![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/set_resources_2/84c1e40ea0e759e3f1505eb1788ddf3c_pattern.png)
![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/monthly_2018_12/J_member_268097.png)
Jolek
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Jolek
-
Eluś-----miało być: \" też CIĘ strasznie lubię Kochana:)
-
Hej hej hej:) Wstałam przed godzinką, a tu nie ma nikogo wdomu: ani Perły, ani psów. Pokręciłam się troszkę po domu, wypuściłam papużkę, żeby sobie troszkę polatała. Przed chwilką przyszła Perła- okazało się, że był z pieskami na spacerku, więc mnie dziś ominęło wczesne wstawanie. Teraz Perła poszła po zakupki na śniadanko, a ja wpadłam na nasz topic:) Wczoraj pożyczyłam piorący odkurzacz od sąsiada i zamierzam dziś wyprać łóżko i dywanik w pokoju i wycieraczkę na klatce:) - zapowiada się pracowity dzionek:) Perła ma dziś nockę, czyli idzie do pracki na 7dmą, a ja będę się pewnie nudziła. Eluśka----oj ja wolę jak jesteś stuknięta, aniżeli podłamana jakimś \"Wojtusiem srusiem\":) Też się strasznie lubię Kochana:) Mojej Perły Mama, podobnie jak Twoja- też jest nauczycielką w przedszkolu:)hehe A skoro facet Mamy przyniósł piwko to pij śmiało, bo jego możesz nie trawić, ale co piwko jest temu winne??-prawda??:):):) Idź do Daniela tym razem np. po szampon, a kolejnym razem z mamą po znicze, bo przecież sklep to sklep, a ludziom ciągle coś potrzebne:):):) Ja czuję się lepiej, tylko jeszcze gardło mi dokucza. Agusia 25---dziękuję za życzenia, a Tobie życzę dziś udanego pichcenia i gratuluję tych wentylatorów:) piękna----a ja Cię chętnie wyswatam, a co mi szkodzi?? Jak tylko zobaczę na horyzoncie jakiś odpowiedni egzemplarz, to wezmę się do roboty:) A właśnie na jakim filmie byliście?? Chętnie pójdę z Perłą do kina. Fajnie, że masz kolegę, który potrafi Cię skutecznie pocieszyć:) NOWKA----witaj i zostań na dłużej, bo tu już chyba ze 100 osób się wpisało, że zostaje i już 2gi raz się nigdy nie pojawiają:/ My niebawem będziemy stosować dietkę wszystkie razem, jeżeli masz tylko ochotę, to zapraszam serdecznie:) Dobra kobiałki, czar prysł przyszła Perła i \"zagoniła\" mnie do robienia śniadania, więc czas zejść na ziemie:/ hehe Odezwę się później. Fajnie, że jesteście:):):) Buziaki:)
-
Szczerze powiem, że zapomniałam, że dziś Dzień Nauczyciela, więc byłam bardzo zaskoczona:) Dostałam kwiatki taaaaakie piękne i ferrero rocher- cholera, już 5 szt.zjadłam:/ Baw się dobrze z tym fajnym kolegą;)
-
Hej Babeczki:) Oj umieram ja biedna- gorączkuję, a gardło wysiadło mi całkowicie:/ Już się tak zastanawiam...może ja tak źle na tą szczepionkę reaguję, no już sama nie wiem:/ Na dzień dzisiejszy ważę 64.8, bo przed chwilą się ważyłam i to była moja \"chwila prawdy\":/ Chciałabym kiedyś ujrzeć na początku mojej wagi jakąś 5tkę i już bedę szczęśliwa. Zbasenu na razie nici póki nie wyzdrowieje, ale potem biorę się za siebie ostro!! Od dziś nie będę jadła słodyczy i porobię jakieś brzuszki, bo nie wiem czy na więcej starczy mi siły. Dobra, już nie narzekam:) Dziś też mam korepetycje i po nich wskakuję do łóżeczka się kurować. Aśka---wyślę Ci zdjęcia, ale nie mam Twojego maila, jak podasz, to zaraz wysyłam:) Jestem z Ciebie dumna, że biegasz tyle, bo ja to jakiś leń śmierdzący jestem!! Eluś----doceniam Twoje starania pisareczki z biblioteczki, nie daj się złapać:):):) Faceci to tchórze!