mufra

ja tylko się przywitać, nawet nie poczytać bo złapał mnie jakiś katar alergiczny i nie mogę się na niczym skoncentrowac bo cały czas kicham, smarkam i w ogołe blehhhh. mam nadzieję, że do wieczora mi przejdzie:O

narobiłam i nasprzątałam się, koniec na dziś :) rumianuś głowa do góry :) pamiętaj - do trzech razy sztuka :) zdasz następnym razem :) tylko uwierz w siebie i nie smutaj :) na czym te chamy Cię oblały? Fitness co się dzieje Kochana? napisz coś więcej bo się martwimy... anusska jak to 2 rok straty??? nie rozumiem... wszystko jeszcze będzie dobrze... :) a Twój ukochany nie męczy się przy Tobie tylko Cię wspiera. w końcu od tego ma się drugą połówkę - żeby była i pomagała nam w złych chwilach. i pamiętaj - rób to, co CI podpowiada serce, nie rozważaj swojej przyszłości i studiów w kategorii strat i zysków bo liczy się to, co chcesz robić a nie to, na czym możesz stracić najmniej. no Kochane, głowa do góry, nie smutac mi się tutaj!!! w końcu kto ma być szczęśliwy jak nie MY??? :) (heh, od Was się tego nauczyłam :) ) wielkie, optymistyczne buziaki dla każdej z Was

a mnie dziś o 8 rano Mamuśka zerwała i kazała jeździć po zakupy, jakieś dokumenty Babci. ehhh, to się nazywa być rodzinnym szoferem :P a że jestem głupiutka to wiem :P Kasia wczoraj mi to bardzo dobitnie uświadomila;) ale Pięknego (chyba Filip ma na imię) to ja zobaczę dopiero 12 kwietnia bo za tydzień nie ma speca. a wtedy to już może mu się odwidzieć albo ja moge nie zebrac się w sobie bo ja w takich sprawach jestem strasznie nieśmiała :P anussska nie przejmuj się poprawką. ja nie zdałam poprawki z logiki, zdam za rok bo komisa nie dostałam. więc Ty też się nie martw :) za rok napiszesz poprawkę w 5 minut i będziesz miała w dupie te głupoty :) no, już, uśmiechamy się :) owczuś a ja na te targi rowerowe chyba się z moim Rafałkiem wybieram jak mi się będzie chciało leniwy tyłek ruszyć :D (Rafał - mój przyjaciel od czasów 1 podstawówki) :D więc jak dobrze pójdzie będę miala niepowtarzalną okazję zobaczyc Twojego przyszłego męża :D:) rumianuś napisz jak egzamin!!! wierzę w Ciebie Słonko, że zdasz :) bombuś i tak byś pewnie dostała ta kase na urodziny i kupiła sobie wtedy te spodnie i kurtkę więc nie masz sobie co wyrzucać bo wyszło by na jedno i to samo :) Nala będzie dobrze z D. jestem pewna, że spotkacie się wcześniej. najwyżej stłoczycie się jakoś jak ten kolega też będzie. a im bliżej siebie tym szybciej wszystkie zostaniemy ciociami ;):P wiec nie zamartwiaj się Naluś bo faktycznie wpędzisz się tym wszytskim w jakąś chorobę :( kig Fitness Ania J giguś aielka

a jednak nie poległam na historii :D nie odpowiedziałam tylko na 2 pytania :) Aniu J gratuluję mężczyzny :) to teraz jak znowu wjedziesz i będziesz miała czas nas poczytac to odpowiedz na podstawowe pytania: jak ma na imię? ile ma lat? jak wygląda? będą z tego dzieci? ;) cieszę się, że Ci sie układa :) rumianuś zdasz jutro :) tylko się nie stresuj. podejdź do tego z myślą, że nie ma innej opcji niż ta, że zdasz :) pobajeruj trochę egzaminatora, zagadaj, uśmiechnij się :) ja się nie stresowałam, gadałam o mojej Babci, psach i starych filmach i zdałam za pierwszym razem :) a jak ktoś śmie Cię oblać to daj znac komu i gdzie trzeba dokopać ;) kig jak tam bitwa o opiekacz? mam nadzieję, że wygrana przez Ciebie :) a ja dziś poznałam pięknego mężczyznę :) a raczej on poznał mnie :P wlazłam dziś na ostatniego speca, zaczęłam gadać z dziewczynami o Karcie Federacyjnej budowlańców i w tym momencie zobaczyłam mężczyznę prawie z moich snów :) (prawie bo nie wiem ile ma wzrostu :P ). sie zapatrzyłam na niego aż mi potem głupio było :P no i tak sobie popatrzyłam na niego na zajęciach słuchając przy okazji o mechaniznach wyborczych a po zajęciach jak, opuszczona przez galopujące na autobus dziewczyny, się ubierałam ktos na chama klepnął mnie w ramię. się odwracam a to mój piękny :D z wrażenia nie wysłuchałam nawet jak ma na imię :P w każdym razie Piękny (przypuśćmy, że tak roboczo ma na imię :P ) coś tam zagadal o zajęciach czy mi się podobało i czy bym nie miała ochoty pójśc z nim na kawę/harbatę. i wiecie co? JESTEM NAJWIĘKSZĄ DUPĄ JAKĄ ZNACIE!!!! bo mu odmówiłam... no kurde... zmęczona byłam no :P ależ ja jestem... wrrrrrrrrrrr

