Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

sili

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. hahah - to samo mi napisała parę dni temu Balbinka:D dziewczynka będzie Ewa.
  2. witajcie:) pamiętacie mnei jeszcze??? dłuugo mnei nei było. czytam sobie co u was:) a u nas - zaczynam 28 tydzień ciąży, Bartek szaleje - teraz jest z tatą u babci do piatku wiec mam fuul wolnego czasu:) za młodym nei nadążam, lekarka mnei straszy przedwczesnym porodem bo szyjka krótka , ale ja się czuję ogólnei lepiej niż w ciazy z Bartkiem. pozdrawiam!
  3. to i ja sięmelduję - zagrypiona. na szżeście Bartek zdrowy. i potwierdziło się - 7 tydzień ciazy wg gina. poszłam zamówic sobei usg a termin dopiero na 24 marca:( długo jeszcze nei zobaczę nowego czlowieka..
  4. melduję się:) i melduję ze mam poczatki mdłosci :O i w ogóle jakoś dziwnie się czuję. bułki z pasztetem i ogórkiem kiszonym popijam sokiem pomarańczowym a na widok jakiejkolwiek zupy mam odruch wymiotny :o Bartek wariuje strasznei - wywraca krzesła , potem z nich na stół wchodzi, otwiera mi zamrażarkę - nawet już taśmy klejące nie działają bo je sobie odkleja i zaraz grzebie w mrożonkach:) Ambaa - jeszcze nie maiłam okazji pogratulować:) no więc wszystkiego NAJ na NOWEJj drodze życia:D
  5. Dorotko - gratulacje!!!! no to rzeczywiscie się zapełnia tymi ciazami:) ile nas już jest?? meldowac się : Ambaa, Marusia, Dorotka4:), ja i kto jeszcze???? ja się już troszkę nastawiłam i wreszcei przestałam ryczeć, że mi się wszytkie plany życiopwe sypneły. jakos się ułozy - nie? Ambaa - ja zamiast siedizeć i pisac to na forach cały czas:( ale juz kończę i wąłżę w moj rozdział 2.doc:) a tak w ogóle to Amelka daje Ci cos zrobić czy piszesz jak zaśnie??
  6. dopisuję się do grona karmiacych.. i zaciazonych - dzisij rano - 2 kreski.. ale to dopiero 2 tygodnie po zapłodnieniu weic różnie moze być - poki co się specjalnei nie nastawiam. tym bardziej ze się nie starałam i spadło to na mnie jak grom z jasnego nieba... a konkretniej gumka nam pękła 2 tygodnei temu...
  7. no ja rocznica to i ja coś skrobnę:) chociaż ostatnio głownie tylko czytam:( Platynka a ja się pewnie będę martwić ze Bartek się zakochał i jakaś laskę w spódniczce typu pasek od spodni przyprowadza do chałupy... :D i się będziemy zastanawiać czy kupić chłopakowi gumki a dziewczynie pigułki czy jeszcze nie.. i jeśli nie to czy przypadkiem nie zostaniemy za niedługo babciami:D
  8. o kurde Aniołku ale miałaś pecha i szczęście jednocześnie! dobrze ze wszystko się tak skończyło. Uważaj teraz na siebie! Dorotko! Gratulacje!!!:) ja mam doła ale smęcić wam nie będę, bo z tego doła mi się nawet pisać nie chce.
  9. Platynko - my mamy z białego złota - proste, lekko ścięte brzegi tylko - bez graweru i są nei powlekane czymś takim czym wszędzie powlekają a to się potem ściera i brzydko wygląda - przez to nasze obrączki nie są tak białe jak te powlekane za to wyglądają po roku prawie jak na ślubie ( z wyjątkiem zarysowań od metalowych części wózka - jak znosiłam wózek to mi się porysowała obrączka :( ) kosztowały 8 stówek były robione na gwałt bo w ciągu 4 dni - te z białego złota lepiej wcześniej zamówić - w salonach to trwa z reguły 2 tygodnie ( absurdalne to trochę.. ze zwykłego złota mają z reguły \" na stanie\" a na białe trzeba czekać..)
  10. no ty to masz dopiero Lena z tą dietą przekopane..:( a Ninka doceni na pewno! może nie od razu ale jak zostanie mama to wiele sobie uświadomi:) ps. a jakie to parówki??
  11. Lenka- mam nadzieję ze to jednak nie nabiał.. dziś inna lekarka orzekła ze to wirus:) i zmieniła leki. ale na razie wróciliśmy do bezmlecznej i nabiał trzeba będzie od nowa powoli wprowadzać jak już młody zupełnie wyzdrowieje. a co do tego mleka to ja po prostu uwielbiam sery, masło, inke z mlekiem, jogurty, drozdzówki.. i tym się najem a takim chlebem z dżemem albo szynką i warzywami to mogę się zapychać a i tak głodna jestem. zeżrę cały talerz obiadu warzywno mięsnego i tez głodna jestem.. potrzebuję nabiału po prostu:( a do tego młody ciągle mi na tych cyckach wisi i wszystko na bieżąco wysysa:( pewnie za jakiś czas jak organizm mi się przyzwyczai do tego ze z twarożku i czekoladki nici to sytuacja z mlekiem wróci do normy bo przecież tyle miesięcy byłam na bezmlecznej i było ok - choć po odstawieniu nabiału też miałam wtedy spadek ilości mleka. ehh.. natręctwa.. panicznie boję się ciem ( motyli nocnych), pająków, chrząszczy, horrorów i ciemnych korytarzy.
  12. sztućce fantastyczne !!! muszę coś Bartkowi wymyślić bo on ostatnio widelec uwielbia i tylko nim by jadł ( o ile w ogóle chce jeść a to już cud jak chce) a ma taki plastikowy na który nic się nabić nie chce. u nas rozwolnienia ciąg dalszy:( i powrót do diety bezmlecznej owocuje mniejsza ilością pokarmu u mnie :( :(
  13. hejka! długo mnie nie było bo po takiej jednej awanturze miedzy jesiennymi a kafe postanowiłam sobie odpuścić neta i nie psuć nerwów ale kurde nie mogę laski bez was!!! wracam i tu i tu bo TĘSKNIĘ! tylko pewnie rzadziej będę bo mi czasu nie styka na wszystko a jeszcze bym chciała zacząć w końcu licencjata pisać. Bartek biega już prawie, jest czasem strasznie niegrzeczny - potrafi na złość zrobić coś czego mu zabraniamy jeszcze nam w tym czasie głęboko w oczy patrzeć z uśmiechem na twarzy... uhhhh.... urwanie głowy czasem.. ciekawe co będzie potem:( z jedzenia cyc króluje ponad wszystko i już mnie to trochę męczy - chcę jeszcze długo pokarmić ale frustruje mnie jak nie zje obiadu, śniadania kolacji za to łapę pod bluzkę mi wtyka.... no i mamy problem z brzuszkiem ostatnio. po mojej grypie jelitowej go zaczęło brać i tak go trzyma do tej pory - taaakie śmierdzące bąki puszcza ze hej. wprowadziłam nabiał ok. miesiąca temu i było wszystko dobrze a teraz od tygodnia są jakieś problemy... mam nadzieje ze to nie ten nabiał.. przecież by chyba od razu było widać ze coś jest nie tak no nie??
×