Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

OneWish

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez OneWish

  1. Anka - teraz lekarz przeprowadził tzw test. Sprawdził, czy organizm zareaguje na lek. Sprawdzi to i będzie wiedział,że ładnie reagujesz na Estrofem. W cyklu, w którym będziesz mieć transfer poda Ci go jeszcze raz by endo urosło na potrzeby transferu. Endometirum rośnie co cykl przygotowując się na przyjęcie zarodka :)
  2. Leni - to wielka radość,że udało Ci się w sposób naturalny bez ingerencji lekarzy. Bardzo się cieszę, serdecznie Ci gratuluję :) Stefania - weekend minął bardzo dobrze, ale wczoraj stało się coś dziwnego. Będąc na imieninach zamuliłam mocno przy stole i praktycznie zasnęłam na siedząco. Przeprosiłam gości, poszłam się położyć i zasnęłam w sekundę. Nie wiem czy to przez pogodę czy co... Może przez odstawienie kawy-bez dopalacza organizm jakiś taki "przybity".... Nie doszukuję się objawów, nie wsłuchuję w moje ciało. Odczuwam jedynie delikatne podrażnienie sutków, ale przyjmuję końskie dawki Luteiny i Estrofem, więc ma co namieszać w organizmie. 10 dni mówisz... no może skuszę się na test w Wielkanocną niedzielę, ale zobaczymy :) dzis też jestem zmulona i siedzę w pracy jak śnięta ale dziś pogoda u mnie deszczowa więc to jakby jasne, że śpię i zaraz połknę monitor :) mala_biest - co do testów to jak jestem w Rossmannie to instynktownie uciekam z rejonu testów i zajmuję oczy czym innym. Niewykluczone jednak,że nie wymięknę :)
  3. Agusia - może zwierzęta coś wyczuwają, w końcu mają ponoć 6 zmysł.wczoraj oblazły mnie już wszystkie - 2 koty i pies. Siedziałam na kanapie, moja kotka oczywiście blisko przy mnie, nieco wycofany kocur nieco z boku i pies w nogach. Wchodzi mój mąz i mówi "co te zwierzęta tak cię oblazły?" mówię, że są zamulone tak jak ja i że razem byczymy się na kanapie i że brakuje mi tylko jakiegoś przystojniaka do wachlowania :) Coco- może ten dzięcioł ma chorobę dwubiegunową?? :):) znajoma chodzi do bioenergoterapeuty i on jej odwracał ostatnio bieguny hahah AnkaP - 22 to dzień ważny w takim razie dla nas obydwu - ja tego dnia robie betę. Pewnie się dziwicie,że nie robię wcześniej testu płytkowego, ale choć mogłabym go zrobić, wiem,że na tym etapie może dać wynik fałszywie dodatni albo fałszywie ujemny. Jako ekonomista z wykształcenia nie mogę tego sobie na święta zrobić :) Ufam lekarzowi i zrobię tak jak on zalecił, a nawet dzień później. Mam zrobić test 11dpt ale to wypada w poniedziałek wielkanocny, więc zrobię 22 :) miłego tygodnia :)
  4. Kola - dziękuję za modlitwę. Codziennie rano i wieczorem odmawiam tę modlitwę i myślę,że wypada nauczyć się jej na pamięć a nie czytać z ipada, bo to wygląda jakbym się do niego modliła :) Ty się za mnie modlisz, a ja tymczasem mam wielki wyrzut sumienia.... Wczoraj w NIedzielę Palmową obiecałam sobie,że pójdę do kościoła (chodzę rzadko, w święta albo inne uroczystości jak ślub czy pogrzeb) a wczoraj bardzo chciałam pójść. Niestety, byłam na imieninach i po obiedzie zaczęłam zamulać przy stole. Po prostu byłam bliska przybicia gwoździa do tego stopnia, że nie kontrolując tego oparłam łokcie na stole i zanurzyłam w dłoniach głowę. nagle siostra moja krzyczy "co ty robisz?!" i wyrwała mnie z letargu. Przeprosiłam gości za to nieeleganckie zachowanie i poszłam do pokoju mojej siostrzenicy i wpełzłam pod kołdrę i zasnęłam. Obudziłam się przed 19 nieprzytomna, wciąż śpiąca. Nie wiem czy to to jedzenie, czy to,że nie piję kawy i nie miałam jak się wspomóc. Lecę więc dziś do kościoła, choćby nie wiem co. Pomodlę się za nas wszystkie. Dziś jestem już w pracy. Siedzę i ziewam, zaraz połknę monitor. Albo nie ma dzisiaj ciśnienia, albo zacznę chodzić wcześniej spać.
