koneserd

Witam! Ciągle mam wyrzuty sumienia ze Was zaniedbuję i i wpadam jak p ogień :o Ale problemów w realu sporo i brak czasu na poklikanie :( W nowym domu wyszedł numer nie z tej ziemi. Po zainstalowaniu biłego montażu okazało się że woda nie schodzi a szambo puste. Parę dni cudowałem bo myślałem że budowlańcy coś zapchali. Ponieważ sprężyna ugrzęzła w rurach postanowilem odkopać przyłącze, przeciać rurę i tamtędy ją wyciągnąć. Gdy zacząłem kopać okazało się że szambo miast do rury spustowej z domu podłaczone jest do niewykorzystanej przelotki przez fundament. Natomiast rura spustowa..... wychodzi do gruntu! Podczas odkopywania ścieki spłyneły do dołka :) Zadzwoniłem do hydraulika ktory to robił. Złapał się za głowę i po świetach przyjedzie to przerobić :)

Witam i pozdrawiam wszystkie wesołe Mamy :) I zdrówka życzę.... :)

Benitko! Przyjacielskiego całusa w dodatku wirtualnego wypada jak najbardziej. :) Wszystkim zyczę miłego weekendu! :)

Sylwunia, sorry ale ja jestem wesołym tatusiem :o Chyba jedynym zaglądającym tutaj :D

Te kwadrciki to miały być usmiechy. Pisałem na innym kompie i daltego tak wywszło. A więc uzupełniam ten brak: :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :)

Miłe i Wesołe Mamy z tego topiku! Z uwagi na to, że w sobotę nie będzie mnie na forum a jutro też nie będę miał okazji – już dziś chciałem złożyć Wam swoje najlepsze życzenia z okazji Waszego święta – Dnia Kobiet. Życzę Wam przede wszystkim tego byście były zawsze szczęśliwe z tego że jesteście kobietami! Byście Waszą kobiecość postrzegały jako bezcenny skarb tego świata i swój osobisty. Byście nią promieniowały na co dzień i od święta. Byście obdarzały nią swoich bliskich, zwłaszcza Wasze dzieci. I wreszcie (tu nawiązuję do Waszej niedawnej rozmowy na tematy seksualne) nie szczędziły jej Waszym mężom, którzy jej pragną i potrzebują. Życzę też żeby Wasze dzieci i mężowie zawsze darzyli Was miłością, czułością i wdzięcznością. Nie wymieniam Was wszystkich po imieniu/nicku z obawy że mógłbym o którejś zapomnieć. Ale każdą z Was pragnę w ten dzień uściskać, ucałować i obdarzyć szczerym uśmiechem oraz ładnym kwiatkiem                            [ Mam nadzieję, że dla każdej z Was – i tym piszącym tu często i tym rzadziej wystarczyło przynajmniej po jednym komplecie  A miłej Benitce w dniu jej imienin chciałem życzyć zdrowia i pomyślności w każdej sferze zycia  Na koniec chciałem dodać, że chociaż rzadko do was zaglądam i jeszcze rzadziej coś piszę – bardzo lubię Was i Wasz topik. Czuję się tutaj jak….. u mamy!! :D

Witam! :) Widzę, że tematy budowalne znów na topie. Ja też się naużerałem z wykonawcą wykończeniówki ostatnio. Wygladał na porzdnego fachowca. Robił u znajomych i się sprawdził. Ale u nas zmienił system, mało robił sam tylko zatrudił ludzi i co gorsza ich nie kontrolował. My ze wzgledu na trudnosci rodzinne nie mogliśmy za bardzo dopilnować i troche zrobili dobrze a trochę naknocili. Dobrze że już sobie poszli. Pzdrawiam!

Witam wesołe mamy! :) cygaro----> Widzę, że domu przybywa. Czy zrobiliście izoację ścian funfamentowych? Na poprzednim zdjęciu nie było a tu wudzę, że wykop już chyba zasypany chociaż z tego ujecia słabo widać.

Witajcie! Ja znów tylko na chwilkę :o Benita---> masz imieniny 8 marca? Miałem kiedyś koleżankę o tym imieniu i obchodziła w listopodzie. cygaro---> Nie zapomnijcie o starannej izolacji przeciwwilgociowej ścian fyndamentowyc i piwnicznych. (jeśli sa poiwnice) Na fotce jeszcze jej nie było.

Witam, witam! Zagladam do Was czasem ale nie za często bo z czasem ostatnio u mnie krucho. :( I jak rozmowa sie toczy na tematy w ktorych niewiele mam do powiedzenia to sie nie włączam. hb---> :)

Bardzo lubię sernik.... :) Poproszę podwójną porcję :)

Kanapka - też mam nadzieję, że to tylkojedna sobota... Ale nadzieja jak wiadomo - ..... Dom w technologii drewnianej? Teoretycznie myśl nieglupia. Ale w praktyce aby był dobry i trwały potrzeba spełnić jednocześnie dwa warunki: dobry materiał i dobre wykonawstwo. A o jedno i drugie w Polsce trudno. Przy domu murowanym błedy na jednym etapie można skorygować na nastepnym. Przy drewniamym to znacznie trudniejsze - tak jest moja opinia.

