Zgadzam się z powyższym stwierdzeniem. Po prostu zanim dojdzie do seksu to stwórz z dziewczyną jakiś związek uczuciowy. A z seksem wolnymi kroczkami. Ja miałem kiedyś inny nieco problem, bo tak się stresowałem, że dosłownie robiłem w kobiecie trzy ruchy i po wszystkim. I też byłem jakiś czas tym tak przygnębiony, że unikałem kontaktów z kobietami. Aż w końcu trafiłem na moją obecną dziewczynę. Ona jest bardzo wyrozumiała. Seks mieliśmy po 3 miesiącach znajomości, wcześniej były tylko pieszczoty. I mój problem został rozwiązany jak ręką odjął. Zanim doszło do seksu, to byliśmy już oboje w sobie mocno zakochani i nie myślało się o tego typu rzeczach, że się ośmieszę, czy że się coś nie uda. Naprawdę jedyny lek na Twoje problemy to kochająca kobieta. Masz kompleks może i uzasadniony z Twojego punktu widzenia, ale kompletnie nieuzasadniony z punktu widzenia anatomii czy seksuologii. Bo jakby nie patrzeć to penisa masz może i niedużego, ale mieścisz się w średniej, która zaczyna się od 11 cm. Miałeś pecha, bo nie trafiłeś na odpowiednią kobietę. Mówie Ci, szukaj normalnej, spokojnej, wyrozumiałej. Takiej, dla której liczy się coś więcej niż seks. A takich kobiet jest większość. I jeszcze jedno - mam 13 cm i żyję szczęśliwie :)