kakix
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 Neutral-
to znaczy po kilkunastu dniach niebrania:)
-
tak, ale jakieś objawy pojawiają się dopiero po kilku-kilkunastu dniach. jakies rozdrażnienie, oszołomienie. nie przejmuj się jedną nie wzięta tabletką:)
-
Kasia, ja biorę i nic się nie stanie:) i nie bierz podwójnej dawki później jak zapomnisz, ale wtedy też nic się nie stanie:)
-
Maleństwo, w ogóle lekarze mało wiedzą w tej kwestii, zajrzyj w ten atykuł co wczoraj podałem linka, tam się wszystko zgadza z tym co obecnie czuję, po 8 miesiącach. chociaz falowanie podłogi jest całkiem odjazdowe:)
-
coś Liduszka było schrzanione, też nie mogłem wejść, ale już działa:)
-
a powiem wam jeszcze, że 2 lata temu byłem szczęśliwy jak zdiagnozowano u mnie refluks i przepuklinę wślizgową. to mogło potwierdzać bóle w klatce piersiowej. zoperowałem się, na szczęście laparoskopowo. dramat się zaczął jak okazało się, że prawie nie ma poprawy. owszem zgaga ustąpiła ale w klatce rżnęło dalej:(
-
a szkoda że wcześniej nie wszedłem na taką podobną stronę, gdzie wszystko mona wylać, zobaczyć co czują inni. ja cały czas miałem wrażenie, że ja jestem tylko biedny i pokrzywdzony, a reszta ludzie to ma raj i życie usłane kwiatami.straszny egocentryk się z człowieka robi:/
-
co ja mogę powiedzieć o wychodzeniu? właściwie cały czas wychodzę. objawy mam do tej pory, ale objawy odstawienne po prochach mogą się utrzymywać nawet parę lat. czasem jestem oszołomiony, czasem mi serce wali, czasem odczuwam niepokój. może nie jest to pocieszające, ale póki co trzeba się z tym pogodzić i starać zrozumiec te objawy, a z czasem będzie ich coraz mniej. oczywiscie dobry antdepresant-cały czas biore. na psychoterapię nie chodzę-jestem baaaardzo sceptycznie nastawiony do tego, jakoś nie wierzę w tę metodę, chyba że dobry terapeuta, ale takiego dotąd nie spotkałem. a może silny jestem i sam sobie radzę, tak przynajmniej niektórzy twierdzą. tych objawów się nie pozbędziemy z dnia na dzień i będą nas nekać co jakiś czas, umysłu nie da się zresetować i jakiś ukryty lęk pozostanie na zawsze, tak mi sie wydaje przynajmniej. najważniejsze żeby miec bliskie osoby wokół siebie-to jest lepsze niż prochy i jakiekolwiek terapie. może mówię banały, ale tak to widzę teraz-po 30 pseudozawałach, innych podobnych, megauzależnieniu i odstawieniu kiedy fizycznie jestem czysty.:)
-
fakt maleństwo, pokręciło mi się:)
-
aha:)dzięki maleństwo:) już chyba ok?