- jeżeli ten W. tak z Tobą postąpił, to znaczy, że nie zasługuje już więcej na Twoją uwagę Palant:/ Poza tym sms od niego jest jakiś taki strasznie oficjalny i generalnie taki na odczepnego. Eluś, wiem, że nie jest Ci łatwo, ale każdy człowiek zasługuje na wyjaśnienia, a skoro on zbył Cię jakimś byle jakim smsem, to nie watro zawracać sobie Panem Wojtusiem głowy! Musisz być teraz \"babą z jajami\" i wypiąć się na całą tą \"pseudo przyjaźń\", bo prawdziwa ona nie było, skoro z dnia na dzień się skonczyła!!! Agusia 25---- już piszę co moja Perła uwielbia, więc może Twoja też polubi to danie. Makaron rurki ugotować i włożyć do naczynia żaroodpornego. Serek topiony śmietankowy lyb pieczarkowy rozpuszczamy w rondelku, do tego dodajemy kukurydzę i pieczarki pokorojone w plasterki. Do tego wszystkiego dodajemy też szyneczkę pokrojoną w kosteczkę i doprawiamy do smaku. Mieszamy i gotujemy na wolnym ogniu z 5 minut. Jeżeli będzie za gęste, to możesz dodać troszkę śmietany kwaśnej.Zalewamy makaron zawartością z rondelka. Posypujemy wierzch żółtym serem i zapiekamy w piekarniku. Na końcu całość można posypać pietruszką zieloną lub oregano. Smacznego:) A jak tam wejściówka z wentylatorów?? piękna mniejgrubasko----olej tego ex! Nie warty Ciebie głupek, chociaż wiem, że każda dziewczyna spotykając swojego ex, chciałaby w ten dzień wyglądać wystrzałowa, ażeby pokazać im co stracili. Nie przejmuj się, dla mnie jesteś i tak fajną babką- nawet w polarze;) A to, że na jego widok mocniej zabiło Ci serdusio, to całkiem normalne- jesteśmy tylko ludźmi! Przytulam Cię mocno, ażebyś odpędziła wszystkie złe myśli. Kacha 102----chyba przeziębienie dodpada nas wszystkie po kolei:/ Kasiu, Trufel jest bombowy:) Taki ma przyjacielski pyszczek:) Ukochulaj go mocno ode mnie:) A moja Tufka mi się własnie wpakowała na kolana i utrudnia mi pisanie:) Jak ja kocham te piechole:) Co do dietki to ja się przyłączę, ale sama pomysłu nie mam:/ Uciekam, bo muszę poodkurzać, bo \"korek\" niebawem przychodzi, a ja przez moje piechole muszę codziennie odkurzać, bo tyle jest piachu w domu. Pozdrawiam i całuję i się później wpiszę, obiecuję:):)
-
Agusia 25----wysłałam już:)
-
No w końcu się ktoś odezwał:) piękna mniejgrubasko----leczę się jak tylko mogę i lepiej mi, z tym że najgorzej zawsze jest na wieczór i z rana, bo tak w ciągu dnia, to czuję się tylko troszkę osłabiona. I jak tam obiadek?- był dietetyczny, czy mama postawiła na swoim? Martwi się o Ciebie i stąd te jej utrudnienia. Agusia 25----wyślę za chwilkę fotki:) A jak to się stało, że Cię ten pies pogryzł?? Mam nadzieję, że wszystko dobrze się goi:/ Kacha 102----już jestem Kasieńko i wysyłam Ci mnóstwo słoneczka, ażebyś poczuła się lepiej:) Biedny Trufelek, ucałuj go ode mnie, bo ja to taka psia mama jestem:) Co do diety, to jestem z Ciebie dumna no i z tego zapisania się na aerobik też, bo to już wielki krok:) Ja do sylwestra chudnę 10 kg:) Byłoby fajnie:) Kaiseńko, wyślij mi proszę swojego maila, bo nie mam Twojego, a ja wyślę Ci zdjęcia:) Mój to: tufeczka@wp.pl. Z tą zazdrością, to wiem, że przeginam! Jestem po rozmowie z Perłą i postanowiłam się zmienić! Będę trzymała to cholerne uczucie na wodzy:/ Dziękuję za rady:):):) Karinka----pozdrawiam Cię serdecznie Kochana:) Eluśka---no gdzie Ty się podziewasz cholero?:/ Uciekam do łóżeczka, bo jakaś słaba jestem!Buziaki:) Piszcie piszcie!