a ja jak zwykle w czwartek o tej porze siedze w BUWie i do Was pisze. właśnie sie dowiedziałam, że wcale nie musze iść w przyszłą środę na kolokwium na dyżur bo będzie po świętach poprawa i ja mogę razem z poprawiającymi napisac swoje kolokwium :D alez się cieszę :D będe miałą cały weekend dla siebie. po ra zpierwszy od daaaaaaaaaaaaawna bez książek :D matko, nwet nie wiecie jaka to ulga. nawet jakoś nieswojo się czuję z tą myślą, że NICZEGO NIE MUSZĘ ROBIĆ :D:D:D:D (ale pewnie postreszczam moją książkę od prawa rzymskiego :P ). bombuś masz rację. może któregoś dnia poczuję potrzebę chodzenia do kościoła. ale jeszcze nie teraz. heh, chyba do wszystkiego trzeba dorosnąć :) ja jak na razie jestem na etapie tego, że zaczynam umiec się przyznawac do tego, że sobie nie radzę, czegoś nie umiem. innymi słowy oswajam swoją dumę i ego ;) aha, i jesteś mądra :) rumianku to ja widze ostre wiosenne porządki :) kurcze... też powinnam zacząć sprzątać. ostatnio tylko ogarnęłam swój pokój z Mamą a kurz od bożego narodzenia nadal lezy na półkach... hehe:D bo ja tylko raz na 100 lat ścieram kurze jak już zaczynam mieć katar. lenia mam okropnego... więc jak tak Cię czytam rumianuś to robi mi się wstyd. Ty remont kafejki, łazienki, teraz sprzątanie... to ja na Wielkanoc zetrę kurze :) o! :D a z butami też mam zboczenie :P bo ja jestem butoseksualna :P a Coelho wydał nowa książkę? jakoś nie ogarniam ;) owieczko Ty się wysypiaj dziewczyno :) bo potem któregoś dnia będziesz musiałą to wzystko odespac i jeszcze na ślub zaśpisz ;) i Tobie też życzę pięknego i słonecznego dnia (bo przez dach widze, że taki właśnie jest) :) giguś no widzisz :) nie warto płakać bo potem piękne oczki będą czerwone. a tego Twój Misiak by nie chciał. uśmiechnij się Słonko :) możesz się nawet uśmiechnąć do filozofii antycznej :P idę się gdzieś usadowić z dala od komupterów i się dalej ucze bo o 13.30 mam kolo z tej idiotyczneju historii :O pa :)

bombuś a Ciebie tu nie było jak zaczynałam odpisywać :P trzeba było podstawić się kilka razy w kolejce po opłatek to by CI mniej burczało ;) ale na poważnie to podziwiam to, że chodzisz na rekolekcje. ja ostatnio byłam chyba w pierwszej liceum bo nam kazali. w drugiej klasie to już nawet na religię nie chodziłam a teraz do koścoła nie chodze praktycznie w ogóle tylko do święta i na pogrzeby... a teraz jestem w trakcie psioczenia na to, że w niedzielę mam iść do kościoła z palmą. bo ja jestem z tych niepraktykujący prawie-agnostyków. heh. ale moich znajomych księży lubię :P no, to już ostatecznie idę. nie ma mnie :P

