Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

OneWish

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez OneWish

  1. gość-tak córeczka :) AZ jest w Polsce anonimowy i zupełnie bezpłatny. Płaci się tylko za transfer. Jeszcze napiszę Wam co zmieniłam przed tym et. Pozegnałam się z przeszłością. Spaliłam dokumenty z Gamety. zdjęcia wszystkich 10 transferowanych wcześniej zarodków. Wszystko, za wyjątkiem istotnych badań, z zachowanymi testami z poprzedniej ciąży, betami. Wszystko co mnie trzymało w rozpaczy puściłam z dymem. Wyciszyłam się, zamknęłam kilka spraw i przestałam się udzielać się gdziekolwiek. NA tym forum nie było mnie już od dawna, ale bywałam jeszcze na jednym związanym z samą Gametą. Jadąc na et powtarzałam sobie, że jadę do ukochanego 3miasta przywieźć sobie najwspanialszą pamiątkę znad morza. Że moze mi się ten et udać. wiem,że gdy się wciaż nie ma nie to słowa typu "Walcz, nie poddawaj się" wkurzają jak nic innego, że ma się ochotę wyć do księźyca. Ja teź wyłam.. całe noce... Życzę Wam wszystkim i kaźdej z osobna sukcesu. Byście nie traciły ducha walki, nie poddawały się. Będę trzymać za Was kciuki. Wszystkiego dla każdej z Was dobrego-spełnienia marzeń w postaci upragnionego dziecka. Z całego serca One p.s. &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
  2. Gdy okazało się, że czeka na nas zarodek w Gamecie w Gdyni, wiedząc jak jest "fajny" jak to określiła pani embriolog, postanowiłam skontaktować się z Wilkiem i podejść na lekach zaleconych przez niego. Intuicyjnie i mając na uwadze poprzednią ciążę na ustalonych przez niego lekach, stwierdziłam, że czas na powrót do niego. Z całym szacunkiem do lubianego przeze mnie doc Paśnika, po 3 nieudanych et, stwierdziłam,że zaczął nieco "strzelać".Mam tu na myśli podniesienie dawek leku, co w zasadzie sama mu sugerowałam. Wilku zalecił znów Encorton w dawce 10mg na 2 tygodnie przed et, a od dnia et 20mg. NA tydzień przed et heparynę (tym razem biorę Neoparin), od dnia et Acard, a dzień po et zastrzyk Zarzio. Zrobiłam jak zlecił. Miałam ładne endo przed transferem,a lekarz w Gdyni robiący mi et orzekł, że "szanse są ogromne, a zarodek jest piękny". Pomyślałam, że to czcze gadanie, bo był wcześniej podczas et średnio miły. Dalej już wiecie. Jestem w ciąży z 11 zarodkiem. To był mój 10 transfer. NA tym forum moje dziś koleżanki, mają co niektóre po 2 już dzieci w ramach KD. Poznałam je i powiem Wam,że często są bardziej podobne do matek niż do ojców :) Patrzyłam jak rodzą się te cudne dzieci i powoli godziłam się z tym, że już zawsze będziemy sami, z kotem. Że budujemy za duży dla nas dom. Zaczęliśmy rozwazać adopcję społeczną. A wtedy zadzwonił telefon z Gdyni. Gdy okazało się, że test Nifty wykazał, że urodzi się nam dziewczynka zadzowniłam z tą wiadomością do Gdyni by im o tym powiedzieć. Wówczas pani embriolog zapytała czy jesteśmy zainteresowani rodzeństwem dla małej. I tak czeka na nią genetyczne rodzeństwo. Za wcześnie o tym myśleć, ale jest taka opcja :) To chyba wszystko, co chciałam Wam przekazać. Wiem, jak trywialnie brzmi "nie poddawaj się", "walcz," "nie trać nadziei" gdy wciąż nie ma się nic i wciąż czeka na dwie kreski. Ale tak, jak Wam napisałam wczoraj- nie rezygnujcie. Jeśli nie udaje się jedno-spróbujcie drugiego. Jeśli nie KD, to może AZ właśnie. Jest toi opcja o tyle skuteczna, że tylko jedna klinika w Polsce wyraza zgodę by transferować zarodki w ramach AZ podwójnie. c.d.n.
