Jolek
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Jolek
-
Hej No, rzeczywiście coś tu ostatnio pusto się zrobiło:( Ja mam tylko nadzieję, że świetnie się bawicie i nie macie za bardzo czasu by tu zaglądać;) Ja zaraz wybieram się do zoo popatrzeć na zwierzaki, choć znając życie, to bedzie mi ich żal, że są więzione:( Co do dietki, to jem po prostu racjonalnie, a przynajmniej się staram, by znowu nie przybrać na wadze. A ja tam wy kobitki?? Przesyłam wszystkim buziaki i póniej napiszę więcej, a jak wrócę to tu ma być baaardzo dużo wpisów:)
-
...cos mi kafeteria szwankuje na kompie:( Nie moglam sie dzis dostac tu w ogole!
-
Witam Kochaniutkie! Nie odzywałam się, bo wczoraj zaprosiliśmy sąsiadów(tych od klucza) na imprezkę i trochę zabalowaliśmy. Pozwoliłam sobie na parę piwek, za to dziś jem skromniutko! Imprezka się udała, a dziś sąsiad napisał sms-a, że mamy przechlapane, bo go upiliśmy,a on dziś musi pracować, hehe. piękna mniejgrubasko----ten pomysł z niełączeniem produktów jest super, już dawno o tym słyszałam, ale jakoś nigdy się do tego nie mogłam zabrać. Pomyśl, jakby było cudnie gdybyśmy już potrafiły nie łączyc jednego z drugim. Myślę, że to po jakimś czasie mogłoby nam wejść w nawyk. Ja sobie jeszcze ponotuję co i jak, poczytam i nie widzę przeszkód, ażeby nie zacząć nie łączyć;) Tą sprzedawczynią sobie tyłka nie zawracaj, bo niektóre baby już takie są, że jak czegoś nie pieprzną to żyć nie mogę. Złośliwe babsko! Ja też szukam dla siebie sukienki, bo idę na dwa wesela, ale do tej pory nic jakoś mi się szczególnie nie spodobało. Najprawdopodobniej wybiorę się do ciebie, do Wrocławia, bo lubię sklep Zara, może tam coś znajdę, a zresztą Twoje miasto jest duże i wiele sklepów, więc się porozglądam, a noż mi coś wpadnie w oko;) Gratuluję zrzuconych kilogramków, jestem z Ciebie taka dumna!!! Wielkimi krokami zbliżasz się do rozmiaru 40 i zobaczysz, że niebawem na wadze ujrzysz 70 kg, jeszcze troszkę pracy i znowu poczujesz się super:):):) Oby tak dalej!!! Myślę, że dla Ciebie też pora na zmianę nicku:) Dzięki Tobie, ja dziś też ćwiczyłam, bo mnie zmobilizowałaś pisząc wczoraj, że idziesz ćwiczyć;) Dziś Twój ostatni dzień na kapuścianej, pomyśl o jutrzejszym śniadanku:) azulena----należało Ci się troszkę przyjemności po tej kopenhaskiej:)Mam nadzieję, że lody były pyszne;)A jak ta płytka z Vity, ciekawa? Co do liczenia, to ja tez nie jestem w tym najlepsza:) Karinka----mam nadzieję, że głodek Cię zbytnio nie męczy wieczorkami i ze dzielnie z nim walczysz?:) Ściskam Cię mocniutko! trochę podłamana----jeszcze raz gratuluję wytrwałości w DC. Skoro już nie jesteś podłamana, to szybciutko zmieniaj swój pseudonim. Eluś----no w końcu się odezwałaś, bo już myślałam, że muszę Ci sprawic lanie. Zaraz jeszcze dostaniesz ode mnie repremendę w związku z tymi kalorycznymi napojami alkoholowymi!;) Muszę się za Ciebie wziąść moja Kochana:) Obiecaj Nam wszystkim, że już będziesz grzeczna i że waga nie wskaże ani kilograma więcej! Bo będziesz miała jakąś kare. Zrozumiano:)?? Moja Perła od razu zauważyła, że schudłam i tak sobie leżę bokiem na łóżku, aon mówi: Czuję się teraz jakby jakaś obca dziewczyna tu koło mnie leżała- ja chcę moją Kaczuszkę, puszystą i mięciutką:)hehehe Kochany jest ten mój wariatuńcio;) Koledze powiedz, żeby się w końcu oświadczył, a nie będzie tak cały czas o Tobie śnił:) Do później moje Kochane, idę z Perłą na spacerek:)
-
Dobranoc!