-
Cześć Dziewczynki:) No to już nadrabiam zaległości:) Przeczytałam wszystkie Wasze wpisy i jestem dumna, że tak się rozpisałyście:) Tęskniłam za Wami, bo ja beż tego naszego topicu, to czuję się jak bez ręki:) Fajnie, że jesteście moje Kobitki:) - zabrzmiało jakbym miała jakieś zapędy lesbijskie, ale zapewniam, że nie mam:) Na weselu było super. Podróż była nieco męcząca, bo podróżowaliśmy autobusem: w jedną stronę osiem godzin i z powrotem tyle samo, a chyba wiadomo jakie są warunki w naszych autobusach, abyły to autobusy w opłakanym stanie. Jeden dzień mieszkaliśmy u ciotki mojej Perły, czyli mamy Pana Młodego, a drugi dzień w hotelu, w którym była cała zabawa:) Rodzinka generalnie była miła, co mnie tylko denerwowało, to to że są zbyt religijni:/ Religijność mi nie przeszkadza, ale jeżeli się komuś coś narzuca lub religijność jest na pokaz, to mnie to aż o mdłości przyprawia:/ Wyobraźcie sobie: modlitwa przed jedzeniem, modlitwa po jedzeniu- to akurat jeszcze mi tak nie przeszkadza, ale w trakcie jazdy do hotelu, w którym była cała impreza, odmawialiśmy różaniec w samochodzie, a dodam, że hotel oddalony był od domu o 50 km, więc odmawianie różańca trochę trwało:/ Poza tym, co to za bezmyślne klepanie różańca w aucie, ja bynajmniej by się modlić, potrzebuję skupienia i ciszy i wolę robić to indywidualnie, a to już była przesada:/ Mało tego....jak tylko spojrzałam na moją Perłę, to wybuchaliśmy śmiechem, co oczywiście nie było mile widziane:) Jejku, dziś wracając autobusem do domku cały czas się z tego różańca śmialiśmy, że może tak odmówić w autobusie, że ciocia byłaby dumna:) hehehe:) Rodzinka u której byliśmy jest rodziną od strony taty mojej Perły, ale oni są dziwaczni mówię Wam- my czuliśmy się tam jak jakieś bezbożne dziwolągi:):):) Jedynie Młoda Para była taka \"do rzeczy\". Rodzina, którą znałam do tej pory jest extra wyluzowana, a tam sztywno strasznie:/ No dobra, opowiadam dalej, bo oprócz tego, że wytańczyłam i wybawiłam się za wszystkie czasy, to też musiałam strzelić niesamowitego focha:( Moja Perła była świadkiem, a świadkowa, to siostra Panny Młodej, lat 20 super laska i szlag mnie trafiał jak moja Perła z nią szła przez ten kościół, generalnie to byłam na nią cięta, bo ciągle się na niego patrzyła, chociaż sama ma chłopaka. Moja Perła twierdzi oczywiście, że ona w ogóle się nie patrzyla i że się czepiam. No i ja byłam taka obrażona i sfoszona do godziny 1wszej w nocy, dopiero potem jakoś mi minęło. Dodam jeszcze, że w międzyczasie się do Perły nie odzywałam, chociaż nie był wcale winny, poszłam do pokoju na górę i nie raczyłam zejść na dół, więc przez pewien czas siedział sobie sam, darłam się na niego i jakaś jestem psychiczna, mówię Wam. Moja Perła ma do mnie straszny żal, a ja jakaś pieprznięta jestem, nie wiem dlaczego jestem taką zazdrosnicą:/ On nawet ani razu nie spojrzał w stronę tej świadkowej, ażebym nie była zła, a jak ona coś do niego mówiła, to on nawet jej nie odpowiadał, przeze mnie zachowywał się jak wariat:/ Oj mówię Wam. Po weselu nad ranem wróciliśmy do pokoju, tam się poryczałam, bo stwierdziłam, że z tą zazdrością sobie nie radzę, pogodziliśmy się w miły sposób;), a potem moja