  5. Zuza-dziękuję :) zastanawiałam się nad kwestią testowania, myślałam czy by nie zrobić wcześniej testu płytkowego. Finalnie, postanowiłam do końca posłuchać lekarza i zrobić bete zgodnie z jego zaleceniami w 11dpt. Będzie to akurat wielkanocny poniedziałek, więc test zrobię dzień później. W 12 dpt wszystko będzie jasne. Przeszło mi przez myśl, by zrobić w czwartek tydzień po test sikany ale wiem,że może wyjść fałszywie ujemny albo fałszywie dodatni i nie zmagać się z którymś z tych wyników przed świętami :) Poruszyłaś ważną kwestię farbowania włosów. Mam ten sam problem, w wieku 20 lat byłam już siwiutka jak babcia. Farbuję włosy co 3,4 tygodnie. Dość rzadko, odkąd zrobiłam pasemka, więc tak bardzo nie widać odrostów. Ale jest to uciążliwe a teraz już pasowałoby lecieć do fryzjera i zrobić na święta porządek. Poczekam jednak do wizyty u lekarza, trudno. Ale mam znajomą, któa ma zielarnię i jest na punkcie ziołowych preparatów mocno szurnięta więc może doradzi jakiś naturals na włosy :)
  6. Kola- codziennie modlę sie do Matki Boskiej Matemblewskiej :)
  7. AnkaP83- Aniu mnie pomógł estrofem. Jak sie cofniesz do minionej soboty to przeczytasz, ze tamtego dnia w 11dc byłam skontrolować endometrium po kuracji Estrofemem. Wynosiło wtedy 10mm i lekarz powiedział, ze jest "bardzo ładne". W dniu transferu miało 14mm. Tez sie bałam ale to lek, stworzony po to by ładnie wpłynąć na endometrium, jak powiedział moj lekarz to jest dla endo "jedzonko" :) nie wiem jak sie ma przyjmowanie Estrofemu po transferze bo w ulotce jest napisane, ze nie powinno sie go przyjmować w ciazy. Nie mniej chyba każda dziewczyna stosująca go przed bierze go tez po. Lekarz wie co robi jednak, wiec ufam i wcinam :) Biorczyni- witaj :):) masz męża-zucha!! Ze sie sam chłopak zapisał i nie trzeba mu 2 x powtarzać. Tez juz jestes blisko, tuż tuż. Trzymam kciuki za kuracje Obulastanem, niech spełni swoja role :) Ja jeszcze w łóżku leniuchuje :) budze sie co rano w okolicach 7 i mówię do mojej Kropeczki "wiem, ze tam jestes. Rozgosc sie w mioch progach i baw sie dobrze aż do stycznia" :) to pierwsza myśl gdy otwieram oczy, ze w środku jest to niezwykle Maleństwo,"dzieło" tylu ludzi, ktorzy pomogli mu powstać i żyć...potem jak sie tak porozczil to idę spac dalej. Jestem podekscytowana, nigdy sie tak nie uśmiechalam. Podekscytowana jest takze moja kotka, która ma 6 lat i jest mocno ze mną związana emocjonalnie ale teraz dziwnie sie zachowuje. Nie odstępuje mnie na krok, spi cała noc na etazerce przy łóżku, rano jak sie obudzę miauczy, przytula. Jestem w wannie ona na niej, siedzę na kanapie ona przy nogach, wyszłam na taras niepostrzeżenie i od razu zaczęła tak panikować i mnie szukać, jakby sie cos stało. Nie wiem, moze kot czuje moja euforię i hmm sama nie wiem :) drugi kot jak zwykle olewa mnie totalnie a zaczyna sie przymilać o 22 gdy otwieram tajemnicza szuflade i wyjmuje saszetke na kolacje :) Miłego weekendu dziewczyny, pamiętajcie- wypatrujemy bocianki :)
  8. Agusia- Tobie także dobrej nocy :) sprawdź proszę @ Miłego,ciepłego weekendu dziewczyny :)
  9. Agusia- na samotne wieczorki polecam dobrą książkę albo bardzo serial :) ja własnie atakuję drugi sezon "house of cards" z kevinem spacey'm i jestem zachwycona!! Jako jeden z niewielu ma status na dilwebie "rewelacyjny"i taki jest :)
  10. Agusia,Anka- Wasze historie jeżą włosy na głowie.. Agusia, przeszłaś przez piekło. Ta próba będzie udana, musi być!! Musi byc szczęśliwe zakończenie tej trudnej sytuacji. Wierzę i trzymam kciuki :) Anka-bardzo mi przykro...co za konował Ci to zrobił? :( walcz dziewczyno!! Walcz do końca. Do bycia mamą z KD jajniki potrzebne nie są. Trzymaj sie ciepło.... .....i tym sposobem na naszym forum pojawiły się dwie nowe Bohaterki.... Szacun dziewczyny, chylę czoła.