-
Eluś wracaj, bo jak widzisz u Nas cichutko bez Ciebie! Pisarko tęsknimy za Tobą;) Dziewczynki jak się macie??
-
Karinko----Dziękuję :) skusiłam się jednak na tą zupę;) piękna mniejgrubasko----dziękuję ślicznie, że ze mną trwasz w tej walce, bez ciebie, bez Was nie dałabym rady! tygrysku---Herzlich Wilkommen;) Jesteś tu zwsze mile widziana!! Dziękuję Wam wszystkim, że mnie motywujecie:)
-
Dziewczynki, popatrzcie tylko na moją stopkę poniżek :) Hip hip hurra hurra!!!
-
A co tu tak cichutko dzisiaj??:) Czy Nasza Aga wróciła już z imprezki?? trochę podłamana, wytrwałaś dziś tylko przy kawce u tej koleżanki?;) piękna mniejgrubasko, teraz to dopiero mnie ssie w żołądeczku:( Jutro mam wołowinkę i pomidorki, więc się objem:) hurra!!! Karinka, fajnie, że jesteś;) Lecę spaciu zanim mnie głód poważniej przypili! dobranoc Księżniczki;)
-
Oj dziewczynki ja już ledwie żyję i to nie od ćwiczeń, ale od gotowania. Nazrywałam jak głupia w tym ogródku i teraz szkoda mi to było wyrzucić, więc robiłam leczo do słoików, a od samego zapachu już mi słabo!!! Kapuścianka nie jest zła, a co do przyprawiania, to ja już więcej i inaczej przyprawić tej mojej zupki nie mogę, bo i tak pikantniutka już. piękna mniejgrubasko----jak się trzymasz?? Mnie dopada od czasu do czasu głodek, ale od razu sięgam po zupkę, jem małe porcje, na razie jest ok:) Uciekam dziewczynki posprzątac w kuchni, bo tam jak po trzęsieniu ziemi, ja jak gotuję, to zawsze narobię takiego bałaganu, że głowa boli;) Agnes1987----uważaj na siebie i ie przemęczaj się zbytnio. Eluś----może jakiś mały romansik się wyklaruje??;)) Buziaki Kochane:)
-
azulena----ja byłam nad morzem w trakcie diety, mało tego byłam na wczasach odchudzających i strasznie byłam wycieńczona ćwiczeniami i zagłodzona, wieczorkami wychodziłam na miasto z butelką wody mineralnej i musiałam się jakoś trzymać, choć przyznaję było trudno:( Za to zgrabne dziewuchy strasznie mnie mobilizowały;) Oparłam się pokusom, ażeby chociaż odrobinkę móc wyglądać jak one;) Wierzę, że dasz radę, jedź, szkoda lata:) piękna mniejgrubasko----koniecznie przypilnuję, ażebyś dietkowała się 2 dni dłużej;) Agnes1987----podziwiam Cię za wytrwałość w ćwiczonkach;) Nigdy nie mogłam się do tego jakoś zmobilizować. Pancerna Eluś----buziaczek:):):) Wiecie co ja jeszcze o tej porze robię?? Obieram fasolkę szparagową, podgotowuję i mrożę..matko święta ile to roboty....a już taka śpiąca jestem:( Spokojnej nocy Kochane:)
-
Witam wieczorkiem moje Ukochane ;) piękna mniejgrubasko----jestem w szoku tym co Ci się dziś przydarzyło:( Jak dobrze, że nic Ci się nie stało. Wiecie co...tak się zastanawiam.....a może my powinnyśmy prócz odchudzania i normalnych ćwiczeń, zacząć uczyć się jakiejś sztuki walki, bo niebawem chyba nie będzie można wyjść bezpiecznie na ulicę:( Smutne to wszystko, więc proszę Was uważajcie na siebie. Wybaczcie, że tak późno, ale dopiero wróciłam, byłam na wsi i troszkę zamiast wypocząć to się narobiłam. Mam tam swój ogródeczek i troszkę posiałam, a że pierwszy raz w życiu mi coś wyrosło, więc z zapałem pielęgnuję ten ogródeczek:) Mam tyle fasolki szparagowej, kabaczków, ogóreczków itp., że mogłabym wszystkie Was obdzielić, oczywiście do skonsumowania po dietkach:) Dziękuję, że się o mnie martwiłyście:) Aha, zapomniałabym o mądrym cytacie, ktory przytoczyła piękna.... niech on będzie naszym mottem Kochane, bo zdrówko ma się jedno. Piękna