Perełka mi tłumaczyła i wiem, że mówił mądrze, a ja coś mam z główką. Wzięłam aparat, ale zdjęcia zrobiłam tylko w pokoju, bo ubierałam Pana Młodego, więc jak macie ochotę to prześlę, bo też tam jestem. Dziś też zrobiłam Perle awanturę, bo zadzwoniła do niego kolezanka z pracy i prosiła żeby wcześniej przyjechał do pracy, bo jest dużo do zrobienia. Czepiłam się do tego, że nie życzę sobie, żeby dzwoniły do niego jakieś kobiety, chociaż ta która dzwoniła, to co tydzień przywozi swoją 7dmioletnią córkę do mnie na korepetycję. ojojoj jestem szalona:/ Ja się jeszcze niebawem odezwę, bo idę z pieskami na spacerek , a one z kolei były obrażone na mnie, że ja zostawiłam na pare dni:) Fajne jesteście:)
-
Uważajcie na siebie i do poniedziałku:) Będę za Wami tęskniła moje Kochane:)
-
Cześć Kobitki! Dziś od rana jestem strasznie zabiegana:) Wróciłam z miasta i teraz biorę się za pakowanie, w międzyczasie zjem obiadek, a będzie to kasza gryczana, bo nic innego pichcić mi się nie chce, a skoro Perła zje w pracy, to dziś jakoś kulinarnie wysilac się nie muszę. przeszłam też konfrontację kieckową i o dziwo wcisnęłam się w sukienkę, więc humor na razie dopisuje:) Triskell----ja też bym prosiła Twoje nowe zdjęcia!:) tufeczka@wp.pl:) Właśnie utwierdziłaś mnie w przekonaniu, że do pełni szczęścia wcale nie potrzeba dzieci, ale ja i tak zamierzam mieć gromadkę:) hehe Agusia25----ależ piękna ta nowa liczba przy nicku:) No widzisz Złotko, Twój Misiek spisał się na medal i na darmo się martwiłaś:) Twoje \"dziecko\" jest przecudne i te piękne oczka:) A papużka też Twoja?? Ja mam identyczną:) kacha102----to dobrze, że katarek Ci już troszeczkę mija:) Co do dzieci, to ja też czekam na to aż skończę studia, mi został jeszcze rok, ale Perle 3 lata, więc jeszcze musimy się wstrzymać. Owocnej i miłej pracy życzę dzisiaj:) A własnie, a czym właściwie się zajmujesz, jeśli mogę spytać? piękna----Ty moje Guru, a co to za posępna mina?? Nie ma zamartwiania się, słyszysz??:/ Chyba muszę się za Ciebie wziąść!! Ja też kocham jedzenie, więc jest nas już dwie! Kochanie, ja też miewam często złe dni, ale powtarzam sobie, że nie na kilogramach życie się kończy! Np. teraz pisząc ten post, wrąbałam cały woreczek kaszy grycznej z cebulką i wegetą i miałabym ochotę wrąbać drugi woreczek, choć jestem w prawdzie syta, ale już taki ze mnie obżartuch:/ Głowa do góry piękna Ty nasza:) zaczarowany zolty motylek---- witamy:) A któż nam tak stronkę rozciągnął? Ok, idę coś porobić, bo zanim się opamiętam, to będzie wieczór! Do później Kochane:)
-
Tak sobie teraz czytam, co napisałam i aż się przestraszyłam. PO PIERWSZE: \"rzeczy\", a nie tak jak napisałam z bykiem:/ PO DRUGIE: zmolestowałam koleżankę, ażeby chodziła ze mną na basen:) Oj chyba rzeczywiście jestem dziś w nie najlepszej kondycji psychicznej, a co będzie gdy będę miała własne dzieci?:) O właśnie, a czy któraś z Was ma już dzieciaczki?:)
-
