vldk
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez vldk
-
Clostilbegyt i bromergon - moze sie uda 2
vldk odpisał marta113 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
A tę powiekę to Ci zrobią jakoś tak szybko czy będziesz musiała dłużej w szpitalu zostać? Średnie to pocieszenie, ale ja też przeziębiona i nie bardzo wiem, co robić - grzeję się pod kołdrą, leków żadnych nie wolno, a herbatki, które niby mogłyby rozgrzać totalnie mi nie wchodzą. Pora roku dziwna, ale już niedługo sezon bezkurtkowy ;) Więc może będziemy mniej zaglucone ;) -
Clostilbegyt i bromergon - moze sie uda 2
vldk odpisał marta113 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Plotka - wow! :) Gratuluję bardzo bardzo! Czyli jednak to się zdarza, naprawdę. Już nie będę kolejnej bety robić, we wtorek idę do lekarza, mam nadzieję, że będzie usg, chociaż może to za wcześnie jeszcze. Właściwie to po dzisiejszym dniu jestem pewna, że jestem w ciąży (nadal wymawiam to zdanie z jakąś taką ostrożnością) - po nieprzespanej nocy przez cały dzień od samego rana, za przeproszeniem, rzygam jak kot ;).Zupełnie inaczej sobie wyobrażałam ten stan. Myślałam, że poranne mdłości występują RANO i że są bardziej lightowe. Ale to już temat nie na ten wątek ;). Dark, ja o Tobie myślę jakoś tak bardzo od wczoraj. Czy jesteście z mężem zdecydowani na inseminację? Podejmujecie teraz jakieś kroki czy jeszcze chwilkę czekacie? Wiesz co, tak sobie myślę - mi się udało - naprawdę nie wiem, jakim cudem - więc i Tobie się uda. Serio. Tak czuję. Nie z jakiejś uprzejmości dziwnej Ci to mówię, wszak Cię nie znam osobiście, ale... no czuję tak i już. -
Clostilbegyt i bromergon - moze sie uda 2
vldk odpisał marta113 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
We wtorek :). Dziś beta 8447. Po prostu w to nie wierzę! Wszystkiego się spodziewałam, III wojny światowej bardziej się spodziewałam niż tych dwóch kresek! Jak robiłam ten test, to przez myśl mi nie przeszło, że wynik może być inny niż zawsze. Też najpierw pojawiła mi się nie ta kreska co powinna :D. Na obu :D. Oczywiście teraz zastanawiam się, co oprócz leków (których nie brałam) może powodować zwiększanie wydzielania hcg, no bo kurczę, to naprawdę może być TO? Czuję, że nie ma innej możliwości, tak na chłopski rozum, ale najzwyczajniej do mnie nie dociera, że chyba jednak.. nareszcie :). Dopóki nie zobaczę usg i nie usłyszę potwierdzenia z ust gina - nie uwierzę. jejuniu :) -
Clostilbegyt i bromergon - moze sie uda 2
vldk odpisał marta113 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
O rany, ale ja uwierzyć w to nie mogę. To jest naprawdę ostatnia rzecz, której się spodziewałam. Test dziś zrobiłam zupełnie beznadziejnie, jak co miesiąc od dawna, ale kreska nr 2 zaczęła się pojawiać jeszcze zanim go odłożyłam. No więc się zdziwiłam - oczywiście dzikie okrzyki (mężu, zobacz, chodź tu, szybko - myślał, że mnie pająk zaatakował i wymagam odsieczy :D), ale myślałam, że to ten test jakiś skasztaniony, więc zrobiłam drugi i inny. No i ten też tak wyszedł. Oczywiście już mam chorą jazdę, że jakimś cudem oba testy były lewe, albo że coś złego się stanie, albo że mi się to śni. Boję się jak cholera. Ale jeśli to jednak wszystko dobrze, to naprawdę, niech te moje posty tu siedzą i dodają innymi otuchy - ja już zwątpiłam, nie wierzyłam, że kiedyś będą dwie kreski. I nadal nie wierzę, że się pojawiły. Zrobiłam testom zdjęcie, co chwilę je oglądam. Naprawdę, lekarka chyba też we mnie trochę wątpiła ostatnio, ja zwątpiłam zupełnie. Jejku. Nie wierzę w to, co się dzieje. -