  11. Stefania, Zuza, Edith,Tujka, Leni, Migotka- dziękuję z całego serca za każde ciepłe słowo :) dziękuję, że jesteście tak mi życzliwe, zwłaszcza, że nie udzielam się na tym forum często. Dziękuję. Czytam Was j wspieram i będę Wam, jak Wy mnie życzyc powodzenia, szczęścia i prześlę Wam tyle ile mogę pozytywnej energii od siebie :) Zuza- uśmialam się z sytuacji na spotkaniu, wzruszyłaś mnie i rozbawiłaś :) jednak co racja to racja " wszystko zależy od punktu widzenia" :):) W ogołe to ja się dzisiaj cały dzień uśmiecham :):) całusy dla wszystkich, każda z Was jest wyjątkowa!
  12. Coco- teraz dla Ciebie przepisy 1. Sałatka makaronowa, taka włoska-pyszna -kolorowy makaron (mogą być świderki) -kurczak (drobno pokrojony przesmażony w przyprawie Knorr do kurczaka z nutą cytryny) -suszone pomidory, pokrojone drobno -czarne oliwki pokrojone w krążki -zioła prowansalskie -parmezan Pyszna! Do niej pasuje winko :) 2. Sałatka z selerem -seler (ze słoika) - 4 jajka pokrojone w kostkę -kukurydza -ananas pokrojony w kostkę -szynka porkojona w kostkę -majonez, pieprz, sól * chyba Agusia podała Ci przepis, do którego ten jest bardzo podobny :) 3.sałatka z brokułem -brokuł -ser feta -cebula szalotka pokrojona w prążki namoczona w oliwie z oliwek -ziarno słomecznika uprażone na patelni *** cebula namoczona w oliwie stworzy dla sałatki pyszny sos :)
  13. Hello ladies :) Lenalee- wyczuwam w Tobie wiele cech wspólnych z moimi... Sama w kościele bywam rzadko, mimo,że jestem osobą wierzącą. Jestem jednak mocno przekonana o braku zależności między kościołem w Polsce szzególnie, a religią i samą wiarą. Chce się jednak udać w Niedzielę Palmową, chce być bliżek Boga. Dziękuję Ci za modlitwę, za bycie ze mną myślami. Bardzo mnie wzruszyłaś, bo napisałaś, że siedzisz cichutko... Przypomniało mi to mnie kiedyś w innej sytuacji. Ja zawsze byłam wycofana, zawsze stałam z boku. Mam duszę samotnika, mimo,że otaczam się wokół ludźmi, mam mnóstwo dobrych znajomych, prowadzę bogate życie towarzyskie. Najlepiej mi gdy jestem sama. I choć teraz, po latach z rej myszki stałam się bombą energetyczną i zwierzęciem towarzyskim uwielbiającym zabawę i wszelkiego rodzaju głupoty niepasujące już do mojego wieku, to każdy wie, że ja jestem samotnikiem, romantycznym rakiem... I jestem mega wrażliwa więc jak przeczytałam te słowa to coś mnie ścisnęlo w sercu. Dziękuję Ci. Już sie nigdy, proszę pod miotłą nie chowaj :):) AnkaP83- Aniu. Najgorzej jest zacząć, potem już z górki. Długa droga przed Tobą, ale na końcu czeka wyjątkowa Nagroda :) przez duże N! Agusia- ciężkie takie życie, na pewno. Ale wyobrażam sobie jaka radość jak mąż ściąga do domu :):) mój M kiedyś został po operacji oddlegeowany do sanatorium (do tej pory mamy z tego ubaw). Nie dało rady nie jechać. Był po operacji i dość długo był po ńiej rehabilitowany i szansowy Zus wysłał go na turnus do Ciechocinka :D chcac nie chcąc pojechał. Wieczorm już chciał wracać, prawie płakał do telefonu,że tam nie wytrzyma bo najmłodzy kolega miał 56 lat i jedną nogę "nawet z nim k***a" piłki pokopać nie mogę :D ale, że