Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

sili

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez sili

  1. Chemical - mój tez tak mam - budzi się i od razu stoi albo raczkuje. na plecach nie uleży - zaraz jest śrubokręt..no chyba ze dostanie coś do gryzienia i zajmie sobie łapy i paszcze. dzisiaj mi Bartek bardzo dokładnie eksplorował mieszkanie...w każdą dziurę wlazł:O nawet pod rozłożone łózko :O co do bucików to nie wiem o które pytałas ale nasze skarpetki ze skórką pod stopą są boooskie - noga nie wypada - zakładam na bosą stopę. Luksorku - Bartek od jakiegoś miesiąca śpi raz dziennie ok. 12. czasem zdarzy mu się jeszcze przysnąć na 15 minut po południu ale staram sie do tego nie dopuszczać bo potem jest koszmar - wariuje do 23-24.. dzisiaj tak było :O
  2. no dobra - częściej niż czasem niestety... no ale postanowiliśmy coś robić z tym naszym małżeństwem bo nie sztuka się rozejść.. prawda jest taka ze się kochamy tylko nie akceptujemy niektórych naszych zachowań, przyzwyczajeń, potrzeb.. ja np nie mogę zrozumieć dlaczego mój facet lubi w nocy jeździć na rowerze i wnerwia meni ten fakt strasznie ze on potrafi wyjść o 22 i wrócić o 2 nad ranem. niby głupota a tak się strasznie pokłóciliśmy o to ( i o parę innych rzeczy) ostatnio ze ja już byłam spakowana :O
  3. Netka - my mieszkaliśmy ze sobą przed ślubem 3 lata i też teraz jazdy wychodzą czasem. i też sie czasem zastanawiam nad sensem naszego związku... chyba nie ma reguły... ale fakt faktem - ciężko by mi było chyba bez tego wspólnego mieszkania podjąć decyzję o ślubie...no bo ja z tych zwolenników przedmałżeńskiego poznawania zwyczajów jestem;)
  4. dmka - nie załamuj mnie - kiedy Ty to wszystko zrobiłaś????????????!!!!!!!!!!!!!!!!! szacunek!!!!!!! Monia - u nas tez demolka - żeby Bartek nie wywalał mi kubków z szafek i nie właził do kosza na śmieci to musieliśmy poodkręcać uchwyty od szafek kuchennych
  5. melduje ze jestem ale nie mam kiedy pisac wczoraj młody wlazł na sofe i z niej spadł zanim zdazylismy go złapac - R siedział na drugim końcu sofy a ja naprzeciwko na krzesle.. dosłownie 2 kroki.. to był ulamek sekundy.. w szoku bylismy ogromnym.. młodemu nic sie nie stało
  6. mamy takie skarpetko buciki jak Muminkowie :D i są fantastyczne - 1000000000 razy lepsze niż zwykłe absy
  7. Caterina - co do komody z Ikei bez gałek to ja też mam - i paradoksalnie ona nie potrzebuje zabezpieczeń bo po prostu nie interesuje Bartka:D za to uchwyty w kuchni z szafek musieliśmy poodkręcać do Bartek sobie kubki z szafek wyciągał i badał zawartość kosza na śmieci. co do żelu - ja używam od pierwszego poporodowego seksu takiego: http://www.e-farm.pl/p/283/Feminum-nawilzajacy-zel-intymny-dla-kobiet-40g.html bez żelu od urodzenia Bartka nawet nie próbowałam i na razie nie spróbuję :P
  8. sabatu chyba nie ma dzisiaj:( my sie w końcu pogodziliśmy a Bartek od kilku dni ma chrypkę i dzisiaj pod wieczór kasłał i pcha paluchy do gardła. i zaczynam się bać co to może być.. lekarka pierwszego dnia chrypki powiedziała ze wszystko ok tylko sobie chyba za głośno pokrzyczał... przepisała tantum verde ale na razie nie daliśmy małemu - mój facet jest bardzo sceptyczny jeśli chodzi o medykamenty, no a w sumie to Bartkowi poza ta chrypką nic nie było dopiero dzisiaj zaczął kasłać - teraz Robert poleciał do apteki bo jak kaszel się podłącza to zaczyna mi to się nie podobać. w sumie cały dzień było spoko - dopiero wieczorem coś się zaczęło dziać. no a poza tym zęby idą - nie wiem dokładnie które - wygląda mi to na górne 4ki i dolne 2ki. Młody się ślini masakrycznie - jeszcze się tak chyba nie ślinił - cała koszulka mokra z przodu i gryzie wszystko.