Clostilbegyt i bromergon - moze sie uda 2
vldk odpisał marta113 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Słuchajcie, ja jestem w szoku. DWIE KRESKI. Na dwóch testach. Przecież to niemożliwe, przecież ja nie mogę mieć dzieci, przecież ja miałam nigdy...Od godziny siedzę i wyję, nie wierzę w to,że to się dzieje. Idę zaraz na betę. Dziewczyny, czy to się naprawdę dzieje? I czy te testy są wiarygodne? Czy to jest możliwe, że się udało? -
Clostilbegyt i bromergon - moze sie uda 2
vldk odpisał marta113 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ha, czyli Twój mąż wreszcie się dał namówić na badania? Super!!!! :) No to teraz trzymam mocno kciuki za wyniki i za jego nastawienie. :) Ja się jutro do dietetyka wybieram, pierwszy raz w życiu (zobacz Dark, jaki zbieg okoliczności, ja się w zeszłym tygodniu zapisałam, a Ty napisałaś, że też się wybierasz :)). Zobaczymy, co z tego będzie. -
Clostilbegyt i bromergon - moze sie uda 2
vldk odpisał marta113 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
darkness77 - Masz rację, czarnowidzenie moich szans nie zwiększy ;). Więc już się ogarniam i wracam do walki! Dzięki :) Oprócz AMH mam zrobić milion innych badań, w tym FSH i te wszystkie "podstawowe babskie", więc już wszystko zrobię za jednym zamachem. Stąd ten 3 dc. Mój mąż jest zapalonym przeciwnikiem in vitro z powodów światopoglądowych, więc to zupełnie nie wchodzi w grę. Ale jednak dla mnie jest to jakaś tam nadzieja z tyłu głowy. I też głupie uczucie - bo z jednej strony z szacunku dla męża nie będę go nigdy naciskać, z drugiej strony, jeśli in vitro będzie dla nas jedyną szansą (o ile będzie, bo na tym etapie to sobie mogę gdybać ;)) to pewnie mniej lub bardziej świadomie będę od niego oczekiwała, że sam podejmie temat. Bez sensu, bo przecież nie mogę od niego tego oczekiwać. Jak u Ciebie w domu zaraza (ja też siedzę od tygodnia na zwolnieniu i czuję się jak rozjechana przez czołg), to się kurujcie. Teraz taki kretyński okres przejściowy, ni to wiosna ni nie wiadomo co. U mnie w pracy od jednej osoby się pół firmy zaraziło - choróbsko trzeba wyleżeć i wyleczyć, nie ma co samemu się męczyć i innym sprzedawać ;) monika31 - To była jakaś taka uśredniona statystyka, może błędna. Dzięki za czujność i pocieszenie. Jednak 40-45% to już jest konkret w przeciwieństwie do 20% :). Oj dziewczyny, jak to dobrze, że jesteście. Od razu jakoś tak mi raźniej! -
Clostilbegyt i bromergon - moze sie uda 2