Dobry wieczór Kochane :) Dziś miałam męczący dzionek! Przez cztery godziny wpajałam dzieciom niemiecki do główek, a dzieci potrafią wykończyć:) W nagrodę zjadłam pyszny obiadek, a raczej kolację, skoro miała miejsce o 20stej:/ Siedzę teraz z pełnym brzuszkiem i czuję dyskomfort, bo czuję się taka napuchnięta jak balon:( Oj coś się nie mogę opamiętać, ażeby nie jesć! Obiecałam sobie, że jak wrócę z Łodzi, z tego wesela, to wezmę się za siebie i już nawet zmolestowałam w tym celu koleżankę, z którą będę chodziła 2 razy w tygodniu. Agusia24----i jak minęły urodzinki?:) Mam nadzieję, że świętujesz w milutkim gronie:) To teraz musisz zmienić chyba nic na Agusia25;) Triskell----jutro będzie konfrontacja z kiecką, bo gdybym jednak nie dała rady się w nią wcisnąć, to zabiorę jakąś inną:/ azulenka----sąsiedzi już się troszkę uspokoili z tymi remontami?? Ja też mam upierdliwych sąsiadów, z tym że moi popiją często i urządzają sobie balangi nocne....tylko tych ich dzieci mi szkoda, bo to naprawdę są fajne dzieciaki. Udanych zakupków azulenko :) piękna----moja Droga, a co Ty tak dziś tajemniczo milczysz?:) Ja nie wiem, ale jak Cię nie ma na tym forum, to mi jakoś dziwnie:) Czuję się jak taka sierotka:) Ty nasza matko topicu:) Perła już śpi, bo jutro idzie rano do pracki, a ja będę nas szykować do podróży, więc czeka mnie pranie, prasowanie i pakowanie, a ile żeczy muszę zrobić przy sobie- no wiecie różne upiększające zabiegi:) To ja uciakam:) Śpijcie smacznie Moje Kochane:)
-
Cześć Kochaniutkie:) Wczoraj jakoś się nie odzywałam, bo Perła miała w końcu wolne i spędziliśmy ten dzień razem na zakupach, więc jak wróciłam, to byłam okropnie padnięta. W piątek rano wyjeżdżamy na to wesele, cieszę się, jedno co mnie niepokoi, to to że jakoś moja dobra passa odchudzania minęła i ne wiem czy zmieszczę się w zakupioną sukienkę, aż strach przymierzyć:/ Agusia24----jestem prawie pewna, że Twój Misiek coś kombinuje w związku z Twoimi urodzinkami, dlatego jest taki dziwny. Nie martw się:) Eluś----Kochana, tak bardzo chciałabym Ci jakoś pomóc:( Kurde, Ci faceci już są tacy zawikłani, że cholera wie o co im chodzi. Kochana, ja trzymam kciuki, ażeby się jakoś poprawiło na lepsze w Twoim serduszku! Triskell----jak ja Ci gratuluję zrzucenia kilogramków, bo zrzuciłaś ich całkiem sporo! Dzielna Dziewczynka z Ciebie:) piękna mniejgrubasko----lubię Cię:) Zmykam teraz, bo muszę domek sprzątać, bo od 15stej mam korepetycje, aż do samego wieczorka, jeszcze muszę poszukać jakiś materiałów, ażeby nie improwizować, tak więc pozdrawiam Was wszystkie mocniasto:):)
-
A tak poza tym, to jak Perełka dzwoniła na domowy, to się mnie pyta gdzie mam swoją komórkę i czego nie odbieram, a ja na to, że komórkę mam w torebce i pewnie nie słyszałam jak dzwoniła, a on mówi, że komórkę zostawiłam u fryzjera, bo dzwonił, a tam odebrała Pani fryzjerka i mówi, że ktoś zostawił. Zadzwoniłam, więc do fryzjera, a Pani owszem potwierdziła, że komórkę zostawiłam i strasznie się śmiała, mówi, że odebrałam mój telefon, bo chciała sie dowiedzieć kto zostawił, a tam ktoś z drugiej strony mówi: \" halo, myszka, to Ty\"??? To moja Perła do mnie dzwoniła:) Mam nadzieję, że zrozumiałyście coś z tego słowotoku;)
-
Już mi o niebo lepiej, bo gdzieś 10 minut po moim poście zadzwoniła moja Perełka i powiedziała, że nie chce się kłócić, że kocha mnie nad życie i nic się nie liczy! Ja się wzruszylam i obiecałam, że już nie będę! Jejku jak ja go strasznie mocno kocham !!!!