  3. Nagle po chyba 10 latach zaczęłam regularnie miesiączkować, z dokładnością co do 28 dni. Dr P zlecił badania hormonalne. FSH, o którym pisałam Wam wyżej, spadło na 8,6 a AMH na 1,5. Dr P w szoku, ja w szoku. Przez 2 cykle miałam monitorowanie owulacji. Pojawiały się pęcherzyki, ale w kolejnym cyklu hormony znów się rozjechały i finalnie szkoda było czasu na złudne nadzieje. Może gdybym miała 10 lat mniej. W styczniu tego roku miałam transfer w Gdyni. W 9dpt beta wynosiła 228, dwa dni później 814. Resztę już znacie. Oczekuję narodzin córeczki. To jest mój osobisty CUD, moje spełniające się marzenie... :) - Teraz trochę wyjaśnień. AZ w Polsce jest dla par bez szans. W moim przypadku okazał się totalnym f**k up'em. Nawet gdyby Gameta w dalszym ciągu prowadziła program in vitro z KD nie skorzystałabym z niego. Nie sprawdziliśmy tego, co wg doc Paśnika było przyczyną niepowodzeń-nieprawidłowy kariotyp mojego męża, bo już wiedzieliśmy, że nigdy do KD nie wrócimy. - Zarodki w ramach AZ dobierane są pod względem grupy krwi jak i fenotypu. Czeka się niedługo bo jest ich oddanych do adopcji całe mnóstwo. - Któraś z Was pytała mnie jakie leki zlecił mi doc Paśnik. Odpowiadając na to pytanie muszę najpierw podać te, które zlecił mi prof. Wilczyński. Zatem Wilku, gdy zostałam u niego zdiagnozowana w 2014r po pierwszych nieudanych et, zlecił mi Encorton 10mg na 4 tygodnie przed et, a od dnia et 20mg. Do tego heparynę 0,4. Gdy nie udała się tamta ciąża, a jednocześnie badania nie wykazały nieprawidłowości (jedynie lekki zespół APS) dorzucił Acard. Jednak ciąża się nie powtórzyła a wtedy przeniosłam się do Paśnika. Ten zlecił mi zamianę Encortonu na Calcort, zastrzyk Accofil i wlew z Intralipidu. Łącznie na tych lekach podeszłam do 3 transferów, niestety żaden nie dał ciąży.c.d.n
  4. Niestety, po wizycie potwierdzającej bicie serca, ciąża obumarła. Wiedziałam od lekarza i od embriologów, że zarodki były określone jako top quality, dlatego ciężko mi było pojąć, że przyczyną utraty ciąży była aberracja. Znów u prof. Wilczyńskiego zrobiłam badania, tym razem w kierunku poronień-nie wykazały nieprawidłowości. Mając jeszcze 4 zarodki, a za sobą ciążę miałam nadzieję, że wkrótce znów się uda. Niestety, z kolejnymi dwoma zarodkami nie udało się uzyskać ciązy. Wówczas zmieniłam immunologa na doc Paśnika. Na ustalonych przez niego lekach podeszłam do kolejnych 2 transferów. Żaden z nich się nie powiódł. Wówczas, mając za sobą 9 przetransferowanych zarodków w ramach KD, dwie histeroskopie i laparoskopię, stanęłam pod ścianą. Wówczas mój lekarz zaproponował mi adopcję prenatalną. Pierwszy transfer miał odbyć się dosłownie natychmiast bo tak szybko znalazł się dla mnie zarodek. Et się nie udał. Wtedy dr P stwierdził, że czas zmienić klinikę i "jego ręce" na czyjeś inne. Oddelegował mnie do Gamety w Gdyni, gdzie przez tel zostałam zakwalifikowana do programu w ramach AZ. NA zarodek czekałam ok 3 tygodni. Chciałam podejść do et we wrześniu ub roku, ale moje endometrium nie zareagowało na leki i nie urosło. A wtedy zaczęły się dziwne historie...c.d.n.