obrzydliwa jest ten przedmiot!!!!!! giguś kubek - rzecz nabyta. stłukł się? trudno, ważne, że to nie lustro :) a na pocieszenie masz w domu piękne pluszowe jeszcze-nie-wiem-co :) nie dołuj się Słonko, to tylko rzeczy-symbole, najważniejsze jest to, co nosisz w serduszku i czego nie da się stłuc :) kig w końcu masz chwilę oddechu od tych esejów :) wykorzystaj ją dobrze ;) anussska jasne, że pamietamy :) a ja od dwóch dni pamietam bardziej bo od dwóch dni jeżdżę z kolegą z ratownictwa medycznego i mi się przypominasz co wieczór i co rano :) poza tym zdolna z Ciebie dziewczynka :) dla mnie medycyna to czarna magia więc tym bardziej podziwiam. jak mi Wojtek mówi czego Wy się tam musicie uczyć i w jakich ilościach to uhhh, głowa mi puchnie od samego słuchania! owieczko o Tobie też pamiętamy :) a co do dzieci to do nich łatwo się przekonać. jeszcze niedawno jak w supermarkecie dziecko szło do mnie z otwartymi ramionkami i sie uśmiechało to schowałam się za Mamę bo autentycznie się bałam tego dziecka...prawie tak samo jak pająka... a teraz? heh, mojemu Robertowi (vel Wujkowi, ale za młody jest żeby per Wujek Mu mówić) urodziła się pół roku temu Kingusia, która mnie zaczarowała swoim uśmiechem i oczkami, 25 letni krasnal sąsiadów zniewala mnie swoja małą mądrością, a do Amelki, którą mam pilnować przywiązałam się w ciągu 10ciu godzin. więc jak widzisz Kochana wszystko jest możliwe :) jak będziesz miała już swoje maleństwo to sama się przekonasz :) idę spać i jutro polegnę na polu bitwy zwanym historia. uwielbiam Was Dziewczynki :)

jeeeeeezzzzzzzuuuuuuuuu!!!!!!!!!! ta historia z każdą stroną robi się co raz gorsza :O zaraz coś mnie od środka rozwali... córka szefa witam/y napisz coś o sobie :) bombuś hehehe :D to studiujesz coś w tym stylu co chce studiować mój przyjaciel. tylko, że on odwrotnie - pedagogikę ze specjalnością nauczanie angielskiego :D a chyba bycie nauczycielem nie jest takie złe. jak byłam mała zawsze chciałam być panią nauczycielką i zadawać duuużo prac domowych w raach zemsty za moja tony książek i lekcji :D wiem, wredna jestem :D a co do zakupów z chłopami to ten mój przyjaciel jest do tego idealny. bo on jest strasznie metroseksualny, na zakupy chodzi srednio raz na tydzień-dwa, zna wszystkich fryzjerów w centrum i okolicach, był chyba u wszystkich warszawskich kosmetyczek :D poza tym jak kobieta ubiera się w ładny ciuszek to cierpliwość męska się zwiększa :D a właściwie gdzie Ty mieszkasz bo mnie już skleroza dopada powoli :P idem siem łedukować histeriji :P

do 14.00 robię sobie przerwę :) nawet wciągnęłam mnie ta historia. właśnie czytam o początkach państwa polskiego: o oploach, małych i wielkich plemionach, wodzach itp. zobaczymy co będzie dalej :P bobmuś kto wie, może do jakiegoś rozwydrzonego bachora zastosujesz spartańskie metody wychowania ;) w ogóle to z jakimi wiekowo dziećmi chcesz pracować po pedagogice? heh, jak będe się zajmowała Amelką to zgłoszę się do Ciebie po fachowe porady :) poważnie. ja wczoraj rozmawiałam z córką sąsiadów. Victoria ma jakieś 2,5 roczku, przyszła do siatki i zaczęła ze mną rozmowę: - A ja mam mamę, tatę, babcię i dziadka [tu wielka powaga na twarzy] coś tam coś tam ja: - A jak masz na imię? Ja mam na imię Kasia, a Ty? po chwili dziewczynka z wielkim uśmiechem na twarzy odpowiedziała: - Niunia. :D rozkoszny jest ten mały krasnal zza siatki :D

Belleteyn bardzo ładne te butki :) tez nad takimi myślałam ale w końcu się nie zdecydowałam bo wszystkie były strasznie wysokie.