-
Cześć Dziewczynki! Chyba mnie jakaś jesienna depresja dopadła:( Moja Perła ciągle w pracy, odrabia sobie, ażeby mieć więcej wolnego jak pojedziemy na wesele, a wesele już 8smego. Ja dziś dostałam okres i wpieprzam wszystko co popadnie i generalnie wyglądam jak prosiak!!!:( Mam niesamowitą chandrę i nic mi się nie chce, nawet jutrzejsza wuzyta u fryjera mnie nie cieszy:/ Wszystkie zdrowiejcie szybciutko, a ja postaram się jutro napisać coś więcej, bo dziś jestem w wisielczym nastroju:/ Buziaki Dziewczynki!
-
No już mi lepiej jak tu zaglądam i widzę jakieś wpisy. Dziś mnie tu pełno, bo Perła na nocce, a ja się obijam. Miałam zamiar masę zrobić, ale oglądnęłam sobie \"Vinci\"-iego na dvd i troszkę siatkówki i jakoś ochota na sprzątanie mi przeszła. Eluśka----biedactwo, zrób sobie herbatkę z cytrynką i łyknij sobie dużo witaminki c. Zdrowiej szybciutko! Agusia----i jak tam remoncik, czy Twój pokoik nabiera mocy??;) Wiecie co Dziewczynki??? Jutro mamy z Perłą rocznicę, więc wpadłam na pomysł, ażeby go zabrać jutro w to miejsce, gdzie spotkaliśmy się po raz pierwszy, wezmę szmpana, ażeby było romantycznie. Chciałabym mu coś kupić, ale nie wiem jeszcze dokładnie co, może macie jakieś pomysły?? A teraz chyba pójdę w końcu sprzątnąć łazienkę. ;) Buźka:)
-
Ej Dziewczyny, no co Wy???
-
Dzień doberek:) No ja dopiero wstałam, a Wy??? Dlaczego jeszcze nie ma żadnego dzisiejszego wpisu na Kafe???? Nieładnie:) Idę teraz zjeść jakieś śniadanko. po tem wezmę się za obiadek i wyjdę z psiakami na spacerek, a jak wrócę, to ma tu być duuuużo wpisów!!! Miłego dzionka:)
-
Agnes----musisz się jakoś trzymać, współczuję, ale to na pewno lepiej dla Ciebie, że dziadkowie wiedzą. Bądz dzielna Kochana!!! DOBRANOC PEREŁKI:):):)
-
Witam Dziewczynki:) Właśnie wróciłam z poprawin:) Weselisko było super, bawiliśmy się z Perłą doskonale i nawet nie wiedziałam, że z Niego taki znakomity tancerz:) Jak tylko będę miała na kompie zdjęcia, to prześlę Wam:) Nogi mam trochę spuchnięte, bo dwa dni tańczenia w obcasach, to dla mnie nie lada wyczyn;) Na razie tylko tyle napiszę, bo padam na pyszczek, jutro odezwę się i będzie dłużej! Eluś----jesteśmy geniuszkami, a co;););) GRATULUJĘ:):):) piękna mniejgrubasko----mów od kiedy stratujemy z dietką, jestem zwarta i gotowa:):):) Karinka----dziękuję ślicznie:):) Kacha102----Tobie również dziękuję:):):)
-
Aha, a ten wpis specjalnie dla Ciebie piękna mniejgrubasko, ażeby nie było Ci smutno, że się nikt oprócz mnie i Eluśki nie wpisuje:):):)
-
Cześć Babeczki! Przepraszam, że rzadko tu zaglądam, ale obiecuję poprawę po egzaminie, bo teraz zakuwam ile tylko mogę i na nic czasu nie mam. Eluś----ja mam poprawkę na godz.12stą, ale pewnie się opóźni jak zwykle. Trzymam za Ciebie kciuki od 9tej. Ja się strasznie boję, bo muszę mieć wiedzę, bo na szczęście nie mam co liczyć, to egzamin ustny przed czteroosobową komisją i rzucają pytania na twarz, nawet nie ma czasu na przygotowanie się. Paranoja. piękna mniejgrubasko----czekaj na mnie z tą dietką, czekaj::):) Agniesiu----zdrowiej szybciutko i oszczędzaj się przy remoncie;) A gdzie reszta naszych Kobitek się podziewa?? Do usłyszonka;)