  5. Karolka, w Provicie w Katowicach. Do tej pory leczyłam się w Gamecie, w Rzgowie u dr Połacia
  6. Roma, dobrze, że możesz działać w następnym już cyklu. Masz zarodki- zatem masz szansę i wierzę mocno, że najlepsze przed Tobą. Powodzenia!! Przykra jest porażka, każda boli bo każda daje nadzieję. Ja, gdy w ub czwartek zobaczyłam betę 0, pomyslałam, że ja już nie mam nic. Dlatego AZ. Niełatwa decyzja ale to moja jedyna nadzieja na dziecko... X Kamka, trzymaj się dzielnie. Staraj się byc spokojna (wiem, wiem, łatwo się mowi) ale tak naprawdę spokoj to jedyne co możesz w tym momencie zrobic dla siebie i malucha :) na ovu, gdzie jestem na forum, jest dziewczyna, ktora miała tylko 1 zarodek. Podeszła bez wiary i chyba żadna z nas na tym forum nie wierzyła, że może jej się udac. Ale się udało :) 17 tc. Dlatego wierz mocno i przeganiany strach tym co lubisz- książką, filmem albo serialem. Powodzenia! X Karolka, za Ciebie tez mocne kciuki by Twoja córeczka miała rodzeństwo :) X Tadzik, niedługo kciuki wystartują za Ciebie :)
  7. Zoja, spoko, zrozumiałam :) dam znac po wizycie, pozdrawiam
  8. dzięki, niestety muszę podziękować.... :)
  9. Cukierkowa - napisałam Ci @ Dzięki Tobie, w czwartek w Provicie przyjmie mnie dr Paliga :) Bardzo wielkie podziękowania!! :*
  10. Maszeńka, no ja tu naprawdę jestem z doskoku. Nie wiedziałam - gratuluję Ci z całego serca :) To teraz życzę Ci szczęścia, spokoju i zdrowia. Bardzo nie lubię określenia "nudnej ciąży" ale takiej Ci życzę :)
  11. Pepe- faktycznie sytuacja z dwojgiem płci u Twoich dzieci to dość dziwna kwestia. Sporo wiem o ciazy bliźniaczej z jednego zarodka. Wiem, że to ciąża jednopłciowa. Ale weźmy pod uwagę jakis domysł lekarza na razie. Może się okazać, ze to dziewczynki albo chłopcy i bedzie po temacie. Rozkmina będzie jesli to faktycznie parka :) wtedy zostaniesz wpisana do księgi Guinessa jako przykład cudu albo kto wie? Moze medycyna nie wie jeszcze wszystkiego? Najważniejsze, że czeka Cie wspaniała nagroda i przygoda. Zostaniesz mamą bliźniąt i będziesz mieć dużą rodzinę :) niech wreszcie odstąpią Twoje dolegliwości i obyś czuła się jak najlepiej. Powodzenia!
  12. Cukierkowa, dziękuję Ci bardzo za ten post. Gratuluję sukcesu posiadania dziecka i dziękuję za opinię dot kliniki. Niestety nie mam @ do dr Paligi. Czy przesłałabyś mi na @?? Będę zobowiązana :) mój adres: pattygrey79@wp.pl
  13. Szkoda,że jest opcja wypowiadania się jako gość. Zdecydowanie inaczej wyglądałaby dyskusja, gdybyśmy się mogły zwracać do siebie choćby nickami. x Zuza - dzięki. Nie szukaj badań. Mam zrobioną pełną immunologię, a i tak już do KD nie podejdziemy. Rozważam tylko AZ. Mam dwa marzenia -zostać mamą a drugie to poleciec kiedyś do Stanów. Nie wiem jak z pierwszym bo coś mi nie idzie, ale kiedyś tam polecę. I kto wie, może napijemy się razem kawy :) x miłego dnia dla wszystkich
  14. Gość Aga- ładne endo. W mojej klinice zakłada się, ze w 11dc powinno mieć min 7,5mm wiadomo, ze do et jeszcze podskoczy. Czujesz się pewnie nieco okresowo a ro przez estrogeny zawarte w Estrofemie i przez progesteron. Wchodzisz w drugą fazę cyklu, wiec to normalne. Nie martw się, głowa do gory. Powodzenia :) X Zoja- zapamiętam :)
  15. Pepe- 13 tydzien!! Pięknie! Obyś czuła się coraz lepiej, a tak zaraz bedzie :) zastanawia mnie jednak to, czy jest możliwe by dzieci były rożnych płci przy podzielonym zarodku? Słyszałam, że w takiej sytuacji dzieci są jednej płci? X Gościu, masz jakis nick?
