Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

OneWish

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez OneWish

  1. Ciekawe jak Taida :) pewnie na porodówce...
  2. Mala_ biest- jedziemy na jensym wózku :) ja pewnie 12, wiec ciut wcześniej :) dobrze nie jednak towarzystwo po drodze :)
  3. mala_biest - same tu się kręcimy tylko :) ale skoro tu weszłam to spytam się Ciebie czy robiłaś badania immunologiczne??
  4. gosia-witaj, jak to dobrze,że na forum same dobre wieści goszczą w tym tygodniu :) cieszę się razem z Tobą. Fajnie,że wszystko to się "dzieje". Może będziemy miały jednego dnia transfer. Trzymam kciuki za powodzenie w laboratorium byś miała w czym wybierać :) / Groszek - co u Ciebie?? / Dreamer-dokładnie. Każdy ma prawo powołać na świat dziecko w taki czy inny sposób w momencie dla siebie najlepszym. U mnie w rodzinie nikt nie wie o inv, ale to z zupełnie innych, bardzo osobistych względów, o których nie mogę tu napisać. Tak więc ciągle słucham, zwłaszcza od teściów, że ubiorą choinkę na święta jak będzie wnusio, a tak to nie ma choinki i basta. A my ciągle opowiadamy im bajkę, że jeszcze trochę bo nie jesteśmy gotowi. Ale tak jest lepiej, niż gdybym miała usłyszeć w alkoholowym amoku, że nie jestem w stanie nawet dziecka urodzić. Dlatego wszyscy sobie żyją w błogiej nieświadomości i jest ok. Tylko są jaja, jak jadę na 8 rano do Rzgowa, a mam do przejechania prawie całą Łódź i ta złośliwa ropucha wygląda przez okno i drze się pytając dokąd jadę o 7 rano. no przecież nie do pracy, skoro pracę mam na tej samej ulicy i zaczynam później. potem jej opowiadam, że byłam na lotnisku odebrać koleżankę hahah i tak się "gonimy" :)
  5. Avocado- powodzenia!!! Mocno trzymam kciuki. / Kola-ja powiem dziecku o inv. Powiem,ze tak bardzo chcieliśmy je mieć, że mimo przciwności losu zrobiliśmy wszystko wszystkimi dostępnymi metodami. Powiedzenie o tym sziecku to kwestia indywidualna, rozumiem te kobiety, ktore chcą powiedziec ale i te, które nie chcą. Ja wiem, że powiem bo znam siebie i wiem, że tak bedzie :):) / Co się dzieje w tym tygodniu? Jutro pick up u Avocado, u kogo ET??
  6. Avocado- juz wiem,ale u mnie jest ju po zapłodnieniu. Ja mam juz gotowe zarodki...
  7. Dream- tez bym wolała komórkę od polskiej dawczyni. Raz, ze polskie geny, dwa hmmm z oczywistych względów :):):) / Avocado- oczywiście, bede za Ciebie mocno trzymać kciuki- obiecuje :) lekarza zapytam, juz zapisalam pytanie.ale musisz mi wyjaśnić czym jest picsi??
  8. Avocado- spytam o to lekarza we wtorek, ale wtedy mi to jasno powiedział, ze jesli zarodek klasy 3 to transfer 16dc jesli 4 to dzien pozniej. Nie spytalam o zależność z roztrzepania ale teraz dowiem sie bo sama jestem zaintrygowana tym faktem.jeny dzis o Tobie myślałam i dałabym dobie palec obciąć, ze masz transfer w tym tygodniu :) o co kaman??
