Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

jerta

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez jerta

  1. Szylusia, wielkie gratulacje ode mnie. Tak sobie liczę ile to już czasu minęlo od kiedy Ci kibicuję. Raczęło się na starym topiku Ametyst. To już chyba ok 2 lata - może trochę krócej. Ucałuj małego ode mnie i służę chętnie rada, jako doświadczona matka trójeczki.
  2. Ja też nie mogę , się doczekać Szylusi - tyle miesięcy jej kibicowałam Może wyjdzie jutro? Bo teraz wypuszczają na 3 dobę?
  3. właśnie przeczytałam na \"sierpniówkach\" , że Szylusia urodziła synka. Dzisiaj o 6.05.
  4. Minimoniu - serdeczne gratulacje, ale z tymi nerwami to coś trzeba zrobić, bo się wykończysz. Może dobry, doświadczony lekarz, by miał dobry wpływ na twoją psychikę. Szylusiu - a teraz tak na spokojnie. Rzadko, kto rodzi pierwsze dziecko przed terminem. Termin miałaś wczoraj - chyba - to daj sobie i młodemu jeszcze kilka dni. Miałaś wcześniej skurcze i dlatego tak się nastawiłaś. Nie przejmuj się tym co mówił ten lekarz, bo poród przychodzi nagle i bardzo niespodziewanie. Ja zaczęłam rodzić u koleżanki, bo stwierdziłam, że jak nie urodziłam to nie urodzę i wybrałam się na drugi koniec miasta w odwiedziny. Siedziałam sobie na fotelu z podkurczonymi nogami i nawet nie poczułam, że wody mi odchodzą, dopiero jak wstałam. Najlepszy był mój mąż, zadzwoniłam, że rodzę a on - na to - czemu dzisiaj - ja mam tyle pracy. !!! Ale swoją drogą, że to czekanie jest potworne. Na szczęście drugi poród miałam 2 tygodnie wcześniej, a 3 trzy. Także może pomyśl o tym oleju.
  5. Szylusiu - ja jestem za Hubertem. Świetne imię. Dorosły facet - Hubert - super. A mój Tomek ma kolegę Huberta - i mówi do niego Hubciu. Kornel - to jak potem? Korek?
  6. Szylusiu, samo badanie już dużo daję , w sensie przyspiesza. Także trzymam kciuki, do niedzieli powinnaś się rozpakować. Tylko koniecznie daj jakoś znać, bo cały czas Ci kibicuję. A co do naszego ( a raczej Waszego) poprzedniego topiku, to ciekawa jestem jak sobie radzi coral bay, bo nie mogę jej nigdzie znaleźć.
  7. Już raz pisałam o tym, ale kobitki trochę się tego boją. Moja znajoma miała już termin i chciała urodzić na dyżurze swojej koleżanki - polożnej a że nic się nie działo, to ona jej dała do picia olej rycynowy. to pobudza jelita a to z kolei powoduje skurcze macicy. Może zjedz grochówki, śliwek itp. Może pomoże a na pewno nie zaszkodzi..
  8. Szylusia - powiem ci, że porodu nie przewidzisz. To może się zacząć z godziny na godziny na godzinę. Ja za pierwszym razem, zaczęłam rodzić u koleżanki, bo stwierdziła, że jak nie urodziła do tego dnia, to już nie urodę i wybrała się z wizytą. Za drugim i trzecim razem szłam normalnie spać, dopiero odchodzące wody , mnie budziły, rodziłam i dalej spać ( w ramach odpoczynku po porodzie). Także nie znasz dnia ani godziny. pozdrowienia
  9. Podobno poród mogą przyspieszyć mocne ruchy jelit, a żeby jelita mocnej pracowały trzeba najeść się np. śliwek, lub wypić łyżkę oleju rycynowego. Stary sprawdzony sposób, starej doświadczonej położnej.
  10. to już jest koniec?????????????? Szyluusiu gdzie ja mam Ciebie szukać? Janeczka - a co będzie z Tobą? skąd mam się dowiedzieć czy w końcu się udalo? E-tam ja się tak nie bawię
  11. Szylusia super te rzeczy dla małego. A co to za urządzonko przy łóżeczku z małymi guziczkami
  12. Cześc, Szylusiu - coś straszna cisza na topiku. Ja pamiętam , że w pierwszej ciązy Majka układała się tak, że starsznie bolał mnie żołądek. I nic nie mogłam na to poradzić. Dzisiaj dzień matki - moja córcia spisała się, dostałam piękny obrazek, a fececi niestety nie. Plany mieli świetne, że wstaną rano po bułki, skończyło się na tym, że sama poszłam po bułki, wyprowadziłam pa itd. Z wózkiem to bym się nie spieszyła, może pojawią się jakieś nowości. A on i tak nie jest od razu potrzebny. Trzymaj się dzielnie
  13. Szylusiu, świetnie, że wszystko ok. Tylko, że ja zupełnie nie potrafie nic zobaczyć na zdjęciach USG, z moimi dziećmi było tak samo. Chyba mam jakąś \"chybioną\" wyobraźnię.
  14. Dziękuję Szylusiu za pamięć. Ja czytam Was na bieżąco, także wiem o tych nowościach. Szkoda tylko, że Ametsyt tak rzadko coś pisze. Właściwie moje \"bycie\" na kafeterii zaczęło się od Ametyst, bo tak zaintrygowała mnie \" jej ciąża\". pozdrowienia
  15. A jak znaleźć przepis na te ziółka, która to może być strona.
  16. Szylusia co ty brałaś przed zajściem w ciąże. To co przepisała ci ginegolożka.
  17. Szylusiu kochana, czytam Was na bieżąco. Była u mnie znajoma starają się już dość długo i nic. Także reflektowałaby na te ziółka. Nie mogę znaleźć nazwy tego leku , który brałaś przed zajściem, a teraz zdaje się, że Janeczka to bierze. Możesz napisać? Poza tym trzymam kciuki i jestem bardzo ciekawe co się urodzi, bo z tym USG to różnie bywa.
  18. Szylusiu kochana, czytam Was na bieżąco. Była u mnie znajoma starają się już dość długo i nic. Także reflektowałaby na te ziółka. Nie mogę znaleźć nazwy tego leku , który brałaś przed zajściem, a teraz zdaje się, że Janeczka to bierze. Możesz napisać? Poza tym trzymam kciuki i jestem bardzo ciekawe co się urodzi, bo z tym USG to różnie bywa.
  19. czytam Was często, bo wyczekuję wieści od Coral bay, ale moim zdaniem - Czarna - to zaczął się poród. A ja mam troje dzieci także coś o tym wiem, Zmykaj do szpitala.
  20. Szylusia - byłam w sobotę w Gdańsku, pojechała na zakupy do tego centrum handlowego, gdzie jest IKEA i chyba sklep firmy w której pracujesz. Jakiś Pan pokładał się na materacach a obsługiwały go 2 panie w krótkich czarnych włosach. Wiem , że jesteś na zwolnieniu , także nie próbowałam tam Cię wyszukać
  21. jerta