mniejgrubasko, tym, że na chwilkę przerwałaś dietkę nie powinnaś zawracać sobie głowy, nic się nie stało i nie zawiodłaś mnie, dla mnie i tak jesteś NUMBER ONE!!! :) Kapuścianka jest do wytrzymania, choć troszkę monotonna, to można wspomóc się dozwolonymi produktami, więc nie jest tak źle. Czekam na Ciebie piękna mniejgrubasko:) A co do problemu zaparć, to widzę, że nie jestem jedyna. Ja kupiłam wczoraj Senalax i dziś poszło jak z płatka;) W ogóle, to jestem z Was wszystkich strasznie dumna, dzielne dziewczynki:) Życzę Wam spokojnej nocy Księżniczki:)
-
Ja też nie śpię...jakoś nie mogę zasnąć:( Też mi się chyba jakiś dół udziela i nie ma mnie kto pocieszyć, bo Perełka na nocce. Piję wodę, bo głodna jestem i ja już nie wiem, czy kiedykolwiek przestanę odczuwać głód:( piękna mniejgrubasko----bardzo bym Ci chciała pomóc i zaradzić coś na bolące serduszko, ale nie ma chyba recepty, czas zrobi swoje. Życzę Ci Kochana, abyś teraz miała tylko z górki, bądź dzielna. Dobranoc Dziewczynki.
-
Cześć Skarby:) Właśnie wstałam i myślę o śniadaniu, ale najpierw muszę wybrać się do sklepu, bo pieczywa nie mam. u mnie pada i generalnie jest przygnębiająco. Pamiętajcie, dziś musimy mieć się na baczności!
-
Cześć moje Kochaniutkie!!! Wróciłam właśnie z Wrocławia, jestem padnięta i ledwo na oczka patrzę, ale do Was musiałam zajrzeć! Chyba dziś każda z nas ma jakiegoś pecha jeżeli chodzi o jedzenie. Posłuchajcie tego....moja Perła zdała dziś egzamin i z tej okazji poszliśmy na piwko, a do piwka była pizza, potem jeszcze lód i zupka. Jednym słowem nażarłam się jak świnka, albo świnia. Czuję się pełna jak balon, ale pewnie wiecie dobrze jak się czuję:/ Najbardziej mnie wkurza to, że trzymam się parę dni, a tu nagle pakuję w siebie żarcie jakbym nigdy nie jadła. Jutro ograniczę się do minimum, bo fatalnie mi z tym moim nwielkim brzuchem. piękna mniejgrubasko----szkoda, że nie wiedziałam, że jesteś z Wrocławia, bo może wyskoczyłybyśmy dziś na jakąś kawkę jak byłam w Twoim mieście, ale mam nadzieję, że nadrobimy niebawem. Gratuluję Ci Kochana ukończenia dietki:) Chylę czoła...Ja się nie ważyłam, bo niby jakąś różnicę widzę, ale nie chcę się zdołować gdyby okazało się, że niewiele mi ubyło. Zważę się w niedzielę i powiem ile tam waga wskazała;) Pancerna Elżbietka----Eluś, może nie jest to Twoja wymarzona praca, ale zawsze warto spróbować, nie będziesz sobie wtedy pluć w brodę, że mogłaś zobaczyć jak będzie, a tego nie zrobiłaś. Trzymam za Ciebie kciuki i wierzę, że znajdziesz jakieś pozytywne strony tej pracy, a jak nie to po prostu po wakacjach się zwolnisz. Co do obżarstwa, to jak sama widzisz też nie jestem mądrzejsza, chyba dziś wszystkie mamy jakiś kryzys:/ A jak efekty po masażu oliwką, skóra gładziutka jak pupcia niemowlaczka?? azulena----Witam Cię gorąco u Nas i trzymam kciuki za Twoją kopenhaską. Ela jest po tej dietce i na pewno odpowie na każde twoje pytanie co do tej dietki. Agnes1987----Nasz studentko, jestem z Ciebie dumna, ale to już mówiłam. Kochana, pamiętaj, że każdy ma prawo czasem pofolgować sobie z jedzeniem i nie musisz czuć się winna, bo tego domaga się Twój organizm. Musisz przetrwać i nie dać się tej chęci wymiotów, bo Twoje zdrowie nie jest tego wszystkiego warte. Martwię się o Ciebie:( Dodałam Was moje Ukochane do mojej listy gg:) Dobranoc Perełki! A na kolejny dzień życzę Nam dużo siły i wytrwałości. Buziaczki!