  16. Nie było mnie tam jesCze. Dowiem się w czwartek. Zarodki są tez w Novum, Invimedzie i Gyncentrum. Za normalne pieniądze w Gamecie w Gdyni, gdzie jedna z bywalczyń forum ma cudną córeczkę a w lipcu urodzi bliźnięta :)
  17. gość, nasza Kasia200kh ma sliczną córeczkę z ostatniego zarodka - wierz zatem w swojego :) x Kamka, głowa do góry!! Powodzenia, kciuków masz tu fool trzymanych :)
  18. gość - AZ w Provicie kosztuje tylko transferu czyli 1000zł. Wiadomo,że jak zarodek jest mrożony dłużej niż rok, a FSH przyszłej mamy jest wyższe niż 30 to należy skorzystać z AH, co dodatkowo kosztuje 500zł. Można wziąć 2 w tej samej cenie. Dla przykładu w mojej dotychczasowej klinice-Gamecie jest opcja AZ ale na zasadach po prostu dla mnie już nie do przyjęcia. Klinika życzy sobie opłatę za et (1400zł + AH 500) czyli 1900zł i to się nazywa "zwrot kosztów dawców" czyli nalezy opłacić koszt badań w kierunku chorób zakaźnych dawców. W najgorszym wypadku może to być kwota 1826zł co łącznie daje 3726zł za adoptowany zarodek. Same widzicie,że kwota powala. Przy odrobinie szczęscia ta kwota badań może byc niższa, ale przy moim pechu pewnie i tak kosztowałoby mnie to krocie. Przy wydanych 70tys na leczenie średnio mi się uśmiecha wydac kolejne tak duże pieniądze za 1 zarodek. Poza tym z całym szacunkiem do kliniki i do mojego lekarza, czas zmienić klinikę, podejście i ręce. Poza tym różnica w pieniądzach jest znaczna. Zależało mi by umówić się do dr Paligi, ale wolny termin kiedy dzowniłam w 2 lutego był na 30.03.... do dr Mańki, kiedy chciałam się umówić w poniedziałek miniony był termin na 9 maja, zatem umówiłam się do polecanego dr Juraszka. No i to tyle jesli chodzi o plany moje
  19. Maszeńka,bardzo dziękuję za info o nasieniu. Dziękuję Ci za ciepłe słowa, co u Ciebie? na jakim jesteś etapie?
  20. Gościu- dziękuję Ci bardzo za Twoją radę odnośnie badan mojego męża. Na razie mój mąż jest wściekły na klinikę i lekarza i zamierza zbadać kariotyp X Ja już wylizałam moje rany i już reazluzję tzw. Plan B. U mnie to chyba C ;) jadę do Provity w następny czwartek na wizytę kwalifikacyjną do AZ. Chciałam do dr Paligi, ale najblizszy termin to kwiecień, dr Mańka ma termin na 9 maja więc ponieważ to tylko kwalifikacja i podanie zarodków to jadę do dr Juraszka. I niech się dzieje. Jak mawia moja koleżanka "albo wszystko albo c**j" :) P.s. Jest tu ktoś z Provity?
  21. Kamka- zwykle po et czułam ekscytację.przechodzila po 2 dniach a potem robiło się nerwowo, na finiszu oczekiwania na betę to juz hardcore a w dniu bety majty pełne. Nie wiem czy aby nie pas startowy w majtach ze stresu ;) żeby nie świrować oglądałam seriale, po którymś et 3 serie "House of cards" :) książki, filmy i praca. To nerwowy czas, ale pamiętaj- każdy et ma szanse zakończyć się upragnionym sukcesem, a w planie B jest zarodek na zimowisku. Głowa do góry, nie znam Twojej historii, wybacz, bo rzadko tu bywałam, ale kibicuję mocno. Tobie i wszystkim Wam tu walczącym :)
  22. Agusia13, bardzo mi miło. Jak pisałam ten post Twojego jeszcze nie było. Juz sobie wszystko powiedziałyśmy :) Kamka powodzenia :)
  23. A teraz ciekawostka - jeden immunolog przepisał mi przed ostatnim transferem Neupogen, a na moje pytanie o Intalipid stwierdził,że nie działa. Poszłam więc na et we wrzesniu po zaaplikowaniu Neupogenu, nie wzięłam wlewu. Et się nie udał, więc wybrałam się do innego immunologa. co mi zapisał? Intralipid. co kazał odstawić? Neupogen. z uwagi, że nie działa.... :) powodzenia!
  24. Scratching endometrium, rysa, jest np. w moim przypdku zupełnie "zakazana" przez immunologa z uwagi na zawyżone cytokiny prozapalne. rysa ywołuje stan zapalny w macicy, co mnie akurat mocno by zaszkodziło. A na pewno nie pomogłoby się zarodkowi zanieździć. Temat glubulek i rysy to kwestie dla lekarza.
×