vldk odpisał marta113 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Gorączka i wszelkie ogólne infekcje nie pozostają bez wpływu na cykl, tak mi się wydaje. A ja nie mogę ochłonąć po ostatniej wizycie u gina - jestem rozgoryczona i zdołowana. Mąż zrobił badania i wyniki są PRAWIDŁOWE i to jest jedyna dobra wiadomość (właściwie to bardzo dobra :)). Skoro z mężem wszystko ok, to znaczy, że ze mną wszystko do bani, dostałam skierowanie na amh, zapytałam pani dr, czy powinnam panikować przed wynikami czy raczej spodziewać się, że wszystko będzie ok - powiedziała, że rewelacji się nie spodziewa, a to badanie wykaże, czy w ogóle mam jakikolwiek "potencjał". Albo mam szansę na bycie matką albo nie mam wystarczająco dużo komórek jajowych i - cytując - z pustego i Salomon nie naleje. Więc czekam na trzeci dzień cyklu, chce mi się wyć, wiem, że to badanie wyjdzie beznadziejnie, czuję to. I że ani inseminacja, ani in vitro ani nic. Beznadziejnie... :( Btw, przed wizytą u gina czytałam o inseminacji i in vitro - nie wiedziałam, że skuteczność (odpowiednio 15 i 20%) jest taka niska.. I jak tu wierzyć, że będzie dobrze? (jak NIE BĘDZIE dobrze i ja to WIEM) -
Clostilbegyt i bromergon - moze sie uda 2
vldk odpisał marta113 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Tak zdroworozsądkowo podchodząc, to rzeczywiście najlepiej byłoby nie myśleć. Tylko żeby to takie łatwe było... ;) Tymczasem u mnie dziś 40 dzień cyklu, dwa zrobione testy, oczywiście negatywne, już się nawet nie nastawiam, że może być inaczej. Dark, ja serio pisałam, że z tą psychoterapią to może być niegłupi pomysł. Zastanawiam się, czy w ogóle są specjaliści zajmujący się psychiką osób dotkniętych bezpłodnością i gdzie takich szukać. W poradniach zdrowia psychicznego? W przykościelnych "przychodniach" rodzinnych o_O? A może to bardziej zadanie dla seksuologa.. Aż sobie dziś pogooglam, bo nie mam pojęcia, jak to jest. -
Clostilbegyt i bromergon - moze sie uda 2
vldk odpisał marta113 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Strasznie przykre :(. Myślę, że pomysł z psychologiem jest jak najbardziej dobry. Może z czasem Twój mąż przystałby na jakąś terapię dla par... Ale rzeczywiście, jak nie dajesz rady z tym, co się dzieje, to czas zadbać o siebie, o swój komfort. Wiadomo, psycholog problemu nie rozwiąże za Ciebie czy Twojego faceta, ale jest wielce prawdopodobne, że nakieruje Cię na jakieś rozwiązania, pozwoli spojrzeć na sytuację z innej perspektywy. Myślę, że warto spróbować. A ja się dowiedziałam, że mojemu bratu właśnie urodził się syn - brat dowiedział się, że będzie ojcem, gdy zaczął się poród... Mniejsza o szczegóły, w każdym razie zupełna zaskoczka. Wszyscy chyba czekają na mnie i męża, a mój brat nas "wyprzedził". Najdziwniejsze, że w tym wszystkim to się z tego dziecka cieszę i już się nie mogę doczekać, aż je zobaczę. Ech, żeby tak na nas ta płodność "przeskoczyła".. ;) -
Clostilbegyt i bromergon - moze sie uda 2
vldk odpisał marta113 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
O kurczę. Ja myślałam, że Wy macie razem już jedno dziecko - i tak kombinowałam, że się staracie o drugie, więc skoro raz się udało, to może ten Twój facet ma jakiś chwilowy spadek formy (no dobra, trochę dłuższa ta chwila, ale chwila). Niedobrze. No ale w dzisiejszych czasach chyba nie ma rzeczy niemożliwych dla medycyny, tak mi się wydaje, więc nie ma co tracić nadziei. Dark, a czy on na pewno chce dziecka za wszelką cenę...? Może on nie ma instynktu ojcowskiego i jako że ma problem ze spłodzeniem potomka, to może, że tak powiem, zrezygnował, pogodził się z tym, że może mu się nie udać? To rzeczywiście musi być koszmarna sytuacja - nie macie wpływu na wynik starań, on się nie stara, bo może nie wierzy w to, że może mu się udać, a Ty bardzo chcesz... Rybka ma rację, nie dacie rady trochę odpocząć i się sobą pocieszyć? -