  9. Leni- powodzenia, myśl pozytywnie- wszystko bedzie dobrze :)!! Łez i nic nie rób. / Milli, Stefania- we wtorek mam kontrole endo. Spytam lekarza jak sa zamrożone zarodki i jesli bedą razem biorę obydwa. Jesli oddzielnie to powalczę z jednym. Udanego weekendu :)
  10. Avocado- z tym endo to jest tak, że absolutnym minimum jest 12mm.. Lekarz mi powiedzial, ze w Gamecie akurat jeśli w 11dc endo ma 9mm to wiadomo,że transfer sie odbędzie bo ono jeszcze urośnie. Tak mi się kojarzy, jak go o to pytałam przed pekrwszym transferem. Leki, o których piszesz są mi nieznane. Przed poprzednim ET brałam Estrofem i Luteine, a teraz Encorton, Estroem, potem dojdzie lutieina i heparyna ale nie wiem pod jaką nazwą konkretnie. Pytasz o transfer w następnym tygodniu. Ja mam w najbliższy wtorek kontrolę endometirum i o ile dobrze kojarzę to tym razem muszę mieć transfer w17dc z uwagi na moje zarodki (wtedy powiedzial,że jesli biore zarodek klasy 3 to transfer w 16dc, jesli ktorys lub obydwa klasy 4 to 17dc) czyli transfer w poniedziałek-12 maja. A Twój już wyznaczony?? / AnkaP- bardzo się cieszę :) zielone oczy to moje klimaty :):) / Obejrzałam dzis na TLC "in vitro". I wiecie co?? Zdałam sobie sprawę z tego, że bardzo mało na ten temat wiem. Przez te lata gdy sobie bimbałam nie zagłębiałam się w ten temat zbytnio. Nie czytałam forów, nie analizowałam tego na wszystkie sposoby. Wiedziałam, że to mnei czeka ale nie szalałam. Jak dołączyłam do tego forum to wszystko było takie jasne- in vitro, ET, ciąża....jak obejrzałam dzisiejszy odcinek to zrozumiałam, że to nie jest takie proste. Że TO ma prawo sie udac i sie udaje,ale okupiona jest to droga i bólem i łzami i rozczarowaniem... A ja poszłam sobie na pierwszy ET i wyobrazałam nie wiadomo co... Jeny jak ja mało o tym wszystkim wiem....ale nie zamierzam sie rozczytywać i przysięgłam sobie, że przejdę przez tę drogę bez nabijania sobie glowy niepotrzebnymi mi wiadomościami. Nie czytam tych głupot, które nastrajają mnie na nastawienie nazbyt pozytywne i dramatycznie negatywne...jestem trochę taką zieloną gęsią, ale tak zostanie :) ściskam Was, udanego weekendu.
  11. Stefania-hello :) trochę się o Ciebie martwiłam. dobrze,że jesteś i ze wszystko jest ok. Pamiętam jak wróciłaś z transferu,a tu już 10 tydzień :) 2 serduszka... Jak to fajnie, że maluchy są 2 i mają swoje towarzystwo. Jest coś magicznego gdy w łonie matki są bliźnięta... Niby wszyscy są we troje w jednym ciele, ale to między nimi powstają niezwykłe więzi i między nimi jest ta niezwykła tajemnica... :):) Dziękuję za Twoje rady i tu też odezwę się do.. / mala_biest - kochane- jak Was pytam to tylko po to by poznać Wasze zdanie na ten temat, decyzja i tak należy do mnie i mojego M. Chcę jednak poznać wszystkie możliwości.. Na moim forum (in z kom dawczyni) jest dziewczyna, która radzi wziąć 2 zarodki. Bo sama wzięła 2 a został 1, więc sugeruje mi, że matematyczne szanse wtedy rosną, ale wiecie same, że to loteria.... Tak czy inaczej dziękuję Wam za dobre słowa i pomoc :) / Leni - myśl pozytywnie i do końca miej nadzieję. Wszystko będzie dobrze. Leż, czytaj, oglądaj coś lekkiego i dobrego. Nastaw się pozytywnie i tak myśl cały czas. Wierzę, że Ci się uda. Bardzo mocno!! i nie wolno Ci nic robić. Dbaj o siebie bardzo. / migotka38 - wiem, Migotko wiem :):) trzymam za Ciebie kciuki i Twojego "naturalsa" :):)
  12. Marzę - teraz tylko spokój, odpoczynek, relaksik i nade wszystko proszę Cię byś nie doszukiwała się w sobie objawów bo można od tego zgłupieć a bywają one mylące. Jesteśmy tu wszystkie z Tobą i mamy te same wielkie nadzieje :) dbaj o siebie bardzo :):) / Agusia_13 - codziennie o Tobie myślę. Mam nadzieję, że za Twoje wielkie i dobre serce spotka Cię największa nagroda. Życzę Ci dobrych wieści i by Twój teść wyzdrowiał. Mam nadzieję, że doceni Twoja troskę i to jakim jesteś człowiekiem. Wszystkiego dobrego. Niestety, nie będę mieć możliwości by się z Tobą spotkać. Wybywam na 3dniowe szkolenie. Mam jednak nadzieję, że spotkamy się przy mojej wizycie w 3mieście w sierpniu, ale wcześniej jak będziesz w Łodzi następnym razem. Wszystkiego dobrego :)