  9. ja się bawię z Bartkiem np. w " goń mamę" - na czworakach:D poza tym gramy na bębenkach - pudełkach, gramy w piłkę - Bartek za rączki na stojąco piłkę nogą kopie a jak kopnie to za nią leci ( na stojąco ) i znów kopie:D wiecie co - Bartek dzisiaj nam na sofę wylazł - mamy bedinnge z ikei i ona jest dość niska.. no i dziecko załapało i zaczęło wyłazić. a zejść nie potrafi tylko leci na oślep do przodu i trzeba go łapać bo by spadł:O
  10. Chemical - jak to tak wyglądało to rozumiem czemu chcesz rzucić uczelnię. a ja myślałam ze ten Promyk to taki supertata i jak się Lusią zajmuje to na poważnie a nie na odwal... :( i że ty masz wtedy spokojną głowę skoro Lusia z tatą jest.. szczerze mówiąc to tez mam czasem obawy jak mam zostawić Bartka z R - bo on ogólnie jest dobrym tatą ale ma czasem takie dni ze zostawi młodego w łóżeczku i niech sobie ryczy - a on na kompie siedzi:( kurna czy ci nasi faceci nie mogliby być bardziej odpowiedzialni... ja sie dzisiaj znów pokłóciłam z R :( w ogóle zawsze w pierwszy dzień weekendu się kłócimy:( i czasem tak się zastanawiam czy dobrze zrobiłam ze jesteśmy razem skoro nie potrafimy się dogadać :( :( :( a on sie jeszcze teraz pogodzić nei che i cała wine zwala na mnie i w ogóle.. ehhh na dodatek jutro przyjeżdża jego brat z żoną do nas a pojutrze jedziemy do ich siostry. zawsze przed takimi rodzinnymi spotkaniami jest u nas atmosfera taka ze nóż w powietrzu wisi a ja mam ochotę się rozwieść:O
  11. cześć:) Kasiu trzymam kciuki za staranka i za powrót do pracy. Laski możecie nie wierzyć ale ja to bym chciała iść do pracy.. szukam szukam.. może w przyszłym roku - albo do księgarni albo na przygotowanie zawodowe z Urzędu Pracy do miejscowego centrum kultury. w księgarni to pewnie bym jakieś 900 wyciągnęła ale jakby nie wypaliło i urząd pracy mi zostanie to oni płacą 650 zł:O ale - opiekunki chyba na cały dzień bym nie musiała brać bo R ma pracować w weekendy ( na weselach - jak czakuś:D :D) a w tygodniu będzie studia kończył wieczorowo, wiec się młodym zajmie. szczerze mówiąc to mam już dosyć siedzenia w domu. a do tego mamy nadal dół finansowy i on się teraz tylko pogłębiał będzie bo mnie się zasiłek skończył :(( więc mam parcie na pracę a co do dzidziłków to planuje jeszcze jednego - ale jak dostanę umowę na stałe w jakiejś robocie - żebym mogła wziąć wychowawczy. wiec tak pewnie za 3 lata się będę mogła zacząć starać. tylko najpierw trzeba ta prace dostać.. Chemical - ja mam jeszcze pytanko - czy ty możesz ( z punktu widzenia przepisów) potem kiedyś wrócić i dokończyć doktorat jak Lusia podrośnie? aa - co do tematu pipkowego to u mnie zmiany sa a po za tym ja jak Balbi za swoja nie przepadam - wystarczy ze R ją lubi:P ps. mam okres i doła i wszystko mnie k..wia i normalnie rozpieprzona jestem emocjonalnie.. od porodu mam straszeni upierdliwe hormony:( w dodatku pogoda mnie nastraja bardzo wojowniczo i nieprzyjemnie - niby burza ma być ale nie ma jej i nie ma - a mnie od 3 dni głowa napieprza:O w ogóle zrobiłam się meteoropatką straszną.