Clostilbegyt i bromergon - moze sie uda 2
vldk odpisał marta113 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
A co to za preparaty (te dla męża)? Pewnie pisałaś, ale ten wątek ma tyle stron, że ciężko mi się będzie przebić do odpowiedzi ;). Mi w tym roku trzydziecha stuknie. Myślałam, że do trzydziestki będę już mieć co najmniej dwoje dzieci, a tu nic, czas płynie, ja się zdążyłam ustabilizować, tylko cudowne rozmnożenie nie nastąpiło i chyba nastąpić nie zamierza.. -
Clostilbegyt i bromergon - moze sie uda 2
vldk odpisał marta113 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
U nas to się wszystko jakoś tak koszmarnie rozwleka w czasie. Ja u gina jestem raz na 3 miesiące. O inseminacji nieśmiało chrząknęłam jakieś pół roku temu, ale lekarka powiedziała, że jeszcze za wcześnie, że najpierw trzeba JESZCZE popróbować mężowe wyniki podciągnąć i moje też. I to "jeszcze" tak trwa i trwa, czekam, czekam, nie wiadomo na co, bo nic się nie zmienia na lepsze. Mam nadzieję, że jak teraz mój mąż porobi te badania (o ile porobi...) to może powiem pani doktor, że to oczekiwanie się trochę zaczyna dłużyć i może czas na jakieś bardziej radykalne posunięcia. Z drugiej strony, babeczka chyba wie co robi, nie chcę jej jakoś narzucać czy sugerować. Ja bym chyba jeszcze sprawdziła drożność moich jajowodów, ale moja pani dr też mówi, że póki co to wyniki męża, choć nie tragiczne, to są gorsze od moich - no i też nie chcę się jej wymądrzać, że może jeszcze takie badanie bym "chciała". Inseminacja nie jest w żaden sposób refundowana? Jak to w ogóle wygląda? I jeśli chodzi o formalnośc***procedury, i tak zupełnie "technicznie"? Jak to działa ;)? -
Clostilbegyt i bromergon - moze sie uda 2
vldk odpisał marta113 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
"gościu" - Pani Magdaleno Malinowska - nie chcę być nieuprzejma, ale już raz zamieściła Pani swoje ogłoszenie, kolejne posty z informacją o Pani programie to już trochę spam... Przeczytałyśmy, przyjęłyśmy do wiadomości, jak ktoś będzie chciał, to się zgłosi. Wątek dotyczy jednak czegoś innego niż programy telewizyjne, z całym szacunkiem dla Pani i sympatią dla projektu. -
Clostilbegyt i bromergon - moze sie uda 2
vldk odpisał marta113 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Nie dawaj się. Nadzieja umiera ostatnia. Chyba w każdym kontekście to stwierdzenie ma sens, w tym też. Wiem, że już tyle czasu czekasz i że to wszystko nie wygląda dobrze. Jest jak jest. Z drugiej strony pomyśl: te 37 lat to nie 60. Wiem, że to tak łatwo mówić - ale sama sobie w chwilach zwątpienia też się staram tak to sobie tłumaczyć.. Nie wszystko jeszcze stracone, naprawdę w to wierzę. Nie wiem, czy czytałaś ostatnio o wyznaniu Kasi Skrzyneckiej - że zanim urodziła córkę, roniła 5 razy. Niby ok, to i tak etap "dalej" niż nasz brak ciąży w ogóle, ale tak naprawdę nie wiem, co gorsze... I zobacz, babeczka skończyła 40-tkę i w końcu się doczekała swojego szczęścia. Wydaje mi się, że najważniejsze jest to, że o siebie dbamy, że się leczymy, że staramy się kontrolować