yyyyyyyy, wiecie co? dzwoniłam do Mamy tej dziewczynki i powiedziała mi, że nawet jeśli przyjadę po dziecko raz na jakiś czas samochodem to to nie szkodzi byle bym sie tylko zgodziła nią opiekować bo nie chcą nikogo innego... eee, w pozytywnym szoku jestem :) w każdym razie ma do mnie jeszcze zadzwonić w weekend i mamy się dogadać. heh :)

taki życiowy wniosek mam od samego rana: jak się myśli, że coś się udało to zaraz potem się to zjebie :O i tym sposobem będę musiała zrezygnować z mojej pracy bo okazuje się, że mama dziewczynki oczekuje, że codziennie będe po nią przyjeżdżała do szkoły samochodem co jest w moim przypadku nierealne :O więc musze do nich zadzwonić i podziękować. i znowu zostanę bez pracy... iście zajebiście :O do tego dziś musze uczyć się bezsensownej historii... ehhhhhhhhhhhhh rumianku kiedy u Ciebie skończą się te remonty? przecież Ty się dziewczyno zapracujesz! anielko szkoda, że nie będziesz miała aparatu. dobrze, że przyanjmniej koleżanki będą miały to i tak dostaniesz od nich dużo cudnych zdjęć :) bombuś co to są knigi? podziwiam Twojego Miśka. większość facetów albo nie lubi chodzić na zakupy albo jak już idą to wybierają dla swoich dziewczyn same mini ;) wielkie buziaki dla reszty :) idę się edukować :O

ale tu dzisiaj tłoczno :P tłumy jak nigdy ;)

Fitness najważniejsze, że Twój Misiek cały!!! a saochód rzecz nabyta. rumianku a na tą idiotkę naprawdę nie można nic poradzić? przecież z każdej sytuacji jest jakieś wyjście... a u mnie dla odmiany dziś wszystko dobrze :) popiratowałam sobie swoją xrarą po moich zaupiowych drogach, ale nie mogłam za bardzo bo Mama siedziała obok ;) i kupiłam sobie btki w bialo-czerwone paseczki na czerwony paseczek :) i czerwoną torebkę z biało-czerwoną rączką. znaczy się Mama mi kupiła ;) a teraz mam godzinę opóźnienia więc idę chyba spać. chyba ;) buziam Was

muszę się Wam pochwalić moim dzisiejszym niespodziewanym zakupem. od miesiąca szukałam czerwonych albo zielonych butów i dziś udając się do bankomatu natrafiłam na sklep, w którym każda para butów była w rozmiarze 40-41 !!! prawie cud :) i dzięki temu kupiłam śliczne butki w biało-czerwone paseczki z czerwonymi paseczkami i na czerwony pasek, na łączonym z podeszwą, wyplatanym obcasie. o :) a mama dorzuciła pojemną czerwoną torebkę z biało-czerwoną rączką :)

kig Ty się nie śmiej z pana z kebaba. jak kiedyś będę przy tym kebabie przechodziła (co nie zdarza się często od kąd skończyłam lo) to zrobię mu zdjęcie z ukrycia :P a wieczorem poproszę Kasię o zdjęcia Jej S to sama zobaczysz podobieństwo :)

ja od kiedy tylko pamiętam byłam sadzana na kolanach kierowcy i kręciłam kierownicą jak samochód jechał po jakiejś nieruchliwej drodze :) więc jak tylko się łapałam wiekowo to poszłam na kurs. po prostu pewnego dnia wróciłam do domu i oznajmiłam Mamie, że zapisałam się na kurs i sfinansowanie tego ma być prezentem na 18-nastkę :D i nawet pozdawałam wszystko za pierwszym razem :P i tak, jak moje koleżanki oglądają się za ładną płcią przeciwną albo ciekawie ubraną płcią tą samą tak ja oglądam się za pieknymi samochodami :D to się rozpisałam :P i mam do Was nieskromne pytanie. wiem, że kobiet o wiek się nie pyta ale ile macie lat drogie Panie? tak z czystej ciekawości się pytam :)

ajjjjjjjjjjjjjjjj :D:D:D:D:D normalnie mam własnie na twarzy usmiech szerszy niż od ucha do ucha :D:D:D:D:D:D a to wszystko dlatego bo dziecko jeździło dziś po dziurach, górkach, wybojach i zakrętach citroenem rajdówką :D:D:D:D:D to się nazywa dac dużemu dziecku zabawkę :D:D:D normalnie jestem szczęśliwa jak nigdy :D Figaa witaj kolejna ze śląska. chyba ten topik ma monopol na śląsk a nielicznie wyjątki tylko potwierdzają regułę. ja dla odmiany jestem spod Warszawy :) owczuś Ty jak zwykle zaganiana :) rumianku to czekamy na zdjęcia z knajpki :) a Miodek właśnie wspominał o swoim liceum ale ja chyba już głuchnę na starość bo uslyszałam \"Czarnogóra\" :P a tu się okazuje, że mówił o Tarnowskich Górach :D u mnie w lo nie było żadnych sław. tylko Zubilewicz od pogody do mnie chodził a potem uczył geografii. kig jak zobaczyłam Sama to się zastanawiałam do kogo jest podobny. i dopiero teraz wpadłam na to do kogo :D gdyby był \"jasny\" to by był bardzo podobny do chłopaka mojej przyjaciółki :) a że chłopak Kasi jest podobny do pana z kebaba to sam też jest do niego podobny. w ogóle ostatio zauważyłam, że ludzie to są strasznie do siebie podobni. bo ja ostatnio dużo komunikacją jeżdżę i iście naukowe obserwacje robię :P tylko jeszcze jakoś nikogo do siebie podobnego nie znalazłam ;)