do Łodzi blisko więc przyjezdzał na weekendy. Ale się działo :):):) jak otwierałam mu drzwi gdy przyjezdżał na przepustki to jeszcze ich za sobą nie zamknał, a już byliśmy obydwoje rozebrani :) w niedziele rano gotowałam obiad przełykjąc łzy, bo wieczorem musiał już wracać a potem cały tydzien czytałam zaległe książki. Mile wspominam ten czas, wiele ta rozłąka w nas zmieniła, ale wiem, że Ty jesteś w sytuacji innej i jest Ci gorzej. Jak Cię kiedys dopadną smuteczki to wiesz gdzie trzeba wejsc :):) Groszek-kiedy kontrolujemy Twoje endo? Pij winko bo później będzie lizanie butelki przez 9mcy i potem jeszcze trochę :) Gosia- pisz na bieżąco co Ci się sni, będziemy analizować wszystkie Twoje sny skoro są tak miłe :):):) Jagoda-dziś u mnie wesoło :) przyłapałam się na tym,że ciągle się uśmiecham, jarzę się sama do siebie. Mam bardzo pozytywny nastrój, jestem sama w domu więc jak pisałam wyżej, jestem wtedy najszczęśliwsza. Czytam książkę, oglądam mega dobry serial. Kurusję między sypialnią a kanapą w salonie, kręcę się i wałkonię :) a Ty łasuchu narobiłaś mi chęci na coś slodkiego ( to się zdarza raz na miesiąc bo ja słodyczy mie lubię) ale dziś coś wrzucę na ruszt :)
  14. Seventwo-młoda jeszcze jesteś, a na KD to już w ogóle młódka :):) w której kliniki podchodzisz?? Na jakim jesteś etapie?? Agusia- jeśli tylko te endorfiny sprawiły, że jesteś nakręcona pozytywnie to ja się bardzo cieszę :) jak Ty sobie radzisz z nieobecnością M?? Czy przyjezdza na weekendy?? Kola- tak pięknie napisałaś o tej wsi, o bocianach... Gdy widzę bociana to zawsze się uśmiecham i wzrusza,. Uśmiecham, bo wiem, że wielu wciąż uważa go za symbol płodności, zwiastuna powiększenia rodziny. Wzruszam, bo myślę jaką drogę pokonuje to niezwykłe stworzenie 2 razy do roku. I zawsze wraca do swojego gniazda. Na słupie w pewnej wsi, przy cmentarzu, na którym spoczywa moja Mama jest gniazdo, do którego przylatuje co roku ten sam zaobrączkowany bocian. Dogląda go pewnien ornitolog. Gdy jechałam do Mamy w niedsielę widziałam jak dumnie panoszy się w swoim gnieździe i pomyślałam jaki musi być wyczerpany po tej długiej drodze i jaki szczęśliwy na okazję misji jaka go czeka... Swiat jest dobrze urządzony, tylko czasem trzeba zmusić los by zaczął nam sprzyjać. Dobrej nocy milaski :* Lenalee- wzruszyłaś mnie wcZoraj pisząc, że siedzisz jak mysz pod miotłą i nas podczytujesz. Wyjdź Myszko spod tej miotły i nie siedź cicho. Zobacz, jakie tu są fajne babeczki :) zaraz sie Tobą zajmiemy :):)
  15. Agusia3101- to jesteśmy dwie testujące mniej więcej w tym samym terminie :) powodzenia!!
  16. Tujka- leczę się w Łódzkiej Gamecie. Mam wyjątkowego lekarza... Korzystam z komórka dawczyni, dostałam zarodek (klasy 3, blastocytę) i mam jeszcze 2 w klasie 4. Embriolog i lekarz pwoiedzieli mi dziś, że mam wysokiej jakości zarodek,rozwodzili sie na nim przed transferem, a to był mój pierwszy. Przed transeferem miałam jakąś płukankę, czy wiecie co to było? Lekarz mi cówił, ale byłam w takim szoku, że nie pamietam. Stafania- czy po transferze można pić magnez? O to zapomniałam spytać :)