nasze organizmy. Mój mąż też ma kiepskie wyniki - chyba nie jakieś dramatyczne, ale lekarz powiedział, że z takimi na zapłodnienie szansa raczej niewielka. U mnie owulacja też raz jest, raz nie - przy czym moje cykle są coraz dłuższe, więc podejrzewam, że to też nie za dobrze... Moja pani dr przyjmowała w przychodni, w której miałam wykupiony pakiet przez pracodawcę. Potem jakaś "firma" wygrała przetarg, więc pozostały mi płatne wizyty u mojej pani dr, na szczęście pokapowałam się, że na nfz ona również przyjmuje - tyle że z terminami właśnie padaka. Jutro idę do tej nowej lekarki, w nowej "pracowej" przychodni, zobaczymy, co powie. Nie chcę "sprawdzać" tej mojej dotychczasowej lekarki, bo w sumie nie mam powodów, żeby poddawać w wątpliwość jej koncepcję leczenia mnie, ale w sumie konsultacja u innego lekarza nie zaszkodzi. Zresztą, może ta babka nie wymyśli nic innego niż ta moja "stała". A do niej też mi się udało zapisać, na początek kwietnia. Zobaczymy. A dziś rano myślałam sobie, że może czas jednak zmierzyć się na poważnie z tematem adopcji. Czy na pewno nie. No i... chyba nie. Czy to złe, że chcę urodzić dziecko, ale nie chcę dziecka w rodzinie, w domu w taki sposób, poprzez adopcję...? Czy coś ze mną nie tak? Czy to się zmienia z czasem...? Czy do tego też da się dojrzeć czy jeśli teraz tego nie czuję, to nie poczuję nigdy? Dziwnie... -
Clostilbegyt i bromergon - moze sie uda 2
vldk odpisał marta113 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
W sumie dobrze, że taki reportaż powstanie - oby został zrobiony rzetelnie i dotarł do jak najszerszego grona. Bo bezpłodność jest problemem bardziej powszechnym niż się może wydawać, a jednocześnie niesamowicie bolesnym dla tych, których dotyka. Ciekawe, czy ktoś stąd się zgłosi. Ja osobiście nie chciałabym, żeby wszyscy dookoła się dowiedzieli, że mam taki problem. Z drugiej strony, jeśli ktoś nie ma żadnych oporów przed dzieleniem się swoją intymnością, jest zdecydowany np. na in vitro, a nie ma kasy - to może to jest dlań jakaś szansa... U mnie tymczasem w końcu @, cykl skończył się na 85 dniu. Zapisałam się do innego lekarza niż dotychczas, zobaczymy, może wymyśli coś innego niż moja pani doktór, do której najbliższy termin jest na marzec... (się zapisałam i tak - jakoś mi ta kobitka pasuje, ufam jej, nie wiem, jakoś tak intuicyjnie) -
Clostilbegyt i bromergon - moze sie uda 2
vldk odpisał marta113 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Kochana, myślałam o Tobie cały dzień dzisiaj. No ale nie powiedział lekarz, że NIE MA ŻADNEJ MOŻLIWOŚCI. A in vitro...? Cokolwiek? Na naturalne zapłodnienie żadnych szans? -
Clostilbegyt i bromergon - moze sie uda 2
vldk odpisał marta113 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
U mnie dziś 82 dzień cyklu :/. Zrobiłam kolejny test - wynik jak zwykle negatywny. Niby czytam, że wyniki mogą być nieprawidłowe, ale nie wierzę w to, że po takim czasie test by się pomylił i że trafiłam na kilka(naście?) wadliwych egzemplarzy... Chyba nie ma sensu iść robić bety - bo spodziewam się, że wynik będzie negatywny. A oczywiście wkrętki już mam - niedobrze mi, spać mi się chce, bla bla bla. Nie wiem, co robić. Od końca brania duphastonu nie minęły dwa tygodnie, wyglądam jak rażona trądem - hormony szaleją, ale nie tak, jak bym chciała :/. Dark, trzymam kciuki. To jest okropne, że człowiek wie, że się nie powinien denerwować i że najlepiej w ogóle o tym nie myśleć - ale żeby to się dało zrobić ;). Jeśli chodzi o Twoją osobę, jestem dobrej myśli, Ty też nie trać nadziei. :) -