  13. 72-myślałam o Tobie ostatnio...czekanie jest najgorsze, wiem. Czekałam krótko, ale jak sobie myślę, ze mam 34 lata to zła jestem, że tak późno się za TO wszystko wzięłam. Minęło 6 lat odkąd usłyszałam diagnozę a dopiero teraz działam. Zaluję, ze tak późno ale widocznie tak musiało być. Miej to na uwadze przy oczekiwaniu na dawcznię. Jeśli czekanie się przeciąga pomyśl nad zmianą kliniki bo szkoda czasu... Ściskam mocno :)
  14. Jagoda - wizytę mam we wtorek. Jestem do usług :)
  15. mala_biest, migotka - już się coś zadziało na forum :) dziękuję Wam za sugestie. Biorę sobie do serca absolutnie każdą, jaką otrzymam. Decyzja jednak finalnie zostanie podjęta po ostatecznej rozmowie z mężem. To wszystko jest cholernie trudne. Zwyczajnie mnie przerasta. Ja wciąż z uporem maniaka analizuję co się stało, że się nie udało. Z jednej storny myślę, że ma prawo się nie udać, że dziewczyny zachodzą w ciążę za którymś dopiero razem, po kolejnym transferze. Co ja sobie głupia myślałam licząc,że mi się powiedzie na pierwszym razem?? :(:( nie miałam robionych badań immunologicznych, mój lekarz podchodzi do immunologii bardzo sceptycznie. Twierdzi, że badania są mozolne i drogie a finalnie przypadłości wykryte leczy się i tak jednym lekiem - właśnie Encortonem. Ja w ogóle jakby nie mogę przyjąć do wiadomości, że TO się po prostu może nie udać i ciągle szukam winy w sobie... pomyślałam sobie,że dostałam "gotowca". Gotowy zarodek, stworzony dla mnie, tylko go zatrzymać... Cholera, ktoś odwalił za mnie całą robotę a tu taka dupa... :( / mala_biest - w jakim jesteś wieku??/ / migotka38 - taki seks na "receptę" jest jaki jest... pamiętam, jak jeszcze się łudziłam i próbowałam odnaleźć TEN moment-szybkie hop do łóżka, nogi w górze. potem jeszcze powtórka :) nie raz zwyczajnie nie miało któreś z nas ochoty, ale człowiek robił co mógł. teraz juz wiem,że czego bym w łóżku nie zrobiła-w ciążę z niego nie wyjdę. jesli Ty Migotko, masz szansę to trudno lej swojego M i ciągnij za uszy do sypialni czy tego chce czy nie :)
  16. mala_biest - jak umiera to trzeba coś napisać :) Mam dylemat..... Nigdy tu za wiele nie pisałam, bo jestem z innego topiku - "in vitro z komórką dawczyni". Tak mi się nieszczęśliwie złożyło, że została mi tylko opcja z KD. To moje pierwsze in vitro, mam 3 zarodki a raczej miałam, bo pierwszy transfer był nieudany. Teraz właśnie szykuję się do 2, będzie on w okolicy 12 maja.... Mam dylemat, mam duży orzech do zgryzienia. Mając 2 zarodki wciąż zastanawiam się co z nimi zrobic-rozdzielić i wziąć po 1?? Jeśli wezmę 1 i znów się nie uda, to jest jeszcze szansa by coś pokombinować z lekami innego przy 3. No i biorąc jeden ciągle mam po co tam wracać.... Wzięcie 2 zwiększa szanse matematycznie - ale jeśli się nie uda i jest to wina organizmu stracę 2 od razu..co zrobić?? Jak byś zrobiła? Teraz drugie pytanie-wiem,że masz wiedzę ode mnie większa w tym temacie... W dniu transferu byłam przeziębiona, kilka dni wcześniej miałam gorączkę. W sam transfer czułam się już dobrze, ale jeszcze przez 2 dni byłam osłabiona, pociłam się jak mysz. Spytałam lekarza, czy to nie przez to przeziębienie się nie udało, ale on powiedział,że tego nie wiemy. Gdyby inv było metodą pewną to by dawano na starcie 100% szansy powodzenia. Ja przy KD mam 55% szans, więc mi wytłumaczył,że te 45% to może być wszystko... Teraz biorę Encorton, na obniżenie odporności, by organizm nie zwalczył zarodka jako ciała obcego i do tego będę dalej brać Heparynę.