  12. Chemik- u nas pieluchy zwykle mokre - czasem w nocy przewijam nawet bo jak się Bartkowi zbierze na 4 karmienia nocne to zdarza się ze 1 pielucha nie wytrzyma. ale czasami to po tym przewinięciu tak np. o 3 nad ranem Bartek dospi do rana w suchej... róznie to z nim bywa. pamietam ze jak jadał w nocy co 2 godziny to mi i 6 pieluch na noc szło bo przesikiwał ciagle:O a jak Lusia w dzień sika?? może po prosu dorosła do tego żeby nie sikać w nocy:) ona jest spryciara wiec wszystko możliwe. mojaj koleżanki młoda już od kilku miesięcy nie sika w nocy. ale ona jest na butelce i nie je w nocy i przesypia całe noce...
  13. heja laski:D Spinko - Kaja to ma jakiegoś pecha do tych os.. :( Aniołek - Bartek tez cycocholik:D ale ja nawet nie próbuję odstawić na razie. nie wiem jak bym go uśpiła jakby nie cyc. znaczy nie zawsze zaśnie na cycu - czasem trzeba trochę pobujać, ale wcześniej cyc ( 2 cyce:) ) musi być! wydaje mi ise ze teraz małą czuje ze chciałabyś ja odstawić i dlatego profilaktycznie wisi na tobie jeszcze dłużej. Bartek tak maił jak próbowałam zredukować karmienia w porach stałych posiłków. w końcu sie poddałam bo on zawsze sobie miejsce na cyca zostawił po obiadku.. i wtedy jak olałam i zaczełam go karmić mimo obiadku to on olał poobiedniego cyca:D hmmm może poczekaj jeszcze troszkę z odstawianiem.. a jak chcesz odstawić to uciekaj i zostawiaj dziecko do uśpienia tacie:D bo dopóki mała będzie cię widzieć to będzie chciała cyca... a wiecie co młody mi robi na karmieniu?? wkłada mi palce do dziurek w nosie i chce grzebać:D albo po zębach mi chce drapać:D dzisiaj to nawet do swojego nosa trafił paluchem i wyciągnął sobie gila:D :D
  14. Aniołku - ja tam fisia na punkcie karmienia:) i choć mi ta dieta daje w kość to chyba poczekam aż się Bartek odstawi.. no chyba ze do 2 roku życia się nie odstawi to będziemy interweniować:D nocnik mamy - z curvera - taki zwykły - mały - bo w tych standardowych tyłek Bartkowi wpadał do środka. próbowałam go wysadzać na siusiu (kupy robi bezobjawowo i momentalnie wiec na kupę na razie nei wysadze) po drzemkach ale ostatnio młody ma bunt - za chiny nie usiądzie na nocniku:( i w ogóle jest problem żeby go posadzić - w krzesełku i w wózku też.. nic tylko by stał.. mam nadzieję ze mu przejdzie i za jakiś czas zacznie siedzieć na tym nocniku... ząbki myjemy szczoteczką jordana bez pasty. znaczy Bartek sobie sam je myje tj. gryzie szczoteczkę:D
  15. hejka:) mój raczkownik od wczoraj zachrypnięty - R się śmieje ze mutację przechodzi. byłam z nim u lekarza i niby wszystko ok.. a po białku na razie skóra spoko:) superowo - ale się ciesze:) ale poobserwuję jeszcze bo to może wyłazić dopiero.. oby nie..