Clostilbegyt i bromergon - moze sie uda 2
vldk odpisał marta113 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Nie, nie użalasz się nad sobą. To jest Twój problem, Twoje zmartwienie, Twój ból i jesteś bezradna wobec tej sytuacji, nie masz na nią wpływu - masz powód do smuteczkowania i też czasem musisz to z siebie wywalić. Ja też ;). Duphaston przestałam brać chyba 3 czy 4 dni temu i nadal nic, masakra. Wyczytałam w necie, że miesiączka powinna się teraz pojawić w ciągu dwóch tygodni. Ja już chyba przestałam wierzyć w to, że zajdę w ciążę... Na dodatek ostatnio się dowiedziałam, że mój eks i jego dziewczyna (dla której zresztą mnie zostawił ileś tam lat temu ;)) będą mieli dziecko. I chociaż życzę im dobrze, to mam olbrzymi żal do całego świata, że to ona jest w ciąży a ja nie, chociaż przecież próbuję i chcę... Kiedy będziesz wiedziała, co z Tobą dalej? Koniecznie daj znać, co powiedział lekarz. Jestem z Tobą całym sercem! Tak się starałam uniknąć tego wyliczania i celowania w płodne dni - a dokładnie tak robię. I nic. Wiem, że to złe, że tak nie powinno być, a cały czas powtarzam ten sam schemat. Dziewczynki, ja też Wam życzę, sobie też, żeby 2014 był naszym rokiem, żeby się w końcu udało, żeby się spełniły nasze największe marzenia :) -
Clostilbegyt i bromergon - moze sie uda 2
vldk odpisał marta113 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ale ja jestem pierdoła :D. Patrzyłam na mój ostatni post i myślałam, że nikt nie odpisał, bo nie wpadłam na to, że są kolejne strony odpowiedzi ;). Irka - Ty JUŻ? Darkness, dzięki za ciepłe słowa. U nas półtora roku już. Mąż zrobił badania, wyszło, że niby jest szansa na zapłodnienie, ale plemniki mało *****iwe. Mi obniżono dawkę bromergonu do połówki - efekt jest taki, że mam 75 dzień cyklu, od 10 dni biorę duphaston (2 tabletki) i całą bromergonu, 5 negatywnych testów za mną i nie wiem, co dalej :/. @ ani widu ani słychu. Trochę załamka... :( -
Clostilbegyt i bromergon - moze sie uda 2
vldk odpisał marta113 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Irka, to są super wieści, tak jak pisałam - odkąd znalazłam ten wątek i zaczęłam śledzić losy piszących dziewczyn, bardzo Ci kibicowałam :). Cieszę się przeogromnie, że tak Ci się udało, zasłużyłaś na to szczęście :) -
Clostilbegyt i bromergon - moze sie uda 2
vldk odpisał marta113 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
No i chyba rzeczywiście rzadko się zdarza, że ktoś tu zagląda :( A szkoda, bo... chyba potrzebuję, żeby ktoś mi anonimowo pokibicował. Nie umiem i nie chcę rozmawiać z nikim znajomym, a z mężem "jedziemy na jednym wózku", przydałby mi się dystans kogoś obcego, a jednocześnie znającego temat od podszewki... Byłam dziś u gina. Zalecenie: nadal bromergon, na początku cyklu badania krwi, w połowie cyklu usg, a mąż ma iść na badanie nasienia. Czyli jakiś kolejny etap w naszym życiu.. Następną wizytę po usg mam 31 lipca, wtedy będzie wiadomo, czy będziemy jakoś "pobudzać" owulację. Nadal najbardziej boję się rozczarowania, głupiej nadziei i tego, że jeśli się już uda.. to stracę dziecko. Wiem, że to zupełnie irracjonalne, ale się boję. -
