że nie przytyłam zbyt wiele przez to, soli w ogóle nie używam. Zobaczymy czy nie przytyję, bo zaczynam się obawiać, że Ty Madziu nie tyjesz dzięki ćwiczeniom też, a ja nie ćwiczę.
-
Jacaranda yummy! Ja jutro znów sałatkę Cezar zjem bez sosu, bo nie mam innego wyjścia, a po jutrze kroję w kostkę pieczarki i paprykę czerwoną, wyściełam tym dno naczynia źaroodpornego, na to kładę filety z drosza i na filety plastry pomidora - zapiekam w kuchence i jem :) dzisiaj 4 dzień mieszanej, jeszcze 3 dni i 2+1. Nie mogę się doczekać kolejnego etapu ścisłej. Jacaranda nie opuszczaj nas, nawet jeśli na ścisłą już nie przejdziesz! :D
-
Jacaranda masz absolutną rację, ja zawsze dużo piłam, więc to akurat był już mój nawyk, ale po tej diecie nie tęsknię za pewnymi grzechami, bez których wcześniej nie wyobrażałam sobie życia. Właśnie zjadłam: pół kapusty pekińskiej, pół puszki tuńczyka, 100g kukurydzy, 1.5 ogórka kiszonego - zmieszane w formie sałatki z koperkiem polane sosem zrobionym z czosnkowego sosu w proszku Knorra, 2 lyżek majonezu light i 3 łyżek wody - trochę zgrzeszyłam tym majonezem light, ale tak się dziś źle czuję, że musiałam się czymś pocieszyć, mam nadzieję, że nie ma to ponad 400 kcal ;)
-
Jacaranda chyba masz rację, zastąpię to sosem greckim do salatek knorra (oliwę z oliwek zmieszam z przyprawami tymi). Na 1000kcalmożna być tydzień, a można i dłużej, Madzia przecież ją sobie przedłużyła i nie tyje. Myślę, że jeśli nie będziesz tyć na 1000 kcal to możesz te kg na niej zrzucić, ale na pewno będzie to się odbywać wolniej. Co do drugiej ścisłej, ja jej na pewno potrzebuję :( i tak... na niej się chudnie też wolniej, jeśli chcesz schudnąć te 7kg jeszcze to 1000kcal powinna wystarczyć. To trochę denerwujące, że akurat dostałam miesiączkę kiedy przeszłam na mieszaną i nie wiem czy tyję... zważę się jutro, a potem już po miesiączce, i zobaczymy, jeśli przytyłam to się załamię. Dzięki za pocieszenie! :) Jacaranda też myślałam o tym, by już na normalnym odżywianiu się brała sobie batonika Cambridge na studia zamiast jedzenia z bufetu akademickiego (które jest niezdrowe i tuczące). Myślę, że szkodliwe dla zdrowia by to nie było, o ile chociać w weekendy byśmy jadły \"normalne\" obiady. Ale z drugiej strony, jakbyśmy przez 5 dni przyzwyczajały żołądek do takiego batona, a potem w niedzielę zjadły obiad to czy byśmy nie przytyły? Sama już nie wiem ;) ale pewnie jeśłi obiad byłby niskokaloryczny to nie. Pozdrawiam serdecznie.
-
Edzia: różnie to zależy od organizmu, ja chudłam równo w sumie, zaczęłam od razu i chudłam już do końca. Jacaranda: to pocieszasz mnie, bo ja dziś rano na wadze miałam 95.1 a wczoraj rano miałam 94.8, być może to z powodu miesiączki jaką dostałam w nocy, słyszałam, że w trakcie miesiączki nie powinno się ważyć, bo woda zatrzymuje się w organiźmie i przez to wskaźnik wskazuje na więcej niż jest w rzeczywistości, no cóż zobaczymy, następne ważenie po jutrze ;) dziś popełniłam straszny błąd: rano zjadłam zupkę, na obiad miałam rybę z folii ze 150g kapusty kiszonej - kapusta kiszona na praktycznie pusty żołądek to nie był zbyt dobry pomysł, skończyło się ostrym bólem brzucha. Jutro za to sałatka z kapusty pekińskiej, piersi gotowanej, ogórka kiszonego, odrobiny kukurydzy i jogurtu z przyprawami :) trzymajcie się dziewczyny
-
Niektórzy bardzo lubią wyładowywać swoje sfrustrowanie na innych. Co się dzieje drogi/droga \"Heh\" waga nie spada i trzeba się wyżyć na kimś komu się udało? Inteligentni ludzie nie kyrytkują czegoś, czego nie doświadczyli na własnej skórze, bo teoretyzować to naprawdę każy potrafi. Ja z Cambridge jestem bardzo zadowolona, choruję na niedoczynność tarczycy, inne diety w ogóle mi nie pomagały, stosowałam je - nie chudłam i moje zdenerwowanie tylko rosło. Dla mnie Cambridge to dieta ostatniej szansy i jak na razie jest super. Samopoczucie mi się poprawiło, schudłam 9.2 kg w 3 tygodnie i 3 dni, teraz jestem na mieszanej, która też jest świetna - nauczyłam się jeść powoli, uważać na to co jem, oduczylam się w tym okresie objadania się fast foodami, wyniki z krwi mam świetne, cholesterol spadł - więc jak dla mnie super. Nie wiem czy jojo będzie, ale wątpię, wychodzę z diety prawidłowo a potem kolejny cykl, a po cyklach dużo sportu. Chciałabym zauważyć, że dzięki tej dieci uregulowal mi się cykl miesiączkowy. Co do pieniędzy - dla mnie 350zł za 3 tygodnie jedzenia to naprawdę malutko, bo wydawałam o wiele wiele więcej. Także Heh proponuję swe sfrustrowanie wyładować gdzie indziej a najlepiej na sobie ;) To była moja jedyna odpowiedź na Twoje wynużenia bo naprawdę szkoda na nie czasu.