  16. jestem czytam ale weny brak. a zaraz idę spać:) wy dajecie swoim maluchom jajecznice a ja dzisiaj wprowadziłam SOBIE białko jaja - omleta zażarłam:D ciekawe co bedzie jutro z Bartka skórą.... mam ochotę na powtórkę omletowa:D
  17. celi xx - jak używałam swego czasu tescowych pieluch i byłam zadowolona. teraz używam głownie belli na zmianę z dadami - bo często udaje mi się je w promocji kupić na zapas tak ze wychodzą taniej niż tescowe. kryształki się zdarzały ale bez przesady - w pieluchach z lidla te kryształki dużo bardziej wychodzą.. czasem w belli nawet sporo wylezie po nocy. jak masz alergiczne dziecko to spróbuj moze moltexy - na allegro można kupić - ja ich nie używałam ale to są pieluchy niechlorowane i podobno włąsnie są dobre dla alergików.
  18. aaa - laski nie macie jakis info o promocjach pieluchowych??? maż wypąłtę przyniosł wiec moznaby kupić zapas:D
  19. ale literówki:O miało byc ze nei mam czasu na nic a nie na noc.. chociaz sie to skąłda bo w nocy sprzatam wiec i na noc nie mam czasu:) chemical - a nei mogłabyś popytać swoich studentów - może ktoś ma jaką fajna koleżankę co by się dobrze Lusią zajęła i np pomogła tez w domu?? ty miałabyś głowę spokojną, Promyk do pracy, a Ty mogłabyś doktorat kończyć?? jak ja studiowałam to koleżanki się zajmowały dziećmi i robiły to suuuper! wiec może nie bój się tak tej opiekunki...
  20. dwa posty mi dzisiaj zeżarło:O dmka - u nas identycznie - wisi na mnei , łazi za mną i memi mami meeeee mameeeee i ryk cyc rano od dwóch dni był co godzinę - szok!!! aniołek - my oglądaliśmy Sopot z Bartkiem - spać nie chciał. a jak sie już wymęczył to w końcu usnał na cycu ( 3 od kapieli) a niedawno się obudził - po godzinie na docycanie. on sie na docycanei budzi nawet na drzemkach południowych:O ja też nie mam na noc czasu i sie z niczym nei wyrabiam. wrzeszczę na R. dobrze ze mi wziął dzisija Bartka na godzinę wieczorem z domu to trochę posprzątałam bo jakby młody był i jęczał tak jak przez cały dzień to bym już chyba odleciała...
  21. plati - robię kaszkę tak samo jak ty - owoce, woda i kleik:) czasem daję pepti do tego a czasem nie. AAAAA - BARTKA NIE UCZULAJA JUż JABłKA :D OD KILKU DNI JE PAPIERóWKI Z SADU OD BABCI:D JESTEM HAPPY:D
  22. kurde laski padam z nóg, nawet nei mam czasu was poczytac ide spac. mój dzień wyglądał tak: 6.50 wstawanie po kilku nocnych pobudkach, 7.45 wyjazd do Urzędu Pracy ( z Bartkiem), 10.00 powrót do domu na sekunde po kaszkę i wyjście na spotkanie z koleżankami i ich dziećmi. 12.00 koniec spaceru i nadzieja na uśpienie Bartka, 13.00 Bartek zasnal, 13.- 15przygotowywanei obiadu, załamka na widok warzyw w lodówce - zaczęły mi się psuć i musiałam na gwałt coś z nimi zrobić, obieranie blanszowanie..., po 15.00 obiad i obiadek, po 16.00 pakowanie i mrożenie warzywek, 18.00 spacer, 20 sprzatenie pokoju, usypianei Bartka. usypianei usypianei usypianei usypianie.. 21.30 sprzatanei reszty mieszkania. 00.- chwila na kompa:) a teraz spac:)
  23. aha - od paru dni próbujemy się nocnikowac i czasem się udaje:D dzisij posadziłam młodego na nocniku, mówiłam siiiiiiii siiiiiii a on patrzył i zrobił sisiu:D
×