-
Hej Dziewuszki:) Ja jakoś się uczę, ale wierzcie mi, że strasznie mi się nie chce, zwłaszcza, że są to rzeczy monotonne, mało interesujące:/ Ale co zrobić.... Eluś----ucz się ucz, na pocieszenie powiem Ci, że ja też zakuwam i stres mnie zżera:/ Elu, ja też mam w czwartek tą poprawkę, czyli będę trzymać kciuki za nas obie:) Agusia24----widzisz u nas tak to już jeste, że albo jest duży ruch, albo kompletny zastój, więc wpisuj się wpisuj, bo dodajesz temu topicowi bardzo wiele:) Nigdy Cię nie wywalimy z topicu- pisz ile tylko masz ochoty:) piękna mniejgrubasko----jestem z Ciebie dumna i bardzo się cieszę, że wyszło dla Ciebie słoneczko, że już czujesz się lepiej i proszę nigdy więcej takich dołków:) Ja też mam ochotkę na jakąś dietkę, ale to po weselu, czyli po piątkowym obżarstwie:) Czekasz na mnie, czy to za długo?? Jakby co to rozpocznij beze mnie, a ja potem dołączę do Ciebie:) Karinka-----Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie i zaglądaj częściej, bo już mnie do tego przyzwyczaiłaś;) Zrobiłam sobie krótką przerwę od nauki i pogadulam troszkę z Perłą na gg, tym bardziej, że rozstaliśmy się dzisiaj w jakichś głupich humorach- może to ta pogoda tak wpływa na nas, sama nie wiem, bo czepiamy się siebie praktycznie o pierdoły:/ Może jeszcze później zaglądnę do Was, ale nie obiecuję, bo ostatnio miewam kłopoty z łączeniem się z netem i jak mi się nie udaje do dwóch pierwszych razów, to się zniechęcam i jestem zła na ten komputer. Buziaki:)
-
No cześć Dziewczynki! Dopiero co zaczęłam się uczyć, a Mama mi napisała smsa, ażebym weszła na gg i tak rozmawiam z nią już dobre pół godziny i jak widac skutecznie odciąga mnie od nauki. piękna mniejgrubasko----no to podejście znacznie bardziej mi się podoba:) A możemy zdradzić tą naszą tajemnicę:) hehe:) Agusia24----sierotami na szczęście nie zostaniemy:) Kacha102----my tu się wspieramy jak trzeba, ale czasami, jak każdy mamy też gorsze dni i wtedy nawet brak sił na wpis na kafe. 3maj się na tej dietce:)Dasz radę!!! Agnes1987----jak to mówią: stara miłość nie rdzewieje:) Zdrowiej, chciałabym powiedzieć szybciutko, choć wiem, że z tego wychodzi się długo:/ Uciekam sie uczyć:/ Papatki:)
-
No Kochane, ten ruch na topicu to mi się straaaaasznie podoba:) Co do obiadku, to był pyszny, ale nie będę wnikała w szczegóły, bo niektóre z Was się teraz dietkują i nie chcę robić przykrości:) Eluś----to wpadaj nawet z daleka na ten obiadek:) A może masz ochotę mnie odiwedzić na dłużej??- dopiero bym Ci smacznie gotowała:) Smutna sprawa z tym chłopakiem ze sklepiku:/ Agnes1987----no nie ma nic lepszego na poprawienie samopoczucia jak wizyta u fryzjera:) to fajnie, że jesteś zadowolona, bo to róznie bywa. I prosze o wielgachny uśmiech:) Idę po piechola do Niani, a tak mi się nie chce, bo ta droga jest pod górkę:(