Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

sili

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez sili

  1. gary olałam :P tylko podłogi umyłam i już jestem:D zerkam jedną gałką oczną na opole - jakoś tak mało ciekawie tam jest.. może kabareton będzie lepszy ale ja o tej godzinie to co najwyżej karmić mogę:P
  2. dobra idę do tych gatrów i mycia podłogi. R. właśnie pozamiatał..
  3. ja zaczęłam posta jeszcze przed postem Balbinki ale jakoś długo mi się go pisało:P
  4. no co - gdzie czarownice??? jak jestem to nagle nic nie piszecie :P
  5. laski normalnie przeginacie :D czy tylko ja wieczory spędzam na sprzątaniu i myciu garów???? dziewczyny - podrzućcie mi pomysł co można zrobić na obiad alergikowi który jada brokuły, ziemniaki, dynię, królika (niechętnie) i zółtko. bo moja inwencja twórcza sie wyczerpała.. a wczoraj go po arbuzie obsypało :O i tak sie zastanawiam czy to arbuz czy opóźniona reakcja na jaja w mojej diecie..
  6. hej hej - naskrobałyście tyle ze pół dnia czytałam. a teraz oczywiscie nei wiem co maiłam napisac:P Bartek nam wczoraj spadł z łozka:(( na szczęście nic mu nie jest. a było tak ze R spał, ja myłam gary z ząbkującym Bartkiem w chuście, ale przestało mu sie podobać i zaczął mi wyć. obudził R i zostawiłam nim śpiewającego Bartka, który u taty nagle zaczął sie bawić. myję te gary dalej a tu nagle huk - lecę do pokoju a R podnosi z ziemi zszokowanego Bartka. Kimnęło sie chłopu :O omal zawału nie dostał - trząsł sie jak galaretka. A ja byłam na siebie wściekła ze zostawiłam dziecko z zaspanym ojcem:( no ale na szczęście wszystko sie dobrze skończyło. naoglądaliśmy sie Bartka ze wszystkich stron i wygląda na to ze nic mu nie jest. nawet guza nie ma. no ale rozryczał sie strasznie - biedny nawet przy cycku poszlochiwał :( :( no i definitywnie przeniosłam sie na nocne karmienie na podłogę. pół nocy przespałam w łóżku a drugie pół z Bartkiem na kocach i kołdrach (a i tak mi twardo jakoś było kurka mać)
  7. Diamencik - ja daję Bartkowi przeważnie dynię z ziemniakami z hippa, brokuły z ziemniakami albo bez ( własnoręczne), czasem daję królika do brokułów ale wtedy jest plucie, ostatnio Bartek zjadł potrawkę z królikiem z hippa - taką po 5 miesiącu z ziemniaków, kopru, cebuli i czegoś tam jeszcze. jakiś czas temu dawałam marchewkę, pietruszkę i selera w zupkach ale odstawiłam a teraz będę probowała od nowa wprowadzać. aaa i żółtko od kilku dni wprowadzamy i jest na razie ok. z owoców zjada najczęściej morele z hippa, rzadziej śliwkę z hippa albo gruszki williamsa ( hipp albo gerber) - a to dlatego ze była reakcja na jabłko które jest WSZĘDZIE ( jak nie jabłko to sok jabłkowy :O )- zamierzam ponowić próbę wprowadzenia ale jak będę miała własne papierówki. przy skazie przeciwwskazane jest mięso wołowe i cielęcina. trzeba też uważać na kurczaka sklepowego bo kurczaki są szprycowane hormonami i to tez może wysypać.
  8. najlepsze życzenia dla Kajusi!!!!!!!!!!!!!! i dużo zdrówka!