  17. Witajcie :) jestem po transferze, było wesoło :) teraz czekam. Dziękuję Wam za wsparcie.
  18. Kochane- kolejny raz Wam dziękuję. Jestem wzruszona, bo ze strony powiedzmy sobie szczerze, obcych osób dostałam tyle ciepła, szczerych życzeń, tyle dobra, że jest to wręcz niespotykane. I tu się przycyhlę do słów Koli, która słusznie zauważyła, że stanowimy silny dream team :) bywam na kilku forach, na kilku się udzielałam, ale nigdzie nie ma takiego klimatu jak tu. Dziś Wy myślałyście o mnie, a ja o Was. Jadąc do Gamety opowiadałam mojemu M o Was a on powiedział bym Wam napisała, że jest wdzięczny, za Wasze wsparcie. Zacytowałam mu akurat post Agusi, w którym pisze,że leci po Nospę :) Jesteście kochane, szczere, dobre. Musi nam się udać dziewczyny. Musi i już! Agusia-moje endo było dziś "piękne" i miało 14mm. Wiecie co? Organizm ludzki jest niezwykły... Wczoraj byłam licha jak mops. Chodziłam po ścianie, dosłownie. Poszłam spcać z dreszczami, zgodnie z instrukcją krorejś z Was wypiłam mleko z miodem i poszłam spać. Rano jak ręką odjął-zdrowa jak rydz. Zero potów, słabości... Teraz, kiedy "dochodzę do siebie" przypominam sobie różne fakty z dnia dzisiejszego. Wzruszyłam się podczas transferu gdy lekarz podał mi kartę informacyjną z transferu, na ktorym jest zdjęcie zarodkai powiedział " ale piękna blastocysta. To pani maluszek" spytał czy chcę oebjrzeć teraz, ale już mi łzy kręciły się w oku i odpowiedziałam,że później... Z tego wszystko nie spytałam lekarza czy mam dalej pic magnez ale zawsze mogę zadzownić. Teraz pytanko do Was- czy orientujecie się co to za płukanka była??
  19. Jagoda- nie było mowy o zakazie podnoszenia głowy, emriolog powiedzial,że to nomsens. Że nie ma zależności. Spytałam o zapachy-powiedział, że im jako pracownikom laboratorium nie wolno używać kosmetyków, ale co do pacjentki to powiedział, że nie jest pożądany obłok perfum wylanych w nadmiarze. Ja dzis użyłam bezwonnego balsamu do ciała, delikatnej wody toaletowej pryśnietej raz. Gdy spytalam, czy to źle zaśmial się i powiedzial,że przyrzeka,że nie :) gdy spytalam o zwolnienie lekarz powiedział, że im normalniejszy tyrb zycia bede prowdzic tym lepiej. Kazal mi odpoczac z uwagi na przeziębienie, ale w poniedziałek wrócic do pracy. Nie wolno mi pić kawy, alkoholu oczywiscie, jeść pleśniowych serów, surowych ryb i surowego mięsa. Po 11 dniach test beta hcg. Leki bez zmian- Estrofem 3x1 i Luteina 2x2tabl, kwas foliowy. Nie pytałam o magez. Wracam do Was później :)
  20. Dziś mialam wrażenie, że ktoś był obok mnie. Tej Osobie mogę podziękować modlitwą, ale Wam...? Za Was bedę modlić się później a tymczasem....mam dla Was podziękowanie, wzorem Jagody :) Chcę byście z dedygacja ode mnie posłuchały utworu, który dziś mi towarzyszył w wannie odtwarzany z 15 razy. Zespół znacie, może nie kazda lubi taką muzykę, ale utwór jest wyjątkowy... Wykonuje go pewnien przystojny mężczyzna, o bardzo dobrym głosie a kupił mnie kiedyś, bo tak jak ja kocha skrzypce. I tak powstało dzieło niezwykłe... Utwór dedykuję- Jagodzie, Koli, Agusi, Gorszkowi, Gosigosi,Coco, Biorczyni,Oliwii27l, Igrekowi,Hompie, siedzącej jak mysz pod miotłą Lenalee89 i wszystkim kobietkom, ktore pominęłam, wszystkich Gościom. Dziękuję Wam, posłuchajcie.... http://www.youtube.com/watch?v=i4fF0NKAx2U&feature=youtube_gdata_player