-
Jacaranda to zacznij regularnie może :) Byłam w KFC, zamówiłam sałatkę Caesar, matko święta najadłam się strasznie! Dopiero teraz jem zupkę, a powinnam o 18, byłam jednak tak najedzona, że nie mogłam. Mi się chyba tak żolądek skurczył bo kiedyś to bym zjadła taką sałatkę i do tego pół małego kubełka ;) zaraz zgrzeszę puszką Pepsi Light :) doskonale Cię rozumiem, też nie będzie mi się chciało przechodzić na 2+1... a jutro mam rybkę z folii z 250g kapusty kiszonej, pewnie tego nie przejem. Ale trzeba przyznać jedno - jak na razie jestem z tej diety BARDZO zadowolona :) A co z innymi dziewczynami, bo ta strona to tylko ja i Jaracanda dajemy znak życia ;) Pozdrawiam.
-
Jacaranda co do ścisłej - ja na ścisłej głodu w ogóle nie czułam, teraz jem na śniadanie zupkę, mam dość najchętniej bym nic nie jadła. Ja używam błonnika w proszku tego ze strony www.dietacambridge.pl może to jego zasługa? Ale przecież Ty też stosujesz błonnik tylko w tabletkach, a co ile jesz? bo moje pory to : 10:00, 14:00, 18:00 i staram się naprawdę tego przestrzegać, teraz jem trochę wcześniej bo muszę wyjść. Może to też ma wpływ jakiś.
-
Jacaranda być może to poczucie sytości wynika z tego, że zjadlam kalafior i brokuły - to są zapychacze jakby nie patrzeć. Nawet dziś rano czułam tą sytość, do zupki wieczorem się musiałam zmuszać. Martwiłam się, że po tym pierwszym normalnym posiłku mogłam przytyć, zważyłam się dziś rano, a tam zamiast 95 jest 94.8 czyli chudnę :D zobaczymy czy dziś po sałatce z KFC też będę taka pełna ;) pozdrawiam, trzymajcie się wszystkie!
-
Jacaranda: dzielić na kilka posiłków nie będę, po prostu jak poczuję nasycenie to odejdę od stołu i tyle :) ja strasznie zgrzeszyłam ;) dodałam do zupki jarzynowej, którą właśnie jem 1 łyżeczkę przyprawy Fit Up do zup Kamisa, 1 łyżeczka to aż 0.3 kcal - na pewno przytyję ;) a poważnie to przyprawiłam, by miała choć trochę inny smak - i jest teraz o wiele lepsza. Jutro jem na obiad sałatkę Caesar albo Piccante w KFC, bez sosu oczywiście, nie mam innego wyjścia, Caesar ma 143, a piccante 226, więc się zmieszczę tak czy siak :)
-
Jacaranda i inne dziewczyny mam pytanie, przygotowalam sobie obiad 200g piersi z kurczaka, 100 g kalafiora i 100g brokuł - skończyło się na tym, że zjadłam z 80g piersi, 80g kalafiora i z 50g brokuł - czuję się zapchana jak dzika świnka, jakbym zjadła nie weim ile... i tutaj się zaczyna moje pytanie: czy trzeba na siłę wpychać w siebie tą porcję 350kcal (bo 400 na pewno nie uda mi się zjeść) czy można zjeść do momentu poczucia sytości, bo ja już te ostatnie 20g kurczaka i warzyw jadłam na silę - doradźcie dziewczyny, ja najchętniej jadłabym do poczucia sytości, ale ono pojawia się b. szybko a nie chcę by to się odbiło na moim zdrowiu. Teraz naprawdę czuję się jak balon :(
-
Jacaranda u mnie ruchu to praktycznie zero :( studiuję na dwóch kierunkach, wszędzie dojeżdżam samochodem, spróbuję zacząć ćwiczyć, ale średnio mam na to ochotę ;) może chociaż raz dziennie z psem na pół godziny będę wychodzić - zawsze to coś. właśnie przegryzłam kostkę czarnej czekolady na poprawę humoru :D
-
Jacaranda nie zgrzeszyłaś, na pewno nic się nie stanie, to tylko kalafior :) A co do niego samego, to ja dodaję surowy kalafior tylko do sałatek. Dziś u mnie 1 dzień mieszanej, przez 21 dni ścisłej schudłam 9kg. Na obiad jem 200g gotowanej piersi z kurczaka ze 100g kalafiora oraz 100g brokuł. Ja nawet nie liczę na to, że na mieszanej cokolwiek schudnę bo znam swój orgaznim - byle nie przytyć. Na mieszanej można już chyba pić czerwoną herbatkę?
-
Madzia te batony to nie taka nowość, dla mnie są przepyszne, najlepsze po czekoladowym :)
-
Jacaranda: to w takim razie jakby obwody wzrastały to pisz koniecznie, nie wiem czemu się tak obiawiam przytycia na mieszanej - nie chodzi o to, że będę jadła niedozwolone produkty czy też za dużo kcal. wydaje mi się, że jak zacznę włączać po takiej diecie normalne jedzenie do jadłospisu to przytyję - ale na pewno się mylę i wszystko będzie dobrze.Chudnąć dalej na pewno będziesz, tylko wolniej, a przy tym zdrowiej :) Madzia: ja w sobotę idę właśnie do KFC zjeść sałatkę Caesar, bez sosu :) to ok.200 kcal, a nie mam możliwości zjedzenia normalnego obiadu :) dobrze, że do fast foodów wprowadzili te sałatki.