-
Cześć moje Kochaniutkie!!! Wróciłam właśnie z Wrocławia, jestem padnięta i ledwo na oczka patrzę, ale do Was musiałam zajrzeć! Chyba dziś każda z nas ma jakiegoś pecha jeżeli chodzi o jedzenie. Posłuchajcie tego....moja Perła zdała dziś egzamin i z tej okazji poszliśmy na piwko, a do piwka była pizza, potem jeszcze lód i zupka. Jednym słowem nażarłam się jak świnka, albo świnia. Czuję się pełna jak balon, ale pewnie wiecie dobrze jak się czuję:/ Najbardziej mnie wkurza to, że trzymam się parę dni, a tu nagle pakuję w siebie żarcie jakbym nigdy nie jadła. Jutro ograniczę się do minimum, bo fatalnie mi z tym moim nwielkim brzuchem. piękna mniejgrubasko----szkoda, że nie wiedziałam, że jesteś z Wrocławia, bo może wyskoczyłybyśmy dziś na jakąś kawkę jak byłam w Twoim mieście, ale mam nadzieję, że nadrobimy niebawem. Gratuluję Ci Kochana ukończenia dietki:) Chylę czoła...Ja się nie ważyłam, bo niby jakąś różnicę widzę, ale nie chcę się zdołować gdyby okazało się, że niewiele mi ubyło. Zważę się w niedzielę i powiem ile tam waga wskazała;) Pancerna Elżbietka----Eluś, może nie jest to Twoja wymarzona praca, ale zawsze warto spróbować, nie będziesz sobie wtedy pluć w brodę, że mogłaś zobaczyć jak będzie, a tego nie zrobiłaś. Trzymam za Ciebie kciuki i wierzę, że znajdziesz jakieś pozytywne strony tej pracy, a jak nie to po prostu po wakacjach się zwolnisz. Co do obżarstwa, to jak sama widzisz też nie jestem mądrzejsza, chyba dziś wszystkie mamy jakiś kryzys:/ A jak efekty po masażu oliwką, skóra gładziutka jak pupcia niemowlaczka?? azulena----Witam Cię gorąco u Nas i trzymam kciuki za Twoją kopenhaską. Ela jest po tej dietce i na pewno odpowie na każde twoje pytanie co do tej dietki. Agnes1987----Nasz studentko, jestem z Ciebie dumna, ale to już mówiłam. Kochana, pamiętaj, że każdy ma prawo czasem pofolgować sobie z jedzeniem i nie musisz czuć się winna, bo tego domaga się Twój organizm. Musisz przetrwać i nie dać się tej chęci wymiotów, bo Twoje zdrowie nie jest tego wszystkiego warte. Martwię się o Ciebie:( Dodałam Was moje Ukochane do mojej listy gg:) Dobranoc Perełki! A na kolejny dzień życzę Nam dużo siły i wytrwałości. Buziaczki!
-
Normalnie chyba jest urwanie chmury, bo deszcze leje się strugami, aż musiałam pozamykać wszystkie okna!
-
A ja Kochane rozwiązuję krzyżówkę, bo moja Perła poszła do pracy znowu na nockę, a zanosi się na deszcz i z planowanego wypadu na spacer z piecholami nici. Też mam na coś ochotę, ale lodówka to dla mnie dziś temat tabu;) Elżbietko podaj numer gg, jak będę na gadulcu, to się odezwę, jeśli masz ochotę. ....grzmi na dworze, zaraz będzie burza!