Clostilbegyt i bromergon - moze sie uda 2
vldk odpisał marta113 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
@Piripiri - Właśnie patrzyłam na daty, Irka całkiem niedawno pisała, że jej się udało, dlatego postanowiłam się odezwać, po cichu licząc, że ktoś tu jeszcze zagląda ;) @Monika31 Najtrudniej mi jest zrozumieć, jak to działa - że dopóki się człowiek stresuje, obserwuje, wylicza, przejmuje, to efektów nie widać, a jak się luzuje, to jest większa szansa na sukces. Zastanawiam się, czy da się jakoś oszukać siebie ;) U mnie to było tak, że od zawsze miałam nieregularne cykle. Problem "rozwiązała" antykoncepcja - piszę w cudzysłowie, bo jak się okazuje, miesiączki zaczęły pojawiać się regularnie, ale było to tylko świetne tuszowanie tego, co było nie tak. Po odstawieniu piguł znowu zaczął się problem z regularnością, pierwsze badania wykazały, że prolaktyna po obciążeniu ma jakąś kosmiczną wartość, więc dostałam bromergon. Z usg wyszło, że cykle są bezowulacyjne, a jajniki ubogopęcherzykowe. No i w zasadzie brak konkretnej diagnozy. Bromergon biorę prawie rok. Miesiączki są regularne, już nie co 11-90 dni tylko co 30-35, tylko ciąży nadal brak... Na początku lipca mam wizytę u gina, ciekawa jestem, czy będzie trzeba podjąć jakieś nowe działania, porobić dodatkowe badania czy nadal będę musiała beznadziejnie czekać... Dla mnie najgorsze są te dni, kiedy w zasadzie już wiem, że @ nadchodzi, że się nie udało, ale znajduję u siebie milion "objawów" ciąży. I mimo że tak naprawdę wiem, że nic, że nie tym razem, to do końca się łudzę.. Nie wiem, co nas czeka. Czytam o Waszych przejściach i się strasznie boję. Wiem, że etap sztucznych zapłodnień jeszcze daleko przed nami, że nie wyczerpałam wszelkich dostępnych środków, ale strasznie się boję, najbardziej chyba strat i rozczarowania. Wiem, że w moim przypadku in vitro nie wchodzi w grę, ze względu na światopogląd mojego męża, nie będę naciskać, bo to zbyt ważna sprawa. Nie wiem, co będzie... Do szału doprowadzają mnie pytania, szczególnie moich teściów, kiedy będzie dziecko. NIE WIEM.. I żebym jeszcze miała na to jakiś wpływ... Ciężkie to wszystko :/ -
Clostilbegyt i bromergon - moze sie uda 2
vldk odpisał marta113 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hej. Ja tu nowa jestem ;). Przejrzałam wątek od początku, przyznaję, dość wybiórczo. Ale chyba tu trochę zostanę, jeśli mi pozwolicie. Już Was troszkę poznałam, za jakiś czas Wy poznacie mnie. Irka - czytałam ostatnie strony tematu ze smutkiem - przestałaś się odzywać, myślałam, że się poddałaś. I jak trafiłam na Twoje ostatnie radosne posty - euforia! Czyli mimo że wszystko było źle, lekarze postawili na Tobie kreskę - oto jesteście: Ty i Maleństwo. Dla mnie, obcej baby, która już zdążyła zacząć Ci kibicować kilka stron wątku temu, to jest olbrzymia radość. Gratuluję Ci i ściskam Cię serdecznie. Mam taki sam problem jak Wy. Nie mogę zajść w ciążę. Napiszę co i jak w kolejnych postach, może jutro, póki co, idę spać. Trzymajcie się, Dziewczynki :)