  17. Ja tez marze- niech bedzie tak, ze bedziesz mama bliźniaków i adoptowanego maluszka :) niech spalania sie Twoje marzenia... Przytul sie dzis mocno do męża i bądź bardzo, bardzo szczesliwa...:)
  18. Gość z rana- zapomniałam Ci podziękować. Ja też będę sie za Ciebie modlic, by Twoje dziecko mialo młodsze rodzeńswto :) / Jutro będzie dobry dzien :) jadę do stajni pobrykać konno. Cały miesiac nie siedziałam w siodle, jutro jak sie dorwę to wióry polecą :) Dobranoc panny tulipanny :)
  19. Avocado- dobrze, że wieści dobre :) teraz to jszcze nic, za tydzien jak będziesz się zbierać na trasnfer bedzie tu taka grupa wsparcia, że ho ho :):) jakie dostałaś dodatkowe leki? Jakie pomysły przed transferem?? Scratching, Embryo Glue? Jesteś na ostatnim wirażu :) / Groszek- ten stan zapalny mógłby mocno namieszać. Sama mądrze napisałaś, że masz czujną panią dr i dobrze, że to zauważyła. Czy to oznacza przerwę? Co z transferem? Przelożony, czy jakaś kuracja lekami jakoś pomoże i transfer będzie w zaplanowanym czasie?? / Kola- dziękuję Ci. Wszystko jest już jasne dzięki Twojemu w prostych słowach opisowi działania leków :) o której masz wizytę we wtorek? Ja o 8:15. / Ja tez marzę- powodzenia, trzymam kciuki!! Jutro godz.12:00 jesteśmy razem!! :) / Agusia_13- masz dobre serduszko, Twój teść musi być z Ciebie dumny. Nie tylko Twoja córka. Chylę czoła, ściskam. Jesteś 9 w Łodzi??
  20. gość z rana - dziękuję Tobie bardzo. Ja również pomodlę się w Twojej intencji, cały czas zresztą modlę się za Was wszystkie. Czy Twoje pierwsze dziecko zostało poczęte dzięki inv? Ja też zagorzałą katoliczką nie jestem. Jestem mocno "obrażona" na księży, biskupów i tych opasłych grubasów obwieszonych złotymi krzyżami, nauczyłam się nie łączyć religii i mojej modlitwy z tymi panami. Modlę się i spowiadam tylko Bogu, gdy chodzę do kościoła to po to by poczuć bliskość Boga. wiem,że Mu się to rozpasanie w kościele na świecie nie podoba. Ale modlę się i jestem wierząca.
  21. ja też marzę - jutro o 12:00 poleci do Ciebie moc pozytywnej energii i pozytywne fluidy :) obejrzyj dzisiaj coś wesołego, weź pachnącą kąpiel, napij się ciepłego mleka przed snem, mocno przytul się do męża, pomódl sie do nowego świętego. A jutro załóż coś optymistycznego w kwiatki albo groszki i leć po swoje maleństwo :) / gość z rana-za tydzień we wtorek kontroluję endo. Tym razem transfer miałam w 16dc teraz dzień ten wypada w niedzielę, więc pewnie transfer będzie w poniedziałek. W moim przypadku lekarz mówił o 16 lub 17 dc. Także pewnie to będzie poniedziałek 12 maja. tym razem idę na luzie. Ale wciąż walczę z kwestią zarodków :) / AnkaP-czekałam krótko bo w mojej klinice jest bank. Po prostu po moim wyjściu lekarz zadzwonił do dawczyni z moją grupą krwi i akurat mogła od następnego dnia podejść do stymulacji. Czekałam 1,5tygodnia i komórki były zapładniane na świeżo. Chociaż jest też bank komórek mrożonych, któe się zapładniają tak samo jak świeże, ale nie było mojej grupy krwi.
  22. ja też marzę-życzę Ci dużo spokoju i nade wszystko luzu. Daje on więcej niż spięty tyłek :) wyluzuj się dzisiaj najlepiej jak potrafisz i podejdź jutro do tematu z uśmiechem na buzi. myśl pozytywnie bo wiara czyni cuda. o której transfer? / AnkaP - oto badania: przeciwciała - A-HCV, A-HBC, A-HBS, antygen - NBS, HIV combo, WR-kiła. Robiliśmy te badania tuż po wizycie, na której mój mąż zaniósł badania nasienia. W dniu, w którym szliśmy do lab dostaliśmy tel, że jest już dawczyni.
  23. Avocado - w Salve przepisują tantum rosa, pamiętam jak mi mówił dr S. Czekam zatem na przepis na wafelki a grzanki zrobię jutro do sałatki na kolację :) jestem fanką pomidorów, a przy Encortonie wypłukującym potas bardzo się on przyda. Jutro czekamy na wieści ze Szparagowej i spinamy kciuki przed ich trzymaniem przed Twoim transferem :) / AknaP - ja i mój m robiliśmy badania w kierunku chorób zakaźnych. Jeśli Ci zalezy by je wymienić to jutro bo mój notes jest w samochodzie, ale rano mogę Ci już to napisać. / Dobranoc dziewczyny - miłego, dobrego tygodnia :)
×