-
No to zaczynam przedstawianie się:) Mam na imię Jola, mam 24 lata, choć ostatnio tak zgłupiałam, że sprzeczałam się z moją Perłą, że ja to już skończyłam 25:)hehee Mama popukała się w czoło jak usłyszała, że jej dziecko nie wie ile ma lat:) Mieszkam w Zgorzelcu, a na weekendy jeżdżę na studia. Studiuję fil. germańską i licenjat już za mną. Od września będę uczyła dzieci w szkole niemieckiego:) Mam Perłę, jest młodsza, ale chyba dojrzalsza ode mnie, bo ja to często taki wariat jestem:) Mieszkamy razem z dwoma pieskami, jeden jego, a drugi mój, ale w sumie są już naszymi wspólnymi dziećmi:) Mam też papużkę- straszną bałaganiarę o imieniu Papużka:) W ogóle to jestem taka psia i kocia mama i jakbym mogła, to z domu zrobiłabym zwierzyniec;) Na widok każdego psa i kota spacerującego po ulicy, wygladającego całkiem przyzwoicie, reaguję podobnie: \"o jaki biedny\" czym wkurzam moją Perłę:) Jestem leniuchem, ale jak już wezmę się do roboty, to aż wióry lecą. Jedynak ze mnie, ale raczej nie jestem rozpieszczona, choć to może mało obiektywne:) Teraz troszkę o wyglądzie. Jestem niewysoką. pulchniutką kobitką. Włosy w tej chwili mam do ramion, kolor złocisty brąż(tak mówi fryzjerka), mam małą grzywkę, czego żałuję do dziś dnia. Z włosami kombinuję strasznie i już nawet nie pamiętam ile tych kolorów było. Oczy mam niby zielone, bo tak mam w dowodzie, ale one są raczej nieokreślonego koloru. Tak jak Wy chcę zrzucić pare kilo, więc taka ze mnie normalna swojska dziewucha:) Jakbym o czymś zapomniała, to pytajcie:) Mój nick wziął się od mojej Mamy, bo ona woła na mnie po prostu> JOLEK:) No a teraz Wasza kolej moje kochane:)
-
Witam, moje Kochane:) No zlądowałam do domu na dobre, więc teraz częściej będę tu bywać:) Więc tak....mogę śmiało powiedzieć, że dzień 1wszy dietki za mną:) Wczoraj czułam się dobrze, ssało w żołądeczku zważywszy na to, że robiłam pyszny obiadek mojej Perełce, ale nie dałam się za żadne skarby pokusić:) Byłam wczoraj z Perłą na piwku i on nagle zamawia dwa piwka, a ja z oburzeniem poprawiłam go i zamówiłam sobie wode- ale postęp no:):):) Perła dziś do mnie mówi: Kochanie nie musisz się odchudzać, mi się podobasz nawet jak jesteś taka moja kuleczka. Kurde, kuleczka heheh, ale się uśmiałam:):):) Dziś bardziej mi się chce jeść, aniżeli wczoraj. Jestem taka troszkę osłabiona i kręci mi się w głowie. Nie daje się jednak i jestem twarda, a siły dodaje mi myśl, że Wy jesteście ze mną:) Co do jedzonka w tej dietce, to za chiny ludowe nie mogę przełknąć twarogu chudego, bo bez soli i innych dodatków smakuje jak kwaśna papka, więc zamieniłam go na serek wiejski. Wiem, że serek wiejski jest tłustawy, ale przynajmniej mi smakuje. Delektuję się za to lampeczką winka wytrawnego, choć moim ulubionym jest słodkie, a po tej lampeczce mam troszkę lekką fazkę:) Moja Perła kupiła mi dziś książkę, więc aby nie myśleć o jedzonku, będę czytała. Piję hektolitry wody i już dodaje nawet plasterek cytryny, ażeby sobie urozmaicić jej smak:):):) Pancerna Elżbietko----mam nadzieję, że trzymasz apetycik na wodzy??? Z tym szpinakiem, to się uśmiałam, bo próbuję sobie Ciebie wyobrazić w akcji:) Skuszę się niebawem na tę