witam! nie jestem mamą siedzącą w domu z dziećmi ale w poniedziałek przez cały dzien muszę zaopiekowac się 8-letnią dziewczynką. w związku z tym chciałam poprosić Was o podrzucenie mi kilku pomysłów na udane zabawy w domu z 8-latką :) z góry dziękuję za pomoc.

aha, jeszcze jedno. możecie mi napisać jakieś pomysły na zajęcie czasu 8-latce? trochę pomysłów już mam (rysowanie, lepienie, gry, szachy-bo mała je uwielbia, czytanie, bajka) i pewnie jeszcze coś wymyślę ale licze też na wasze pomysły, bo jak by nie było będe z nią siedziala cały dzień więc w krytycznym moemncie może zabraknąc mi pomysłów. więc będę wdzięczna za wszystko, co przyjdzie wam do głowy. poczytam Was jak się ogarnę. dziękuję, że jesteście.

miałam Was poczytać ale nie mogę się na niczym skoncentrować. innymi słowy: KURWA! KURWA! KURWA! KURWA! KURWA! KURWA! KURRRRRRWAAAAAAAA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ten pieprzony prodziekan nie przyznał mi egzaminu komisyjnego!!!!!!!! a baba w dziekanacie słodkim głosikiem oznajmiła mi, że jak nie będę miała zdanej logiki to mogę dostać warunek. jasne, zawsze do cholery pragnęłam zapłacić 4,5 tysiaka za warunek. już nie wiem czy mam płakać czy się wściekać :(:(:(:(:( zostało mi liczenie na to, że dziekan mi przyzna komisa, a jak nie to zostaje jeszcze rektor. a jak nie to chyba z dupy wyjmę te 4,5 tys ale kurwa wyjmę. dobra, kończę bo znowu zaczynam płakać :(

właśnie wróciłam ze spotkania z Mamą 8-latniej Amelki. spóźniłam się na pociąg i potem godzinę czekałam więc nawet nie mam siły Was poczytać. poczytam jutro w bibliotece, jak zwykle :) a teraz napiszę Wam tylko, że w poniedziałek idę na dzien próbny za co dostanę 120 zł i się okaże czy będe się nią opiekowała czy nie:) a teraz dobranoc Słonka :)

aha, to w takim razie pójdę przed świętami bo nie mam zaufania do reszty :P kiedyś byla tam taka praktykantka, która cudnie obcinała ale już praktyki skończyła, a szkoda. to trzeba bęzie w strategicznym momencie zadzwonić żeby się wbić w przedświąteczne terminy (a ja mam chrzest w święta więc muszę być ładna :P )

bombuś żadne zdjęcia nie doszły. i nie martw się sytuacją z Miśkiem. kryzysy są w każdym związku. i nawet jesli wszystko mu się wali to ma Ciebie i teraz musisz być silna jak silna kobieta i silny mężczyzna. taki superman w kobiecym ciele :) a potem wszystko wróci do normy. heh, wiesz? jak się przejdzie z facetem przez to najgorsze i wytrzyma się razem o potem już są piękne widoki na kupowanie białej sukienki :) i jesli mogę zapytać, co jest Twojej Mamie? kig ja piłam oddzielnie malibu i oddzielnie cytrynówkę. najpierw szklanka malibu a potem szklanka cytrynówki. a malibu z sokiem pomarańczowym też kiedyś piłam i też jest dobre :) aha, i trzymać od 20.00 kciuki bo idę do mamy 8-letniej Amelki :) najlepsze jest to, że okazało się, ze ta kobieta jest wykładowcą na moim wydziale :D

hehehe, Amelko ja przed końcem miesiąca też się wybieram do fryzjera :P a wiosna przywitała mnie dziś deszczem, niestety :O