  9. Diamencik - nie tyle na mleko matki ile na to co matka zje i co przeniknie do mleka. choć zdarzają sie podobno BARDZO RZADKO przypadki nietolerancji laktozy u dzieci i wtedy mleko matki odpada bo zawiera laktozę - wiec można by to określić jako uczulenie na mleko matki. ale to naprawdę baaardzo rzadkie przypadki
  10. Asiu - ten dom to piętrówka, tam są trzy mieszkania: góra gdzie mieszka moja mama - dwa pokoje z kuchnią łazienką i przedpokojem + strych - pokoje to tak ok. 25 metrów chyba mają wiec wychodziłoby mi ze jakieś 80 metrów całość będzie mieć. na dole mieszkają dziadkowie w pokoju z kuchnią + łazienka i przedpokój - tak z 40 - 50 metrów chyba by było. no i drugie mieszkanie na parterze to mieszkanie mojego wujka - tyle ze on w nim nie mieszka - w jednym pokoju trzyma swoje rzeczy i tyle. tam są dwa pokoje, kuchnia spiżarka, łazienka przedpokój - łącznie by to było pewnie tez z jakieś 70- 80 metrów. kuchnia jest tam taka jak połowa naszego mieszkania w bloku:O mieliśmy właśnie mieszkać w tym mieszkaniu wujka, a drugie rozwiązanie było takie ze mama by sie przeniosła na dół a my zajęlibyśmy górę. tyle ze u wujka fajniej jest - lepszy układ pomieszczeń i chłodniej latem. no nic - na razie dopóki mój mąż studiuje to będziemy mieszkać w Libiążu bo stąd ma bliżej na uczelnie - 40 km - a od mojej mamy spod Częstochowy byłoby 120 km. tylko tak mi szkoda tego domu, ogrodu pola.. mogłabym mieć świeże "swoje" warzywa dla Bartka...
  11. hej hej! u nas skwar:O żar sie z nieba leje. Bartkowi wyszła jedynka i wyłażą te dwójki ale w żółwim tempie:( boli go to jak diabli :( dzisiaj w nocy na cycku mi wisiał i pełzał na śpiąco trąc główką o materac:( wystraszyłam sie ze mi spadnie z łózka.. chyba dopóki nie wyjdą mu te zęby to tez sobie rumunię urządzimy :D zresztą już teraz w ciągu dnia usypiam młodego na podłodze -znaczy na dwóch grubych kocach:) bo inaczej mi się budził jak go do łóżeczka przenosiłam. Lena - jak tam u was z skóra? bo ja powoli stwierdzam ze chyba moja dieta wiele wspólnego z nią nie ma:( wprowadziłam jajka do swojej diety i żółtko w mikro ilościach dla Bartka - jak na razie jest ok. znaczy te zmiany które były są nadal ale sie nie zaostrzają. wczoraj młody dostał kawałeczek truskawki do pomamlania - i go nie wysypało!!!!! ale jakoś mu ta truskawka nie podeszła - taką minę zrobił \"co ty mi matka dajesz za czerwone kluchy?\" :D
  12. ja tez chce dom!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! najlepsze jest to ze mam dom tyle ze mój mąż nie chce w nim mieszkać bo mieszka tam tez moja mama i dziadkowie - to taki wielorodzinniak z osobnymi mieszkaniami. no i stary jest - trzeba by go wyremontowac... a teraz mieszkamy na 36 metrach:O
  13. Bartek po domu śmiga w bodziaku z krótkim, jak wychodzimy na dwór to mu zakładam spodenki i bezrękawnik, a jak było tak gorąco to wychodziliśmy tak jak po domu tylko czapeczkę od słońca miał na głowie.