dietkę, jak odpocznę troszkę od amerykańskiej. Agnes1987 -----gratuluję końca dietki Kochana, tylko nie daj się zwariować. Czekam na niusy o straconych kilogramkach. Jestem z Ciebie dumna:):):) Karina__ -----Kochana, trzymam się wieczorkami, choć jest naprawdę ciężko, chyba niebawem znienawidzę wodę, bo piję i piję....buziaki:) piekna mniejgrubasko----mam nadzieję, że się trzymasz, bo ja trzymam się ze względu na Ciebie:):):) Wypoczęłaś na wsi?? A ja myślę, że jak pójdziesz do pracki, to nie będziesz miała siły na myślenie o jedzonku:) Dietka fakt faktem, troszkę skąpa, ale pocieszam się, że to tylko parę dni, wierzę że damy radę:) Troszkę słabiutka jestem, a Ty?? Trzymaj się maleńka:) Uciekam teraz do książeczki, bo jedzonko mi w głowie. Perła się uczy, bo w czwartek ma egzamin, więc ja też poświruję, że wzbogacam się intelektualnie:) hehe Życzę Wam udanej nocki moje Drogie i do usłyszenia jutro:):):)
-
Kochaniutkie! Dziś się już nie pokażę, ale jutro znowu się zamelduję i opowiem jak tam moje zmagania, a teraz uciekam, bo Perła już po mnie wydzwania!:) Buziaki!!!
-
Witam Kochaniutkie:) Agnes1987---- i jak i jak już coś wiadomo z tymi wynikami dokładniej??? piękna mniejgrubasko----no to od jutra startujemy, bo ja też jestem w bojowym nastroju!!!Damy radę! muszę zacząć coś zrzucać, bo ten tłuszczyk na nózkach, brzuszku i tyłku kompletnie przestał mi odpowiadać!:( Co do dietki to troszkę skromna, ale będę silna. A to winko jakie ma być wytrawne, pół czy może słodkie?? Kiedyś przy prasowaniu tak sobie popijałam winko, bo chciałam się troszkę rozluźnić, a tak się złożyło, że mój Książe się na mnie obraził, więc tak sobie popijałam i całą butelkę wypiłam. Strasznie się upiłam, a jaki wstyd, bo toaleta tej nocy była tylko moja:( A Książe donosił mi gorzką herbatę do popicia, a ja tak klęcząca raczej na księżniczkę nie wyglądałam, już prędzej na pijaczkę:) No ale lampeczka codziennie wieczorkiem nie powinna mi zaszkodzić:) Karina__ ----nie odzywanie się , zostało Ci wybaczone:) Pancerna Elżbietko----jak ja marzę by stracić tyle co Ty:) troche podłamana----nie martw się, z nami raźniej i też czasami mamy trudne chwile. Witam serdecznie:) Cholerka, za godzinkę lub dwie zacznie się to słynne ssanie w żołądku z głodu, więc teraz opijam się wodą i mam brzuch jak balon:(
-
Hej Kobitki:) Cichutko u Nas coś na topicu... Pancerna Elżbietko----ja o Tobie nie zapomniałam, bo właśnie miałam pytać co się z Tobą dzieje, że nas opuściłaś!!! Gratuluję zrzuconych kg, wow super, że aż tyle, musisz się teraz czuć swietnie:) Jeszcze raz gratulacje!!! Agnes1987 -----Agnes wierzę, że dostaniesz się na wymarzoną uczelnię, koniecznie napisz coś więcej o tek szkole i jak wyniki:) Karinka----a co u Ciebie??? Coś ostatnio ucichłaś, aż się stęskniłam:) Nie zapominaj o Nas:) piękna mniejgrubasko----Happy birthday to you!!!!!! Dużo uśmiechu na twarzy, jak najmniej trosk i żeby rzeczywistość była piękniejsza od marzeń!!!! Życzę Ci wszystkiego najlepszego!!! Buziaki:) Co do dietki to sobota może być jak najbardziej:) Napisz co i jak z tą dietką:) Fajnie, że Was mam:)
-
Dzien doberek!
-
Chciałam się tylko przywitać
-
and the same to you !!!!