Cygaro---> z zycia wzięte! Bardzo ważne jest by małżónkowie wobec wykonawców mowili jednym głosem. Jeśli tak nie jest robi się kaszana. Innym problemem jest wybór materialów wykończeniowych. O kształcie estetycznym i funkcjonalnym domu decyduje przeważnie kobieta. I to jest OK. Gorzej gdy ma problemy decyzyjne. Przykład: wybieramy glazurę i terakotę do łazienek. Gdybym mial zrobic to sam sprawa byłaby prosta: wchodzę do marketu gdzie jest 100 wzorów. Metodą eliminacji ( ta niaładna, ta za droga) wybieram sobie 2-3 ktore mogą być. Zastanawiam się kilka minut decyduję i kupuje. Cała akcja -maximum godzina. Ale tak dobrze nie ma! Najpierw godziny i kilometry przełażone po skladach i marketach. Mnie juz nogi wchodzą w tyłek po pachy a moim paniom (mam też dwie córki, ktore też chcą mieć coś do powiedzenia)..... zaczyna się krystalizować koncepcja!!! Ufff.... Najchętniej nie bralbym w tym udziału i włączył się dopiero na etapie zakupu. Jest mi obojętne czy glazura będzie zielona, niebieska, beżowa czy jakaś inna.... Byle by już BYŁA! Ale niestety jako jedyny w rodzinie prowadzę samochód i muszę w tym uczestniczyć. Na szczęście ten etap mamy już za sobą.... :) Jeszcze tylko kafelki do kuchni.... :o

Budowanie niesie z sobą całą game problemów: Decyzji o ksztalcie domu, dylematow finansowych, wzajemnych oczekiwać małżonków, użerania się z fachowcami.... Wymieniłem tylko niektóre. Dużo oczywiście zależy od stanu relacji między małżonkami przed podjeciem decyzji o budowie. Ale Bądźcie pewne - wszystkie niedoskonałości w nich podczas budowy wyjdą wierzch. A które małżeństwo jest doskonałe???

Budowa domu to trudna próba dla małżeństwa. Gdybym miał wykształcenie psychologiczne otworzył bym gabinet terapii rodzinnej i reklamowałbym go hasłem: \"Jak wybudować dom i się nie rozwieść\" :)

To zalej go oceanem swojej miłości.... :)

Za 5 lat nie będziesz starą babcią lecz osobą dojrazałą u szczytu rozwoju swojej kobiecości. A co do zmiany - kropla drąży skałę. Zresztą Wy kobiety wiecie to najlepiej :)

Witam! Spokojnie Benitko! Podobno najgorsze jest pierwsze 25 lat :) Potem sie wszystko układa. Mi brakuje jeszcze 2,5 roku. awanturt są coraz rzadsze. Za to miłych chwil- coraz więcej :) Pozdrawiam!

Obecnie odchodzi się od budowania domów z piwnicami. To najdroższa ze wszystkich kondygnacji poza tym zawsze mogą wystąpić problemy z wodą gdy poziom wód gruntowych jest wysoki. Piwnice mają uzasadnienie przy małej dzialce lub zabudowie szeregowej. Jeśli działka jest dostatecnie duża lepiej wybrać projekt ze spiożarnią i pomieszczeniem gospodarczym na poziomie parteru i garderobą / - ami na poddaszu. Zwsze można też zbudować garaż/ budynek gospodarczy wolnostojący lub dobudowany. Per saldo wychodzi taniej ni z piwnice. Ciekawym pomysłem jaki zastosowałem w swoim niepodpiwniczonym domu jest \"niby-piwniczka\" pod schodami. Jest to zagłębienie pod schodami dopoziomu ław findamentowych. W ten sposób mam dodatkowe pomieszczenie o kubaturze ok. 8 m prawie zadnym kosztem.

Witam wesołe mamy! :) Jeśli chodzi o projekty domów to ja zęby na tym zjadłem. :) Na rynku obecnie są tysiące gotowych projektów. ale wybór jest pracochłonny bo firmy sprzedające je (jest ich wiele) działają na zasadzie \"każdy sobie rzepke skrobie\" i nie ma jednego zbiorczego katalogu. Jeśli ktoś z Was jest zainteresowany tym - chetnie podzielę się swoim doświadczeniem :)

Kiki----> GRATULACJE!!!!! Spźnione ale bardzo szczere! :) cygaro----> rzeczywiście :o zagladam do Was nieregularnie i nie czytam wszystkiego. Spróbuję sie poprawić ale nie wiem cy mi sieuda bo możliwosći czasowe mam ograniczone :( a co do łóżkowych igraszek - wolę jednak je praktykować a nie o nich pisać ;) także raczej się w tym temacie nie włączę :) Chyba że same chcialybyście o cioś zapytać i poznać męski punkt widzenia :)

Kiki urodziła??? Wrzućcie jakieś info by i wesoły tatus pospieszył z gratuklacjami :) Dziczek---> Ja tu wpadam raczej gościnnie ale też lubie pogadac o dziciach i nie tylko :)

Mi też się już wiele zatarło. Pamietam kilka scen z przedszkola, z podstawówki trochę więcej. :) Jedna zabawna scenka: Do przedszkola przyjechał teatrzyk. Okazało sie że sztuke juz znałem bo byłem na niej na tzw. choince z pracy od ojca. Była o zajaczku, który wędrował do jednego do drugiego. W pewnym momencie zajączek zapytał - A wiecie dzieci gdzie teraz pójdę? Ja na caly głos: - Do młynarza!!!! - Tak chłopczyku, zgadłeś, teraz pójdę do młynarza! :D:D:D

Ja z córciami sie sporo wyglupiałem to i z wnukami też będę (jeśli sie ich doczekam) :)

To prawda! Ale te drobiazgi też są miłe.... :)