  14. miałam spać już dawno ale wlazłam na naszą klasę bo już z miesiąc tam nie byłam. u nas ok. 2 dni była u mnie kuzynka - chrzestna Bartka :D fajowo było. poczułam sie jak w akademiku za dawnych lat ( mieszkałyśmy w tym samym DSie) :D :D :D w ogóle to mi się tęskni do mojej studenckiej ekipy.. ale wszyscy sie porozjeżdżali po świecie..no i mam jeszcze jedną niezałatwioną sprawę z jednym człowiekiem z tamtych czasów.. i tak się zbieram i zbieram.. ale jakoś nie wychodzi.. wiecie co - idą nam 3 zęby naraz - górna jedynka, i obie górne dwójki :O
  15. dziewczyny - ile śpią wasze dzieci?? bo młody myje sie o 19.30, zasypia ok. 21.30- 22.00, budzi sie ze 3-4 razy do 23-23.30 i potem śpi - czasem jest karmienie o 1 i 4 a czasem dośpi do 5-6, karmienie i ok. 6.30-7.00 jest już na nogach.. :O w dzień z wielkim bólem śpi ok godziny w dwóch ratach, czasem w jednej przerywanej karmieniami.. wychodzi mi ze sypia średnio 9-10 godzin na dobę... mój mąż podobno spał od 6 miesiąca od godz. 19 do 5 rano, o 5 jadł kasze mannę i dalej spał do 9.00.... po nim to dziecko spania nie ma:O
  16. hej gorąco :o mamy jakiś amerykański wóżek pożyczony od kuzynki szwagierki..fajny jest w sumie, ale ja z wózkiem wychodzę teraz tylko jak jest R i mi go zniesie. po tym jak znosiłam Bartka + wózek i narwałam sobie coś w kręgosłupie to już raczej nie będę ryzykować kolejnych 2 tygodni bólu krzyża. latamy w chuście na biodrze - znalazłam taki fajny kawałek szmaty w domu - prześcieradłowy, biały w paseczki niebiesko, liliowo, fioletowe :D śliczny:) i w dodatku tkany skośnie:D i starczyło akurat na krótka chustę nosi mi się w tym super,szmatka zachowuje sie prawie jak nati :D no dobra.. do nati jej daleko ale jest cienka i nad wyraz dobrze rozkłada ciężar
  17. padam na pysk.. Bartek jest strasznie żywotny ostatnio.. dynia z indykiem jest z Hippa - zastanawiałam sie czy nie kupić ale te słoiki taaakie wielkie.. a Bartek ledwo wciska pół słoiczka w te upały. dziękujemy za życzenia:) i również życzymy wszystkiego naj naj naj :) naprawdę padam na pysk..ufff
  18. hejka:) wróciłam :) matko - kiedy ja nadrobię te strony które zastukałyście jak mnie nie było... Bartkowi wyszła górna jedynka, idzie druga górna jedynka i obie górne dwójki.. co chwile sie budzi z rykiem i rzuca się po łóżeczku jak śpi..:O Chemical - Luśka jest the best:D a pomysł z podłączeniem do dynama odlotowy - ile ekologicznej energii by było:D co wy tak na temat diet?? ja ostatnio znowu schudłam ( nie powiem ciesze sie :D ) ale to skutek kolejnej redukcji pokarmów w moim jadłospisie.. no i trochę w głowie mi sie momentami kręci na tej nowej diecie...a to dlatego ze Bartka chyba uczuliła marchewka:O ma takie brzydkie placki na nóżkach w zgięciach.. z obserwacji wynika ze po marchwi sie pogarszają.. na razie odstawiłam. pietruszkę i selera zresztą też... aa i mam rewelacyjny krem dla alergików - CUTIBAZE - smaruję mu tym te nóżki i poprawiają się:D na moja skórę tez fantastycznie działa:D
  19. hejka mój facet mnie załamuje.. mam dosyć... jutro jadę do mamy i nie będzie mnie trochę na forum wszystkiego najlepszego mamuśki ;)
  20. Witaj Czakuś!!! ja Cię doskonale pamiętam, nie wiem czy ty mnie też :p opowiadaj gdzie ty byłaś jak cię nie było!! pamiętam ze wzięłaś ślub i cię wywiało z kaffe.. chyba nic nie pomyliłam ??...
  21. pod względem nasikania to mamy przynajmniej jeden problem z głowy - Bartek jak się zsika to zwykle jest pielucha do wymiany bo 1 sik = wieeelka pękata pielucha. oki idę spać - już teraz naprawdę
  22. Caterina - weź przykład z Igusia Dmki i schowaj się w jakąś dziurę za szafą:p wiecie co - idę się myc i spac
  23. kurcze, biedna mała - my mamy o tyle dobrze ze Bartek nie drapie sobie tych wysypanych miejsc ani liszajków - wnioskuję ze go to nie swędzi za bardzo..
×