    rocznik1964 , kto w to wchodzi

    Pojechałam przy okazji do Gdańska na zakupy ciuchowe. Podobał mi się bardzo jeden ciuszek i kupiłam go mimo tego, że jest troszkę za mały. To będzie taka nagroda za schudnięcie. Dopiero wtedy będę mogła go ubrać. Zobaczymy - kiedy to nastąpi.
  22. jerta

    rocznik1964 , kto w to wchodzi

    My pojechaliśmy w piątek, do moje kochanej rodzinki na Kaszuby. Trudno było tam utrzymać dietkę. Zobaczę jutro rano. Ale tam było tak miło, że nie żałuję. Chleba i tak już jem bardzo mało, ziemniaków, prawie wcale. Tylko ciasto kusiło. Ale Batoniki, cukierki itp nie robią już na mnie wrażenia. Życzę wszystkim sukcesów.
  23. jerta

    rocznik1964 , kto w to wchodzi

    DAlej się odchudzam. Ale złożyło się tak, że wszystkie spodnie w których teraz chodzę włożyłam do pralki i musiałam włożyć na siebie takie w których nie chodziłam od roku. I wiecie co? One wcale nie są luźne. Czyli muszę wrócić do wagi sprzed roku a potem dalej. Już chyba zawsze będę na diecie.
×