  21. Jestem :) jesteśmy razem.. Daj Boże na 9mcy a potem na całe życie... Nie wiem od czego zacząć. Mam w głowie chaos myśli, zacznę więc od początku. Najpierw formalności czyli kasa, podpisanie papierów, wywiad chorobowy. Potem jeszcze dopijałam się liptonem i zotsalam wezwana przez przemiłą pielegniarkę. Przebrałam się w extra mini spódniczke i ochraniacze na stopy (zestaw obowiazkowy od klinki;) i hop na fotel! Okazalo się, że pęcherz-leniwiec jeszcze się nie napełnił wiec zostałam poproszona na salę obok by poleżeć na łóżku. Była przy mnie cały czas ta pielęgniarka, rozmawiałysmy o cudzie narodzin.. :) potem po jakichś 30minutach znów na fotel i usg. Zadzowniła po lekarza, przyszedł i zaczęla się komedia. Coś nie grało z fotelem, rozregulowała się podpórka na lewą nogę, więc było dokręcanie z moją niga na wyciągu. Wszyscy się śmialiśmy ale najlepsze dopero przyszło. Bo lekarz po założeniu mi wziernika powiedział (załóżmy,że mam na imię Ola) "no i właśnie w tej chwili pani ola złamała mięśniamy swojej pochwy wziernik. Nie ukrywam,że jest to wina tego fotela, ale i tak gratuluję bo nie zdarza się to często" znów był śmiech i wszyscy czworo się cieszyliśmy. Potem lekarz wstrzyknął mi jakiś płyn, pewnie jakaś płukankę na przepłukanie pochwy i powiedział, że teraz będzie suszył. Potem pielęgniarka odwróciła monitor w moją stronę a emriolog powiedział, ze przekazuje 1 zarodek i wymienil moje nazwisko i wiek. I wtedy TO nastąpiło.... Mój Boże, jakie to było uczucie.... Dziewczyna pokazała mi Kropeczkę na usg i powiedziała "widzi pani? To jest pani dziecko"... Stało się. Po długiej drodze jesteśmy razem. Potem lekarz powiedział mi czego mi nie wolno, a co mogę.potem leżałam 30 minut na sali obok, poprosiłam o przyjscie mojego M. Pokazałam mu dokument od embriologa ze zdjęciem naszej Kropeczki i powiedziałam "spójrz kochanie to ty je stworzyłeś.nasze pierwsze zdjęcie do albumu"... Te chwile były dla nas... Teraz jestem w domu, zaparkowałam w łóżku i chcę się przespać. Na razie jestem w szoku więc resztę naoiszę Wam później. Chcę Wam tylko powiedzieć, że ja czuję, że się uda. Ja po prostu jakoś to czuję... Ne chcę zapeszać, może mój mózg ukierunkował się na takie myślenie, ale ja czuję, że tak będzie. C.d.n.
  22. Hello dziewczynki!! Niespodzianka :):) jestem w drodze do Gamety, słucham w aucie Prince'a i postanowiłam sie do Was uśmiechnąć :) Dziekuje, ze jesteście ze mną :*
  23. Dziewczyny- moje kochane kadetki, moje dobre duszki. Piszę to do Was wszystkich i każdej z osobna. Blisko 6 lat trwało doprowadzenie sytuacji do tego by nastał ten dzień. Dziś się jednak, w przededniu,rozkleiłam. Snułam się po domu jak cień. Co chwila płacz, biorę to jednak na garb emocji i trochę na to nieszczęsne przeziębienie. Za chwilę idę do wanny, wypiję mleko z miodem i idę spać. Niech się jutro dzieje wola Nieba. Z tego miejsca dziękuję Wam za wszystkie ciepłe słowa, za uspokajanie mnie. Czuję tę Waszą pozytywną energię, a TO się musi udać bo tyle poniekąd obcych mi osób zyczy mi dobrze, że po prostu musi się udać i już :) Dziękuję Wam. Gdy przyjdzie czas każdej z Was ja będę wspierać każde drżące serce tak jak Wy wspieracie moje. Groszek- 12:30. Brawo za dietę:) po kontroli endo a w okolicy transferu przypomnę Ci o oleju lnianym. Dobrej nocy :)
×