Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kakix

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. kakix

    Moja nerwica...

    to znaczy po kilkunastu dniach niebrania:)
  2. kakix

    Moja nerwica...

    tak, ale jakieś objawy pojawiają się dopiero po kilku-kilkunastu dniach. jakies rozdrażnienie, oszołomienie. nie przejmuj się jedną nie wzięta tabletką:)
  3. kakix

    Moja nerwica...

    Kasia, ja biorę i nic się nie stanie:) i nie bierz podwójnej dawki później jak zapomnisz, ale wtedy też nic się nie stanie:)
  4. kakix

    Moja nerwica...

    Maleństwo, w ogóle lekarze mało wiedzą w tej kwestii, zajrzyj w ten atykuł co wczoraj podałem linka, tam się wszystko zgadza z tym co obecnie czuję, po 8 miesiącach. chociaz falowanie podłogi jest całkiem odjazdowe:)
  5. kakix

    Moja nerwica...

    coś Liduszka było schrzanione, też nie mogłem wejść, ale już działa:)
  6. kakix

    Moja nerwica...

    a powiem wam jeszcze, że 2 lata temu byłem szczęśliwy jak zdiagnozowano u mnie refluks i przepuklinę wślizgową. to mogło potwierdzać bóle w klatce piersiowej. zoperowałem się, na szczęście laparoskopowo. dramat się zaczął jak okazało się, że prawie nie ma poprawy. owszem zgaga ustąpiła ale w klatce rżnęło dalej:(
  7. kakix

    Moja nerwica...

    a szkoda że wcześniej nie wszedłem na taką podobną stronę, gdzie wszystko mona wylać, zobaczyć co czują inni. ja cały czas miałem wrażenie, że ja jestem tylko biedny i pokrzywdzony, a reszta ludzie to ma raj i życie usłane kwiatami.straszny egocentryk się z człowieka robi:/
  8. kakix

    Moja nerwica...

    co ja mogę powiedzieć o wychodzeniu? właściwie cały czas wychodzę. objawy mam do tej pory, ale objawy odstawienne po prochach mogą się utrzymywać nawet parę lat. czasem jestem oszołomiony, czasem mi serce wali, czasem odczuwam niepokój. może nie jest to pocieszające, ale póki co trzeba się z tym pogodzić i starać zrozumiec te objawy, a z czasem będzie ich coraz mniej. oczywiscie dobry antdepresant-cały czas biore. na psychoterapię nie chodzę-jestem baaaardzo sceptycznie nastawiony do tego, jakoś nie wierzę w tę metodę, chyba że dobry terapeuta, ale takiego dotąd nie spotkałem. a może silny jestem i sam sobie radzę, tak przynajmniej niektórzy twierdzą. tych objawów się nie pozbędziemy z dnia na dzień i będą nas nekać co jakiś czas, umysłu nie da się zresetować i jakiś ukryty lęk pozostanie na zawsze, tak mi sie wydaje przynajmniej. najważniejsze żeby miec bliskie osoby wokół siebie-to jest lepsze niż prochy i jakiekolwiek terapie. może mówię banały, ale tak to widzę teraz-po 30 pseudozawałach, innych podobnych, megauzależnieniu i odstawieniu kiedy fizycznie jestem czysty.:)
  9. kakix

    Moja nerwica...

    fakt maleństwo, pokręciło mi się:)
  10. kakix

    Moja nerwica...

    aha:)dzięki maleństwo:) już chyba ok?
×